cafe rogue
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
cafe rogue
First topic message reminder :
- sophie holtzman
- st albansarchitekturamy heart belongs to daddy23
- Post n°51
Re: cafe rogue
nie sądzę, ona zajęła się dzieciakiem xd
usiadła obok niego - oddawaj mi moją kawę, patricku bowmanie! - próbowała mu ją zabrać, ale była drobną dziewczyneczką, więc nici były z tej kawusi. - czemu mi każesz pić swoją niedopitą herbatę, no weź, patrick - wydęła niezadowolona usteczka. spojrzała na projekt. - chyba skończyliśmy, nie? - zauważyła nadal nie ustępując z kawą.
usiadła obok niego - oddawaj mi moją kawę, patricku bowmanie! - próbowała mu ją zabrać, ale była drobną dziewczyneczką, więc nici były z tej kawusi. - czemu mi każesz pić swoją niedopitą herbatę, no weź, patrick - wydęła niezadowolona usteczka. spojrzała na projekt. - chyba skończyliśmy, nie? - zauważyła nadal nie ustępując z kawą.
- patrick bowman
- stąd-same white shirt, couple more tattoos27
- Post n°52
Re: cafe rogue
że niby madka i studiować nie może? uuu.
wszystkie laski były drobne przy patricku - nigdy w życiu - wypił prawie na raz, dobrze że nie była zbyt gorąca już - jest pyszna, tylko łyżeczka cukru - przysunął swoją niedopitą herbatę w jej kierunku i zaśmiał się - tak - odstawił kubek - możemy iść - pewnie odwiózł ją do domu, a potem za karę że wypił jej kawę nie mógł zasnąć.
kto next?
wszystkie laski były drobne przy patricku - nigdy w życiu - wypił prawie na raz, dobrze że nie była zbyt gorąca już - jest pyszna, tylko łyżeczka cukru - przysunął swoją niedopitą herbatę w jej kierunku i zaśmiał się - tak - odstawił kubek - możemy iść - pewnie odwiózł ją do domu, a potem za karę że wypił jej kawę nie mógł zasnąć.
kto next?
- ruby fletcher
- glasgowprawodebby downer25
- Post n°53
Re: cafe rogue
wakacje sie skonczyly, wiec ruby musiala teraz nadrobic prace. a przez nadrobic mam na mysli uczenie sie czegos co nie bylo zadane, bo ona zawsze musiala byc trzy kroki przed reszta studentow. siedziala tu z laptopem I popijala zielona hetbate.
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°54
Re: cafe rogue
anderson przyszedł tu kupić ciastka na wynos. zauważył ruby, więc przy kasie kupił jeszcze kawałek sernika z owocami i podszedł do jej stolika, na którym postawił talerzyk.
- dla osłodzenia pracy. - powiedział na wstępie zamiast powitania.
- dla osłodzenia pracy. - powiedział na wstępie zamiast powitania.
- ruby fletcher
- glasgowprawodebby downer25
- Post n°55
Re: cafe rogue
byla tak wpatrzona w ekran, ze nawet nie zauwazyla kiedy do niej podszedl. dokonczyla pisac zdanie I podniosla wzrok. - dziekuje - usmiechnela sie lekko. nie miala zbytnio ochoty na slodkosci, ale milo z jego strony!
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°56
Re: cafe rogue
ruby nigdy nie miała ochoty na szaleństwa ani słodkości, a potem i tak się do tego przekonywała hehe.
- więc już zapracowana, hm? mam nadzieję, że wypoczęłaś podczas reszty wycieczki. - usiadł naprzeciwko niej, mimo że mu tego nie zaproponowała, a sam miał tylko worek ciastek na wynos.
- więc już zapracowana, hm? mam nadzieję, że wypoczęłaś podczas reszty wycieczki. - usiadł naprzeciwko niej, mimo że mu tego nie zaproponowała, a sam miał tylko worek ciastek na wynos.
- ruby fletcher
- glasgowprawodebby downer25
- Post n°57
Re: cafe rogue
musiala troche pomarudzic z poczatku hehe. nie bylaby soba gdyby nie narzekala.
- wiesz jak jest - chwycila kubek I napila sie herbaty. nie bardzo jej pasowalo, ze sie do niej dosiadl, ale skoro byl dla niej mily to zdecydowala, ze odplaci mu tym samym I nie bedzie marudzic. wow. - wypoczelam. ale niestety teraz trzeba wrocic do rzeczywistosci - westchnela I zaczela wertowac kartki w podreczniku.
- wiesz jak jest - chwycila kubek I napila sie herbaty. nie bardzo jej pasowalo, ze sie do niej dosiadl, ale skoro byl dla niej mily to zdecydowala, ze odplaci mu tym samym I nie bedzie marudzic. wow. - wypoczelam. ale niestety teraz trzeba wrocic do rzeczywistosci - westchnela I zaczela wertowac kartki w podreczniku.
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°58
Re: cafe rogue
prawda. a anderson nie byłby sobą gdyby nie próbował jej zaczepiać.
- ale niedługo wakacje! - klasnął w dłonie. w sumie teraz powinni mieć jakieś egzaminy i wszyscy spiąć tyłki, ale anderson się tym nie przejmował, bo już myślał o wakacjach xd ciekawe jakie wszyscy mają plany na lato skoro zostają w st. albans hehe. - błagam, nie mów, że w wakacje też zamierzasz siedzieć w książkach. - przestraszył się.
- ale niedługo wakacje! - klasnął w dłonie. w sumie teraz powinni mieć jakieś egzaminy i wszyscy spiąć tyłki, ale anderson się tym nie przejmował, bo już myślał o wakacjach xd ciekawe jakie wszyscy mają plany na lato skoro zostają w st. albans hehe. - błagam, nie mów, że w wakacje też zamierzasz siedzieć w książkach. - przestraszył się.
- ruby fletcher
- glasgowprawodebby downer25
- Post n°59
Re: cafe rogue
Anderson nigdy sie takimi rzeczami nie przejmowal xd on rozkrecal ruby, a ona powinna go zmusic do nauki xd
- dopiero wrocilismy z wakacji, a ty juz myslisz o nastepnych - westchnela. dla niej wakacje byly jeszcze daleko. albo nawet wcale bo na pewno nie miala zamiaru siedziec z tylkiem w jednym miejscu I sie lenic. zamiast w wakacje jechac na wycieczke to przed egzaminem pojechali xd - a co innego mam robic? - spojrzala na niego. pytala na serio.
- dopiero wrocilismy z wakacji, a ty juz myslisz o nastepnych - westchnela. dla niej wakacje byly jeszcze daleko. albo nawet wcale bo na pewno nie miala zamiaru siedziec z tylkiem w jednym miejscu I sie lenic. zamiast w wakacje jechac na wycieczke to przed egzaminem pojechali xd - a co innego mam robic? - spojrzala na niego. pytala na serio.
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°60
Re: cafe rogue
anderson nie lubił się uczyć i przepracowywać, ale lubił swój kierunek studiów i nawet coś tam działał. jeszcze go nie wyrzucili xd
musieli się zrelaksować przed egzaminami, to ma sens.
- wakacje są od tego, żeby odpoczywać. - rozłożył ręce. - nie zamierzasz mi chyba wmawiać tuż po powrocie z wycieczki, że ci się nie podobało i nie zamierzasz nigdy odpoczywać. - zaśmiał się, bo myślał, że to takie żarciki ze strony ruby! no dobra, tak naprawdę to wiedział, że jest sztywniarą, ale jednak miał nadzieję, że chociaż w wakacje odpuści.
musieli się zrelaksować przed egzaminami, to ma sens.
- wakacje są od tego, żeby odpoczywać. - rozłożył ręce. - nie zamierzasz mi chyba wmawiać tuż po powrocie z wycieczki, że ci się nie podobało i nie zamierzasz nigdy odpoczywać. - zaśmiał się, bo myślał, że to takie żarciki ze strony ruby! no dobra, tak naprawdę to wiedział, że jest sztywniarą, ale jednak miał nadzieję, że chociaż w wakacje odpuści.
- ruby fletcher
- glasgowprawodebby downer25
- Post n°61
Re: cafe rogue
jeszcze xd
- odpoczelam na wycieczce - odpowiedziala. tydzien w meksyku wystarczyl by naladowala baterie. teraz kolejna przerwe moze miec za pol roku. od czasu do czasu mogla sobie pozwolic w nagrode za ciezka prace. - podobalo mi sie, ale skoro odpoczelam to nie ma sensu tracic czasu na kolejna przerwe - bardziej by ja to stresowalo niz pozwolilo sie zrelaksowac. myslalaby tylko o tym ile mogla w miedzyczasie zrobic.
- odpoczelam na wycieczce - odpowiedziala. tydzien w meksyku wystarczyl by naladowala baterie. teraz kolejna przerwe moze miec za pol roku. od czasu do czasu mogla sobie pozwolic w nagrode za ciezka prace. - podobalo mi sie, ale skoro odpoczelam to nie ma sensu tracic czasu na kolejna przerwe - bardziej by ja to stresowalo niz pozwolilo sie zrelaksowac. myslalaby tylko o tym ile mogla w miedzyczasie zrobic.
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°62
Re: cafe rogue
dobrze, że jej nie powiedział, że kolejna przerwa za pół roku, bo na pewno wpisałby to sobie do kalendarza i ją gonił za pół roku. chociaż nie, anderson nie uznawał konceptu płynącego czasu i nie posiadał kalendarza.
- i co będziesz robić przez całe wakacje? - dopytywał, bo dla niego to było niepojęte. anderson miał odwrotnie, chwilę ciężko pracował i potem robił sobie dłuugą przerwę i kolejnym razem popracuje może za pół roku. typowy student przygotowujący się tylko do sesji na koniec semestru.
- i co będziesz robić przez całe wakacje? - dopytywał, bo dla niego to było niepojęte. anderson miał odwrotnie, chwilę ciężko pracował i potem robił sobie dłuugą przerwę i kolejnym razem popracuje może za pół roku. typowy student przygotowujący się tylko do sesji na koniec semestru.
- ruby fletcher
- glasgowprawodebby downer25
- Post n°63
Re: cafe rogue
dla andersona czas plynal inaczej najwyraznie.
- pracowac? - powiedziala tak jakby to byla najbardziej oczywista rzecz na swiecie. - pewnie pojade tez odwiedzic rodzine, wiec to bedzie moja forma odpoczynku - dodala. jej rodzenstwo na pewno nie da jej posiedziec w ciszy I bedzie musiala za nimi latac przez caly dzien. a wieczorem zrelaksuje sie czytajac jakas nudna ksiazke o prawie.
- pracowac? - powiedziala tak jakby to byla najbardziej oczywista rzecz na swiecie. - pewnie pojade tez odwiedzic rodzine, wiec to bedzie moja forma odpoczynku - dodala. jej rodzenstwo na pewno nie da jej posiedziec w ciszy I bedzie musiala za nimi latac przez caly dzien. a wieczorem zrelaksuje sie czytajac jakas nudna ksiazke o prawie.
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°64
Re: cafe rogue
potrząsnął głową.
- to nie brzmi jak wystarczający relaks. - stwierdził od razu. w ogóle dopiero teraz się skumałam, że oboje są ze szkocji. może spotkają się w tamtych rejonach jak oboje pojadą odwiedzić rodzinki hehe. - próbowałbym ci zorganizować czas w wakacje, ale już chyba się nauczyłem, że mamy inne postrzeganie relaksu. - dodał ze śmiechem. - a szkoda... lubię jak ulegasz moim pomysłom. - zawiesił na niej wzrok, uśmiechając się przy tym cwaniacko.
- to nie brzmi jak wystarczający relaks. - stwierdził od razu. w ogóle dopiero teraz się skumałam, że oboje są ze szkocji. może spotkają się w tamtych rejonach jak oboje pojadą odwiedzić rodzinki hehe. - próbowałbym ci zorganizować czas w wakacje, ale już chyba się nauczyłem, że mamy inne postrzeganie relaksu. - dodał ze śmiechem. - a szkoda... lubię jak ulegasz moim pomysłom. - zawiesił na niej wzrok, uśmiechając się przy tym cwaniacko.
- ruby fletcher
- glasgowprawodebby downer25
- Post n°65
Re: cafe rogue
tez mi to umknelo. moze tak byc hehe nawet w szkocji od niego nie ucieknie.
- musi wystarczyc - wzruszyla ramionami. - myslalam, ze nie jestes duzym fanem organizacji I wolisz dzialac bardziej spontanicznie - zauwazyla. - powiedzialabym, ze czasami lubie twoje pomysly, ale obawiam sie, ze takie pochwaly uderza ci do glowy I wymyslisz cos jeszcze bardziej szalonego - rowniez sie na niego zagapila przez chwile, ale zaraz odwrocila wzrok.
- musi wystarczyc - wzruszyla ramionami. - myslalam, ze nie jestes duzym fanem organizacji I wolisz dzialac bardziej spontanicznie - zauwazyla. - powiedzialabym, ze czasami lubie twoje pomysly, ale obawiam sie, ze takie pochwaly uderza ci do glowy I wymyslisz cos jeszcze bardziej szalonego - rowniez sie na niego zagapila przez chwile, ale zaraz odwrocila wzrok.
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°66
Re: cafe rogue
przyjedzie do niej do glasgow jak będzie czytała swoją nudną książkę i będzie ją wyciągał na nowe przygody.
- chciałem się do ciebie dostosować. rozpisać plan i w ogóle. - zaśmiał się, bo oczywiście wcale nie miał w planach robienia planów, a właściwie nie miał żadnych planów, uff. - jeszcze nawet nie wszedłem na wyżyny szaleństw! przy tobie realizuję umiarkowanie szalone pomysły. - śmiał się dalej. gdyby chciał z nią realizować wszystkie swoje głupie pomysły to na pewno nie chciałaby z nim spędzać czasu. - więc który pomysł ci się najbardziej podobał? - zaczął ciągnąć ją za język. ułożył łokcie na stoliku i spojrzał na nią wyczekująco.
- chciałem się do ciebie dostosować. rozpisać plan i w ogóle. - zaśmiał się, bo oczywiście wcale nie miał w planach robienia planów, a właściwie nie miał żadnych planów, uff. - jeszcze nawet nie wszedłem na wyżyny szaleństw! przy tobie realizuję umiarkowanie szalone pomysły. - śmiał się dalej. gdyby chciał z nią realizować wszystkie swoje głupie pomysły to na pewno nie chciałaby z nim spędzać czasu. - więc który pomysł ci się najbardziej podobał? - zaczął ciągnąć ją za język. ułożył łokcie na stoliku i spojrzał na nią wyczekująco.
- ruby fletcher
- glasgowprawodebby downer25
- Post n°67
Re: cafe rogue
z nim pewnie pozna lepiej miasto niz przez te wszystkie lata kiedy tam mieszkala.
- to milo z twojej strony - przyznala z rozbawieniem. na pewno docenilaby jesli pokazal by jej rozpiske przygod jakie dla niej przygotowal. problem tkwil w tym, ze moglaby sie nie zgodzic na wiekszosc tych rzeczy. bardziej sie oplacalo ja zaskoczyc. - niech pomysle - zamyslila sie by przypomniec sobie czas, ktory spedzali razem. - na wrotkach bylo calkiem fajnie - przyznala. - no I w Acapulco tez - usmiechnela sie lekko.
- to milo z twojej strony - przyznala z rozbawieniem. na pewno docenilaby jesli pokazal by jej rozpiske przygod jakie dla niej przygotowal. problem tkwil w tym, ze moglaby sie nie zgodzic na wiekszosc tych rzeczy. bardziej sie oplacalo ja zaskoczyc. - niech pomysle - zamyslila sie by przypomniec sobie czas, ktory spedzali razem. - na wrotkach bylo calkiem fajnie - przyznala. - no I w Acapulco tez - usmiechnela sie lekko.
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°68
Re: cafe rogue
na pewno! anderson znajdzie takie zakątki, o których nie miała nigdy pojęcia.
anderson nie wiedział jakie przygody czekają za rogiem, dlatego ciężko by było przygotować taką rozpiskę. ale to nawet lepiej skoro w innym wypadku nie chciałaby z nim nigdzie iść wiedząc co ją czeka.
- w acapulco w tym momencie kiedy moja siostra nas naszła i myślała, że coś jest między nami? - zaśmiał się na to wspomnienie, chyba nie o to chodziło, ups. - to było niedorzeczne. - dodał z rozbawieniem. - a właśnie, co do acapulco, chciałem ci coś pokazać. - wyciągnął telefon i zaczął coś klikać, po czym postawił jej ekran pod nos i puścił krótką animację, w której postać przypominająca ruby tańczyła w ten sam sposób co na weselu. animacja była jeszcze niedokończona, było tam dużo niepotrzebnych kresek, ale już było wiadomo o co chodzi. czyli jednak 1) był dobrym studentem, 2) to co sugerowała dani wcale nie było takie niedorzeczne.
anderson nie wiedział jakie przygody czekają za rogiem, dlatego ciężko by było przygotować taką rozpiskę. ale to nawet lepiej skoro w innym wypadku nie chciałaby z nim nigdzie iść wiedząc co ją czeka.
- w acapulco w tym momencie kiedy moja siostra nas naszła i myślała, że coś jest między nami? - zaśmiał się na to wspomnienie, chyba nie o to chodziło, ups. - to było niedorzeczne. - dodał z rozbawieniem. - a właśnie, co do acapulco, chciałem ci coś pokazać. - wyciągnął telefon i zaczął coś klikać, po czym postawił jej ekran pod nos i puścił krótką animację, w której postać przypominająca ruby tańczyła w ten sam sposób co na weselu. animacja była jeszcze niedokończona, było tam dużo niepotrzebnych kresek, ale już było wiadomo o co chodzi. czyli jednak 1) był dobrym studentem, 2) to co sugerowała dani wcale nie było takie niedorzeczne.
- ruby fletcher
- glasgowprawodebby downer25
- Post n°69
Re: cafe rogue
przygody z andersonem to byla chyba jedyna sytuacja, w ktorej bardziej denerwowalaby sie wiedzac co ja czeka. zwykle bylo na odwrot.
- no wlasnie, nie wiem jak mogla o tym pomyslec - powiedziala z niedowierzaniem, po czym sie zasmiala. spojrzala na ekran I obejrzala caly filmik z zainteresowaniem. byla lekko zaskoczona tym co widziala. I tym, ze Anderson byl jednak bardziej utalentowany niz sie tego spodziewala. - czyzbym cie zainspirowala? - przeniosla wzrok na niego I usmiechnela sie.
- no wlasnie, nie wiem jak mogla o tym pomyslec - powiedziala z niedowierzaniem, po czym sie zasmiala. spojrzala na ekran I obejrzala caly filmik z zainteresowaniem. byla lekko zaskoczona tym co widziala. I tym, ze Anderson byl jednak bardziej utalentowany niz sie tego spodziewala. - czyzbym cie zainspirowala? - przeniosla wzrok na niego I usmiechnela sie.
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°70
Re: cafe rogue
ruby znowu się śmiała nie z żartów andersona, tylko z tego co robią inni ludzie, ech. ale przynajmniej śmiała się razem z nim!
- na to wygląda. - odpowiedział z szerokim uśmiechem i zabrał telefon. - widzisz, teraz musisz dawać się wkręcać w moje pomysły, żebym nie zawalił studiów. - ta logika była dość pokrętna, ale może ruby potrzebowała motywacji w stylu "zaliczenie studiów", żeby wziąć andersona na poważnie.
- na to wygląda. - odpowiedział z szerokim uśmiechem i zabrał telefon. - widzisz, teraz musisz dawać się wkręcać w moje pomysły, żebym nie zawalił studiów. - ta logika była dość pokrętna, ale może ruby potrzebowała motywacji w stylu "zaliczenie studiów", żeby wziąć andersona na poważnie.
- ruby fletcher
- glasgowprawodebby downer25
- Post n°71
Re: cafe rogue
lepiej zeby sie smiala z nim niz z niego. moze niedlugo nadejdzie ten czas, w ktorym jego zarciki zaczna ja bawic.
- wyobrazasz to sobie? - pokrecila glowa. ona sobie tego nie wyobrazala. nie pasowali do siebie w ogole! jej zdaniem. - skoro tak stawiasz sprawe to chyba bede musiala dac sie namowic - powiedziala z usmiechem. nigdy nie byla niczyja inspiracja, a to bylo calkiem mile. nie chcialaby przeciez, zeby Anderson zawalil studia. a skoro moze mu pomoc to bylo to dobra wymowka na spedzanie z nim czasu.
- wyobrazasz to sobie? - pokrecila glowa. ona sobie tego nie wyobrazala. nie pasowali do siebie w ogole! jej zdaniem. - skoro tak stawiasz sprawe to chyba bede musiala dac sie namowic - powiedziala z usmiechem. nigdy nie byla niczyja inspiracja, a to bylo calkiem mile. nie chcialaby przeciez, zeby Anderson zawalil studia. a skoro moze mu pomoc to bylo to dobra wymowka na spedzanie z nim czasu.
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°72
Re: cafe rogue
- absolutnie nie. ja i ty? no co ty. - śmiał się może trochę za bardzo, no ale też nie widział ich razem. - jak by to w ogóle wyglądało? jak bym chciał cię zabrać na randkę to byś się denerwowała, że nie idziemy na elegancką kolację, tylko byśmy wylądowali w zupełnie przypadkowym miejscu. - zaczął wymyślać i trochę się nakręcać. - i będziesz musiała więcej tańczyć. - ciągnął skoro już zaczynała dawać się namawiać.
- ruby fletcher
- glasgowprawodebby downer25
- Post n°73
Re: cafe rogue
- nigdy w zyciu - rowniez sie zasmiala. - ani troche do siebie nie pasujemy, to by bylo bardzo dziwne. nie jestes w mom typie - nie wiem jaki byl jej typ, ale pewnie byl to jakis sztywniak. francois na przyklad by bardziej do niej pasowal, a nie rozrywkowy Anderson. - czasami lubie tanczyc - przyznala. dla sztuki I jego pracy byla w stanie sie poswiecic.
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°74
Re: cafe rogue
- eeej, to mnie obraża! - teraz zaczął się na nią denerwować (oczywiście w żartach, tak naprawdę ruby też nie była w jego typie, więc mało go obchodziło czy on był w jej... ale skoro ona razem z dani robiły mu przesłuchanie w acapulco, to mógł się odwdzięczyć!). - przecież sama przyznałaś, że lubisz ze mną spędzać czas. może jednak byś się dobrze ze mną bawiła na moich randkach, hm? - wymyślał. nie chciała sztywniaka francoisa, to został jej anderson xd - czyli następnym razem jak odpalę szafę grającą to będziesz tańczyć? - ciągnął. ostatnio nie chciała!
- ruby fletcher
- glasgowprawodebby downer25
- Post n°75
Re: cafe rogue
- sorki - wzruszyla ramionami. nie jej wina, ze franek niestety mial siostre, z ktora sie przyjaznila. najwyrazniej lubila braci swoich przyjaciolek. dobrze, ze przynajmniej Danielle I Anderson nie sa wrogami xd - lubie z toba spedzac czas - potwierdzila. - czasami - dodala jeszcze, zeby nie myslal, ze jest taki fajny, ze zawsze sie z nim dobrze bawi. - jaka szkoda, ze nigdy sie nie dowiemy jak bym sie bawila na randce z toba - zazartowala. - mozliwe - napila sie herbaty.
|
|