gay club

miał być z lili na ważnym przyjęciu, ale nie pojawił się i musiała świecić oczami plus opowiadać o przeżyciach z hawajów więc nie była zadowolona. udało jej się namierzyć gdzie jest, albo raczej gdzie ochroniarze się wygadali i wpadła tutaj ubrana zbyt elegancko niż pozostali. z kimkolwiek i jakkolwiek wyglądającym go nie zastała jej reakcja była taka - co ty do cholery wyprawiasz?! - przekrzykiwała się z muzyką xd

byl na parkiecie i wywijal do jakiejs szybkiej muzyki. - lilibet!! - zawolal wesolo i rozlozyl rece. nie slyszal co mowila xd widac bylo, ze troche schudl bo tyle balowal, ze zapominal jesc. mial inne zrodlo energii niz jedzenie xd pociagnal ja na parkiet. caly sie kleil od potu i drinkow xd

patyczak archie xd
lilibet zdecydowanie nie chciała wywijać i zdecydowanie wychodziła na sztywniarę i nudziarę teraz, ale najwyraźniej musiała przybrać taką rolę xd
- wyglądasz jak gówno - skomentowała kiedy pociągnął ją na parkiet. nie tańczyła tylko stała w miejscu - i podobnie pachniesz - dodała, tak sie spocił że śmierdział, ups xd

nie patyczak, ale grozilo mu, ze tak skonczy xd
chciala byc fancy to teraz miala okazje grac odpowiedzialna ksiezniczke. powinna byc mu wdzieczna xd - mila jak zawsze - zasmial sie, nie przejmujac sie jej negatywnymi komentarzami. wczul sie bardziej w muzyke i przestal zwracac na nia uwage.

będzie potem musiał jeść pod kontrolą xd
hahahahahaha, archie łaskawca, pozwolił jej na to co chciała, to dla niej to poświęcenie xd
nie miała do niego siły, była jeszcze pod wpływem emocji z hawajów. swoją drogą ciekawe czy archie skumał co się stało. no ale kiedy ją olał to zamiast odejść dostał z plaska xd - ogarnij się! - warknęła na niego. to on zawsze był tym odpowiedzialnym, nie wiedziała jak reagowac i działac.

pojdzie na diete xd
zakrecilo mu sie w glowie jak oberwal. przywolala go tym na ziemie. jednak miala sile xd - po co tu przyszlas? - zapytal wkurzony, macajac sie po policzku. nie chcial zeby mu robila siare. jakby sam w tym stanie nie byl wystarczajaco embarrassing xd nie skumal przez co lili przechodzila na hawajach i nie dochodzilo do niego nic co ochroniarze do niego mowili.

masa i rzeźba xd
jakby ona była w takim stanie to też by robił jej na bank siarę, niech teraz poczuje własne lekarstwo hehe - miałeś dziś być na bankiecie - przypomniała mu bo najwyraźniej zapomniał o tym. o swoich obowiązkach, swoich bliskich, o tym co było najważniejsze! - jesteś tu z jasmine? - już się rozglądała, kazałaby ją wyprowadzić gdyby zbliżyła się do archiego xd

- po tym jak sie zaczelas puszczac z maxem nie masz prawa mi mowic z kim sie moge spotykac - zaczal sie za bardzo nakrecac. przemawialy przez niego uzywki bo na trzezwo nigdy by nie mowil do niej w taki sposob. nie byl w stanie zeby sie dogadac z nia wiec uciekl gdzies do strefy vip i kazal nie przepuszczac lilibet.

postanowiła zebrać ekipę na interwencję bo miarka się przebrała xd

wlazł tu przez przypadek, bo widział zielone balony i myślał, że to kolejny bar, w którym świętują dzień patryka xd teraz jakiś koleś go zagadywał i nie skumał się, że go podrywa.

byla tu ze znajomymi. moze szukala nowego bff gejka po tym jak rafe sie zaprzyjasnil z tina i mial dla niej mniej czasu xd nie byla pewna czy podchodzic do huntera, ale nie potrafila udawac, ze go nie widzi. zaintrygowala go jego obecnosc w gay klubie. moze dlatego nie chcial z poczatku zabrac ja na randke xd - czesc - podeszla w koncu. - czesto tu bywasz? - od razu zadala pytanie. musiala sie dowiedziec ktora plec woli bardziej xd

haha, rosie była zazdrosna o tinę, więc rafe będzie zazdrosny, że rosie ma nowego bff gejka.
- hej - ucieszył się na jej widok. - nie, jestem tu pierwszy raz. uznałem, że święto patryka to dobry dzień, żeby come out - oczywiście miał na myśli wyjście na miasto xd

bedzie mu kazala ograniczyc czas z tina jesli chce zeby ona to samo zrobila ze swoim nowym bff xd
- och... gratulacje - wedlug niej bardziej odpowiedni bylby coming out podczas miesiaca lgbtq , ale w sumie nie byla homo to nie wiedziala. moze dzien patryka mial jakies wazne znaczenie dla niego xd po randce zdecydowala, ze moze nie sa sobie pisani, ale teraz zalowala, ze nigdy nie mieli szans xd

musimy zagrać xd
- czy ja wiem... gratulować będzie można dopiero po podliczeniu liczby wypitych zielonych piwek - zaśmiał się i uniósł swoją szklankę do góry. - a tobie się tu podoba? - rozejrzał się naokoło. zauwazył, że świętują w tym przybytku bardziej jak w stylu pride month niż świętego patryka, ale nie chciał komentować, żeby nie wyjść na homofoba xd

tak xd
- musisz nadrobic, wiekszosc osob ma juz kilka za soba - nie wiedziala kiedy dolaczyl, ale nie wygladal jakby duzo wypil. chetnie by go zaprosila do grona swoich znajomych. moze zakonczyc konkurs na najlepszego przyjaciela gejka i hunter moze wypelnic to miejsce xd - tak, podoba mi sie, ze jest tu tak kolorowo i tu czuje sie bezpiecznie - czasami nawet ona miala dosc nachalnych kolesi. tutaj podrywaly ja laski, ale miala pewnosc, ze przez przypadek nie pojdzie z zadnym dupkiem do lozka jesli sie za bardzo upije xd

- za późno zacząłem - przyznał. nie wiadomo, czy chodzi o piwko, czy o odkrywanie swojej seksualności xd napił się piwka i rozejrzał naokoło, więc na dwoje babka wróżyła. hahahaha hunter będzie myślał, że randkują, a będzie we friendzone jako bff gejek xd - czyli ja też muszę tu częściej przychodzić - stwierdził. oczywiście chciał tu przychodzić, żeby spotykać się z rosie, a nie podrywać kolesi xd - ładnie dziś wyglądasz - dodał, co pewnie już odbierała jako komplement od bff gejka na temat swojej sukienki, a nie flirt xd

- kazdy zaczyna w swoim tempie - pocieszyla go. nie chciala zeby czul sie zle, ze zmarnowal za duzo czasu uganiajac sie za zla plcia xd - to jeden z najlepszych klubow, zawsze puszczaja najlepsza muzyke - wolala tanczyc do single ladies niz hitow, ktore lecialy w normalnych miejscach. - dziekuje, to nowa sukienka - ucieszyla sie z komplementu. ich znajomosc nie zaczela sie latwo wiec uznala, ze teraz sie lepiej dogaduja przez jego coming out xd

- ale nadrobię - zapewniał ją. szkoda, że nie wiedział, jak bardzo się podkopuje. myślał, że jego wyjazd do usa naprawdę naprawił jego problemy z fartem i teraz znowu wszystko mu się udawało, więc między innymi flirtował z rosie. - to potem zatańczymy? - zaproponował, skoro tak dobrze im szło dogadywanie się. - pasuje ci ten kolor - pewnie był zielony jak wszystko dzisiaj, dlatego tak skomentował. zazwyczaj nie zwracał uwagi na ubrania xd

- na pewno - usmiechnela sie. zazdroscila chlopakom, z ktorymi bedzie nadrabial, ale jednoczesnie cieszyla sie na wszystkie nadchodzace ploteczki. - koniecznie - zgodzila sie. juz nie odczytywala tego jak flirt. - jestes slodki - zasmiala sie, zadowolona, ze dostawala od niego dzisiaj tyle komplementow. uslyszala jakas swoja ulubiona piosenke wiec chwycila go za reke i pociagnela na parkiet.

też był zadowolony, że nazwała go słodkim xd poszli tańczyć i nie próbował jej obmacywać, bo szanował kobiety. potem dołączył do nich jasper, więc rosie mogła sobie za dużo wyobrażać. viv też uważała huntera i jaspera za parę, więc coś było na rzeczy xd