wesołe miasteczko
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
wesołe miasteczko
First topic message reminder :
- summer capaldi
- newquaystrażnik teksasugirls just wanna have fun22
- Post n°276
Re: wesołe miasteczko
vicky miała sprawdzony sposób xd
summer zamknęła oczy doznając intensywnie wszystkich wrażeń z kręcenia się i nie zauważyła, że vicky wyleciała butelka.
- ohohoho - wydobyła z siebie kiedy karuzela się zatrzymała. rozejrzała się naokoło zastanawiając się co się stało i co jej nie pasuje w aktualnej sytuacji - mogłabym przysiąc, że miałyśmy szampana... - próbowała sobie przypomnieć kiedy go ostatni raz widziała.
summer zamknęła oczy doznając intensywnie wszystkich wrażeń z kręcenia się i nie zauważyła, że vicky wyleciała butelka.
- ohohoho - wydobyła z siebie kiedy karuzela się zatrzymała. rozejrzała się naokoło zastanawiając się co się stało i co jej nie pasuje w aktualnej sytuacji - mogłabym przysiąc, że miałyśmy szampana... - próbowała sobie przypomnieć kiedy go ostatni raz widziała.
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°277
Re: wesołe miasteczko
tak, ćwiczyła na archiem xd
- ohohoho - poszła w ślady summer udając, że to nie ona właśnie popsuła całą infrastrukturę - szampan? - zaczęła sie odwracać szukajac winnego - tamten zabrał - wskazała na jakiegos przerażonego dziesięciolatka.
- ohohoho - poszła w ślady summer udając, że to nie ona właśnie popsuła całą infrastrukturę - szampan? - zaczęła sie odwracać szukajac winnego - tamten zabrał - wskazała na jakiegos przerażonego dziesięciolatka.
- summer capaldi
- newquaystrażnik teksasugirls just wanna have fun22
- Post n°278
Re: wesołe miasteczko
summer improwizowała xd
- ej! oddawaj szampana! - zawołała do dzieciaka. - bo się przejdę do ciebie! - zaczęła mu grozić, ale jak próbowała się uwolnić z zabezpieczeń to nie mogła tego zrobić. nie miała jak dosięgnąć dzieciaka, ale to, ze ukradł im szampana nadal wydawało się prawdopodobne. - przyrosłam tyłkiem na zawsze do karuzeli! w końcu moje przeznaczenie się spełnia! - wykrzyknęła godząc się z losem i tym, że nigdy się nie uwolni.
- ej! oddawaj szampana! - zawołała do dzieciaka. - bo się przejdę do ciebie! - zaczęła mu grozić, ale jak próbowała się uwolnić z zabezpieczeń to nie mogła tego zrobić. nie miała jak dosięgnąć dzieciaka, ale to, ze ukradł im szampana nadal wydawało się prawdopodobne. - przyrosłam tyłkiem na zawsze do karuzeli! w końcu moje przeznaczenie się spełnia! - wykrzyknęła godząc się z losem i tym, że nigdy się nie uwolni.
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°279
Re: wesołe miasteczko
wcześniej ćwiczyła z archiem xd
- no właśnie, oddawaj! - też groziła dzieciakowi choć doskonale wiedziała, że to nie jego sprawka. z drugiej strony już pędziła do nich ochrona więdząc kto to zepsuł. w końcu zabezpieczenia puściły, a one dostały bana na wejście do wesołego miasteczka, dożywotnio! był też artykuł w gazetach o dwóch degeneratkach które zepsuły karuzele, razem ze zdjęciami xd brawo dziewczyny!
- no właśnie, oddawaj! - też groziła dzieciakowi choć doskonale wiedziała, że to nie jego sprawka. z drugiej strony już pędziła do nich ochrona więdząc kto to zepsuł. w końcu zabezpieczenia puściły, a one dostały bana na wejście do wesołego miasteczka, dożywotnio! był też artykuł w gazetach o dwóch degeneratkach które zepsuły karuzele, razem ze zdjęciami xd brawo dziewczyny!
- esther may
- st. albans-desperados25
- Post n°280
Re: wesołe miasteczko
stała pod płotem i kłóciła się z bratem, który zaczął dilować na jej terenie.
- wilhelmina lore
- manchester-hard liquor mixed with a bit of intellect23
- Post n°281
Re: wesołe miasteczko
przechodziła tędy i myślała że esther kłóci się z chłopakiem więc podeszła rozbawiona. najwyraźniej szukała zaczepki - uważaj, ona gryzie - oczywiście mówiła o esther.
- esther may
- st. albans-desperados25
- Post n°282
Re: wesołe miasteczko
była wściekła na brata, więc to zdenerwowanie objawiało się przez nią całą i spiorunowała wzrokiem will kiedy się pojawiła.
- nie potrzebuję pomocy - warknęła do niej. nie chciała, zeby ktoś się wtrącał w jej sprawy.
- nie potrzebuję pomocy - warknęła do niej. nie chciała, zeby ktoś się wtrącał w jej sprawy.
- wilhelmina lore
- manchester-hard liquor mixed with a bit of intellect23
- Post n°283
Re: wesołe miasteczko
nie ma zmienionego nostalgicznego, jesiennego awka? xd
nie bała się jej wzroku, sama potrafiła o wiele bardziej groźnie wyglądać - czy ja wyglądam jakbym ci pomagała? - zarechotała na myśl, że esther mogła pomyśleć w ogóle o jakiejkolwiek pomocy. chyba kompletnie nie znała will.
nie bała się jej wzroku, sama potrafiła o wiele bardziej groźnie wyglądać - czy ja wyglądam jakbym ci pomagała? - zarechotała na myśl, że esther mogła pomyśleć w ogóle o jakiejkolwiek pomocy. chyba kompletnie nie znała will.
- esther may
- st. albans-desperados25
- Post n°284
Re: wesołe miasteczko
ma chustkę na głowie, to jak jesień xd
- w takim razie tym bardziej nie potrzebuję twojego wtrącania się czy czegokolwiek co robisz - wyrzuciła z siebie i spojrzała w stronę brata, ale tam go juz nie bylo. wykorzystał okazję, że esther się rozproszyła i uciekł przed siostrą, żeby kontynuować dilowanie. - świetnie, dzięki - burknęla do will. wszystko jej wina!
- w takim razie tym bardziej nie potrzebuję twojego wtrącania się czy czegokolwiek co robisz - wyrzuciła z siebie i spojrzała w stronę brata, ale tam go juz nie bylo. wykorzystał okazję, że esther się rozproszyła i uciekł przed siostrą, żeby kontynuować dilowanie. - świetnie, dzięki - burknęla do will. wszystko jej wina!
- wilhelmina lore
- manchester-hard liquor mixed with a bit of intellect23
- Post n°285
Re: wesołe miasteczko
miała ją wcześniej jak było ciepło, nie liczy się xd
widziała jak jej brat zwiewał, ale oczywiście nie zainterweniowała. co ją to obchodziła skoro miała swoje rodzeństwo które ją wkurwiało. wyjęła papierosy i wsadziła jednego do buzi - zawsze chodzisz taka wkurwiona czy zależy od pory roku? - dalej ją podjudzała. może chciała się szarpać a potem ruchać jak rafe xd
widziała jak jej brat zwiewał, ale oczywiście nie zainterweniowała. co ją to obchodziła skoro miała swoje rodzeństwo które ją wkurwiało. wyjęła papierosy i wsadziła jednego do buzi - zawsze chodzisz taka wkurwiona czy zależy od pory roku? - dalej ją podjudzała. może chciała się szarpać a potem ruchać jak rafe xd
- esther may
- st. albans-desperados25
- Post n°286
Re: wesołe miasteczko
ale się czepiasz! może ubiera się nieodpowiednio do pogody.
- moglabym cię spytać o to samo - wywróciła oczami. nie dzieliła z will tych wizji najwyraźniej. a skoro jej interwencja z bratem się zakończyła to musiała powrócić do pracy, więc ruszyła do swojego stanowiska. dzisiaj sprzedawała balony.
- moglabym cię spytać o to samo - wywróciła oczami. nie dzieliła z will tych wizji najwyraźniej. a skoro jej interwencja z bratem się zakończyła to musiała powrócić do pracy, więc ruszyła do swojego stanowiska. dzisiaj sprzedawała balony.
- wilhelmina lore
- manchester-hard liquor mixed with a bit of intellect23
- Post n°287
Re: wesołe miasteczko
zawsze sie czepiam xd
obserwowała jak esther odchodziła i kończyła palic papieroska. esther mogła myśleć że się jej pozbyła, ale tak na prawdę zaraz podeszła i wskazała na balon w kształcie jednorożca - poproszę ten - zachowywała się jakby wcale przed chwilą nie rozmawiały xd
obserwowała jak esther odchodziła i kończyła palic papieroska. esther mogła myśleć że się jej pozbyła, ale tak na prawdę zaraz podeszła i wskazała na balon w kształcie jednorożca - poproszę ten - zachowywała się jakby wcale przed chwilą nie rozmawiały xd
- esther may
- st. albans-desperados25
- Post n°288
Re: wesołe miasteczko
myślała, ze jej się pozbyła, a właściwie, że nie mają nic więcej sobie do powiedzenia. żałowała, że też nie zdążyła spalić papieroska kiedy will sie znowu przed nią pojawiła.
- dwadzieścia funtów - też odpowiedziała tak jakby nigdy wcześniej się nie widziały.
- dwadzieścia funtów - też odpowiedziała tak jakby nigdy wcześniej się nie widziały.
- wilhelmina lore
- manchester-hard liquor mixed with a bit of intellect23
- Post n°289
Re: wesołe miasteczko
najwyraźniej will chciała się dziś nad nią pastwić xd
wyciągnęła kasę z tylnej kieszeni spodni i podała jej a potem chwyciła balona. zamiast jednak odejść jej uwage przykuła dziewczyna mówiąca że ma ładnego balona. will mogłaby jej go dać, ale zamiast tego przebiła go czymś ostrym co miała przy sobie i dziewczyna rozpłakała się widząc jednorożca który flaczeje. położyła to co z niego zostało esther na ladzie - prezencik dla ciebie - zaśmiała się i poszła dalej, bo musiała gdzieś być! ciekaw czy jej zaimponowała xd
wyciągnęła kasę z tylnej kieszeni spodni i podała jej a potem chwyciła balona. zamiast jednak odejść jej uwage przykuła dziewczyna mówiąca że ma ładnego balona. will mogłaby jej go dać, ale zamiast tego przebiła go czymś ostrym co miała przy sobie i dziewczyna rozpłakała się widząc jednorożca który flaczeje. położyła to co z niego zostało esther na ladzie - prezencik dla ciebie - zaśmiała się i poszła dalej, bo musiała gdzieś być! ciekaw czy jej zaimponowała xd
- esther may
- st. albans-desperados25
- Post n°290
Re: wesołe miasteczko
przez cały weekend w wesołym miasteczku były różne atrakcje halloweenowe. wszędzie były straszne dekoracje i obsługa pracowała w kostiumach. esther dostała fuchę jako straszak w domu strachów, więc pierwszy raz była entuzjastycznie nastawiona do pracy. miała na sobie krwawy make up i siedziała na swoim stanowisku, czekając na kolejną grupę odwiedzających, na których wyskakiwała z ciemności.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°291
Re: wesołe miasteczko
w końcu dostała pracę marzeń xd
nico wpadł tutaj z kolegami i pewnie nie zdążył jeszcze dojść do stanowiska esther, albo raczej był przy kartonowej ścianie po drugiej stronie i świntuszył z panią duch na tyle bezwstydnie że jęczała dość głośno. biedna esther musiała wszystkiego słuchać!
nico wpadł tutaj z kolegami i pewnie nie zdążył jeszcze dojść do stanowiska esther, albo raczej był przy kartonowej ścianie po drugiej stronie i świntuszył z panią duch na tyle bezwstydnie że jęczała dość głośno. biedna esther musiała wszystkiego słuchać!
- esther may
- st. albans-desperados25
- Post n°292
Re: wesołe miasteczko
żałowała, że dom strachów nie funkcjonuje cały rok.
esther wszystko słyszała, ale nie wiedziała, że ktoś tam spółkuje. zirytowała się odgłosami i przeszła do sąsiedniego stanowiska.
- czy możesz się wstrzymać z tym słabym aktorstwem i zawodzeniem białej damy na czas kiedy nikogo nie ma? - zarzuciła jej. nie widziała w ciemnościach co się naprawdę dzieje.
esther wszystko słyszała, ale nie wiedziała, że ktoś tam spółkuje. zirytowała się odgłosami i przeszła do sąsiedniego stanowiska.
- czy możesz się wstrzymać z tym słabym aktorstwem i zawodzeniem białej damy na czas kiedy nikogo nie ma? - zarzuciła jej. nie widziała w ciemnościach co się naprawdę dzieje.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°293
Re: wesołe miasteczko
może powinna podjąć taką inicjatywę u właściciela!
jaka profesjonalna! w porównaniu do pani duch na pewno. mogła nic nie widzieć, ale mogła ogarnąć że jej nie słucha tylko dalej jęczy bo nico się nią tam zajmował. pewnie sam nie miał ambitnego stroju tylko wampirze zęby i jakiś lekki makijaż - nie prawda, ktoś tu jest - zaśmiał się, ale też nie widział w tych ciemnościach esther. jeszcze!
jaka profesjonalna! w porównaniu do pani duch na pewno. mogła nic nie widzieć, ale mogła ogarnąć że jej nie słucha tylko dalej jęczy bo nico się nią tam zajmował. pewnie sam nie miał ambitnego stroju tylko wampirze zęby i jakiś lekki makijaż - nie prawda, ktoś tu jest - zaśmiał się, ale też nie widział w tych ciemnościach esther. jeszcze!
- esther may
- st. albans-desperados25
- Post n°294
Re: wesołe miasteczko
wolała się męczyć niż wykazać inicjatywę. jeszcze by ją awansowali na menadżera, brrr.
słysząc męski głos, złapała latarnię i podeszła bliżej, co było oczywiście błędem.
- zajebisty sposób na straszenie ludzi - burknęła zdegustowana tą scenką. faktycznie profesjonalnie podeszła do domu strachów. chociaż raz się zaangażowała, a tu takie rzeczy sie wyprawiają.
słysząc męski głos, złapała latarnię i podeszła bliżej, co było oczywiście błędem.
- zajebisty sposób na straszenie ludzi - burknęła zdegustowana tą scenką. faktycznie profesjonalnie podeszła do domu strachów. chociaż raz się zaangażowała, a tu takie rzeczy sie wyprawiają.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°295
Re: wesołe miasteczko
to nic że mogła zarabiać wtedy więcej xd
było błędem bo mogła zobaczyć co tam robili i to mogło wprowadzić ją w zniesmaczenie. ale nie nico który klasycznie był zjarany więc widząc ją uśmiechnął się głupkowato i palnął - fajny makijaż - wow, komplement!
było błędem bo mogła zobaczyć co tam robili i to mogło wprowadzić ją w zniesmaczenie. ale nie nico który klasycznie był zjarany więc widząc ją uśmiechnął się głupkowato i palnął - fajny makijaż - wow, komplement!
- esther may
- st. albans-desperados25
- Post n°296
Re: wesołe miasteczko
ale wymagaliby też od niej więcej. a przynajmniej jakiegoś tam zaangażowania.
zjechała nico wzrokiem, gdy go rozpoznała. jakoś nie była zaskoczona tym, że to właśnie on bzykał duchy w domu strachów.
- lepszy niż twoja twarz - odpowiedziała na komplement.
zjechała nico wzrokiem, gdy go rozpoznała. jakoś nie była zaskoczona tym, że to właśnie on bzykał duchy w domu strachów.
- lepszy niż twoja twarz - odpowiedziała na komplement.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°297
Re: wesołe miasteczko
coś za coś xd
dobrze, że go nie zabiła wzrokiem jednak - nie podoba ci się? - udawał, że się zmartwił - wiesz, że jest taka zasada: 'komplement za komplement'? - uczepił się i pewnie trzymał jeszcze ręku w staniku ducha zamiast się ogarniać skoro esther go nakryła xd
dobrze, że go nie zabiła wzrokiem jednak - nie podoba ci się? - udawał, że się zmartwił - wiesz, że jest taka zasada: 'komplement za komplement'? - uczepił się i pewnie trzymał jeszcze ręku w staniku ducha zamiast się ogarniać skoro esther go nakryła xd
- esther may
- st. albans-desperados25
- Post n°298
Re: wesołe miasteczko
- więc powiedziałeś mi nieszczery komplement tylko po to, żeby usłyszeć coś miłego ode mnie? - prychnęła. jak zwykle nie dawał jej powodów, by wierzyła w jego miłe słowa - jane nie dała ci żadnych komplementów za twój mierny występ? - zaśmiała się, patrząc na koleżankę. - będziecie się ruchać jak kolejna tura dzieci tu przyjdzie? - spytała widząc tę rękę w staniku. była pro seks, ale zachowanie nico ją co do zasady ją wkurzało, a poza tym nie chciała, żeby zamknęli dom strachów jak jakieś dzieci naskarżą.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°299
Re: wesołe miasteczko
- skąd to założenie że był to nieszczery komplement? - uniósł brew. może faktycznie mu się podobała! myślę, że cokolwiek by powiedział to by nie doceniła - dała, chcesz posłuchać? - pewnie dotyczyły jego możliwości. mogłyby jej uszy zwiędnąć - a mamy zrobić show? - on był gotowy na drugą rundę jeśli chciała xd
- esther may
- st. albans-desperados25
- Post n°300
Re: wesołe miasteczko
- bo nigdy nie jesteś bezinteresowny - stwierdziła. pewnie podobała się wszystkim bardziej niż w swojej normalnej twarzy. woleli, żeby straszyła bliznami niż brwiami. doceniłaby, gdyby w końcu przeprosił ją za to jak ją potraktował kilka lat temu, ale nadal się nie doczekała. - prędzej odrąbię sobie uszy tą siekierą - wskazała na element dekoracji. - nie jesteś częścią występu - wyganiała go chłodnym tonem. chciała mieć przyjemny i spokojny wieczór strasząc dzieci, a nie słuchać jęków zza ściany.
|
|