starbucks
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
starbucks
First topic message reminder :
- rosie anderson
- ottawaliceumdevil in disguise21
- Post n°51
Re: starbucks
latwo sie zgubic w internecie xd
musiala zachowac sie z klasa, nie chciala byc zwykla fankom! potwierdzila, ze pojdzie z nim i to pewnie zrobili. nie musial sie obawiac odmowy ze strony rosie xd marcus na razie tez nie ogarnial wystarczajaco zeby odmawiac xd
musiala zachowac sie z klasa, nie chciala byc zwykla fankom! potwierdzila, ze pojdzie z nim i to pewnie zrobili. nie musial sie obawiac odmowy ze strony rosie xd marcus na razie tez nie ogarnial wystarczajaco zeby odmawiac xd
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°52
Re: starbucks
była tu na randce z idealnym na papierze chłopakiem, ale w rzeczywistości okazał się nudziarzem i snobem. poza tym zgadzał się z nią we wszystkich dyskusjach, a gdzie w tym zabawa i pasja? no więc siedziała i wlewała w siebie kawę, w głowie układając swoją przemowę za odebranie nagrody dziekana na zakończenie studiów za kilka lat xd
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°53
Re: starbucks
myślałam, że układała przemowę jak go spławić xd
marty wracał do mieszkania, ale po drodze musiał zahaczyć o starbucksa i kupić coś chłopakom i sobie. dobry współlokator! wszedł i już miał zamawiać kiedy dostrzegł peggy z jakimś gościem więc z automatu wyszedł z kolejki. poczuł ukłucie zazdrości, ale jedyną reakcją było to - ale z was urocza para nieprawdaż? - powiedział to uroczo i żartobliwie, a i tak... oczywiście się wtrącił i przeszkadzał xd
marty wracał do mieszkania, ale po drodze musiał zahaczyć o starbucksa i kupić coś chłopakom i sobie. dobry współlokator! wszedł i już miał zamawiać kiedy dostrzegł peggy z jakimś gościem więc z automatu wyszedł z kolejki. poczuł ukłucie zazdrości, ale jedyną reakcją było to - ale z was urocza para nieprawdaż? - powiedział to uroczo i żartobliwie, a i tak... oczywiście się wtrącił i przeszkadzał xd
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°54
Re: starbucks
tę przemowę już ułożyła, tylko musiała dopić kawę xd
zarośnięty łobuzerski marty bardzo kontrastował z bladym chłopakiem z zaczesanym przedziałkiem i w wykrochmalonej koszuli.
- to spotkanie biznesowe - nie chciała się przyznać, że była na randce xd mimo tego, że okres od jej ostatniego rozstania z marty'm to najdłuższy czas, kiedy nie była w związku. tak to zawsze miała adama albo zapychała sobie wolną przestrzeń jackiem xd
zarośnięty łobuzerski marty bardzo kontrastował z bladym chłopakiem z zaczesanym przedziałkiem i w wykrochmalonej koszuli.
- to spotkanie biznesowe - nie chciała się przyznać, że była na randce xd mimo tego, że okres od jej ostatniego rozstania z marty'm to najdłuższy czas, kiedy nie była w związku. tak to zawsze miała adama albo zapychała sobie wolną przestrzeń jackiem xd
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°55
Re: starbucks
haha, tik tok.
nikt nie mógł konkurować z niedbale ubranym marty'm, z zarostem i puppy eyes xd peggy typ xd
- i stąd te kwiaty? - wskazał na róże, które przyniósł koleś - woli kwiatki w doniczkach - podpowiedział gościowi, ale ten był chucherkiem w porównaniu do singletona więc trochę się zląkł i odsunął krzesełko do tyłu - nie szedłbym z nim w ciemną alejkę - bo nie obroniłby ani peggy, ani siebie. tak, miał polewkę xd
nikt nie mógł konkurować z niedbale ubranym marty'm, z zarostem i puppy eyes xd peggy typ xd
- i stąd te kwiaty? - wskazał na róże, które przyniósł koleś - woli kwiatki w doniczkach - podpowiedział gościowi, ale ten był chucherkiem w porównaniu do singletona więc trochę się zląkł i odsunął krzesełko do tyłu - nie szedłbym z nim w ciemną alejkę - bo nie obroniłby ani peggy, ani siebie. tak, miał polewkę xd
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°56
Re: starbucks
własnie ogarnęłam, że nawet oni pasują awkami i układem rąk xd
- dostaję kwiaty z różnych powodów, na przykład, gdy dostaję nagrodę za najlepszą inicjatywę studencką w okręgu - miała oczywiście na myśli swój magazyn, choć póki co dostała tylko nominację. trzymać kciuki! po zaczepkach marty'ego spojrzała na swojego towarzysza i wywróciła oczami. on nie miał odwagi bronić sam siebie, a ona nie miała ochoty tego robić. nawet nie próbowała specjalnie udawać, że się dobrze bawi, żeby wzbudzać w marty'm zazdrość. i tak mógł rozpoznać po jej mowie ciała, co naprawdę sądziła. - czy to groźba? - spytała. może wiedział, że ktoś planował ją porwać. z tej nudnej randki. w swoje ramiona.
- dostaję kwiaty z różnych powodów, na przykład, gdy dostaję nagrodę za najlepszą inicjatywę studencką w okręgu - miała oczywiście na myśli swój magazyn, choć póki co dostała tylko nominację. trzymać kciuki! po zaczepkach marty'ego spojrzała na swojego towarzysza i wywróciła oczami. on nie miał odwagi bronić sam siebie, a ona nie miała ochoty tego robić. nawet nie próbowała specjalnie udawać, że się dobrze bawi, żeby wzbudzać w marty'm zazdrość. i tak mógł rozpoznać po jej mowie ciała, co naprawdę sądziła. - czy to groźba? - spytała. może wiedział, że ktoś planował ją porwać. z tej nudnej randki. w swoje ramiona.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°57
Re: starbucks
wszystkie postacie kompatybilne xd a ja zdałam sobie sprawę, że to starbucks w londynie i idea zawożenia czegoś dla kolegów do mieszkania była głupia xd
- jeśli dostałabyś nagrodę to napisałabyś o tym w swoim miesięcznym newsletterze - tak, uznaję że peggy mogła coś takiego prowadzić i wysyłać do najbliższych żeby nie musieć każdego osobno informować bo to strata czasu. chyba, że wypisała marty'ego z listy mailingowej xd
towarzysz peggy nie był gotowy na interakcję z takim samcem jak singleton hehe - groźba? - rozejrzał sie udając podejrzliwego - raczej nie, ale może sprawdzić co dzieje się w alejce z tyłu, dla bezpieczeństwa nie mogę cię tu zostawić samej - wyczuł, że potrzebuje ratunku. zlitował się xd jak anderson kiedyś nad ruby.
- jeśli dostałabyś nagrodę to napisałabyś o tym w swoim miesięcznym newsletterze - tak, uznaję że peggy mogła coś takiego prowadzić i wysyłać do najbliższych żeby nie musieć każdego osobno informować bo to strata czasu. chyba, że wypisała marty'ego z listy mailingowej xd
towarzysz peggy nie był gotowy na interakcję z takim samcem jak singleton hehe - groźba? - rozejrzał sie udając podejrzliwego - raczej nie, ale może sprawdzić co dzieje się w alejce z tyłu, dla bezpieczeństwa nie mogę cię tu zostawić samej - wyczuł, że potrzebuje ratunku. zlitował się xd jak anderson kiedyś nad ruby.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°58
Re: starbucks
nie chciałam komentować. liczył się gest, a nie to, że dowiezie zimną kawę xd może chciał kupić ciasteczka xd
- nie sądziłam, że nadal czytasz mój newsletter - to rozbudziło w niej nadzieję, że coś jeszcze do niej czuł i nie wszystko stracone xd nikt normalny nie chciał czytać tego newslettera. ale i tak zmuszała do tego innych. załączała tam swoje recenzje książek i skomplikowane artykuły ze swojego czasopisma. chłopak nie chciał sprawdzać, co jest w alejce i wiedział, że to bezsensowna wymowka, ale wyczuł big dick energy marty'ego i to, że był piątem kołem u wozu, więc zmył się z przestraszoną miną. - brawo, wystraszyłeś moją randkę - przyznała się do tego, ze to jednak była randka i teraz patrzyła na niego z wyrzutem, jakby się dobrze bawiła z tamtym chłopakiem.
- nie sądziłam, że nadal czytasz mój newsletter - to rozbudziło w niej nadzieję, że coś jeszcze do niej czuł i nie wszystko stracone xd nikt normalny nie chciał czytać tego newslettera. ale i tak zmuszała do tego innych. załączała tam swoje recenzje książek i skomplikowane artykuły ze swojego czasopisma. chłopak nie chciał sprawdzać, co jest w alejce i wiedział, że to bezsensowna wymowka, ale wyczuł big dick energy marty'ego i to, że był piątem kołem u wozu, więc zmył się z przestraszoną miną. - brawo, wystraszyłeś moją randkę - przyznała się do tego, ze to jednak była randka i teraz patrzyła na niego z wyrzutem, jakby się dobrze bawiła z tamtym chłopakiem.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°59
Re: starbucks
albo tak się wczułam, że jestem równie nieogarnięta jak marty xd
- czasami - wzruszył ramionami. nie chciał się przyznać że po prostu to robi - podobała mi się twoja recenzja 'małych kobietek' i nawiązanie do filmu w niej - potem sam przeczytał książkę i łkał jak joey z przyjaciół xd marty miał friendly big dick energy, to zupełnie co innego xd
- chciałaś żeby sobie poszedł pewnie od momentu kiedy zobaczyłaś że przy marynarce ma przypinkę z rishim sunakiem - pewnie peggy go nie znosiła jak karola. oczywiście mówił to nieświadomie, a tak na prawdę mogło ją to nakręcać xd
- czasami - wzruszył ramionami. nie chciał się przyznać że po prostu to robi - podobała mi się twoja recenzja 'małych kobietek' i nawiązanie do filmu w niej - potem sam przeczytał książkę i łkał jak joey z przyjaciół xd marty miał friendly big dick energy, to zupełnie co innego xd
- chciałaś żeby sobie poszedł pewnie od momentu kiedy zobaczyłaś że przy marynarce ma przypinkę z rishim sunakiem - pewnie peggy go nie znosiła jak karola. oczywiście mówił to nieświadomie, a tak na prawdę mogło ją to nakręcać xd
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°60
Re: starbucks
marty już tobą kieruje podczas pisania nim xd
- nigdy nie chciałeś tego przeczytać, kiedy byliśmy razem - a namawiała go wcześniej. pewnie nie skumał i myślał, że to jakaś rozprawa feministyczna, dlatego trzymał się z dala od małych kobietek. a potem go siekło xd puppy eyes i friendly big dick energy, takie kombo xd uśmiechnęła się nieświadomie, bo nie mogła powstrzymać swojej reakcji, gdy marty mówił rzeczy, które udowadniały, jak dobrze ją zna. zaraz się opamiętała i przypomniała sobie, że nie powinna się jarać marty'm, tylko go karcić za jego wtrącanie się. - tak, ale to nie było twoje zadanie, żeby go wypraszać - wytknęła mu.
- nigdy nie chciałeś tego przeczytać, kiedy byliśmy razem - a namawiała go wcześniej. pewnie nie skumał i myślał, że to jakaś rozprawa feministyczna, dlatego trzymał się z dala od małych kobietek. a potem go siekło xd puppy eyes i friendly big dick energy, takie kombo xd uśmiechnęła się nieświadomie, bo nie mogła powstrzymać swojej reakcji, gdy marty mówił rzeczy, które udowadniały, jak dobrze ją zna. zaraz się opamiętała i przypomniała sobie, że nie powinna się jarać marty'm, tylko go karcić za jego wtrącanie się. - tak, ale to nie było twoje zadanie, żeby go wypraszać - wytknęła mu.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°61
Re: starbucks
tak, przechodzi przez moją dusze xd
- to bardzo dobra książka - faktycznie pochwalił się, że mu przypadła do gustu i ją przeczytał - najbardziej polubiłem amy - już jej opowiadał o książce, może powinna go do klubu książki zaprosić? pewnie i na takie coś chodziła. zaśmiał się widząc jak się broni i jak bardzo chce być samodzielna - wystarczy że powiesz: 'dzięki marty, w zamian za ratunek kupię ci kiedyś kawę, jesteś najlepszym eks na świecie' - zażartował. łatwo mu to przechodziło przez gardło, albo maskował to żarcikami.
- to bardzo dobra książka - faktycznie pochwalił się, że mu przypadła do gustu i ją przeczytał - najbardziej polubiłem amy - już jej opowiadał o książce, może powinna go do klubu książki zaprosić? pewnie i na takie coś chodziła. zaśmiał się widząc jak się broni i jak bardzo chce być samodzielna - wystarczy że powiesz: 'dzięki marty, w zamian za ratunek kupię ci kiedyś kawę, jesteś najlepszym eks na świecie' - zażartował. łatwo mu to przechodziło przez gardło, albo maskował to żarcikami.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°62
Re: starbucks
opętał cię jak demon xd
- moją ulubioną bohaterką jest jo - zaczęła opowiadać, ale wtedy powstrzymała się i popatrzyła na marty'ego. - czekaj, naprawdę przeczytałeś tę książkę? nie obejrzałeś filmu? - zamrugała. to była dla niej większa rewelacja niż cokolwiek, co powiedział jej dzisiejszy randkowy towarzysz. to, że tak łatwo mu przychodziły żarciki i nazywanie samego siebie eksem, niestety wprawiało ją w gorszy humor, więc ona dla odmiany maskowała to czepialstwem. - w zamian masz do wykorzystania jeden kupon na ratunek z mojej strony podczas twojej nieudanej randki - zaproponowała. przy okazji chciała wyczaić, czy chodzi na randki i czy są udane.
- moją ulubioną bohaterką jest jo - zaczęła opowiadać, ale wtedy powstrzymała się i popatrzyła na marty'ego. - czekaj, naprawdę przeczytałeś tę książkę? nie obejrzałeś filmu? - zamrugała. to była dla niej większa rewelacja niż cokolwiek, co powiedział jej dzisiejszy randkowy towarzysz. to, że tak łatwo mu przychodziły żarciki i nazywanie samego siebie eksem, niestety wprawiało ją w gorszy humor, więc ona dla odmiany maskowała to czepialstwem. - w zamian masz do wykorzystania jeden kupon na ratunek z mojej strony podczas twojej nieudanej randki - zaproponowała. przy okazji chciała wyczaić, czy chodzi na randki i czy są udane.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°63
Re: starbucks
haha tak xd
- no jasne, że tak - mógł się domyślać, choć peggy często mu o tym powtarzała zapewne i nawet do momentu, do którego nie przeczytał książki mógł wymienić przynajmniej cztery powody dlaczego lubi ta bohaterkę właśnie - mówisz to z takim niedowierzaniem jakbym nigdy nie czytał - to byłoby normalnie obraźliwe, ale w tej sytuacji marty się nie obrażał. był na inżynierii (dalej nie wiem jakim cudem) więc musiał cos czytać xd - i powinienem cię wezwać jak taka randka nastąpi czy kupon jest ważny tylko wtedy jeśli przypadkowo się spotkamy w takiej sytuacji? - nie uspokoił jej randkowych wątpliwości.
- no jasne, że tak - mógł się domyślać, choć peggy często mu o tym powtarzała zapewne i nawet do momentu, do którego nie przeczytał książki mógł wymienić przynajmniej cztery powody dlaczego lubi ta bohaterkę właśnie - mówisz to z takim niedowierzaniem jakbym nigdy nie czytał - to byłoby normalnie obraźliwe, ale w tej sytuacji marty się nie obrażał. był na inżynierii (dalej nie wiem jakim cudem) więc musiał cos czytać xd - i powinienem cię wezwać jak taka randka nastąpi czy kupon jest ważny tylko wtedy jeśli przypadkowo się spotkamy w takiej sytuacji? - nie uspokoił jej randkowych wątpliwości.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°64
Re: starbucks
- nie czytasz takich książek - wiedziała, bo pilnowała jego lektur xd teraz będzie się zastanawiała, co oznaczało to, że teraz zabrał się za 'małe kobietki'. czy poznał inną dziewczynę, która raz o tym wspomniała i od razu dla niej to przeczytał, mimo że peggy namawiała go kilka razy? - więc amy, hm? czy to dlatego, że wydaje się lekkomyślna, ale tak naprawdę ciężko pracuje? - zainteresowała się, jakie spostrzeżenia miał chłopak. - możesz mnie wezwać, jeśli będziesz potrzebować pomocy - zgodziła się. - albo jak będziesz potrzebować pomocy z czymkolwiek innym... albo będziesz chciał po prostu porozmawiać - zaczęło jej się trochę ulewać, bo brakowało jej marty'ego i w tej chwili po tej męczarni z nudziarzem czuła, że pięć minut rozmowy z eksem było bardziej stymulujące niż cała godzina z tamtym.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°65
Re: starbucks
- czytam - nie zgadzał się - po prostu nie zawsze w tym momencie, w którym tego ode mnie wymagałaś - wypomniał jej, że go zmuszała do stymulujących mózg aktywności kiedy tego nie chciał. a ta na serio to pewnie czytał to jak się rozstali i łkał kiedy umierała beth. znowu jak joey xd - nie uważam, że jest lekkomyślna, tylko że jest wolnym duchem z dużymi ambicjami - zupełnie jakby opisywał siebie. mojego jego spiritual animal była tak na prawdę amy march. powinien znaleźć teraz swojego laurie xd - musisz dopisać te inne aktywności na kuponie skoro rozszerzyłaś jego zakres - zażartował. widział jednak jej reakcję i to o co chodzi, znał ją dobrze - ale wiesz, że bez kuponu też możemy po prostu porozmawiać jeśli tego potrzebujesz, to znaczy jeśli tego potrzebujemy - żeby nie było, poprawił się bo też tego potrzebował, ale chyba ruda w tym momencie bardziej.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°66
Re: starbucks
no tak, marty jak zawsze nie chciał się wpisywać w sztywne ramy ani plany tworzone przez peggy.
- ale teraz możesz przyznać, że miałam rację, namawiając cię do przeczytania tej książki - oczywiście musiało być jej na wierzchu. - i dlatego nie zawsze potrafi się dogadać z jo - tak jak oni. wywróciła oczami na żarty marty'ego, bo wyczuła nabijanie się z jej obowiązkowości, ale zaraz spoważniała i zawiesiła się, patrząc mu w oczy o sekundę za długo. otrząsnęła się z tego. - nie, zróbmy to oficjalnie - odchrząknęła i wyciągnęła swój blok z wyrywanymi karteczkami. takimi jak te, na których na saaaamym początku napisała pozwolenie na całowanie go bez ograniczeń czy coś takiego, nie pamiętam już xd tak czy inaczej była to analogia. wypisała karteczkę i wstała, wcisnęła mu karteczkę do rąk i poszła. było tam napisane "kupon na rozmowy i pomoc*", a pod tym małym druczkiem "*nieograniczony".
- ale teraz możesz przyznać, że miałam rację, namawiając cię do przeczytania tej książki - oczywiście musiało być jej na wierzchu. - i dlatego nie zawsze potrafi się dogadać z jo - tak jak oni. wywróciła oczami na żarty marty'ego, bo wyczuła nabijanie się z jej obowiązkowości, ale zaraz spoważniała i zawiesiła się, patrząc mu w oczy o sekundę za długo. otrząsnęła się z tego. - nie, zróbmy to oficjalnie - odchrząknęła i wyciągnęła swój blok z wyrywanymi karteczkami. takimi jak te, na których na saaaamym początku napisała pozwolenie na całowanie go bez ograniczeń czy coś takiego, nie pamiętam już xd tak czy inaczej była to analogia. wypisała karteczkę i wstała, wcisnęła mu karteczkę do rąk i poszła. było tam napisane "kupon na rozmowy i pomoc*", a pod tym małym druczkiem "*nieograniczony".
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°67
Re: starbucks
- miałaś racje - dał jej poczuć tą satysfakcje. wiedział jak ją nakręcić. może potem będzie mieć erotyczne sny hehe. zazwyczaj nabijał się trochę z jej obowiązkowości więc to nie było nic nadzwyczajnie nowego - nie potrafi się dogadać z jo, ale zawsze znajdą drogę do siebie - przypomniał jej. mówili metaforami, uroczo xd chwycił kartkę i wsadził ją do kieszeni bluzy. ogarnął zamówienie i dopiero jak wracał go przeczytał co tam było napisane. na pewno powiesił nad łóżkiem jak poprzednią karteczkę. kiedyś wykorzysta! na przykład do tego żeby ruda wyciągnęła go z aresztu albo przyniosła zioło do mieszkania xd
- cristian morales
- sao pauloceoevery conquest i had made would make me more of a boss to you28
- Post n°68
Re: starbucks
stał za polly w starbucksie i obczajał jej tyłek.
- polly cavendish
- Londynasystentkaeveryones pa27
- Post n°69
Re: starbucks
skonczyla zamawiac i chciala sie wycofac, ale stal blisko i weszla w niego. - przepraszam - odpowiedziala szybko. dopiero potem go rozpoznala. szybko sie odsunela na bok i udawala, ze ngo tu nie ma.
- cristian morales
- sao pauloceoevery conquest i had made would make me more of a boss to you28
- Post n°70
Re: starbucks
cristian nie miał wstydu, jak na niego wpadła to oczywiście przypadkiem ją dotknął - nie nosiłaś wcześniej takich spodni - skinął na jej tyłek - jakbym wiedział, że takie nosisz to wcześniej bym ci kupił - i podziwiał wtedy kiedy dla niego pracowała.
- polly cavendish
- Londynasystentkaeveryones pa27
- Post n°71
Re: starbucks
domyslala sie, ze dotyk byl celowy, ale nie chciala z nim rozmawiac. niestety on mial inne plany. odwrocila sie tylem do sciany zeby na nia nie patrzyl. - nie potrzebuje zebys mi cokolwiek kupywal, dzieki - mruknela niezadowolona z jego komentarzy.
- cristian morales
- sao pauloceoevery conquest i had made would make me more of a boss to you28
- Post n°72
Re: starbucks
jeszcze raz zerknął na jej spodnie - jesteś pewna? wyglądają na podróbki - skrytykował i jednocześnie pochwalił te spodnie - mogę zapłacić za tą kawę, odłożysz sobie na lepsze - wiadomo, pan świata xd
- polly cavendish
- Londynasystentkaeveryones pa27
- Post n°73
Re: starbucks
nie skomentowala jego komentarza co do spodni. - nie potrzebuje twoich drobnych - ani jego w swoim zyciu, ale byla za mila zeby to powiedziec. co bylo bledem bo moze by sie odczepil, ale wiedziala, ze szanse byly marne.
- cristian morales
- sao pauloceoevery conquest i had made would make me more of a boss to you28
- Post n°74
Re: starbucks
jakby kompletnie to do niego nie docierało i nadal gadał swoje - powinniśmy się umówić - i randkę zakończyć wiadomo czym xd - masz nadal mój numer - pogłaskał ją po ramieniu oczywiście wiadomo w jakim celu, a potem zamówił kawe i uciekł. wiadomo, że się śpieszył do pracy!
- polly cavendish
- Londynasystentkaeveryones pa27
- Post n°75
Re: starbucks
cringeowala kiedy ja dotykal i postanowila nie przychodzic juz do tego starbucksa xd
|
|