perry

byli na wspólnym meczu w londynie, który oglądali z najlepszego rzędu na trybunach i teraz dojechali do perry'ego na afterek lub biforek xd - drinka? - zapytał wchodząc do salonu i prezentując swoją chatę.

marcus przyjal zaproszenie jako biforek i byl przekonany, ze przyszli tu na chwile zeby zajac czas zanim pojda do klubu xd no i nie spodziewal sie, ze bedzie jedynym gosciem perrego. - nie za mocnego bo przed nami dlugi wieczor - zazartowal rozgladajac sie po jego chacie.

marcus chyba wyobrażał sobie inaczej ten wieczór, a perry inaczej xd
- nie udawaj, że nie dasz rady - tak na prawdę chciał go upić! przygotował dwa drinki z rumem i podszedł do niego - trzymaj - podał mu drinka i stuknął jego szklanką o jego - oby ten wieczór był owocny - powiedział tajemniczo. ciekawe dla kogo.

zdecydowanie inaczej sobie wyobrazali to jak spedza ten wieczor xd
- czy to wyzwanie? - zasmial sie krotko i chwycil drinka. - dzieki - stuknal sie z nim i od razu upil kilka lykow. zignorowal komentarz o owocnym wieczorze bo uznal, ze chodzi mu po prostu o upicie sie i wyszalenie w klubie. - powinienes czesciej tu robic imprezy - stwierdzil spogladajac w strone basenu.

zobaczymy jak się finalnie skończy xd
- może - nie zdradzał zbyt wielu szczegółów tylko uśmiechał się do niego. wiadomo, że najchętniej by go upił i wiadomo co z nim zrobił. i tak był bliżej niż kiedykolwiek, uznawał to za sukces.
widział jak patrzy na basen - nie musimy szukać pretekstu żeby tam popływać - wyjaśnił, a potem otworzył drzwi na taras i ruszył w strone basenu.

na pewno nie po mysli perryego xd
perry chcial go upic, poczuje sie czescia me too xd jego teksty nie byly dla marcusa podejrzane. - masz tez dmuchanego jednorozca? - zapytal z rozbawieniem. nie to mial na mysli, ale spodobal mu sie pomysl wskoczenia do basenu wiec chetnie za nim ruszyl. wedlug marcusa to mialo wygladac tak xd

ciekawe czy po myśli marcusa xd ciekawe co na to philip xd
perry chciał go upić żeby pokazac mu nowy, wspaniały świat. to było wspaniałomyślne z jego strony xd
- chciałbyś pewnie żebym miał co? - zażartował obracając się i patrząc na niego. odstawił drinka i zrzucił z siebie ciuchy wskakując ochoczo do basenu.
perry nie respektuje tej zasady siedzenia xd

pewnie tez nie xd dobrze, ze go tu nie ma xd
marcus nie chcial poznawac nowego swiata. ten w ktorym sie znajdowal teraz mu wystarczal i nie czul zeby czekogolwiek mu brakowalo.
- nie odpowiem na to pytanie - pewnie chcial, ale nie przyznawal sie, ze lubi takie dziewczynskie rzeczy xd dopil drinka i zaraz wskoczyl za nim do basenu. w koncu perry mial okazje poogladac jego chuda klate.

ten widok wypaliłby mu wzrok xd
chciał być wierny ming, słodziak xd nie chciał się do tego przyznać!
zaśmiał się na jego odpowiedź, a raczej jej brak. nie drążył tematu, ale w głowie już planował postawienie dmuchanego jednorożca. obserwował każdą milisekundę tego jak się rozbierał i wskakiwał do basenu, ciekawe czy hurd czuł ten wzrok. podpłynął do krawędzi i chwycił drinka którego popijał - powinniśmy to robić częściej - zamachał do jakiegoś jego ochroniarza, czy tam sługusa żeby przyniósł im butelkę z alkoholem. musieli się nawodnic, marcus musiał xd

ups xd
mial okazje zobaczyc jak wyglada swiat po drugiej stronie i nie podobalo mu sie.
marcus lubil byc w centrum uwagi wiec nie zwracal uwage na to czy perry na niego patrzy czy nie. co innego gdyby byl ladna dziewczyna. - mozemy - zgodzil sie xd oczywiscie mial na mysli to, ze perry bedzie czesciej organizowal u siebie imprezy. nadal byl przekonany, ze dolacza do nich inni.

marcus dostawał dużo uwagi tylko nie od tych osób od których chciał ups!
chwycił butelkę od swojego pazia i podpłynął w kierunku marcusa. chwycił jego szklankę i dolał mu alkoholu - tak sądzisz? - uniósł brew i odstawił butelkę. już nie ruszył się od hurda skoro był tak blisko - wpraszasz się do mnie? - obserwował go i to bardzo wymownie xd

ech!
ucieszyl sie z dolewki i nawet sam przysunal sie w strone perryego. nie pomagal sobie xd czego sie nie robi dla darmowego alkoholu. - od razu wpraszam sie.. po prostu widze potencjal na dobra zabawe - zazartowal.

nie pomagał sobie, perry uznał to za przymilanie, dlatego jego kolejnym krokiem było przysunięcie się i muśnięcie dłonią jego pleców hehe - ja też to widzę - przybliżył się jeszcze bardziej i wykorzystał to że byli tak blisko żeby go pocałować, nie jakoś nachalnie. jego dłoń zatrzymała się na jego ramieniu, ktore lekko smyrała. ciekawe co na to marcus xd

marcus byl w szoku, ze jego brachol perry zaczal go calowac xd
- pojebalo cie?! - odepchnal go od siebie. nie spodziewal sie tego (haha xd) wiec jego pierwsza reakcja bylo agresywne zachowanie. byl obrzydzony, ale jednoczesnie zmieszany bo to nie bylo az tak ochydne jak by sie spodziewal. tak wyobrazal sobie czy moglby byc z facetem back in the day kiedy nastaly dla niego ciezkie czasy xd

jego brachol xd ten to nie potrafił odczytywać sygnałów xd
liczył raczej na inną reakcję skoro według niego przymilał się do niego (każdy sie do niego przymilał, nie mogło być innego wyjścia).
- co masz na myśli? - zaśmiał się obracając całą sytuację w żarcik. nie zrażał się takimi rzeczami. już nie raz niby to hetero faceci nie chcieli mieć z nim nic wspólnego, a było inaczej.

ups xd
nie byl swiadomy, ze jego zachowanie moglo zostac odczytane jako przymilanie sie. z philipem czy nico nie plywal w basenie, ale nie widzial w tym problemu. - mam dziewczyne - przypomnial mu. nie chcial wyjsc na homofoba, ale wyszlo na to, ze ming byla jedyna przeszkoda, ktora stala na drodze xd

nie potrafił odczytywać znaków od facetów xd
kiedy tak to powiedzial to faktycznie zrozumiał, że tylko ming stoi na przeszkodzie - i? - to dla niego nie była żadna przeszkoda. często zdradzał, nie miał z tym problemu żadnego - twoja dziewczyna jest bardzo naiwna - stwierdził. co oznaczało mniej więcej tyle: możemy robić to co tu robimy, a ty się z nią spotykaj dalej.

myslal, ze jest wystarczajaco macho zeby wszyscy od razu wiedzieli, ze leci tylko na laski xd
- nie mow tak o niej - stanal w obronie ming wow. - wracam do siebie - powiadomil go i tak zrobil. musial isc do ming zeby sie z nia calowac i zapomniec o tym co sie stalo xd

obserwował jeszcze jego tyłek jak odchodził, ale niezbyt się przejął. uznał, że marcus jeszcze mu ulegnie xd

dała się zaprosić do perry'ego, bo naiwna myślała, że nakręci z nim wywiad na swój kanał. chińczycy uwielbiali tenisa xd kręciła już na wejściu widząc tę wielką chatę.

zapomnial czegos po tym jak ostatnio uciekl od perryego xd no i teraz po to przyszedl! bylo mu potrzebne xd zdziwil sie obecnoscia ming, ale podszedl do niej z podkulonym ogonem. - hej - mruknal.

marcus zapomniał godności zapewne xd to było to po co wracał hehehe.
perry natomiast uznał, że skoro miał w garści ming, to mógł w ten sposób mieć marcusa. oczywiście trochę wykorzystywał jego dziewczynę, choć była na tyle atrakcyjna że był skłonny się poświęcić i z nią przespać byleby marcus zdjął przed nim gacie xd
- witajcie! - oznajmił ochoczo otwierając we własnej osobie drzwi. o dziwo miał wdzianko jak na awku. moje postaci dziś bez koszulek, sorry xd

ming podświadomie chciała, żeby kolega marcusa powiedział mu, że się całowali, żeby poczuł się tak samo jak ona (no, prawie), ale nie spodziewała się, że wszyscy się w trójkę spotkają. dlatego na widok marcusa opadła jej ręka z telefonem i zaczęła mamrotać do siebie po chińsku o tym, że na pewno wszystko wie. kiedy perry otworzył drzwi i zaświecił klatą to aż podskoczyła z wrażenia. opuszczony telefon miała ciągle włączony na nagrywaniu, więc chińskie napalone nastolatki miały teraz widok na majtasy perry'ego i ilość followersów ming drastycznie rosła xd
- idę stamtąd - ogłosiła, ale nie poszła, bo blask klaty perry'ego ją oślepiał.

haha mozliwe xd
wow, perry takie poswiecenie xd marcus nie wiedzial, ze podrywa ming. nie bedzie zadowolony! wiec tym bardziej nie sciagnie przed nim gaci xd najwyzej z bolem serca moze dac mu wyruchac ming zeby byli kwita xd
nie zwrocil nawet uwagi na klate perryego bo obserwowal reakcje dziewczyny. oczywiscie byl zazdrosny, ale nie mial za bardzo prawa tego okazywac. - dlaczego tu jestes? - znowu zagadal ming.