pokój #1

romy kupowała bieliznę dla andy'ego, a ted korzystał. przynajmniej aktualnie xd może ted kiedyś znajdzie to pudło i się zdziwi. to i zaproszenie na orgię zacznie tworzyć pytania w jego głowie. do tej pory myślał, że są szczęśliwi robiąc to ciągle tylko w jednej pozycji xd
- zaraz stąd wyjdziemy i o tym zapomnimy - zapewnił ją i wstał. żałował tylko, że spóźnią się na kolację do jej znajomych xd podszedł do okna, które było tak stare, że jak próbował je otworzyć to klamka w ogóle nie chciała ruszyć. nie był siłaczem, więc wyglądał mało męsko siłując się z oknem.

jak pamiętasz xd faktycznie ted teraz korzystał xd chwytał tyle ile mógł xd
romy się nie wywinie tłumacząc, że to pudełko jest koleżanki, za dużo zbiegów okoliczności. choć może będzie już miała z tedem na pieńku skoro będzie biegał za lizzie!
tak, romy na pewno była szczęśliwa robiąc to w jednej pozycji, może mu dawała sygnały ale nie odczytywał xd
- masz rację - przyglądała się mu jak siłuje się z oknem - pomóc ci? - podeszła i zaczęła je szarpać, może nawet uchyliła odrobinę, ale nie na tyle żeby się przecisnąć - utknęliśmy - westchnęła, a zaraz do pokoju wpadła bez uprzedzenia jakaś parka pół nagich ludzi, którzy robili to w zdecydowanie bardziej ciekawych pozycjach i romy się na nich zagapiła xd

ted musiał korzystać na zapas xd
dopytywał czy jej dobrze i mówiła, że tak xd to mu wystarczało xd
- nie trzeba - nie chciał, żeby romy odebrała mu męskości i lepiej sobie poradziła z oknem niż on, ale tak właśnie się stało. już zrobiło mu się glupio, a zaraz sytuację pogorszyło wtargnięcie nieznajomych - przepraszam? ten pokój jest zajęty - odchrząknął do parki. bał się konfrontacji i powiedzieć to bardziej stanowczo. tyle z tedzia bohatera xd zerknął na romy i dziwnie się poczuł widząc jak się zagapiła na parę. nie wygladała na taką przestraszoną jak przed chwilą, tylko bardziej zaintrygowaną.

w sumie, potem nie wiadomo kiedy porucha xd
głupio było powiedzieć jej co innego xd
kiedy romy odebrała mu męskość to zaraz też odebrała pewność siebie zagapiając sie na parkę. może zaczęła sobie wyobrażać, że też ktoś ją tak bierze w obroty. pewnie nie wyobrażała sobie, że to ted, ups.
zaraz się jednak ocknęła słysząc głos swojego chłopaka - właściwie to wychodzimy już co? - wzięła go pod rękę i uśmiechnęła się. powoli pociagnęła próbując wyminąć tą parkę w dziwnej pozycji - to tak się da? - wymsknęło jej się.

- mhm, wyjdziemy normalnie drzwiami - wymsknął mu się mansplaining albo captain obvious. w każdym razie za bardzo dziwnie było w tej całej sytuacji odkąd tylko przekroczyli próg motelu. może ted wyobraził sobie jak to robi z kimś innym niż romy xd nie sądził, że byłaby gotowa na takie szaleństwa, ale znał kogoś kto bardziej był otwarty na takie rzeczy, tylko nie z nim. po jej pytaniu mechanicznie spojrzał na parkę, żeby się przyjrzeć dokładniej temu co robili. - chciałabyś... spróbować? - spytał z trudem. nie było mu łatwo rozmawiać na takie tematy, nie był nonszalancki w tych sprawach.

captain obvious najlepszy!
doskonale się dobrali jak każde z nich wyobrażało sobie, że robi to z kim innym. o dziwo z postaciami karoli ups xd
nie wiedział, że tak na prawdę romy byłaby gotowa na wiele jeśli chodzi o łóżkowe szaleństwa i dopiero się rozkręcała xd
- w sensie to? - wskazała na nich. patrzyli na tą parkę jak na program przyrodniczy - nie! - chciała wyglądać na grzeczną - nie wiem... może? - nagle zmieniła zdanie mówiąc pod nosem.

postacie karoli mącą nawet tylko w wyobrażeniach naszych postaci. i tak ich wina xd ted był oczywiście szalenie szczęśliwy z romy, ale to ciagle była świeża sprawa i jego uczucia do lizzie nie zniknęły ot tak. no i faktycznie bardziej wyobrażałby sobie lizzie w tej sytuacji niż słodką romy. ted był zbyt dobrze wychowany, żeby uprawiać seks na ostro xd
patrzyli na tę parkę, która w ogóle się nie przejmowała tym, że mieli gapiów. jak orgia to orgia. dobrze, że nie zaproponowali romy i tedowi, żeby do nich dołączyli xd
- ee - trochę nie wiedział jak zareagować - moglibyśmy spróbować... jeśli chcesz - przekręcił głowę, żeby upewnić się co robi koleś i w jaki sposób - ale nie tutaj! - dodał pospiesznie, żeby nie myślała, że chce dołączyć do orgii przypadkiem.

klasycznie xd
u romy było podobnie, powinna się cieszyć że ted w końcu nią się zainteresował. tego chciała przez długi czas i miała dużo wyobrażeń co do związku z tedem. ale na razie wyobrażenia nie przełożyły się na rzeczywistość.
mało brakowało, a może by ich zaprosili do wspólnego spółkowania. wtedy na pewno byłoby bardzo dziwnie! - okej, to chodźmy do mnie - zasugerowała, choć tak na prawdę chciałaby być gdziekolwiek indziej. poszli do niej i próbowali coś zrobić, ale za bardzo się speszyli i zestresowali dlatego skończyło się na obejrzeniu jakiegoś dokumentu historycznego, ups.

był wniebowzięty ta imprezą więc siedział na łóżku w samych gaciach i liczył ile jeszcze gumek mu zostało xd

tony zwycięzca xd ming i marcus uważnie szukali swojej trzeciej osoby do trójkąta i kiedy weszli do pokoju i oczom ming ukazała się klata tony'ego to oczy od razu jej się zaświeciły.
- toni! - wykrzykneła radośnie i dosiadła się do niego. zastanawiała się w jaki sposób zaprosić go do wspólnej zabawy xd

nie byl zadowolony gdy sie zatrzymali u tonyego, ale myslal, ze tylko sie przywitaja I pod dalej szukac cycatej blondynki. nie powiedzial nic tylko stanal w drzwiach I czekal az beda mogli ruszyc dalej.

zastanawiał się czy te prezerwatywy wykorzystać na laski czy na facetów, dramaty tony'ego xd
- cześć! - uśmiechnął się na jej widok, a potem trochę spochmurniał widząc minę marcusa - szukacie wolnego pokoju? - mógł im zwolnić pokój, na pół godziny xd

prawdziwe problemy xd
- tak - przytaknęła i zerknęła na marcusa - ja i mój chłopek mamy chcicę na trojokąta - wyjaśniła mu. brzmiało jakby tylko go o tym informowała, żeby zwolnił im pokój. przypomniała mi się trzecia sytuacja z trójkątem ming i marcusa jak zaczęła gadać coś do dani xd trójkąt to jednak ich przeznaczenie skoro w tylu grach się przewija xd

Trudny wybor xd
haha no tak xd szkoda tylko, ze kazde mialo inne wyobrazenie o trojkacie. - szukamy kogos kto sie przylaczy - tez go poinformowal. najgorzej, ze on brzmial jakby proponowal by Tony sie dolaczyl. nie to mial na mysli.

tony zrozumiał tak jakby szukali chłopaka skoro marcus proponował i zaraz się ożywił. nie liczył na trójkąt więc zdecydowanie go to zainteresowało, aż zaczął się wiercić na miejscu - trójkąt? - spojrzał na ming i jej chłopaka - taki z jeszcze jedną osobą? - nie wiadomo, może szukali zwierzęcia xd wolał się upewnić bo byli tu dziwni ludzie xd

marcus nie pomagał swojej reputacji skoro proponował chłopakom trojkąty.
- tak - potwierdziła znowu. widziała jego zainteresowanie i poczuła się pewniej - wybrakowaliśmy ciebie - wskazała na klatę tony'ego. była podekscytowana, że marcus i ona tak doskonale się rozumieli w tej kwestii xd

nie przemyslal tego. dobrze, ze Philip ani nico nie widzieli tego jak zaprasza kolesia do trojkata.
- tak - potwierdzal dopoki ming nie wypalila z zaproszeniem. - jeszcze nie wybralismy - powiedzial szybko I podszedl do niej. nie zaprzeczal, ze nie szukali faceta, ups.

tony już był gotów do akcji, nawet się nawodnił wcześniej. wow!
- mnie? - wskazał na siebie. będzie miał się czym chwalić kyle'owi i wesowi jak wróci xd - czuje się zaszczycony - już ściągał gacie, ale słowa marcusa go zatrzymały - czyli nie ja? - westchnął. nie chciał im się pokazywać nago jak nie chcieli się ruchać xd zasady orgii xd

philip i nico nie daliby mu żyć. wes dzisiaj w pracy i omijała go taka impreza, będzie żałować xd
ming już zapatrzyła się na tony'ego jak miał się rozbierać, ale niestety jej chłopak się wtrącił.
- ja chcim - powiedziała do marcusa tonem słodkiego dziecka i popatrzyła na niego oczami kota ze shreka. jako dobry chłopak powinien spełniać jej życzenia xd

nie bedzie sie nawet chwalil, ze ming zgodzila sie na trojkat bo jesli by sklamal, ze z laska to by wyszedl na losera, ze nie do niczego nie doszlo. wes sie poswiecal dla kariery xd
odskoczyl od nich kiedy prawie zobaczyl penisa tonyego. dobrze, ze nie zaczal krzyczec jak dziewczynka. - mowilas, ze chcesz blondynke z.. - pokazal na sobie na jakie duze cycki liczyl. nie byl w stanie sie tak dla niej poswiecic xd powinna mu powiedziec, ze jej wisi przysluge za to, ze on ruchal inna laske jak byli w zwiazku xd

biedny tony czuł się jak przedmiot!
- mam blond włosy - przypomniał że tu jest i że w sumie częsciowo wpisuje sie w ich schemat - i trzy gumki - pochwalił się machając prezerwatywami przed nimi - i lubię brunetki - zerknął na ming - i brunetów - zerknął na marcusa. reklamował się xd

tony był na wystawie i sam się reklamował xd
- tak, blondynka - potwierdziła skinieniem głowy - z... - przejechała dłonią po klacie tony'ego. już była rozochocona i gotowa go macać. - paczaj - złapała rękę marcusa i przyłożyła do klaty tony'ego. najlepsza reklama, tony nie musiał nic więcej mówić xd nie pomyślała o tym, że mogła wykorzystać kartę zdradzonej dziewczyny. niepotrzebnie zmarnowała swoją zemstę na całowanie perry'ego xd

- blondynka, a nie blondyn - probowal ja desperacko przekonac ze umawiali sie na cos innego. dla niej to pewnie znaczylo to samo. - ja lubie laski - probowal byc stanowczy, ale zanim sie obejrzal juz macal kolesia po klacie. spojrzal przerazony na ming kiedy jego reka wedrowala nizej I niebezbiecznie blisko krocza tonyego. - nie! - krzyknal I gwaltownie zabral reke. - zmienilem zdanie! - chwycil ming I wyciagnal ja z pokoju. mial traume wiec wrocili do akademika xd

tony poszukał innej laski do ruchania, ale nie zaliczył trójkąta. smutek!

ming się obraziła i marcus w ogóle dzisiaj nie poruchał. no chyba że wmówił jej, że chce się bzykać tylko z nią i uznała, że to romantyczne xd