pokój #2

nie żałuję xd
- domyślam się - upierał się, że wie lepiej. na pewno nie mogła się za dobrze bawić, bo wiedział, ze nie jest dobrym towarzystwem. przynajmniej był samoświadomy. faktycznie było mu przyjemnie kiedy go tak masowała i trochę zaczął odlatywać. było mu dobrze, za dobrze. skoro nie miał czucia na dole to jego ciało intensywniej reagowało u góry. - ktoś idzie, pomoże nam z zejściem - gwałtownie otworzył oczy kiedy usłyszał jakieś kroki. może nawet ich nie usłyszał tylko po prostu musiał przerwać ten relaks zanim nie odpłynął.

haha.
wiedział, że był beznadziejnym towarzyszem ostatnio, nie ma to jak samokrytyka xd widziała jak odpływał, bo miała dobry pogląd na niego z góry i to jej wewnętrznie też sprawiało przyjemność! nawet się wczuła, ale jego zaniepokojony głos wybił ją z rytmu - jasne - wstała nagle i wyjrzała. zawołała jakiś dwóch nagich gości i oni faktycznie zaniesli go na dół. dyndające penisy na zawsze xd było dziwnie więc została na górze, ale nie skorzystała z żadnego penisa tylko niedługo potem zwiała!

nie wiedziala, ze w St Albans tyle freakow xd
lezala naga na lozku I palila papierosa. czekala na kolejna runde. odganiala kolesi, ktorzy jej sie nie podobali xd

mogła odkryć nowy podziemny świat xd
mówiła coś, że idzie na imprezę tutaj, więc przyszedł tu i to powinno go nauczyć nie wbijać na imprezy, na które nie dostał zaproszenia xd oglądanie tylu nagich ciał to było za dużo nawet dla fuckboya benka.
- ash? jesteś tu? - wszedł do pokoju z zasłoniętymi oczami, bo wszedł już do zbyt wielu pokoi i zbyt wiele widział, więc teraz zachowywał ostrożność.

pasowalo jej to. mogla rekrutowac cala armie facetow, ktorych bedzie prowadzic na smyczy xd
fuckboy benek nie mial jeszcze wystarczajaco doswiadczenia, ups. - jestem - odpowiedziala. lezala na brzuchu machajac nogami w powietrzu. - wazniejsze pytanie to dlaczego ty tu jestes - powiedziala z rozbawieniem.

hahaha. najlepiej skorzystała na tej imprezie.
fuckboy benek widział tylko jedną parę cycków naraz w kontrolowanym środowisku jednego pokoju. tu za dużo się działo.
ulżyło mu kiedy usłyszał znajomy głos.
- nie masz pojęcia w ilu byłem pokojach zanim... - zaczął gadać i odsłonił oczy, ale zawiesił się kiedy ją zobaczył - nie masz ubrań - wypalił. thank you captain obvious. - mówiłaś, że tu idziesz i też chciałem przyjść - nie sprecyzował, że spodziewał się zwyczajnej imprezy. myślał, że przyzwyczaił się już do dzikich imprez ashley, ale ta przeszła jego najśmielsze oczekiwania.

wczesniej by poszla na taka impreze gdyby wiedziala xd
nic dziwnego, ze czul sie overwhelmed.
- zamknij drzwi - poprosila go. nie chciala zeby ktos zobaczyl, ze siedzi tu przed nim naga. jeszcze by pomysleli, ze uprawiali seks. - przeszkadza ci to? - usiadla sie, ale nie zakryla niczego wiec teraz widzial jeszcze wiecej. - I jak sie bawisz? - byla ciekawa czy kogos przelecial.

mogła sama zorganizować xd
tym bardziej, że oprócz cycków widział też dużo penisów. nie mógł się powstrzymać przed porównywaniem do swojego xd
- jasne - zamknął drzwi, bo myślał, że ashley nie chciała się innym pokazywać nago, a on prywatnie mógł oglądać xd - przecież juz to wszystko widzialem - zaśmiał się nerwowo, bo jednak teraz nie mogł nawiązać z nią kontaktu wzrokowego kiedy jej cycki go rozpraszały. - przed chwilą doszedłem - poinformował ją. na imprezę w sensie xd

nie wpadla na to xd
haha jeszcze nabawi sie kompleksow xd
myslal, ze ma specialny treatment I nie wiedzial ile kolesi tu juz bylo przed nim. - brawo, jestem z ciebie dumna - zasmiala sie. zrozumiala to w nie taki sposob o jaki mu chodzilo xd - czemu jestes ubrany? - pomyslala, ze chcial sie juz zbierac I dlatego po nia przyszedl. nie byla jeszcze gotowa wracac xd siegnela po nowego szampana I otworzyla go, rozlewajac troche na siebie. - chcesz? - zapytala po tym jak upila lyka.

tym bardziej, że nikt nie chciał oglądać jego mizernej klaty xd
domyślał się, że dzisiaj zaliczyła, ale myślał, że jednego chłopaka, a nie cały tabun.
- dziękuję, to wszystko dzięki tobie - ucieszył się, że była z niego dumna i z tego, ze się przełamał i przyszedł na orgię. jak wiele postaci gadali o dwóch różnych rzeczach xd nie przyznawał się, że przyszedł tu przypadkiem i że wolałby wrócić do akademika - to moja ulubiona koszulka - spojrzał niepewnie na swoją koszulkę ze spidermanem, bo nie chciałby, żeby się zagubiła gdzieś. - mhm - złapał szampana i zaczął go w siebie wlewać, bo potrzebował alkoholu na odwagę.

ups xd nie pochwalil sie nia wiec nie wiedzial czy jakas laska na to nie poleci. ashley przekonal xd
skoro byla okazja to musiala korzystac!
- nie ma za co - przyjela komplement. mowili o innych rzeczach, ale wszystko sie znowu zgadzalo xd chwycila go za koszulke kiedy podszedl do niej. - I nie zdjalbys jej nawet dla mnie? - zapytala z rozbawieniem. ona wlala juz w siebie wystarczajaco alkoholu zeby gadac takie glupoty xd

wszyscy byli tak napaleni, że może laskom byłoby wszystko jedno i zaliczyłby więcej w jedną noc niż przez całe lato.
przełknął ślinę kiedy chwyciła go za koszulkę. bliskość nagiej ashley była niebezpieczna.
- dla ciebie mogę, nie ma tu nikogo innego - stwierdził rozglądając się i sprawdzając czy ktoś nie wyskoczy (stefka z szafy xd). przy ashley mógł pilnować swojej koszulki i nie zgubiłby jej w tłumie. odwrócił się zerkając na drzwi. zaczął się zastanawiać czy miała ukryte zamiary kiedy kazała mu je zamknąć. - chcesz, żebym ją zdjął? spodnie też? - zaczął dopytywać, żeby mieć jasną sytuację.

stracil szanse przez koszulke spidermana.
- nie ma tu nikogo innego, tylko my - potwierdzila z rozbawieniem. biedna stefka, ciekawe gdzie sie chowala xd powinna od razu uciec do domu, jej dziewicze oczy I tak widzialy juz za duzo. nie miala ukrytych zamiarow, ale moze jego chuda klata to zmieni xd - jak chcesz to mozesz tez - zabrala mu butelke.

koszulka spidermana wazniejsza niż seks xd
- tylko my - też powtarzał po niej. musiał to mówić na głos, żeby sobie uświadomić, że dziś nadchodziło to rzadkie święto kiedy ashley chciała się z nim bzykać xd stefka robiła research xd może też była overwhelmed i utknęła w szafie, bo bała się wyjść. benek za to się rozochocił i pospiesznie ściągał koszulkę, w której się trochę zaplątał z tego wszystkiego.

priorytety xd moze byla limitowanej edycji. fuckboy benek mogl poruchac kiedy chcial, koszulka byla tylko jedna xd
jesli ben by jej zalatwil czesciej orgie to moze czesciej by mial swieto xd szkoda, ze stefki nie znalazla rosie. pouzalalyby sie nad soba razem. pokrecila glowa z rozbawieniem kiedy sie zaplatal. wstala by mu pomoc. - spokojnie - sciagnela z niego koszulke. wolalaby ja z niego zerwac, ale wiedziala, ze byla dla niego wazna xd - pamietasz co mowilam ostatnio? - zapytala, ale nie sprecyzowala, ze chodzilo jej o szukanie kogos do friends with benefits. zjechala dlonmi w dol zeby odpiac mu spodnie.

hahaha dokładnie. nie mógł poświęcać wyjątkowej koszulki dla czegoś co mógł mieć w każdej chwili xd
gdyby stefka się użalała nad tym co gadali lucek i freddie to rosie byłaby zazdrosna, że wszyscy chcieli z nią sypiać xd
byłby niezły fail gdyby ashley zerwała z niego koszulkę po tym jak on jej zaufał xd rozpraszała go cyckami, ale zerknął gdzie wyladowała koszulka, żeby jej nie stracić z oczu.
- tak, pamiętam wszystko co mówisz i zawsze cię słucham - zaczął ją zapewniać, bo niedawno przecież się kłócili o to, że jej nie słuchał, więc teraz musiał udowodnić, że jest inaczej. nie wiedział co ma na myśli, ale nawet bez tej wiedzy już mu stanął jak rozpięła mu spodnie.

zrozumiale xd
w sumie to prawda xd kolejne upokorzenie, jednak dobrze, ze sie nie spotkaly.
szkoda, ze nie wiedziala ile warte sa jego koszulki na poczatku znajomosci. rozerwalaby jakas I mialaby od niego spokoj xd
- powinnismy to robic czesciej - zdecydowala. ciekawe czy bedzie zalowac swoich pijackich decyzji xd rozebrala go, a potem mogl jej pokazac czy czegos sie ostatnio nauczyl w lozku. kilku miesieczny check up jak sobie radzi jej uczen xd miala dosyc wrazen na dzisiaj wiec jak odpoczeli po wszystkim to wrocili razem do akademika.

na strychu działy się dramki, a w międzyczasie perry oprowadzał leah po włościach. otworzył jeden z pustych pokoi - to co małe randez-vous? - niby zażartował, ale wiadomo że zawsze był chętny i gotowy xd

leah nie rozpoznała, że to ten sam śmierdzący rozpadający się motel, do którego perry już ją kiedyś przyprowadził. tym razem nie była wkurzona, tylko jej się podobało xd
- okej, ale najpierw zrób mi serię zdjęć na łóżku - chętnie weszła do środka, wcisnęła mu telefon do ręki i zaczęła się układać w insta pozy na łóżku. priorytety xd

nie rozpoznała drogi, mógł ją wywieść gdziekolwiek! dobrze, że jednak nie był psycholem.
- to może się rozbierzesz? - zażartował - na potrzeby sesji - proponował dalej niby żartobliwie - zaliczyłaś już seks taśmę więc to nie będzie żadna kontrowersja - a przy okazji szybciej dotarliby do sedna xd

nie interesowało ją to miasto, żeby patrzeć za okno. wolała patrzeć na siebie w lusterku xd
- dobry pomysł, zdobędę więcej lajków - podłapała od razu, bo nie miała czego się wstydzić. perry nie musiał jej do niczego przekonywać. szybkim ruchem ściągnęła sukienkę i koronkowy stanik, po czym usiadła w seksownej pozie na łóżku i zasłoniła cycki poduszką w kształcie serca.

tylko utwierdzam się w przekonaniu: biedny dante xd
dobrze, że nie musiał ją długo namawiać. przystąpił do robienia zdjęć - powinnaś odwrócić się plecami i obrócić głowę w stronę aparatu, będzie widać twoje nagie plecy - sugerował. zupełnie jakby był ekspertem albo jakby wiedział co lubi. rudy się załamie widząc te fotki xd albo lepiej, darcy go przyłapie jak robi sobie dobrze xd

a może to ona biedna z nim xd
- to planowałam za chwilę - spiorunowała go wzrokiem, żeby nie myślał, że tylko się słucha jego pomysłów. - to będzie cała seria - już miała w głowie te wszystkie sexy fotki, które zaraz wylądują na jej socialach. odwróciła się i wydęła usta seksownie, patrząc na aparat. hahahaha macie grę do dopisania. a jak już perry napstrykał zdjęć, podeszła do niego topless i zabrała telefon, żeby sprawdzić, jak wyszło. - jak nazywa się ten hotel? oznaczę ich, to właściciel da nam nocleg za darmo - zapomniała już, że perry jest właścicielem albo nigdy tego nie zarejestrowała, bo co ją to obchodzi xd

przeciez rudy jest idealny xd już dopisałam grę!
- oczywiście, że tak - przytaknął choć i tak uznał, że ten pomysł by jego. dobrze, że nie chciał żeby i jego oznaczyła xd cyknął jej tyle fotek ile chciała, a kiedy podeszła uśmiechnął sie i już łapał kontakt wzrokowy z jej piersiami. gra wstępna xd - nie musisz się martwić właścicielem, to już załatwione - zapłatą było to co przed nimi - ale możesz oznaczyć motel, celebryci muszą wiedzieć że to miejsce jest fancy - teraz leoś będzie się zmagać z celebrytami i paparazzi xd

dante jest idealny w swoich oczach, tak samo jak leah jest idealna w swoich oczach xd
on gapił się na jej piersi, a ona sama na siebie na swoich fotkach. to też dla niej gra wstępna, nakręcało ją to xd
- nie oznaczę hotelu, jeśli nie dostanę nic w zamian - liczyła na room service z szampanem i truskawkami. james był zbyt zajęty, żeby lecieć do sklepu, ale percy może na uber ears przywieźć xd jak wjadą celebryci, to już na pewno motel zarobi na siebie. zaraz sieć moteli na całym świecie będą otwierać. napoleon tego nie udźwignie xd