balon

wybredny xd
widzę karola, że jesteś mocno w temacie chirurgów xd ja już skończyłam oglądać po raz dziesiąty chyba haha.
- nigdy nie podrywałabym chłopaka, który podoba się mojej przyjaciółce - teraz psioczyła na stefkę - to skrzydełko przynajmniej mnie wysłucha, zrozumie i nie oleje - westchnęła, ale nie zjadła. wypiła za to drinka na raz i podstawiła kubeczek bliżej wesa żeby ją dolał to co ma w butelce. też potrzebowała! - faceci są do bani! - wprosiła się do kosza i wcisnęła pomiędzy nich.

powinien brac co moze.
haha teraz mam przerwe bo doszlam do etapu nowych stazystow I mi sie za bardzo nie podoba juz xd lubilam Addison meh.
gdyby zamowienie Kyle'a przyszlo nie takie jak mialo byc to by byl najwiekszy dramat tej imprezy. to wes by go musial pocieszac.
Kyle nie sluchal ich w ogole bo nie mial podzielnej uwagi. a teraz musial byc skupiony na obgryzaniu kosci. - hej! - zamachal kurczakiem przed twarza romy. - my nie jestesmy do bani - to akurat uslyszal.

był marzycielem i miał duże cele xd
haha muszę nadrobić chirurgów, bo już nowy sezon się zaczyna.
dobrze, że chociaż kfc nie zawiodło. inaczej kyle i wes już by musieli wstrzymać całą imprezę i wyprosić wszystkich.
- ty to kumasz! - przytaknął romy, bo myślał, że ich sytuacje są podobne. dolał romce do kubeczka, ale tak bardzo potrzebował sie napić, że sam wypił zawartość jej kubeczka i dopiero wtedy nalał jeszcze raz i jej podał, a sam pociągnął z butelki kolejnego łyka - romy ma rację, faceci są do bani! - też się obraził na facetów przez gusa xd

no właśnie! już nie mogę się doczekać co wymyślą w nowym sezonie xd
dobrze, że zaraz jej dolał bo zaraz by się i na nich zdenerwowała - nie chodziło mi o was! - zaraz się broniła skoro kyle nagle się obruszył - chodziło mi tak ogólnie o facetów - czyli o nich też, już nie wiedziała jak się tłumaczyć bo wypicie drinka na raz sprawiło że czuła skutki upicia. chętnie jednak dalej piła! - no nie? - przytaknęła wesowi - w jednej chwili mówia, że rozumieją i że im zależy, a potem zapominają o tym w jednej chwili jak tylko zobaczą inną ładną buzię - w sumie odnosiło się do obu sytuacji xd

zanim ja dojde do tego momentu to zdaza nakrecic kolejne piec sezonow xd
chwycil dol koszulki I wytarl nia buzie. to byl juz ten czas imprezy kiedy nie musial sie dobrze prezentowac. przygladal sie im przezuwajac co mial w buzi. - ty jestes ladna - on ja zauwazyl kiedy chciala sie przylaczyc do szotow.

widziałam, że ma być mało meredith i wprowadzają całą grupę nowych stażystów, chyba skupią się na nich, więc chcę obejrzeć. bo wkurzają mnie te dramy starych, które nie trzymają się kupy już xd
- cały świat jest do bani i tylko was kocham! - zebrało mu się na pijacko-rozpaczliwe wyznania. scotty znowu gdzieś się zagubił i wes odliczył, że w balonie jest trzech muszkieterów, więc liczba się zgadzała i traktował romy jako bff. siedzieli tak aż wszyscy się wypłakali / opróżnili butelki / zjedli kurczaki.

ci stażyści to nawet jakaś całkiem dobra obsada jak na ich standardy, a nie jakieś no name gwiazdy z tego co widziałam xd
romy potem bardzo pijana poszła dalej. możliwe, że zamiast szukać teda wysyłała andy'emu pijackie smski!

przyszedl sie odlac za balonem xd

brawo xd stefka uciekła przed swoimi opiekunami i zawędrowała do balonu. uznała, że to dobre miejsce, żeby się ukryć i teraz próbowała wskoczyć do środka. zadzierała nogę do góry, ale jej nie wychodziło. stękała przy tym jakby nie wiadomo co robiła xd uznała, że długa spódnica jej przeszkadza, więc ją ściągnęła i zostawiła na trawie, a sama paradowała w majtkach. szybko poszło!

spojrzal w strone, z ktorej dochodzily podejrzane dzwieki. musial zrobic double take bo myslal, ze sie przewidzial.
przygladal sie co robi. musial korzystac bo nie wiadomo czy bedzie mial jeszcze kiedykolwiek okazje zobaczyc jej majtki. - co robisz? - podszedl do niej w koncu.

była w tak głębokim pijackim stanie, że nawet nie zawstydziła się na jego widok. poza tym postanowiła, że jest skreślony, więc nie było sensu świrować przy nim. nie była taka wredna jak romy, żeby kraść koleżankom chłopaków xd
- wchodzę do środka - powiedziała oczywistym tonem i wskazała na kosz - pomóż mi - nie dość, że mógł popatrzeć na jej majtki to jeszcze będzie miał okazję pomacać ją po tyłku.

haha romy probowala ja ratowac na imprezie pomimo tego, ze ze soba nie rozmawiaja, a stefka sie uparla xd
zachowywala sie dziwnie, ale to w sumie nie pierwszy raz. zawsze bylo dziwnie xd - okej - chwycil ja za biodra, ale zamiast ja podniesc tylko stal tak. - I po co wchodzisz do srodka? - skoro mial jej pomoc to chcial wiedziec.

romy nie zdołała jej przed niczym uratować i stefka postrzegała to tylko jako psucie jej szans na popularność. ciekawe co gorsze, zakończenie imprezy z kyle'm czy freddie'm.
widać freddie lubił jak było dziwnie. z innymi dziewczynami było zbyt łatwo i przewidywalnie!
- to moja sprawa, nie będę ci zdradzać moich sekretów - stwierdziła. można było usłyszeć, że jest wstawiona. im dłużej tak stali tym bardziej czuła jak robi jej się gorąco w miejscu gdzie ją trzymał. - no już - chciała go pospieszyć i położyła dłonie na jego dłoniach.

stefka to byla dziwnie mila odmiana od dziewczyn, ktore od razu zgadzaly sie isc z nia do lozka. miala w sobie cos co sprawialo, ze go do niej ciagnelo. nigdy nie lubil sie starac I olewal laski, ktore chcialy zeby sie jakkolwiek wykazal.
- musisz najpierw odpowiedziec na moje pytanie - odwrocil ja do siebie przodem. przyjrzal jej sie nie puszczajac jej. - upilas sie - zauwazyl. kazdy jej to dzisiaj mowil xd nie spodobalo mu sie, ze byla w takim stanie. w dodatku sama. przez romy I jej zakrwiawiona sukienke byl bardziej przewrazliwiony.

szkoda tylko, że nie okazywał tego w lepszy sposób xd
- a co cię to interesuje, przecież mnie nie lubisz - śmiała się beztrosko. miała już głupawkę pijacką i nie przejmowała się tym jaka dziwna sytuacja jest między nimi. nie dało się ukryć, że się upiła to każdy jej to mówił - może się upiłam - zachichotała jakby to był komplement. uważała, że jest cool skoro jest pijana. - ale wiem wszystko co się dzieje i że mnie dotykasz tu - znowu go pomacała po dłoniach.

moze kiedys sie nauczy jak xd
- bo tak - nie poddawal sie. nie byl w stanie zaprzeczyc, ze jej nie lubi bo probowal sobie caly czas wmawiac, ze tak jest. - I nie przeszkadza ci, ze cie dotykam? - nie zeby sie przejmowal tym. uznal, ze nie bedzie nic pamietac na drugi dzien wiec moze byc dla niej milszy. logika xd chcial przetestowac czy da sie wymacac.

raczej nie prędko xd
nie zaprzeczył, więc nadal uważała, że jej nie lubi. a i tak była chętna dać się wymacać. frajerka xd i tak zaskakujące, że freddie dopytywał o jej consent xd
- nie przeszkadza mi tylko jest bardzo gorąco - przyznała zgodnie z prawdą. teraz wiedział jak na nią działa xd

na pewno nie xd
byla na tyle zdesperowana, ze dala sie macac kolesiowi, ktory jej nie lubil I nie szanowal xd moze jednak Kyle byl lepszy.. przynajmniej po wszystkim by dostala kurczaka na pocieszenie.
- dobrze goraco? - zblizyl sie do niej I zjechal dlonmi w kierunku jej tylka. nie byl gwalcicielem wiec zawsze pytal o pozwolenie xd

byla pijana i zdesperowana. na trzeźwo nie chciała już mieć z freddie'm nic wspólnego.
gorzej jakby kyle wymacał ją swoimi tłustymi rękami. chociaż freddie przed chwilą się odlewał xd stephanie wymiotowała, więc byli kwita xd
- dobrze gorąco... w różnych miejscach - wszystko już mu wypaplała i machnęła rękami w okolicach intymnych. to tyle jeśli chodzi o olewanie freddie'ego. dzentelmen!

szkoda, ze nie pomyslala o tym, ze moze po pijaku tu na niego wpasc, ups.
haha romantycznie xd dobrze, ze byli wystarczajaco pijani zeby im to nie przeszkadzalo xd
usmiechnal sie kiedy przyznala sie, ze ja podnieca. ona jego tez, ale rozmawiali teraz o niej wiec nie musial sie przyznawac xd wiedziala, ze chcial ja przeleciec. - mozemy tam razem wejsc - zaproponowal sciskajac jej tylek.

tak się skupiła na kyle'u, że nie spodziewała się natknąć na freddie'go. manifestowała, że chce dzisiaj uprawiać seks i nie doprecyzowała xd
byli wystarczająco pijani, żeby rzucać się na siebie i nie kwestionować swoich wyborów xd
wiedziała, że chciał ją przelecieć, ale jednocześnie zawsze zdawała sobie sprawę z tego, że dla niego była tylko kolejną dziewczyną do odhaczenia. a on dla niej był... no, tym pierwszym z fantazji. jego dotyk sprawiał teraz, że robiło jej się jeszcze bardziej gorąco. sama była troche nieporadna i nie wiedziała co zrobić z rękami, które wisiały wzdłuż jej ciała.
- ale tylko po to, żeby się schować, na pewno nie myśl, że będę cię całować - zamachała mu przecząco palcem przed twarzą. po jej minie mógł się domyślić, że i tak będzie go całować.

haha nie byla zbyt specyficzna w swoich manifestacjach, a bog dramek wiedzial kogo jej podrzucic.
dobrze, ze eve nie miala okazji wygadac stefce jak zareagowal jego penis po tym jak tylko o niej rozmawiali. im dluzej sie mu opierala tym byly wieksze szanse na to, ze moze jednak nie bedzie tylko kolejna laska, ktora przelecial. nie okazalby tego, ale zaczynal sie lapac na tym, ze myslal o niej czesciej niz by chcial. co gorsze to nie byly tylko wizje seksu. - jasne, tylko po to zeby sie schowac - nie wierzyl, ze uda jej sie powstrzymac. odwrocil ja z powrotem I podsadzil. jak pomogl jej wejsc to sam wskoczyl za nia. - nadal nie chcesz sie calowac? - zblizyl sie do niej jeszcze bardziej niz przed chwila.

bóg dramek wiedział lepiej xd nigdy nie dawał tego kogo chcieli!
może wygada jak stefka podzieli się z nią swoimi pijackimi przygodami xd sekret freddie'go nie był bezpieczny! przeżywał najgorszy koszmar myśląc o stephanie xd
była na tyle pijana, że naprawdę myślała, że będą trzymać ręce przy sobie i że jest na tyle silna, żeby się oprzeć freddie'mu, nawet jeśli przed chwilą się macali. ale cóż, sama się w to wpakowała... dosłownie! skoro zaraz już byli w koszu w bardzo bliskiej odległości.
- nie chcę - upierała się - ale tylko coś sprawdzę - wymamrotała i jednak zaczęła go całować.

wolal zeby sie meczyli.
haha freddie na pewno sie ucieszy, ze rozgaduje takie rzeczy xd cala stefka byla jego koszmarem xd ale jak widac oboje woleli sie meczyc. w sumie to tylko stefka byla poszkodowana bo freddie sam sie o to prosil xd
- okej - byl w stanie to zaakceptowac I posiedziec z nia tylko. tak jak mowilam, byl przekonany, ze moze bo jutro stefka I tak wszystko zapomni. dobrze, ze nie wygadywal jakichs bzdur w stylu, ze ja lubi xd - mozesz sprawdzac co chcesz - pozwolil xd poglebil pocalunek przyciagajac ja do siebie. z randomowymi laskami nie czul takiej satysfakcji jak teraz.

wiadomo, nie mogło być łatwo.
hahaha stefka była jego koszmarem, bo wywoływała w nim pozytywne uczucia. logika xd ona też się trochę o to prosiła skoro drążyła znajomość z kimś kto był taki okropny dla niej i nie potrafiła trzymać się od niego z daleka xd
faktycznie było z nim źle jeśli chciał z nią tylko siedzieć. brawo dla freddie'go za samokontrolę i brak wygadywania głupot xd stephanie za to straciła samokontrolę kiedy pogłębił pocałunki.
- mhm, ostatnio skończyliśmy na tym... - mamrotała między pocałunkami i już wsunęła ręce pod jego koszulkę, żeby go pomacać po klacie. pamiętała, że to fajne!