gabinet lekarski
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
gabinet lekarski
First topic message reminder :
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°26
Re: gabinet lekarski
nie kontynuowała tematu hiszpanii i obrzuciła go lekko naburmuszonym spojrzeniem, bo teraz nagle po całych wakacjach smsowania udawał, że nic takiego nie miało miejsca. była zła, że przyszła tu radośnie jak na spotkanie ze znajomym, a otrzymała chłodne lekarskie traktowanie. ubrała się i nic nie mówiła, słuchając jego wypowiedzi. cieszyła się, że wszystko było w porządku i to znaczyło, że wróciła do żywych i może w końcu po dwudziestu latach przestanie być wieczną bywalczynią w szpitalu. z drugiej strony łączyło się to z ograniczaniem widywania iana, który i tak w tym momencie zachowywał się jak każdy inny lekarz, a nie ktoś, z kim łączyło ją coś więcej. i już nawet nie chodziło o doznania przy jego dotyku, tylko po prostu to, że zawsze go zaczepiała i traktował ją trochę bardziej swobodnie. - więc to tyle? zrywasz ze mną? - zażartowała w typowy dla siebie sposób.
- ian randolph
- ottawa-mcdreamy32
- Post n°27
Re: gabinet lekarski
wiedział, że teraz zachowuje się jak dupek, ale trochę nie miał innego wyjścia? to znaczy miał, ale każde inne wyjście byłoby nieodpowiednie w jego mniemaniu! chłodne, lekarskie traktowanie i tak było lepsze niż traktowanie pacjentów po prostu jak mięso. na szczęście ian miał w sobie trochę empatii.
cieszył się jej poprawnymi wynikami, choć oczywiście okazywał to zachowawczo i notował skrupulatnie informacje w karcie.
odwrócił się i zerknął na nią kiedy zadała trochę dwuznaczne pytanie - nie jesteś już pacjentem chirurgicznych więc moja rola się kończy - wytłumaczył.
cieszył się jej poprawnymi wynikami, choć oczywiście okazywał to zachowawczo i notował skrupulatnie informacje w karcie.
odwrócił się i zerknął na nią kiedy zadała trochę dwuznaczne pytanie - nie jesteś już pacjentem chirurgicznych więc moja rola się kończy - wytłumaczył.
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°28
Re: gabinet lekarski
- mogłam jednak przynieść to ciasto na pożegnanie - rzuciła wymuszonym żartem i próbowała się zaśmiać, ale wybrzmiało to mocno naciąganie. zastanawiała się, czy ian traktuje ją chłodno, bo wiedział, że ich drogi się rozejdą i nie chciał się przywiązywać do pacjentki. przestawał być jej lekarzem, więc odpadał jeden problem natury moralnej, oczywiście nadal pozostawał problem związany z jego żonką i dziećmi. - więc teraz znajdziesz sobie nową ulubioną pacjentkę? - dalej próbowała go prowokować, ale już wiedziała, że to nie będzie skutecznie. - mam nadzieję, że chociaż w połowie da ci tak popalić jak ja - dodała z rozbawieniem i zaczęła zbierać swoje rzeczy, bo widziała, że wizyta już się kończy.
- ian randolph
- ottawa-mcdreamy32
- Post n°29
Re: gabinet lekarski
- powinnaś się cieszyć, że nie będziesz mnie spotykać w tych okolicznościach - w innych nie przewidywał, choć faktycznie zastanawiał się nad tym, ale potem przypominał sobie o rodzinie którą nadał miał xd - to tak nie działa - zaśmiał się. przez jego ręce przechodziło wielu pacjentów, ale z żadnym nie miał tak dobrego kontaktu jak z hanią. oczywiście dla wszystkich był uprzejmy i miły, ale wiadomo że sprowadzało się to do badań i wymieniania uprzejmości lub pytań o pogodę. jak się zbierała to podszedł i nakleił jej znienacka naklejkę 'dzielny pacjent' - nie byłaś aż taka zła jak myślisz - wcale nie uważał, że dała mu popalić xd
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°30
Re: gabinet lekarski
- polubiłam nasze spotkania, nawet w tych okolicznościach - przyznała się wprost, skoro on chodził nadąsany i zgrywał wielkiego lekarza zamiast popatrzeć na nią jak na człowieka. ciągle liczyła na to zaproszenie do lasu, ale zwątpiła, patrząc na jego dzisiejsze zachowanie. - wiem, nie będziesz mógł o mnie zapomnieć - totalnie zażartowała, choć wewnętrznie poczuła, że jak zawsze palnęła coś za szybko i tak naprawdę to jej może być ciężko zapomnieć o ianie. zaskoczył ją, kiedy podszedł z naklejką i przez to, że znalazł się niespodziewanie tak blisko, jej ciało zareagowało po swojemu i odmówiło zaakceptowania, że to jest ich pożegnanie, więc po prostu go pocałowała. ale w momencie, gdy ich usta się zetknęły, już wiedziała, że to błąd i od razu się oderwała. - omójbożeprzepraszam! - wykrzyknęła na jednym wdechu i już wycofywała się do drzwi w popłochu, przez co kurtka spadła jej na ziemię. mógł ją pierwszy raz zobaczyć zakłopotaną, nie miała ciętej odzywki na tę sytuację. oczywiście od razu włączyło mi się w głowie bad idea!
- ian randolph
- ottawa-mcdreamy32
- Post n°31
Re: gabinet lekarski
- wiem - chciał odpowiedzieć 'wiem, ja też' ale jednak coś go blokowało, choć mogła pomiędzy wierszami wyczuć że chciał to dopowiedzieć, jego zakłopotana mina to wyrażała.
chciał ją zaprosić do lasu i pokazać wszystko na żywo, ale jednak ciągle wyznaczał sobie granicę jeśli chodzi o relację pacjent-lekarz, plus miał cały czas żonę i rodzinę! chciał ją pocieszyć tą naklejką, a uzyskał totalnie odwrotny efekt! nie zdążył się na szczęście wczuć w pocałunek, chociaż na pewno czuł lekkie drżenie tu i ówdzie, ale hania się opamiętała. patrzył na nią chwilę w ciszy mając totalnie zdezorientowaną minę - to... - zaciął się, ale zaraz odchrząknął i przyjął wyprostowaną, profesjonalną postawę - to nic takiego - udał, że to go nie obeszło, schylił się i chwycił jej kurtkę, którą podał - pamiętaj żeby brać regularnie leki - próbował rozproszyć tą niezręczność w powietrzu xd hehe, od razu posłuchałam xd
chciał ją zaprosić do lasu i pokazać wszystko na żywo, ale jednak ciągle wyznaczał sobie granicę jeśli chodzi o relację pacjent-lekarz, plus miał cały czas żonę i rodzinę! chciał ją pocieszyć tą naklejką, a uzyskał totalnie odwrotny efekt! nie zdążył się na szczęście wczuć w pocałunek, chociaż na pewno czuł lekkie drżenie tu i ówdzie, ale hania się opamiętała. patrzył na nią chwilę w ciszy mając totalnie zdezorientowaną minę - to... - zaciął się, ale zaraz odchrząknął i przyjął wyprostowaną, profesjonalną postawę - to nic takiego - udał, że to go nie obeszło, schylił się i chwycił jej kurtkę, którą podał - pamiętaj żeby brać regularnie leki - próbował rozproszyć tą niezręczność w powietrzu xd hehe, od razu posłuchałam xd
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°32
Re: gabinet lekarski
mogła wyczuć między wierszami, że atmosfera jest trochę napięta, ale jednak teraz po tym wszystkim, jego poważnym zachowaniu i jej głupim pocałunku, uznała samą siebie za idiotkę, która wmówiła sobie nie wiadomo co, bo jej lekarz - podkreślam, lekarz - był dla niej miły i odpisał jej na kilka nieodpowiednich wiadomości. nie mówiąc już o tym, że ten lekarz był sporo starszy i miał rodzinę! przez ten popłoch hanka się teraz rozczochrała i wyglądała, jakby nie wiadomo co robili w tym gabinecie. wyrwała mu pospiesznie kurtkę z ręki, żeby jak najszybciej ją zabrać i wycofać się z tej sytuacji.
- będę - zapewniła go. nie mogła zaniedbać nerki i znowu wylądować na wizycie u iana xd uciekła i z tego wszystkiego zapomniała się zapisać na wizytę u doktora matthewsa.
- będę - zapewniła go. nie mogła zaniedbać nerki i znowu wylądować na wizycie u iana xd uciekła i z tego wszystkiego zapomniała się zapisać na wizytę u doktora matthewsa.
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°33
Re: gabinet lekarski
specjalnie umówiła się na wizytę u iana, żeby nie mógł jej wyrzucić. jak zadzwoniła do rejestracji, to pielęgniarki się przestraszyły, co to za emergency i od razu jej znalazły termin. wparowała więc do gabinetu i od progu zawołała:
- musisz wyciąć mi tę nerkę! składam reklamację! nie zamierzam paradować z nerką zdrajcy!
- musisz wyciąć mi tę nerkę! składam reklamację! nie zamierzam paradować z nerką zdrajcy!
- ian randolph
- ottawa-mcdreamy32
- Post n°34
Re: gabinet lekarski
ian oczywiście potraktował to na poważnie i skoro wszyscy alarmowali go, że to emergency to poprzestawiał zabiegi tak żeby gdzieś pomiędzy wcisnąć hanie, powinna docenić! wszedł lekko zdyszany op operacji do gabinetu - nie umierasz - skwitował widząc frywolną i żywotną hanie. nie skumał jej prośby!
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°35
Re: gabinet lekarski
ona też traktowała to poważnie, ale inaczej niż wszyscy myśleli.
- tak, wiem, jego nerka uratowała mi życie, bla bla bla, ale to było wtedy, a teraz już mnie ten ochłap nie interesuje - zamachała ręką w okolicach swojej zakrytej bluzką blizny po operacji. oczekiwała, że jej prośba zostanie potraktowana poważnie.
- tak, wiem, jego nerka uratowała mi życie, bla bla bla, ale to było wtedy, a teraz już mnie ten ochłap nie interesuje - zamachała ręką w okolicach swojej zakrytej bluzką blizny po operacji. oczekiwała, że jej prośba zostanie potraktowana poważnie.
- ian randolph
- ottawa-mcdreamy32
- Post n°36
Re: gabinet lekarski
ian nie dostał nigdy tak nietypowej prośby więc jednak patrzył na nią lekko zdziwiony - masz funkcjonalna nerkę i chcesz ją wyciąć? - powiedział to na głos żeby się utwierdzić - nikt o zdrowych zmysłach się tego nie podejmie, przysięga hipokratesa nam na to nie pozwala - wytłumaczył - przełożyłem własne operację żeby cię ratować - zwrócił uwagę na powagę sytuacji i to jaki ma do tego stosunek.
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°37
Re: gabinet lekarski
- to nie jest funkcjonalna nerka, to jest koń trojański - tak traktowała teraz ten narząd. oczekiwała, kiedy tylko nerka ją zdradzi xd - a czy przysięga hipokratesa pozwala wam zostawiać mnie z tą zdradziecką nerką w środku? - próbowała go przegadać. - znajdę sobie nową - wymyśliła, chociaż oboje wiedzieli, jak długo czekała na pierwszy przeszczep. - w takim razie ratuj mnie! - rozłożyła ręce, oczekując pomocy i zrozumienia.
- ian randolph
- ottawa-mcdreamy32
- Post n°38
Re: gabinet lekarski
zdradziecka nerka xd
- to sprawnie funkcjonujący narząd, twoje badania nie wskazują że cokolwiek złego się dzieje więc nie ma podstaw do kwestionowania przeszczepu - zasłaniał się nauką. kiedy usłyszał prośbę o ratunek stanął na przeciwko i westchnął - czy potrzebujesz konsultacji z psychologiem lub psychoterapeutą? - miał takie przypadki więc brał to na serio!
- to sprawnie funkcjonujący narząd, twoje badania nie wskazują że cokolwiek złego się dzieje więc nie ma podstaw do kwestionowania przeszczepu - zasłaniał się nauką. kiedy usłyszał prośbę o ratunek stanął na przeciwko i westchnął - czy potrzebujesz konsultacji z psychologiem lub psychoterapeutą? - miał takie przypadki więc brał to na serio!
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°39
Re: gabinet lekarski
- nic nie wskazuje na to, że coś złego się dzieje, bo nerka trzyma to w sekrecie, a potem znajduję dowody i nagle okazuje się, że wszystko było kłamstwem! - wyrzucała z siebie. ian mógł być tylko bardziej i bardziej skonfundowany. ale na pewno widział, że była wzburzona! na jego pytanie westchnęła ciężko. - mogłam się spodziewać, że nie zrozumiesz - mruknęła i padła na krzesełko. skrzyżowała ręce obrażona.
- ian randolph
- ottawa-mcdreamy32
- Post n°40
Re: gabinet lekarski
był skonfundowany, ale jednocześnie obcował z kobietami i wiedział, że może nie chodzić tylko o nerkę!
- czy ta nerka ma imię? - zapytał i usiadł na leżance do badań, po czym zerknął na hanię - nie rozumiem bo nie znam całej historii - zainteresował się skoro i tak miał wolne bo odwołał operacja.
- czy ta nerka ma imię? - zapytał i usiadł na leżance do badań, po czym zerknął na hanię - nie rozumiem bo nie znam całej historii - zainteresował się skoro i tak miał wolne bo odwołał operacja.
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°41
Re: gabinet lekarski
przynajmniej nie było już niezręcznie po ich pocałunku, bo hania coś nowego odwalała xd
- tak, nerka ma imię pierwotnego właściciela. i tak jak nie prosiłam się o powstanie z jego plemnika, tak teraz nie chcę mieć kolejnej pamiątki po nim w sobie - wyjasniła pokrętnie. w jej głowie to wszystko miało sens, a historia była zbyt długa, żeby zdążyć ją opowiedzieć podczas tej wizyty. ian musiałby wszystkie zaplanowane na dzisiaj operacje poprzekładać.
- tak, nerka ma imię pierwotnego właściciela. i tak jak nie prosiłam się o powstanie z jego plemnika, tak teraz nie chcę mieć kolejnej pamiątki po nim w sobie - wyjasniła pokrętnie. w jej głowie to wszystko miało sens, a historia była zbyt długa, żeby zdążyć ją opowiedzieć podczas tej wizyty. ian musiałby wszystkie zaplanowane na dzisiaj operacje poprzekładać.
- ian randolph
- ottawa-mcdreamy32
- Post n°42
Re: gabinet lekarski
to prawda, poza tym ian miał inne zmartwienia teraz jak z sally dzielili się majątkiem xd
- więc jesteś zła że uratował ci życie czy to inny powód? - nadal próbował zrozumieć, a skoro była otwarta na opowiadanie to korzystał. musiał jakoś zabić czas - nie musisz przecież czuć zobowiązania wobec tej osoby, zrobiła to dobrowolnie - nie wiedział, że to grubsza/większa historia.
- więc jesteś zła że uratował ci życie czy to inny powód? - nadal próbował zrozumieć, a skoro była otwarta na opowiadanie to korzystał. musiał jakoś zabić czas - nie musisz przecież czuć zobowiązania wobec tej osoby, zrobiła to dobrowolnie - nie wiedział, że to grubsza/większa historia.
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°43
Re: gabinet lekarski
hanna za to znowu postrzegała go jako lekarza zajmującego się jej nerką i nawet nie wiedziała, że zrobił się dostępny xd
- o to, że uratował mi życie, żeby tylko oczyścić się z wyrzutów sumienia, że nigdy nie był obecny w moim życiu, a jak już w nim jest, to tylko miesza i kiedy prosiłam go o jedną, jedyną rzecz, to on i tak to zrobił - wyrzucała z siebie. nie potrzebowała wizyty u psychologia, wygada się ianowi xd - więc rozumiesz, że wcale nic od niego nie chcę - 'nic' w tym wypadku było dość dużym 'czymś'.
- o to, że uratował mi życie, żeby tylko oczyścić się z wyrzutów sumienia, że nigdy nie był obecny w moim życiu, a jak już w nim jest, to tylko miesza i kiedy prosiłam go o jedną, jedyną rzecz, to on i tak to zrobił - wyrzucała z siebie. nie potrzebowała wizyty u psychologia, wygada się ianowi xd - więc rozumiesz, że wcale nic od niego nie chcę - 'nic' w tym wypadku było dość dużym 'czymś'.
- ian randolph
- ottawa-mcdreamy32
- Post n°44
Re: gabinet lekarski
zapomnieli o niezręcznym całowaniu w obliczu swoich dramek!
słuchał jej uważnie, a kiedy skończyła zeskoczył z leżanki - połóż się, przynajmniej cie zbadam - zaproponował i wskazał na miejsce gdzie ma się położyć - skoro nie chcesz żeby był w twoim zyciu to po co się przejmujesz i angażujesz? - zaczął wyciągać jakieś przyrządy żeby zbadać hanie jednak!
słuchał jej uważnie, a kiedy skończyła zeskoczył z leżanki - połóż się, przynajmniej cie zbadam - zaproponował i wskazał na miejsce gdzie ma się położyć - skoro nie chcesz żeby był w twoim zyciu to po co się przejmujesz i angażujesz? - zaczął wyciągać jakieś przyrządy żeby zbadać hanie jednak!
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°45
Re: gabinet lekarski
tak, całowanie nie wydawało się niczym wielkim w porównaniu do innych dramek.
chciał, żeby się położyła na leżance jak u psychologa xd
- dobry plan, sprawdzisz, czy nerka już nie podszeptuje innym moim narządom, żeby się zmówiły przeciwko mnie - oczywiście nie sądziła, że tak się naprawdę dzieje, ale była wrogo nastawiona do swojej nerki jednak xd położyła się i spojrzała w sufit. to rzeczywiście jak na terapii pozwoliło jej pomyśleć i wypowiedzieć się bez patrzenia na iana. - mimo wszystko jest moim ojcem, nie? mógłby się chociaż postarać... - mruknęła. tłumaczenie ianowi, że sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana i obejmuje jej najlepszą przyjaciółkę, to mogło być za wiele na dziś.
chciał, żeby się położyła na leżance jak u psychologa xd
- dobry plan, sprawdzisz, czy nerka już nie podszeptuje innym moim narządom, żeby się zmówiły przeciwko mnie - oczywiście nie sądziła, że tak się naprawdę dzieje, ale była wrogo nastawiona do swojej nerki jednak xd położyła się i spojrzała w sufit. to rzeczywiście jak na terapii pozwoliło jej pomyśleć i wypowiedzieć się bez patrzenia na iana. - mimo wszystko jest moim ojcem, nie? mógłby się chociaż postarać... - mruknęła. tłumaczenie ianowi, że sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana i obejmuje jej najlepszą przyjaciółkę, to mogło być za wiele na dziś.
- ian randolph
- ottawa-mcdreamy32
- Post n°46
Re: gabinet lekarski
podświadomie mógł chcieć!
- obawiam się, że twoje ostatnie badanie nie wskazują na zły wpływ nerki na inne narządy - zaśmiał się. przed wejściem tutaj sprawdzał jeszcze jej badania więc był pewien!
leżanka podziała na hanię kojąco i mogła siew otworzyć. był przekonany że chodzi o kogoś z rodziny, ale dopiero jej słowa upewniły go że chodziło o ojca - jako dość kiepski też nieobecny z powodu pracy ojciec powiem ci coś - też się uzewnętrznił, poczuł bonding! - czasami trochę nam zajmuje zanim zorientujemy się, że popełniliśmy błąd... ale też potrzebujemy wskazówek i prostych komunikatów - tłumaczył mężczyzn - więc zamiast się wkurzać to może to mu powiedz? - zasugerował, a jednocześnie odsłonił jej brzuch i już ją macał, znaczy się badał xd
- obawiam się, że twoje ostatnie badanie nie wskazują na zły wpływ nerki na inne narządy - zaśmiał się. przed wejściem tutaj sprawdzał jeszcze jej badania więc był pewien!
leżanka podziała na hanię kojąco i mogła siew otworzyć. był przekonany że chodzi o kogoś z rodziny, ale dopiero jej słowa upewniły go że chodziło o ojca - jako dość kiepski też nieobecny z powodu pracy ojciec powiem ci coś - też się uzewnętrznił, poczuł bonding! - czasami trochę nam zajmuje zanim zorientujemy się, że popełniliśmy błąd... ale też potrzebujemy wskazówek i prostych komunikatów - tłumaczył mężczyzn - więc zamiast się wkurzać to może to mu powiedz? - zasugerował, a jednocześnie odsłonił jej brzuch i już ją macał, znaczy się badał xd
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°47
Re: gabinet lekarski
- jak się okaże inaczej, to wspomnisz moje słowa - już zapowiadała, że będzie żałował, że nie wykrył tego wcześnie, zgodnie z zapowiedziami hani. - zapewniam, że nie mogłam być jaśniejsza w komunikatach, czego oczekuję - powiedziała z pewnością. oczywiście chodziło o komunikaty, żeby jo wybrała między nią a thomasem i żeby się nie spotykali. te komunikaty, które dotyczyły zaangażowania thomasa w jej życie lub braku tegoż, były bardziej zagmatwane. - a ty jesteś kiepskim ojcem, bo zabierasz dzieciom słodycze, juz to ustaliliśmy - zażartowała, żeby rozładować napięcie, bo jak ją zaczął macać, to zrobiło jej się przyjemnie. to jego obecność i dotyk działały na nią kojąco, a nie leżanka!
- ian randolph
- ottawa-mcdreamy32
- Post n°48
Re: gabinet lekarski
- jak się okaże inaczej to przyjdziesz i znowu magicznie cię wyleczę - zamachał dłońmi - to magiczne ręce - pochwalił się, ale faktycznie dłonie były jego największym darem skoro mógł operować. oczywiście hania mogła w innym kontekście pomyśleć o dłoniach iana xd - w takim razie musi być dupkiem - przytaknął hani nie znając sytuacji, ale wiedział że tak będzie łatwiej. oczywiście sytuacja była o wiele bardziej zagmatwana! - gdyby to było takie łatwe - zaśmiał się - jestem przekonany że po rozwodzie będę wychodził na jeszcze gorszego ojca skoro nie będziemy razem mieszkać - wypsnęło mu się, a jednak trochę się żalił? jakoś tak wyszło! - zbadam ci ciśnienie - zmienił zaraz temat i nałożył jej opaskę żeby zaraz zbadać ciśnienie. ciekawe czy było wyższe xd
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°49
Re: gabinet lekarski
- więc przyznajesz się, że to magia mnie wyleczyła, a nie medycyna - wskazała na niego palcem. sama była zwolenniczką nauki, a nie magii, no ale gadające/zdradzieckie nerki to wyższa szkoła jazdy, no a magiczne dłonie... tak, mogły wywołać różne skojarzenia, które musiała czym prędzej zagłuszyć. - dzięki - odparła, gdy jednak wziął jej stronę. - tak naprawdę kiedy powiedziałam, że 'wiedzialam, że nie zrozumiesz' to była nieprawda, bo miałam nadzieję, że zrozumiesz - przyznała się. cieszyła się, że może liczyć na jego wsparcie! - rozwodzisz się?! - wykrzyknęła. to nie był najlepszy moment na mierzenie jej ciśnienia xd - mam nadzieję, że to nie przeze mnie i przez... no wiesz - teraz było jej głupio przyznać się do pocałunku xd
- ian randolph
- ottawa-mcdreamy32
- Post n°50
Re: gabinet lekarski
- wyglądasz na racjonalną dziewczynę, która wierzy w moc medycyny i antybiotyków - oboje byli dość racjonalni i nie wierzyli w magię, jak dorotka chociażby, tak strzelam xd ian nie myślał o podtekstach w kontekście magicznych dłoni, tylko hania miała takie zbereźne skojarzenia! - staram się zrozumieć - wyjaśnił. nie byli tak blisko żeby mógł mieć cały ogląd sytuacji, ale starał sie być dla niej wsparciem, była w końcu jego pacjentką! - na prawdę myślisz, że jeden pocałunek mógł zniszczyć moje małżeństwo? - to go rozbawiło - nie zrozum mnie źle, to był miły pocałunek - nie chciał jej urazić - ale mieliśmy inne problemy - mówił bardzo ogólnie.
|
|