First topic message reminder :
strych
- napoleon love-setterfield
- st. albans / nowy jorkprowadzi motelback to my hometown28
- Post n°26
Re: strych
- to stwierdzenie faktu - wyjaśnił. to mogło być dla jamesa mniej satysfakcjonujące niż komplement, ale leon uważał to za bardzo dobrą cechę i faktycznie doceniał. dlatego tak łatwo się przed nim otwierał i tak dobrze mu się z nim rozmawiało. - dlatego musimy wspólnie dbać o to miejsce - powiedział tak, jakby do tej pory tego nie robili. może nie skumał, że miał dbać o motel xd skupiał się dalej na zmianach w motelu zamiast wyłapywać małe okazje do zdefiniowania ich relacji i przyszłości. - nie wiem, jak jaśniej to powiedzieć, całowaliśmy się - znowu zaczął gadać do siebie i liczył na porady od siebie samego. - tak - przytaknął z niewielkim uśmiechem. - ty sprawiasz, że jest lepiej - wyznał i ścisnął jego dłoń, żeby wykonać podobny gest jak james wcześniej, ale teraz to mu nie wystarczyło, więc zbliżył się, żeby złożyć na jego ustach delikatny pocałunek.
- james burton
- obywatel światafinanse i inwestycjeyou're on your own, kid you always have been22
- Post n°27
Re: strych
- to mi wystarczy - wiedział, że leon nadinterpretuje i trochę to przekręca, ale ta cecha charakteru była dla niego charakterystyczna i james ją lubił/przyzwyczaił się!
- chyba już to robimy - nie odebrał tego do końca jako dbanie o motel, a dbanie o miejsce jako przestrzeń, w której oni dobrze się czują. dobrze, że też nie odebrał tego tak jakby leon go wysyłał na spotkanie z perrym - mhm, lubię jak mnie całujesz - tego nie zignorował i dopowiedział pewniej widząc też że leon sie do tego przyznaje! - jesteś mniej smutny - dodał i nawet chciał go pogłaskać po policzku, ale wtedy leoś pocałował go, na co nie mógł narzekać. pocałunek był delikatny, ale czuć było że james nie chce go kończyć. ba, nawet pogłębić - czy to coś znaczy? - zapytał jednak kiedy przerwali całowanie spoglądając na niego niepewnie. do tej pory nic nie znaczyło, a jednak jamesa to trochę uwierało xd
- chyba już to robimy - nie odebrał tego do końca jako dbanie o motel, a dbanie o miejsce jako przestrzeń, w której oni dobrze się czują. dobrze, że też nie odebrał tego tak jakby leon go wysyłał na spotkanie z perrym - mhm, lubię jak mnie całujesz - tego nie zignorował i dopowiedział pewniej widząc też że leon sie do tego przyznaje! - jesteś mniej smutny - dodał i nawet chciał go pogłaskać po policzku, ale wtedy leoś pocałował go, na co nie mógł narzekać. pocałunek był delikatny, ale czuć było że james nie chce go kończyć. ba, nawet pogłębić - czy to coś znaczy? - zapytał jednak kiedy przerwali całowanie spoglądając na niego niepewnie. do tej pory nic nie znaczyło, a jednak jamesa to trochę uwierało xd
- napoleon love-setterfield
- st. albans / nowy jorkprowadzi motelback to my hometown28
- Post n°28
Re: strych
takie wyznania jamesa na pewno zachęciły napoleona do całowania. też lubił go całować i robił to wbrew zasadom, że jako pracodawca nie powinien. czasami mu się przypominało o tej zasadzie i karcił się w duchu, ale potem rozpraszał się i już nie pamiętał xd ich wspólna chwila była przyjemna i zupełnie zapomniał już o tym, że był smutny, bo naprawdę przy jamiesie wszystko było lepsze, ale jego pytanie zrzuciło go z chmurki beztroski. nie lubił takich pytań, zapowiadały poważną rozmowę, a on sam nie wiedział, jak to wszystko interpretować.
- na pewno nie nie znaczy - zaczął plątać się w odpowiedzi. - zapomniałem, że miałem to zanieść na dół - złapał jakieś połamane nogi krzesła i zszedł na dół, co było ewidentnie niewiarygodną wymówką xd
- na pewno nie nie znaczy - zaczął plątać się w odpowiedzi. - zapomniałem, że miałem to zanieść na dół - złapał jakieś połamane nogi krzesła i zszedł na dół, co było ewidentnie niewiarygodną wymówką xd
- james burton
- obywatel światafinanse i inwestycjeyou're on your own, kid you always have been22
- Post n°29
Re: strych
james został sam z nietęgą miną i zaczął sprzątać strych. po takich akcjach leona znowu napełniał się wątpliwościami i zastanawiał czy na pewno to dobre miejsce i czy nie powinien uciec. to było łatwiejsze niż overthinking.
|
|