kąt 3 - ben rosie

rozkładał swoje rzeczy i rozglądał się po innych kątach. bał się, że obudzi się ze wzwodem, skoro z jednej strony miał rosie, a z drugiej darcy xd

haha moze rosie to nie bedzie przeszkadzac xd
byla troche przytloczona iloscia osob, ktore byly na wycieczce i tym, ze mieli wszyscy razem tu spac. podeszla do benka bo byl znajoma twarza. - slodki - pokazala na pluszanke. myslala, ze przywiozl ze soba xd

może rosie zajmie się nim pod kołdrą, a darcy to zobaczy xd albo, co gorsza, regina.
uśmiechnął się szeroko do darcy. bardzo możliwe, że to on ją tu zaprosił? a potem okazało się, że śpi z inną dziewczyną, niezręcznie.
- chcesz go wziąć? - zaproponował, skoro jej się podobał. on co najwyżej mógł zabrać swoje figurki, żeby je pilnować, jakby marcus znowu coś miałby im robić. ciekawe, czy regina też wzięła ze sobą pana królisia. - będziesz miała do kogo się przytulić w nocy - zasugerował, co niestety zabrzmiało, jakby ben zamierzał tulić się do rosie. moze i zamierzał, ale nie chciał, żeby darcy o tym wiedziała xd fuckboy xd

haha to byloby w stylu rosie xd biedna reggie. darcy tez by nie zaimponowal takim zachowaniem.
powinno jej to przeszkadzac jesli przytulalby sie do rosie, ale to by znaczylo, ze nie mysli o darcy powaznie, a to jej odpowiadalo. - jest za cieplo zeby sie przytulac - nie wiedziala po co jej chcial dac pluszaka, ale lepiej byc safe than sorry wiec nie mogla go przyjac w razie gdyby dla benka to bylo prawie jakby sie przytulala do niego.

idealna logika, ben zabrał darcy na romantyczny wyjazd na wieś, ale jednocześnie spał koło innej dziewczyny, żeby darcy nie przestraszyła się, że to na poważnie xd
- maskotka chyba nie da ci aż tyle ciepła co drugi człowiek - zaśmiał się. nie rozumiał logiki darcy i przez to tracił punkty, bo będzie się bała, że jednak benek chciał się do niej przytulać. - jak będą ciepłe noce, to możemy wziąć koce i spać pod gołym niebem, żeby obserwować gwiazdy - zaproponował. mogła to być romantyczna propozycja, ale mógł też skrzyknąć wszystkich i organizować wspólne oglądanie gwiazd.

haha to ma sens xd wmawiala sobie, ze to tylko casualowa wycieczka, a nie cos romantycznego.
zasmiala sie, ale nie komentowala juz maskotki zeby sie nie zastanawiac dalej co to znaczy. - chyba komary lubia mnie za bardzo zebym spala na dworzu - zasmiala sie. nie chciala takich romantycznych gestow. sama mysl sprawiala, ze zaczynala panikowac. jeszcze by sie w nim zabujala pod tymi gwiazdami i co wtedy!

na szczęście było tu na tyle dużo innych osób, że łatwo było traktować to jako nieromantyczny kumpelski wypad.
darcy szukała podtekstu w każdej propozycji benka, a on szczerze w tym momencie jej nie podrywał, tylko jarał się przyjazdem. kiedy podrywał dziewczyny, był bardziej bezpośredni (i nieporadny xd).
- nie wzięłaś sprayu na komary? - zmartwił się. - nie ma sprawy, podzielę się swoim - zaproponował.
mój mąż też mnie na początku zapraszał na oglądanie nocy spadających gwiazd i nie poszłam, żeby się nie zabujać. widać jak wyszło xddd

gdyby byli we dwoje musialaby sie zastanowic czy nie skrocic wyjazdu.
nie znala go jeszcze na tyle dobrze zeby wiedziec jak odroznic, ze tylko sie jara i nie probuje jej podrywac. - dzieki, przyda mi sie - nie mogla tego odmowic. komary ja zmusily zeby sie zgodzila dzielic sprayem xd
hahah uroczo! czyli obawy darcy mialy sens xd

w ten sposób ben zyskał więcej czasu, aby ją oczarować xd przy krowach xd
powinna go znać już na tyle, żeby wiedzieć, że zawsze się jara, chociaż w tej chwili faktycznie ciężko było wyczytać, czy to podryw czy kumpelskie propozycje. miał zaplanowane dla wszystkich wieczory z grami i podchody i tak dalej.
- wypsikaj się mocno, będziemy siedzieć do nocy przy ognisku - dał jej ten spray, a sam poszedł pomagać chłopom z noszeniem drewna na ognisko, chciał też udowodnić swoją męskość.
obawy darcy nie miały sensu, bo nawet bez oglądania gwiazd się zabuja heheh.

lubila zwierzeta xd
haha jeszcze nie wiedziala co bog dramek zaplanowal.
wypsikala sie i poszla poznac jakies kolezanki zeby tylko z benkiem nie musiala spedzac czasu xd

wiercił się i układał poduszki, żeby ładnie się prezentowały. czekał na darcy, żeby ją zagadać, jak się pojawi w okolicy, dlatego wszystko wokół musiało ładnie wyglądać. ewentualnie szykował już posłanie na igraszki, bo wierzył w swoją moc fuckboya.

z jedna laska spal, a szykowal poslanie dla drugiej.
bylo dzisiaj chlodniej wiec poszla sie schowac. nie zwrocila uwagi na to, ze ben szykuje lozko. - mam nadzieje, ze nie bedzie padac - wylozyla sie wygodnie na materacu.

rosie nie dała mu znaków, że jest zainteresowana czymś więcej niż przytulaskami w łóżku.
- jak nie będzie padać, to będziesz mogła wyjść jeszcze na dwór - przytaknął jej. już chciał jej się pozbyć, ups. za bardzo skupił się na planowaniu podboju darcy, żeby dostrzec inną dziewczynę w swoim łóżku.

no tak, fuckboy benek musial zaliczyc na wycieczce.
- moze chce posiedziec tutaj - chwycila jedna z poduszek I przytulila do siebie. obserwowala jego zachowanie przez chwile. - masz ocd? - to bylo jedyne co by tlumaczylo czemu sie tak skupia na poscieli.

albo własnie nie zaliczał, bo zafiksował się na punkcie darcy!
- więcej ciekawych rzeczy dzieje się tam - próbował ją namówić do zmiany zdania. - nie, tylko poduszki krzywo leżały - wytłumaczył się. jakby to miało znaczenie w pomieszczeniu gospodarczym na wsi. - rosie - usiadł jak na awku i popatrzył na nią poważnie. - czemu przegrałem z dante walkę o twoje serce? - wywlekał starą sprawę i wyglądało, jakby chciał odzyskać względy rosie.

ups!
- okej - wzruszyla ramionami. nie miala tak naprawde zamiaru tu dlugo siedziec, ale benek zaczal gleboka rozmowe. tez siedziala jak na awku xd - po prostu tak wyszlo - to bylo tak dawno temu, ze nie pamietala nawet czemu podjela taka decyzje. - dlaczego pytasz? - zainteresowala sie. moze chcial znowu sprobowac.

czyli pasowali awkami i patrzyli na siebie poważnie.
jej odpowiedź go nie usatysfakcjonowała i westchnął teatralnie. chociaż to właściwie lepsze niż usłyszeć, że był gorszy od rudego.
- na pewno byś wybrała mnie, gdybyś dała mi się wykazać - nakręcał się, bo nie chciał, żeby darcy też wybrała dante.

- gdybym mogla cofnac czas to bym wybrala ciebie - moze by sie nie skonczylo tak jak z Dante. teraz miala nowych kandydatow na chlopaka, ale zastanawiala sie czy nie powinna mu dac jeszcze jednej szansy. wydawalo jej sie, ze chcial sprobowac znowu.

ben by się tak bardzo cieszył, że poderwał laskę pokroju rosie, że na pewno nie olałby jej dla innej.
pytał w kontekście darcy, ale te słowa rosie sprawiły, że poczuł mrowienie na całym ciele. wiadomo, że rosie nigdy nie przestała mu się podobać, więc takie wizje były od razu przyjemne.
- i chciałabyś cofnąć czas? - spytał tak kontrolnie. myślał, że to ona sugeruje, że coś by chciała.

nauczyla sie na bledach I teraz nie bedzie ufac rudym zdrajca xd benek tez nie powinien latac za darcy. byly szanse, ze skonczy sie podobnie.
- moze bym chciala - przygladala mu sie I probowala ocenic, ale moglo wygladac jakby sie gapila bo miala nadzieje, ze on tez by chcial.

ben jeszcze nie wiedział, że nie powinien latać za darcy, ale rosie skutecznie go od tego odwodziła. dlatego jak tak się patrzyła, to obudził się w nim fuckboy / dawne zauroczenie i pocałował ją. skusiła go, to był jej pomysł!

jej sie wydawalo, ze to on zainicjowal cala sytuacje I podobalo jej sie. mila odmiana od tego, ze to ona robila cala robote I podrywala kolesi xd przysunela sie do niego I odwzajemnila pocalunek.

benek za to był przekonany, że w tej chwili był tak pociągający, że rosie nie mogła mu się oprzeć. czyli równo ułożone poduszki zadziałały. szkoda, że nie zdołał tego przetestować na darcy, bo zaraz już napierał całym ciałem na rosie. skoro już byli na łóżku... i tak spali razem!

rosie tez nie udalo sie jeszcze nikogo wyrwac, a w tej chwili miala podobne podejscie do niego. skoro juz sie calowali I I tak spall w tym samym miejscu to po co sie opierac? przespali sie ze soba a potem wrocila na ognisko.