wejście

First topic message reminder :

Stała gdzieś na schodach i czekała aż przestanie padać bo nei chciała być chora. No i mokra. a nie wzięła parasola. Przyglądała się jak pada.

- przynajmniej będzie miał jakieś zajęcie i nie będzie mu się nudzić - stwierdził rozbawiony, bo nauką raczej sie chyba nie zajmie. w końcu to kenny, a on raczej też nie był o wiele bystrzejszy od elliotta. - matka załatwiła mi miejsce i będę się uczył na mechanika. to chyba jedyna rzecz, która mnie aż tak nie nudzi - wzruszył ramionami. - a ty? - raczej do tej pory nie interesowało go to aż tak bardzo, ale skoro teraz o tym rozmawiali.

- mechanika? - uniósł brew. nie wiedział jak to rozumieć. czy będzie mechanikiem samochodowym po jakiejś praktyce czy idzie na studia... ale chyba studia odpadały, skoro elliott był idiotą z matmy i fizyki. on i kenny, no i zoe, to jedyne osoby które tolerował mimo braku zdolności w tych dziedzinach. - ja? jeszcze nie wiem. - westchnął ciężko. - chciałbym iśc do tego wojska, ale mam mię... - spuścił wzrok na swoje kolana.

- no tak, idę do collegu. mają tam różne praktyki i w ogóle. zresztą będę się musiał przyłożyć, żeby nadrobić to wszystko czego nie nauczyłem się w szkole - skrzywił się. pewnie pójdzie na najniższy level, więc nie musi być geniuszem, żeby się na to dostać. za to będzie się musiał zacząć uszyć, żeby zdać. - no trochę cienko by było jakby cię wysłali do afganistanu, a potem zastrzelili.. - jakaś mucha na niego usiadła, więc machnął ręką, żeby ją odgonić.

- chyba ciebie - prychnął na to zastrzelenie. - poza tym nie musieliby mnie od razu nigdzie wysyłać. - słyszał jednak, że młodych wysyłają tam gdzie inni nie chcą jechać. - może po prostu pójdę na wojskową uczelnię. - bo to też bylo wyjście. zrobi tam inżyniera i dostanie od razu jakiś wyższy stopień. zoe będzie zadowolona, a on tym bardzej bo chwilę dłużej będzie mógł być z mią.

- ale jeśli by już wysłali, to chyba musisz brać to pod uwagę? nie wiadomo jaki dobry byś nie był, to i tak mogłoby się coś takiego zdarzyć - zaciągnął się ostatni raz i wywalił peta gdzieś na chodnik. - uczelnia też nie jest zła - bo skoro chciał spędzić więcej czasu z mią, to chyba to było lepsze rozwiązanie.

wzruszył ramionami czy coś, razem poszli na to zakończenie i coś tam. pa.