by Gość Sob Cze 02, 2012 10:40 pm
No to już jest stracona, nie wyjdzie stąd w jednym kawałku, tylko poćwiartowana w czarnym worku na zwłoki, który dziwnie przypomina zwykły na śmieci.
To do czego miała głowę pozostanie w domyśle, bo nie powie mu tego, zresztą sama nie wiedziała do końca.
- Wiem, że gra. - przecież podobno dość dobrze się znali. - To zapraszam do mnie na słuchanie muzyki poważnej. - powiedziała z uśmiechem i mówiła to całkiem poważnie.
Zmieszała się lekko, nie wiedziała czy się odsunąć czy co zrobić, w efekcie tylko spuściła głowę w dół i złapała za rąbek sukienki.
- Chyba dramaty, albo psychologiczne, zresztą podobnie jak książki. Lubię myśleć jak coś czytam albo oglądam. - podniosła wzrok, taka ogólna rozmowa była dobra na rozładowanie atmosfery.