lotnisko
- Go??
- Gość
- Post n°2
Re: lotnisko
w taksówce pewnie ryczała całą drogę, a taksówkarz niczym w filmach próbował zarzucić jakimiś mądrościami, ale niestety życie to nie film i wcale nie ma szczęśliwego zakończenia i wyścigu z czasem ukochanej osoby na lotnisko.... teraz stała w kolejce do odprawy, ukradkiem ocierając łzy i wmawiając sobie, że teraz już wszystko będzie dobrze. rozpocznie całe życie od nowa.
- Go??
- Gość
- Post n°3
Re: lotnisko
andrew nie mógł znieść tego że ona wyjeżdża. chwilę siedział i patrzył się w sufit ale potem szybko wziął najważniejsze rzeczy i dokumenty i pojechał pędem za nią. cały czas pospieszał taksówkarza który według niego jechał zbyt wolno a on nie mógł pozwolić by nicole odjechała. wleciał na lotnisko i zaczął się rozglądać dookoła i szukać dziewczyny. a kiedy ją wypatrzył bo jego oczy były wybitnie wyczulone na jej drobne ciałko to szybko do niej podbiegł przepychając się przez ludzi. - nie możesz jechać! przynajmniej nie beze mnie! - powiedział chwytając ją za ręce.
- Go??
- Gość
- Post n°4
Re: lotnisko
aż podskoczyła, kiedy go zobaczyła, bo tak się zdziwiła jego widokiem!
- andrew, tłumaczyłam ci, muszę wyjechać. - odpowiedziała łamiącym się głosem, bo jeszcze chwila, a jej serce pęknie albo naprawdę zdecyduje się zostać, a wtedy pociągnie siebie i andrew na samo dno. nie wiadomo, czy przeżyliby do końca tygodnia.
- andrew, tłumaczyłam ci, muszę wyjechać. - odpowiedziała łamiącym się głosem, bo jeszcze chwila, a jej serce pęknie albo naprawdę zdecyduje się zostać, a wtedy pociągnie siebie i andrew na samo dno. nie wiadomo, czy przeżyliby do końca tygodnia.
- Go??
- Gość
- Post n°5
Re: lotnisko
- to wyjdźmy razem! gdziekolwiek, nie wiem, nicole! - powiedział i westchnął ciężko. - chcę być z tobą do końca swoich dni, skarbie. - dodał zaraz i splótł ze sobą palce obu ich dłoni. - nie rób mi tego i nie odsyłaj mnie. - szepnął jej na ucho.
- Go??
- Gość
- Post n°6
Re: lotnisko
chwilę nic nie mówiła, tylko zatapiała się w jego tęczówkach.
- nie mogę ci tego zrobić, przecież za kilka dni masz egzaminy... - jęknęła. - wiesz, jak wyglądało moje życie. zmiana miejsca pobytu co kilka tygodni, niepewność jutra.... nie chcę cię zmuszać do zmiany stylu życia. - kręciła głową, próbując myśleć racjonalnie, chociaż w środku serce i rozum staczały ze sobą właśnie bitwę na śmierć i życie i serce zaczynało zyskiwać przewagę.
- nie mogę ci tego zrobić, przecież za kilka dni masz egzaminy... - jęknęła. - wiesz, jak wyglądało moje życie. zmiana miejsca pobytu co kilka tygodni, niepewność jutra.... nie chcę cię zmuszać do zmiany stylu życia. - kręciła głową, próbując myśleć racjonalnie, chociaż w środku serce i rozum staczały ze sobą właśnie bitwę na śmierć i życie i serce zaczynało zyskiwać przewagę.
- Go??
- Gość
- Post n°7
Re: lotnisko
- to nieważne. nic nie jest ważne teraz nicole. ważne jest tylko to byś była ze mną. przy mnie. skoro się kochamy..... nicole. nie możesz wyjechać. przynajmniej nie beze mnie. egzaminy się nie liczą. szkoła się nie liczy. - powiedział cicho i pogłaskał jej policzek.
- Go??
- Gość
- Post n°8
Re: lotnisko
dalej patrzyła mu w oczy, ściskając coraz mocniej jego dłoń, jakby była u lekarza na zastrzyku i miała pokazać, jak bardzo ją boli. teraz pokazywała, jak bardzo boli ją serce.
- ale... zrobiłbyś to... dla mnie? - spytała cicho, ważąc każde słowo. nie wierzyła w to, co się teraz dzieje. oczywiście, że chciała, żeby andrew z nią wyjechał! nie potrafiła żyć bez niego.
- ale... zrobiłbyś to... dla mnie? - spytała cicho, ważąc każde słowo. nie wierzyła w to, co się teraz dzieje. oczywiście, że chciała, żeby andrew z nią wyjechał! nie potrafiła żyć bez niego.
- Go??
- Gość
- Post n°9
Re: lotnisko
- oczywiście kochanie. pojedziemy gdzie tylko chcesz. - zapewnił ją i pojechali! żyli długo i szczęśliwie ciągle podróżowali i mieli dzieci których się nie pozbyli. może nawet odzyskali pierwsze dziecko nicole żeby byłoo jej miło.
- Gość
- Gość
- Post n°11
Re: lotnisko
chyba, że valeria ich nawiedzała każdej nocy i doprowadziła do tego, że oboje wylądowali w wariatkowie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!111
|
|