hunter

    avatar

    Gość
    Gość

    hunter Empty hunter

    Pisanie by Gość Sob Kwi 07, 2012 11:33 am

    no dobra. jamie przyszła pod dom huntera, a przynajmniej miała nadzieję, że trafiła pod właściwy adres, bo nigdy tu nie była. trochę ironia losu, że uciekła tu, żeby ukrywać się przed całym światem, a jej ukochany braciszek też tu mieszkał. najwyraźniej nigdy na siebie nie wpadli, całe szczęście! w każdym razie teraz mieli jechać na święta do swoich rodziców, którzy mieszkali na jakimś zadupiu, do którego można było sie dostać tylko samochodem, a że jamie się żadnego nie dorobila, to ojciec zmuszał ją, żeby przyjechała z hunterem. chętnie w ogóle by olała święta, bo nawet nie utrzymywała już kontaktów z rodzinką, ale tak jak mówiłam, ojciec ją zmuszał. stała więc teraz pod drzwiami i pukała.
    avatar

    Gość
    Gość

    hunter Empty Re: hunter

    Pisanie by Gość Sob Kwi 07, 2012 11:38 am

    Hunter sądził, że jak już będzie jechał do rodziny na święta to dzisiaj wieczorem, by nie musieć się zbyt długo z nimi męczyć, bo to całe świąteczne paplanie na temat tego, ile jedzenia ugotowano i jakie pyszne ciasta upiekła mama go męczyło, tak samo jak wyrzuty robione mu przez to, że jeszcze nie miał żony i piątki dzieci. W związku z tym wszystkim Hunter siedział przed telewizorem w bokserkach w wielkanocne jajka, które dostał od którejś z koleżanek z roku, jedząc śniadanie składające się z wypasionej zapiekanki z dziesięcioma rodzajami serów i podwójnego espresso z mlekiem, i oglądając wiadomości. Niechętnie podniósł się do drzwi, a gdy owe otworzył, zmarszczył czoło na widok Jamie. - Czego tu szukasz? - warknął w jej stronę, bo nie miał ochoty jej oglądać przed jutrzejszym wielkanocnym śniadaniem.
    avatar

    Gość
    Gość

    hunter Empty Re: hunter

    Pisanie by Gość Sob Kwi 07, 2012 11:42 am

    ona też wcale nie cieszyła się na to, że musi się z nim spotkać i to nie dość, że przebywać z nim cały jutrzejszy dzień w jednym domu, to jeszcze dzisiejszy w jednym samochodzie, bez możliwości ucieczki.
    - też się cieszę, że cię widzę, hunter. - przewróciła oczami, bez pytania wpakowując się do środka. nawet się nie rozglądała naokoło, bo nie przyszła tutaj, żeby podziwiać jego mieszkanie, ani tym bardziej na żadne przyjacielskie pogawędki. - terese do ciebie nie dzwoniła? mamy do nich przyjechać razem. - zerknęła na zegarek, jakby strasznie jej się spieszyło. może już odliczała czas do poniedziałku, kiedy uwolni się od tej świątecznej szopki.
    avatar

    Gość
    Gość

    hunter Empty Re: hunter

    Pisanie by Gość Sob Kwi 07, 2012 11:46 am

    - Taa, dzwoniła, ale nie spodziewałem się ciebie przed siedemnastą. Nie możesz sobie iść i wrócić za dwie godziny? - Spytał, drapiąc się po prawym obojczyku, by potem skierować się do salonu, gdzie najspokojniej na świecie wrócił do swojego śniadania i oglądania wiadomości, w których akurat mówili coś o tym, że króliczki z Lidla są lepsze od tych Lindta! Nie miał zamiaru być uległą cipą, która od razu zbiera się do drogi tylko dlatego, że Jamie się spieszy, zwłaszcza że musi jeszcze spokojnie dojeść śniadanie, wypić kawę, potem jeszcze jedną, wziąć drugi dzisiaj już prysznic, ogolić się, znaleźć odpowiednie ubrania na drogę, spakować walizkę i potem zjeść lunch, bo z pewnością do tego czasu zdąży ponownie zgłodnieć.
    avatar

    Gość
    Gość

    hunter Empty Re: hunter

    Pisanie by Gość Sob Kwi 07, 2012 11:50 am

    - chętnie bym tak zrobiła, ale rozmawiałam godzinę temu z ojcem, który się dziwił, że nas u nich nie ma. - mruknęła, stając nad kanapą i rzucając na nią swoją wypchaną torbę, którą musiała na szybko spakować w przeciągu ostatniej godziny. najchętniej naprawdę by teraz poszła i wcale za te dwie godziny do niego nie wracała, ale skoro już zdobyła się na ten wysiłek, że przyszła do niego, to mógłby to docenić.
    avatar

    Gość
    Gość

    hunter Empty Re: hunter

    Pisanie by Gość Sob Kwi 07, 2012 11:53 am

    - Jak ci się tak spieszy to spakuj moją walizkę. Przynajmniej na coś się przydasz - mruknął do niej, oblizując palucha z jakiegoś keczupu, odstawiając pusty już talerz na stolik przy kanapie, odchylając głowę do tyłu, w sumie chętnie by się jeszcze położył, ale gdyby to jeszcze zrobił to wtedy udałoby mu się wyrwać z mieszkania dopiero za jakieś sto lat, a w międzyczasie Jamie z pewnością zaczęłaby mu grzebać w rzeczach, bo zawsze była wścibską jędzą. - Już się zbieram - westchnął, bez większego przekonania, dopijając kawę, by potem w końcu podnieść swój zacny tyłek z kanapy i skierować się do łazienki.
    avatar

    Gość
    Gość

    hunter Empty Re: hunter

    Pisanie by Gość Sob Kwi 07, 2012 11:57 am

    - mam lepszy pomysł. dasz mi kluczyki do samochodu, ja pojadę, a ty zostaniesz tutaj. - wymyśliła. chociaż to by niewiele dało, bo i tak przygotowywała się, że w święta oprócz oglądania twarzy huntera będzie musiała jeszcze wysłuchiwać wykładów ojca o tym, że kariera modelki i tancerki jest dla niej bardzo nieodpowiednia i jeszcze na to, że będzie musiała z przyklejonym uśmiechem kłamać o tym, jak to chodzi na castingi i wierzy, że naprawdę zrobi karierę. - pospiesz się. nie zamierzam tu siedzieć cały dzień. - mruknęła, opadając na kanapę.
    avatar

    Gość
    Gość

    hunter Empty Re: hunter

    Pisanie by Gość Sob Kwi 07, 2012 12:00 pm

    - Pierdol się, nie dam ci mojego samochodu - zawołał do niej z łazienki, bo jeszcze zarysowałaby jego cacuszko! Nie wiem, jakie miał auto, ale z pewnością się z nim kitrał i dbał o nie bardziej niż o siebie samego, o ile było to możliwe. Udało mu się dosyć szybko się ogarnąć, chociaż i bez tego wyglądał przecudownie, w związku z czym za kilka chwil wrócił do Jamie ubrany, ogolony i pachnący jakimś przyjemnym żelem pod prysznic i balsamem po goleniu, ciągnąc za sobą niedużą walizeczkę, w którą udało mu się spakować. - Nie chcesz wypić jeszcze jakiejś kawy albo herbaty? - Spytał, siląc się na miły ton głosu, bo nie chciał wyjść na skończonego dupka, którym tak naprawdę do końca nie był, bo w większości przypadków był całkiem miłym facetem, a to, że Jamie nie znosił to już inna sprawa.
    avatar

    Gość
    Gość

    hunter Empty Re: hunter

    Pisanie by Gość Sob Kwi 07, 2012 12:24 pm

    ona za to strasznie się przez ten cały czas, kiedy on się ogarniał, wynudziła. siedziała na kanapie, rozglądając się trochę po jego salonie, ale nic ciekawego w nim nie znalazła, więc pograła sobie jeszcze w segregowanie śmieci na komórce, wysłała jakieś świąteczne smski do swoich koleżanek prostytutek, co chwilę spoglądała na zegarek.
    - nie. miejmy już to za sobą. - mruknęła, nawet nie udając miłej, chociaż pewnie przez całe święta będą musieli udawać, że są normalną rodziną i sztucznie się uśmiechać. wstała, chwyciła swoją walizkę i pojechali. i pewnie siedzieli w samochodzie w ciszy przez dwie godziny.
    avatar

    Gość
    Gość

    hunter Empty Re: hunter

    Pisanie by Gość Sob Kwi 07, 2012 8:18 pm

    Hunter z Leą przyszli do niego, zostawił jej zakupy w przedpokoju i zaprosił ją do salonu. - Więc czego się napijesz, Lea? Herbaty, kawy? Czy czegoś mocniejszego? - On sam nie mógł teraz sobie pozwolić na alkohol, bo miał w planach jazdę do domu samochodem, a nie miał w zwyczaju jeździc po pijaku, bo raz go za to złapali. - Może jesteś głodna? Nie mam żadnych świątecznych frykasów, no ale coś zjadliwego się może znajdzie.. - Jasne, zdechły szczur i musztarda pewnie!
    avatar

    Gość
    Gość

    hunter Empty Re: hunter

    Pisanie by Gość Sob Kwi 07, 2012 8:29 pm

    - hmmmmm - zastanowiła się, dawno nie piła żadnego dobrego alkoholu, a hunter raczej nie należał do takich, żeby wystawił jej tu zaraz butelkę wódki na stół. a miała ochotę na jakieś martini czy coś innego dobrego. - a co masz mocniejszego? - zapytała wiec i pozdejmowała kurtkę i buty. weszła dalej za nim w głąb mieszkania, pocierajac dłonie o siebie, bo było jej jeszcze trochę zimno. pewnie miał wyłączone ogrzewanie, skoro nie miało go tu być. - no nie wiem.. potem znowu wyjdę na wielkiego żarłoka... - przekrzywiła twarz, patrząc na huntera. ale przypomniało jej się, że kupiła jakieś nadprogramowe kruche ciasteczka, z którymi po chwili wróciła, bo jednak to bylo silniejsze od niej! - zimno tu masz, hunter - mruknęła, rozglądając się teraz po salonie, sprawdzając co się zmieniło.
    avatar

    Gość
    Gość

    hunter Empty Re: hunter

    Pisanie by Gość Sob Kwi 07, 2012 8:36 pm

    - A na co masz ochotę, Lea? Ostatnio nieźle się zaopatrzyłem jeśli chodzi o alkohol, bo mój kumpel ma niezły sklep monopolowy, więc sprzedawał mi wszystko po cenach hurtowych - wyznał jej, unosząc kąciki ust, a gdy przyniosła ciasteczka to roześmiał się głośno. - Wiedziałam, że skusisz się na coś słodkiego, żarłoczku! Przynieść ci koc? Albo jakiś sweter, czy bluzę.. - Zaproponował, ale nie czekał na jej odpowiedź i od razu poszedł do swojego pokoju, gdzie znalazł cieplutki kardigan, w sumie jego ulubiony, który zaraz zarzucił jej na ramiona, bo był troskliwym misiaczkiem.
    avatar

    Gość
    Gość

    hunter Empty Re: hunter

    Pisanie by Gość Sob Kwi 07, 2012 8:43 pm

    - martini? - oblizała usta, bo sprawił, że miała tylko jeszcze większą ochotę na ten alkohol oczywiście. - no właśnie.......i o tym mówiłam - roześmiała się i usiadła wygodnie na kanapie, na której kiedyś spędzali całkiem miłe chwile razem, bo pewnie nie miał żadnej nowej, więc ta przywołała tylko wspomnienia, na które lea zareagowała delikatnym uśmiechem. dopiero kiedy poczuła na ramionach jego ciepły sweterek otrząsnęła się z tych dalekich wspomnień. - dziękuję - uśmiechnęła się uroczo i włożyła ręce w rękawy i owinęła się nim szczelnie, przymykając na chwilę oczy i napawajac się jego miłym zapachem. chociaż w całym mieszkaniu musiało pachnieć hunterem, ale na swetrze bardziej było to czuć.
    avatar

    Gość
    Gość

    hunter Empty Re: hunter

    Pisanie by Gość Sob Kwi 07, 2012 8:51 pm

    - Więc niech będzie martini - uniósł kąciki ust i poszedł do kuchni, by przyszykować dla niej picie. Dla siebie zrobił jakiejś owocowej herbaty, bo jak już pisałam, nie mógł pić, bo miał zamiar jeszcze dzisiaj jechać do rodziców z powrotem, chociaż najwyżej będzie udawał, że źle się czuje i zostanie w mieście odrobinę dłużej i w domu zjawi się dopiero na obiad. - Długo jesteś już z tym Andim? - Spytał, siadając obok niej. Postawił jej martini na stoliczku przy kanapie, dookoła panował względny porządek bo wczoraj była u niego sprzątaczka i nie zdążył jeszcze nabałaganić, więc nie miał się czego wstydzić.
    avatar

    Gość
    Gość

    hunter Empty Re: hunter

    Pisanie by Gość Sob Kwi 07, 2012 9:03 pm

    uśmiechnęła się na widok martini i sięgnęła po nie, mimo, że było jej jeszcze troszkę zimno, ale już bardziej cieplej niż zimniej, w tym jego sweterku. upiła małego łyczka, po czym odstawiła z powrotem, bo aż ją dreszcze przeszły z zimna. podrapała się w okolicy kącika ust i zagłębiła się w obliczeniach. - jakieś dwa miesiące - odparła uśmiechając się, ale zaraz trochę mina jej zrzedła, bo andy czekał na nią i pewnie wściekał się, że jeszcze jej nie miał, ale sam wczoraj wrócił nie wiadomo, o której.. to co, że ona noc wcześniej nie wróciła do domu, ale to było nieważne :d sięgnęła jednak po to martini, mimo, że było zimne.
    avatar

    Gość
    Gość

    hunter Empty Re: hunter

    Pisanie by Gość Sob Kwi 07, 2012 9:06 pm

    - To całkiem nieźle - stwierdził i pokiwał głową, przyglądając się jej, a potem zamieszał w swojej herbacie. - Myślisz, że to coś poważniejszego? Miłość na całe życie? - Spytał, bo go to interesowało, a ja zw ;x
    avatar

    Gość
    Gość

    hunter Empty Re: hunter

    Pisanie by Gość Sob Kwi 07, 2012 9:16 pm

    wbiła sobie paznokcie nad łopatką, kiedy zadał to pytanie, tak jakoś siedziała, na jednej nodze, przy okazji ogrzewając sobie jedną stopę. zaskoczył ją tym pytaniem i nie wiedziała co ma mu odpowiedzieć. rozejrzał się po pokoju, opierając głowę na dłoni. - sama nie wiem, chyba jeszcze nie myślałam w ten sposób... - odparła, chociaż nie raz zdarzało jej się wyobrażać ich sobie na ślubnym kobiercu, tyle, że nie teraz, ale za jakieś parę lat. mimo, że nigdy nie była jakąś zwolenniczką ślubów. ale nie chciała też mówić hunterowi, że tak, że wiąże z nim swoją przyszłość, bo bała się, że wtedy już do ich kolejnego spotkania by nie doszło,a nie chciała tak, bo naprawdę go lubiła i teraz dopiero czuła, jak brakowało go jej, chociaż by tak pogadać o jakiś bzdetach i się posmiać. - ale to coś poważnego, skoro z nim zamieszkałam - zerkała teraz na huntera, upijając parę łyków martini.
    avatar

    Gość
    Gość

    hunter Empty Re: hunter

    Pisanie by Gość Sob Kwi 07, 2012 9:28 pm

    - Przepraszam, to pytanie było chyba odrobinę głupie i wścibskie, mam nadzieję, że nie zabrzmiałem jak jakaś stara, ciekawska plotkara? - Spytał ze śmiechem, a potem pogłaskał ją po ramieniu. - Ale życzę wam szczęścia - zapewnił ją, chociaż może bez większego przekonania, bo zazdrościł jej tego, że była z kimś i to wcale nie tak krótko, podczas gdy on był sam jak palec. I to taki brzydki i biedny palec, ze złamanym paznokciem, którego nikt nie lubi i nie chce! Powinien popaść w depresję. - Już ci cieplej, Lea? Bo w sumie mogę odkręcić ogrzewanie.. - Zaproponował, bo dalej nie wyglądała na zbyt ogrzaną, w związku z czym przysunął się do niej, by objąć ją ramieniem i potrzeć dłonią o jej ramionko. Był lepszym kaloryferem niż jakikolwiek inny!
    avatar

    Gość
    Gość

    hunter Empty Re: hunter

    Pisanie by Gość Sob Kwi 07, 2012 9:38 pm

    otworzyła usta, by coś powiedzieć, ale w głowie miała kompletną pustkę, więc zaśmiała się po chwili ciszy. - wcale takie nie było. to chyba zrozumiałe, że jesteś ciekawy. też bym była, jeśli byłbyś z jakąś dziewczyną - i trochę jej się zrobiło go żal, że był sam jak taki palec.. - dzięki. ty też na pewno kogoś sobie znajdziesz - posłała mu ciepły uśmiech i to co, że już się powtarzała. ale przecież był takim w porządku facetem, że prędzej czy później znajdzie jakąś dziewczynę, chociaż to, że był sam było jej trochę na rękę, bo gdyby miał kogoś to wtedy chyba nie siedziałoby jej się tutaj tak swobodnie, z myślą, że w każdej chwili mogłaby wpaść jakaś jego dziunia. - teraz cieplej uśmiechnęła się uroczo, kiedy ją objął i rozgrzewał jej ramię. najchętniej wtuliłaby się w niego, ale potem to już w ogóle trudno byłoby jej stąd wyjść. zwłaszcza, ze w domu czekał andy, który najpewniej zacznie wrzeszczeć na nią od wejścia, że znowu wraca tak późno... dlatego jakoś nie miała ochoty od niego wychodzić.
    avatar

    Gość
    Gość

    hunter Empty Re: hunter

    Pisanie by Gość Sob Kwi 07, 2012 9:44 pm

    Andy miał chyba straszne kompleksy, że tak wyżywał się na kobietach, bo i na Lei, i na Marie, której przecież robił wyrzuty o praktycznie wszystko, przez co dziewczyna się stresowała! Pewnie jutro w ogóle nie wyjdzie z domu, bo sie rozchoruje na samą myśl o spędzeniu dnia z Andim, a na dodatek jeszcze Leą i rodzicami. No ale nieważne, wracając do Huntera to całkiem przyjemnie mu się siedziało z Leą, która tak ślicznie pachniała i była tak samo ładna, jak wtedy, kiedy to byli razem. Żałował, że nie może jej teraz pocałować, przytulić do siebie mocniej, bo mogłaby to przecież uznać za w jakiś tam sposób niewłaściwe, nawet jeśli jego intencje byłyby w stu procentach czyste. - Może i masz rację. Ale w sumie to nie jest jakieś strasznie ważne, nie myśl, że płaczę wieczorami targany tęsknotą za drugą osobą. Zwłaszcza, że ostatnio kupiłem sobie nowy obiektyw i mam wrażenie, że jest fajniejszy niż niejedna dziewczyna!
    avatar

    Gość
    Gość

    hunter Empty Re: hunter

    Pisanie by Gość Sob Kwi 07, 2012 9:51 pm

    no dobra, na lei może aż tak się nie wyżywał jak na marie xd no właśnie, perspektywa jutrzejszego śniadania z rodziną andy'ego też nie napawała ją radością i chęcią powrotu do domu. - och, no przecież nawet tak nie pomyślałam... - uśmiechnęła się leciutko do niego. - o to super! robiłeś już jakieś zdjęcia? - chodziło jej oczywiście o robienie zdjęć z tym nowym obiektywem, a nie jakieś ogólnie.
    avatar

    Gość
    Gość

    hunter Empty Re: hunter

    Pisanie by Gość Sob Kwi 07, 2012 9:55 pm

    - Mam nadzieję, że nie ściemniasz, Lea! - Dał jej lekkiego kuksańca w bok, śmiejąc się przy tym, a potem skinął głową. - Robiłem, ale jeszcze nic nie drukowałem. Mam nadzieję, że będą wyglądały tak samo fajnie jak na komputerze. No ale.. długo już męczy cię brak weny? Może faktycznie przyjdź do szkoły na kółko plastyczne, porozmawiasz z dzieciakami o malowaniu, może znajdziesz w tych głupkach inspirację - zaproponował, unosząc kąciki ust, bo jemu to czasami podziałało, bo te "głupki" chwilami miały niezłe pomysły, które im podkradał perfidnie.
    avatar

    Gość
    Gość

    hunter Empty Re: hunter

    Pisanie by Gość Sob Kwi 07, 2012 10:02 pm

    - nie ściemniam! - roześmiała się, łapiąc tam gdzie dał jej tego kuksańca. - w sumie to nawet dobrze, że nie masz żadnej dziewczyny, bo inaczej pewnie nie mogłabym teraz u ciebie siedzieć.- i w ogóle teraz przypomniało mi się, że brała te ciasteczka przecież... tak ją oczarowywał swoją osobą, że nawet o jedzeniu zapomniała! a to udawało się tylko nielicznym. dopiła do końca martini, tę resztkę, która jej została i odstawiła pusty kieliszek na stolik, a wzięła te ciasteczka, które otworzyła i podsunęła najpierw opakowanie hunterowi pod nos. - no naprawdę i chyba masz rację, dzieci mają wybujałą wyobraźnię - pokiwała głową zajadając się ciastkiem i przyglądając jego twarzy.
    avatar

    Gość
    Gość

    hunter Empty Re: hunter

    Pisanie by Gość Sob Kwi 07, 2012 10:06 pm

    - Czemu byś nie mogła? Nawet jakbym miał żonę i stadko dzieci to byłabys u mnie mile widziana - zapewnił ją, częstując się jednym ciasteczkiem, bo nie był taki zachłanny jak ona, by zajadać się od razu pięcioma! Naprawdę podejrzewam, że Lea niedługo zmieni się w drugą Betty. - W sumie to nie są takie straszne dzieci, no wiesz, to liceum.. Chociaż niektórzy mają umysły dużych dzieci, naprawdę. Zwłaszcza niektórzy chłopcy - przewerócil oczyma, pewnie miał na myśli Asha, chociaż ten już przestał się szlajać po szkole, więc Hunter doszedł do wniosku, że może skończył w pierdlu..
    avatar

    Gość
    Gość

    hunter Empty Re: hunter

    Pisanie by Gość Sob Kwi 07, 2012 10:14 pm

    ktoś musi godnie zastąpić betty! skoro ta ma powrócić odchudzona ;c - naprawdę? - spytała miło zaskoczona, bo pewnie była przekonana, że hunter chce ją przelecieć tylko i sprawdzić czy nadal jest w takiej dobrej formie jak kiedyś, a lea tylko czekała na ten moment, by potem uciec od niego jak poparzona. i zaraz się roześmiała, wyobrażając sobie huntera z gromadką dzieci. już drugi raz tego dnia, bo wcześniej myślała, że pracuje z jakimiś dzieciakami też. - musiałbyś wyglądać słodko z takim małym stadkiem - zachichotała, strzepując okruszki ze swoich spodni, na podłogę, jaka niewychowana... - aaa, liceum. tutejsze? to pewnie uczysz moją kuzynkę i kuzynów - bo nie zapominajmy, że alex i theo też byli jej kuzynami...

    Sponsored content

    hunter Empty Re: hunter

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -
      » hunter
      » hunter
      » hunter
      » hunter
      » hunter

      Obecny czas to Pon Maj 20, 2024 6:50 am