Ostatnio zmieniony przez grace van der pattern dnia Pią Mar 07, 2014 7:35 pm, w całości zmieniany 1 raz
van der pattern
- Gość
- Gość
- Post n°1
van der pattern
First topic message reminder :
Ostatnio zmieniony przez grace van der pattern dnia Pią Mar 07, 2014 7:35 pm, w całości zmieniany 1 raz
- Gość
- Gość
- Post n°151
Re: van der pattern
zacznę bardzo ładnie, szybko i ekspresowo. kenny ostatnio cały czas chodził zjarany jeszcze bardziej niż zwykle i myślę, że cała hodowla roya już została spalona. miał jakiś weltschmerz, ojca mu zabili, on zabił chrisa, grace prawie też zabili... przynajmniej do psychiatryka nie trafił po tym wszystkim! stał pod drzwiami grace i pukał. przyszedł tu, bo przecież nie przyjdzie do abi. chyba zapomniał o istnieniu abi.
- Gość
- Gość
- Post n°152
Re: van der pattern
biedna abi. grace była w wielkiej depresji, bo hazel okazała się być typową szmatą, a nie jej przyjaciółką. dobrze, że się pogodziła z lilką, bo przynajmniej ona jej została! ale ogarniała sobie rzeczy do szkoły i nadrabiała zaległości bo został jej miesiąc na ogarnięcie wszystkiego i zrobienie wszystkich zaliczeń czy co ona tam miała. rodzice pracowali, ale była gosposia, która go do środka wpuściła. grace już wyglądała nawet nieźle, tylko te jej paskudne nogi, co miała tam przeszczep skóry zrobiony nie były najbardziej apetyczne. no ale co się dziwić, spłonęła prawie żywcem. niech się cieszy, że jeszcze żyje. odwróciła głowę w stronę kenniego, jak usłyszała, że ta babka go tu przyprowadziła i lekko się do niego uśmiechnęła. jej kenny! jej bohater! - nie wiem, jak ci dziękować - za zamordowanie chrisa, o czym oczywiście się dowiedziała, a nie miała mu okazji podziękować. he he.
- Gość
- Gość
- Post n°153
Re: van der pattern
nie wiem jak kenny-wielbiciel damskich ciał przeżyje to, jak wyglądają nogi grace, ale spoko, ona też musi tolerować to, że już pewnie nie ma nosa i wygląda jak voldemort przez te swoje nieustanne bójki. w każdym razie powinnam była chyba dodać, że mu w tym wszystkim kompletnie odbiło, chociaż może to dość oczywista kwestia... w każdym razie wszedł do pokoju grace i nawet nie zdążył do niej podejść i wziąć ją w ramiona czy cokolwiek. stanął sobie w pewnej odległości od dziewczyny, spojrzał na nią i nawet nie słuchał co ona miała mu do powiedzenia na przywitanie.
- wyjdź za mnie. - powiedział poważnym, ale jednocześnie pewnym tonem!
- wyjdź za mnie. - powiedział poważnym, ale jednocześnie pewnym tonem!
- Gość
- Gość
- Post n°154
Re: van der pattern
o jezu. tego to się po nim nie spodziewałam! grace najwyraźniej też nie. bo jedno to kenny uroczy, jak w szpitalu a drugie taki jak teraz. - co? - zdziwiła się i przetarła swoje zmęczone od drobnego druku książek i kserówek oczy. podeszła do niego bliżej. - skąd to pytanie? - bo jednak dalej myślała, że kocha tą blondynę, nawet jeśli ona jej nienawidziła. nie uważała abi za dobrą kandydatkę na dziewczynę dla kenniego. ale sama nie wiedziała, czy ona się nadaje na jego żonę. tym bardziej w tym wieku. nawet nie ogarnęła tego, że przy zaręczynach potrzeba klęczenia i pierścionków z brylantami...
- Gość
- Gość
- Post n°155
Re: van der pattern
mówiłam, że wymyśliłam coś popieprzonego! nawet zmieniłam mu gifek, nawet jeśli nadal pozostawał w związku z abigail, ale wiadomo, że nigdy jej nie kochał, w końcu nie był zdolny do miłości, mógł kochać tylko grace, a i to było zbyt trudne! grace najwyraźniej zaczęła głęboko zastanawiać się nad skutkami odpowiedzi na jego pytanie, bo chyba nie muszę dodawać, że kenny właściwie nie bardzo to przemyślał.
- nie mogę cię stracić, grace. - powiedział stanowczo. nadal stał w pewnej odległości, nie ruszał się, nie dotykał jej, po prostu na nią patrzył. super romantycznie!
- nie mogę cię stracić, grace. - powiedział stanowczo. nadal stał w pewnej odległości, nie ruszał się, nie dotykał jej, po prostu na nią patrzył. super romantycznie!
- Gość
- Gość
- Post n°156
Re: van der pattern
ooo, skąd masz z nią gif? xd
a ona myślała, że się jej brzydzi :c bo ona samej siebie sie brzydziła na maksa! nie patrzyła w ogóle w lustro, więc była brzydka bo jeszcze bez makijażu i w ogóle fujki. a on ją prosił o rękę! nie mogła w to uwierzyć. chyba na ten moment czekała tak długo, prawda? odkąd go poznała, jednak nie sądziła by był to najlepszy pomysł. - kenny... nie musisz mi się oświadczać. nigdy mnie nie stracisz, bo cię kocham. - spuściła wzrok na swoje brzydkie stopy i się wzdrygnęła, bo miała niepomalowane paznokcie u stóp. fujfuj.
a ona myślała, że się jej brzydzi :c bo ona samej siebie sie brzydziła na maksa! nie patrzyła w ogóle w lustro, więc była brzydka bo jeszcze bez makijażu i w ogóle fujki. a on ją prosił o rękę! nie mogła w to uwierzyć. chyba na ten moment czekała tak długo, prawda? odkąd go poznała, jednak nie sądziła by był to najlepszy pomysł. - kenny... nie musisz mi się oświadczać. nigdy mnie nie stracisz, bo cię kocham. - spuściła wzrok na swoje brzydkie stopy i się wzdrygnęła, bo miała niepomalowane paznokcie u stóp. fujfuj.
- Gość
- Gość
- Post n°157
Re: van der pattern
wyszperałam w internetach! 1, 2, 3, 4, 5.
wcale jej się nie brzydził, tylko tak jakoś mu to wyszło, że zamiast klękać z kwiatami i pierścionkiem, co uważał za słabe, stał sobie i tak gadał. poza tym był nieźle zjarany, no i myślał, że grace nadal jest z hazel czy coś. plus on był z abi niby... na odpowiedź grace potrząsnął głową.
- to nie wystarczy. wszyscy odchodzą. - stwierdził i wsunął ręce do kieszeni. obrócił się w stronę drzwi, jakby już szykował się do ewakuacji, bo ona go nie chciała!
wcale jej się nie brzydził, tylko tak jakoś mu to wyszło, że zamiast klękać z kwiatami i pierścionkiem, co uważał za słabe, stał sobie i tak gadał. poza tym był nieźle zjarany, no i myślał, że grace nadal jest z hazel czy coś. plus on był z abi niby... na odpowiedź grace potrząsnął głową.
- to nie wystarczy. wszyscy odchodzą. - stwierdził i wsunął ręce do kieszeni. obrócił się w stronę drzwi, jakby już szykował się do ewakuacji, bo ona go nie chciała!
- Gość
- Gość
- Post n°158
Re: van der pattern
takie słabe, ale przynajmniej coś xd
- ja nie odejdę, jestem niezniszczalna - powiedziała rozbawiona, ale zaraz westchnęła. wcale nie było jej do śmiechu. - to za wcześnie, kenny. mam dopiero 17 lat. kocham cię, ale nie chcę ślubu - skąd miała wiedzieć, że zaręczyny to nie jest od razu ślub w kościele i wesele? chociaż oni to tam wesel nie mają. co najwyżej obiadki, gdzie za szampana i drinki trzeba płacić osobno xd miala nadzieję, ze on to zrozumie, a nie znienawidzi jej podwójnie za odrzucenie. bo wcale go nie odrzucała! nie była gotowa. bała się, że on zamieni się w chrisa i będzie chciał ją zabić!
- ja nie odejdę, jestem niezniszczalna - powiedziała rozbawiona, ale zaraz westchnęła. wcale nie było jej do śmiechu. - to za wcześnie, kenny. mam dopiero 17 lat. kocham cię, ale nie chcę ślubu - skąd miała wiedzieć, że zaręczyny to nie jest od razu ślub w kościele i wesele? chociaż oni to tam wesel nie mają. co najwyżej obiadki, gdzie za szampana i drinki trzeba płacić osobno xd miala nadzieję, ze on to zrozumie, a nie znienawidzi jej podwójnie za odrzucenie. bo wcale go nie odrzucała! nie była gotowa. bała się, że on zamieni się w chrisa i będzie chciał ją zabić!
- Gość
- Gość
- Post n°159
Re: van der pattern
nic więcej nie było, więc nie marudź!
- nie musimy brać od razu ślubu. to może być... - rozłożył ręce, które zaraz oklapły mu znowu - ...obietnica. - dokończył, całkiem zadowolony, że tak to ładnie wymyślił. nie wiem czemu jej się wydawało, że on to niby był gotowy na ślub! ale w sumie dobrze, że była rozsądna... ktoś musi, bo jemu to kiepsko wychodzi. może to on powinien stracić nogę? drama.
- nie musimy brać od razu ślubu. to może być... - rozłożył ręce, które zaraz oklapły mu znowu - ...obietnica. - dokończył, całkiem zadowolony, że tak to ładnie wymyślił. nie wiem czemu jej się wydawało, że on to niby był gotowy na ślub! ale w sumie dobrze, że była rozsądna... ktoś musi, bo jemu to kiepsko wychodzi. może to on powinien stracić nogę? drama.
- Gość
- Gość
- Post n°160
Re: van der pattern
zmieniłam na niego u niej, bo hazel to suka! pozdrawiam skibę, która dzielnie uczestniczy w ich dramce tutaj xd
on to powinien stracić kutasa xd może wróciłby mu mózg? ciekawe. grace zmarszczyła nos i kiwnęła głową. - dobrze, mogę ci to obiecać, że będę z tobą na zawsze. aż do śmierci. - podejrzewała, że on najpierw umrze, bo ona już czuła się jak jakiś terminator. skoro wyszła z tak tragicznej sytuacji? podeszła do niego i objęła go za szyję. - kocham cię, kenneth. - jeju, jak słodko. cmoknęła jego usteczka, jakieś takie paskudne, spierzchnięte.
on to powinien stracić kutasa xd może wróciłby mu mózg? ciekawe. grace zmarszczyła nos i kiwnęła głową. - dobrze, mogę ci to obiecać, że będę z tobą na zawsze. aż do śmierci. - podejrzewała, że on najpierw umrze, bo ona już czuła się jak jakiś terminator. skoro wyszła z tak tragicznej sytuacji? podeszła do niego i objęła go za szyję. - kocham cię, kenneth. - jeju, jak słodko. cmoknęła jego usteczka, jakieś takie paskudne, spierzchnięte.
- Gość
- Gość
- Post n°161
Re: van der pattern
hahahaha, incognito jak zawsze!
o kurde, to dopiero byłaby drama! ostatnio jak oglądałam grę o tron, to liczyłam, ile postaci tam nie ma kutasów. straszne rzeczy. potrząsnął głową na jej słowa.
- nie wierzę ci... - powiedział cicho, ledwo dosłyszalnie. ostatnio wszystko mu się poprzestawiało, więc wiadomo. teraz to on twierdził, że ona go zostawi (jak wszyscy! czyli jak roy......), a on będzie samotny do końca życia. ehe, dobrze, że mnie teraz trochę nie będzie, to przez ten czas chłopak powróci do pionu, bo co to za kenny, który jest takim mazgajem. - ja ciebie też kocham, grace. - powiedział! uhuhuhuhuhuhuhuhuhuh. no bo tego, mógł jej się oświadczać, a i tak tego nie powiedzieć, to byłoby takie w jego stylu. ale zjarany był, to powiedział! zawsze coś.
o kurde, to dopiero byłaby drama! ostatnio jak oglądałam grę o tron, to liczyłam, ile postaci tam nie ma kutasów. straszne rzeczy. potrząsnął głową na jej słowa.
- nie wierzę ci... - powiedział cicho, ledwo dosłyszalnie. ostatnio wszystko mu się poprzestawiało, więc wiadomo. teraz to on twierdził, że ona go zostawi (jak wszyscy! czyli jak roy......), a on będzie samotny do końca życia. ehe, dobrze, że mnie teraz trochę nie będzie, to przez ten czas chłopak powróci do pionu, bo co to za kenny, który jest takim mazgajem. - ja ciebie też kocham, grace. - powiedział! uhuhuhuhuhuhuhuhuhuh. no bo tego, mógł jej się oświadczać, a i tak tego nie powiedzieć, to byłoby takie w jego stylu. ale zjarany był, to powiedział! zawsze coś.
- Gość
- Gość
- Post n°162
Re: van der pattern
o matko. a ona zemdlała, więc gosposia go wygoniła, że zdenerwował grace i ją cuciła. a ja spadam to niech kenny leci do abi, a wieczorem drama dram.
- Gość
- Gość
- Post n°163
Re: van der pattern
też miałam kończyć właśnie, a wieczorem same dramy, więc z abi też potem, hihi.
- Gość
- Gość
- Post n°164
Re: van der pattern
lilka mnie olała z odpisami, to daje ci agnes dla grace! pewnie robiły babski wieczór! piły słodkie wino i zajadały się sernikiem który upiekła mama grace! no i dziś zostawała u niej na noc, żeby ją pocieszyć bo przecież kenny w śpiączce! - o mój boże! - mruknęła próbując sernika - chciałabym, żeby to ciasto zamieniło się w mężczyznę i mogłabym się z nim ożenić! - było pyszne!
- Gość
- Gość
- Post n°165
Re: van der pattern
grace trochę odżyła przy agnes, bo była taka wesola! pewnie dawno się nie widziały, albo widywały się właśnie regularnie, bo taka z niej wspaniała przyjaciółka, nie to co SZMATA HAZEL ;x tak więc i teraz grace się zaśmiała. - william ci już nie wystarcza? - zapytała rozbawiona, ale faktycznie ciasto było zajebiste, bo wykonane przez profesjonalistę, rety.
- Gość
- Gość
- Post n°166
Re: van der pattern
niech grace już odpuści tej hazel xd przecież ma kenniego, faktem jest że jest w śpiączce i nie ma nogi, no ale to dalej kenny! no i agnes lubiła spędzać czas z grace bo ta jako jedyna nie krytykowała jej i williama! no dobra, w sumie z indią też się teraz pogodziła, ale dalej była trochę skrepowana w jej towarzystwie! - przecież wiesz, że wystarcza - zachichotała, bo było po niej widać że jest w nim po uszy zabujana - muszę wziąć od twojej mamy przepis jutro rano - stwierdziła po kolejnym kawałku, bo to na prawdę było niebo w gębie!
- Gość
- Gość
- Post n°167
Re: van der pattern
hahahah xd NIE xd i niech agnes pamięta, kto ją uczył obciągania na marchewkach i ogóraskach! czy co to było... chyba banan xd
- zazdroszczęę wam tego - że tak długo ze sobą byli, a dalej miała wrażenie, ze zachowują się, jakby to był sam początek. to znaczy agnes. nie miała pojęcia, jaki jest william, bo przecież to nie ten typ chłopaka, którego lasia przedstawia swoim kumpelkom i chodzą razem na imprezy. bo to nauczyciel! sama grace by się beznadziejnie czuła przy takim dojrzałym facecie. - chyba coś tam specjalnego trzeba... - zrobiła usteczka w podkówkę, bo agnes na pewno nie wyjdzie takie same ciasto jak jej mamie xd - w ogóle prawie wszystko już zaliczyłam, wiesz? została mi jeszcze chemia - posmutniała, bo z lisą nie mogła się umówić i nie wiedziała, czy w ogóle będzie jej dane to zaliczyć!
- zazdroszczęę wam tego - że tak długo ze sobą byli, a dalej miała wrażenie, ze zachowują się, jakby to był sam początek. to znaczy agnes. nie miała pojęcia, jaki jest william, bo przecież to nie ten typ chłopaka, którego lasia przedstawia swoim kumpelkom i chodzą razem na imprezy. bo to nauczyciel! sama grace by się beznadziejnie czuła przy takim dojrzałym facecie. - chyba coś tam specjalnego trzeba... - zrobiła usteczka w podkówkę, bo agnes na pewno nie wyjdzie takie same ciasto jak jej mamie xd - w ogóle prawie wszystko już zaliczyłam, wiesz? została mi jeszcze chemia - posmutniała, bo z lisą nie mogła się umówić i nie wiedziała, czy w ogóle będzie jej dane to zaliczyć!
- Gość
- Gość
- Post n°168
Re: van der pattern
na ogórku ją uczyła i będzie jej za to dozgonnie wdzięczna, choć nie wiem czy mu już obciągała!
taaa, william i impreza! może kiedyś będzie mu dane poznać jego koleżanki, choć nie wiem czy był tym zainteresowany! tak samo jak ona pewnie nie pozna jego kumpli. chociaż nie... musimy kiedyś zagrać jean-agnes, hehehehe! na jej słowa jedynie się uśmiechnęła i nie mówiła nic więcej o swoim związku. wiedziała, że grace nie dawno rzuciła tą przebrzydłą hazel, a kenny jest teraz w śpiączce. i wiedziała jak bardzo przyjaciółka to przeżywa! jeszcze ta sprawa z chrisem, ech... nie chciała jej dobijać! - zapytam się twojej mamy - zaśmiała się, bo najwyraźniej grejs sobie tego nie przypomni - pamiętaj, ty gotujesz obiadki, a ja piekę ciasta - odparła zaraz. grace pewnie piekła same zakalce, za to super gotowała. w ogóle nie wiem czy wiesz ale gordon ramsey będzie w polskim masterchef xddd - no to już prawie wakacje moja droga. z chemią ci łatwo pójdzie - bo dla niej chemia to pikuś!
taaa, william i impreza! może kiedyś będzie mu dane poznać jego koleżanki, choć nie wiem czy był tym zainteresowany! tak samo jak ona pewnie nie pozna jego kumpli. chociaż nie... musimy kiedyś zagrać jean-agnes, hehehehe! na jej słowa jedynie się uśmiechnęła i nie mówiła nic więcej o swoim związku. wiedziała, że grace nie dawno rzuciła tą przebrzydłą hazel, a kenny jest teraz w śpiączce. i wiedziała jak bardzo przyjaciółka to przeżywa! jeszcze ta sprawa z chrisem, ech... nie chciała jej dobijać! - zapytam się twojej mamy - zaśmiała się, bo najwyraźniej grejs sobie tego nie przypomni - pamiętaj, ty gotujesz obiadki, a ja piekę ciasta - odparła zaraz. grace pewnie piekła same zakalce, za to super gotowała. w ogóle nie wiem czy wiesz ale gordon ramsey będzie w polskim masterchef xddd - no to już prawie wakacje moja droga. z chemią ci łatwo pójdzie - bo dla niej chemia to pikuś!
- Gość
- Gość
- Post n°169
Re: van der pattern
ja tym bardziej nie wiem :c no właśnie xd mogłaś dać agnes dla jeana a sebę dla grace! :ccccccc i czemu mi jeszcze kogoś teraz nie dasz, hęęęęęęęęęę?
w sensie jako gość czy juror? ; oooooooooooooooo dla grace też, ale lisa jej nie lubiła. i hej, hej. na pewno grace lubiła słuchać, co tam u niej, bo mogła zapomnieć o swoich problemach. zresztą z kennim było coraz lepiej i już się przyzwyczaiła do tego, ze nie ma nogi, więc wiesz. chodziła do niego codziennie i opowiadała mu, co tam się fajnego u niej działo. czyli pewnie nic! bo spotykała ciągle głupią hazel, a jak nie ją to jej obleśnego faceta. - zobaczę, czy w ogóle się z nią umówię. - prychnęła i zaraz dopiła winko. - a co z woof woof? ostatnio nic się tam nie dzieje... myślisz, ze umarła? - bo przecież była taka możliwość!
w sensie jako gość czy juror? ; oooooooooooooooo dla grace też, ale lisa jej nie lubiła. i hej, hej. na pewno grace lubiła słuchać, co tam u niej, bo mogła zapomnieć o swoich problemach. zresztą z kennim było coraz lepiej i już się przyzwyczaiła do tego, ze nie ma nogi, więc wiesz. chodziła do niego codziennie i opowiadała mu, co tam się fajnego u niej działo. czyli pewnie nic! bo spotykała ciągle głupią hazel, a jak nie ją to jej obleśnego faceta. - zobaczę, czy w ogóle się z nią umówię. - prychnęła i zaraz dopiła winko. - a co z woof woof? ostatnio nic się tam nie dzieje... myślisz, ze umarła? - bo przecież była taka możliwość!
- Gość
- Gość
- Post n°170
Re: van der pattern
idę zaraz spać to jutro tak możemy zagrać, chociaż jutro jade na grilla popołudniu to nie wiem ;x
gordon ma pomagać przy wyborze uczestników w castingach ;oooo
ale agnes nie lubiła tak ciągle mówić o sobie bo wtedy czuła się tak jakby skupiała całą uwagę na sobie, a przecież tak nie chciała! chciała też wysłuchać grace! i hazel nie miała faceta! ja nie wiem co tej grejs się w główce usrało! - no co ty, musisz to zdać - powiedziała z uśmiechem - zrobimy sobie potem jakieś wypasione wakacje - pojadą zwiedzić irlandię na przykład na parę dni czy coś! w ogóle pozdro, że jest w ciaży, a wino żłopie hehehehe! - nie wiem - wzruszyła ramionami i napiła się winka - ale mam nadzieję, że tak. bo już nie chce mi się czytać tych bredni które wypisywała - wyjaśniła, choć w większości to nie były brednie. o właśnie, trzeba ploteczki napisać.
gordon ma pomagać przy wyborze uczestników w castingach ;oooo
ale agnes nie lubiła tak ciągle mówić o sobie bo wtedy czuła się tak jakby skupiała całą uwagę na sobie, a przecież tak nie chciała! chciała też wysłuchać grace! i hazel nie miała faceta! ja nie wiem co tej grejs się w główce usrało! - no co ty, musisz to zdać - powiedziała z uśmiechem - zrobimy sobie potem jakieś wypasione wakacje - pojadą zwiedzić irlandię na przykład na parę dni czy coś! w ogóle pozdro, że jest w ciaży, a wino żłopie hehehehe! - nie wiem - wzruszyła ramionami i napiła się winka - ale mam nadzieję, że tak. bo już nie chce mi się czytać tych bredni które wypisywała - wyjaśniła, choć w większości to nie były brednie. o właśnie, trzeba ploteczki napisać.
- Gość
- Gość
- Post n°171
Re: van der pattern
przecież jest chujowa pogoda :C
łoł! to czadersko widzę xd no to skoro grace jest w zaawansowanej ciąży to nie piła żadnego wina tylko sok porzeczkowy xd i cały czas masowała sobie bebech, bo jej synek kopał i było widać jego stopki albo racice raczej, bo to diabeł po krisie.......... grace się zaśmiała. - przestań! dobrze pisała i większość była zabawna... nawet to o mnie czy o tobie - pstryknęła ją w nosek i wyciągnęła nogi gdzieś na poduszki rozwalone na podłodze, bo coś ją bolały. - jezu, boję się porodu - pożaliła się jej xd
łoł! to czadersko widzę xd no to skoro grace jest w zaawansowanej ciąży to nie piła żadnego wina tylko sok porzeczkowy xd i cały czas masowała sobie bebech, bo jej synek kopał i było widać jego stopki albo racice raczej, bo to diabeł po krisie.......... grace się zaśmiała. - przestań! dobrze pisała i większość była zabawna... nawet to o mnie czy o tobie - pstryknęła ją w nosek i wyciągnęła nogi gdzieś na poduszki rozwalone na podłodze, bo coś ją bolały. - jezu, boję się porodu - pożaliła się jej xd
- Gość
- Gość
- Post n°172
Re: van der pattern
no i co z tego, że jest chujowa xd
ale szybka metamorfoza co do grace xd nie była w ciązy i jest, wow! dobra to tylko agnes sobie piła bo na szczęście nie była w ciązy i mogła. pewnie grace miała spuchnięte stopy i trzymała ja na łóżku i masowała i w ogóle spasła się jak świnia, ale przynajmniej cycki jej urosły! - będzie dobrze - pocieszyła ją choć nie miała pojecia o porodzie - podadzą ci znieczulenie dolędźwiowe i prawie nic nie będziesz czuła - ta jasne, na pewno będzie boleć jak cholera, ale nie chciała jej straszyć. pogadały jeszcze trochę, a potem poszły spać bo i ja idę!
ale szybka metamorfoza co do grace xd nie była w ciązy i jest, wow! dobra to tylko agnes sobie piła bo na szczęście nie była w ciązy i mogła. pewnie grace miała spuchnięte stopy i trzymała ja na łóżku i masowała i w ogóle spasła się jak świnia, ale przynajmniej cycki jej urosły! - będzie dobrze - pocieszyła ją choć nie miała pojecia o porodzie - podadzą ci znieczulenie dolędźwiowe i prawie nic nie będziesz czuła - ta jasne, na pewno będzie boleć jak cholera, ale nie chciała jej straszyć. pogadały jeszcze trochę, a potem poszły spać bo i ja idę!
|
|