barbra

    avatar

    Gość
    Gość

    barbra Empty barbra

    Pisanie by Gość Czw Mar 06, 2014 2:54 am

    barbra Miss-design.com-apartment-contemporary-manhattan-2
    avatar

    Gość
    Gość

    barbra Empty Re: barbra

    Pisanie by Gość Sob Mar 22, 2014 3:29 pm

    jestem ślepa, nie mogłam znaleźć tematu. ogólnie fajny gifek, loffki.
    w zasadzie po konfrontacji z carterem nic mu się nie stało, ale ochroniarze uparli się żeby zawieźć go do szpitala. tam pewnie zszyli mu łuk brwiowy, bo carter mu go rozwalił i dali jakieś fajne maści, żeby siniaki szybko zeszły. moje postaci ciągle są poobijane jakieś ;c albert uparł się jednak, że musi zobaczyć się z baśką. był na nią zły, bo oberwał i teraz jego książęca twarz była zbezczeszczona. pewnie tabloidy będą się jutro o tym rozpisywać. w każdym bądź razie obiecała mu, że wniesie o rozwód, a tu ani widu, ani słychu. zapukał więc do jej drzwi i czekał. w samochodzie pod jej mieszkaniem siedziała ochrona i obserwowała uważnie ulicę czy kolejny psychopata nie chce mu obić mordy.
    avatar

    Gość
    Gość

    barbra Empty Re: barbra

    Pisanie by Gość Sob Mar 22, 2014 3:37 pm

    gifek jest piękny! za to ja się śmieję, że dwóch panów ma w lofkach baśkę, taki fejm.
    barbra się spotkała z albertem od czasu imprezy? pewnie nie! przez mój brak czasu zrobiła się większa drama, bo powinna była od razu zanieść carterowi papiery rozwodowe, w sobotę z samego rana. a tu minął już tydzień, a ona nie zrobiła nic. na pewno miała mnóstwo przeróżnych wymówek, w końcu nie miała na takie rzeczy czasu! "takie rzeczy". w tej chwili rozwód z carterem był przecież najważniejszą rzeczą na świecie. musiała dać mu odejść na zawsze, by móc tworzyć nowe "na zawsze" z albertem. ale czyżby okazało się to dla niej zbyt trudne?
    ucieszyła się, kiedy zobaczyła alberta za drzwiami. skąd mogła wiedzieć, że on jest świadomy jej odwlekania rozwodu? myślała, że po prostu się stęsknił! zaraz więc stanęła na palcach i bez słowa pocałowała go słodko na przywitanie i wpuściła do środka. wyglądała nienagannie nawet jeśli spędzała leniwą sobotę w domu czytając jakieś scenariusze. dopiero kiedy albert wszedł do mieszkania, przyjrzała mu się uważniej i dostrzegła, że coś się stało z jego nieskazitelną książęcą twarzą!
    - albert...? - to powinno wystarczyć, żeby zrozumiał, co miała na myśli, bo jednocześnie sugestywnie patrzyła na jego łuk brwiowy.
    avatar

    Gość
    Gość

    barbra Empty Re: barbra

    Pisanie by Gość Sob Mar 22, 2014 3:45 pm

    baśka taka popularna, że dwóch facetów się w niej kocha! albert nawet nie odwzajemnił jej pocałunku. był wściekły, że znów musi uczestniczyć w tych jej gierkach. może faktycznie jego siostrzyczka miała rację i powinien dać sobie spokój. w końcu ten cały romans z barbrą źle wpływał na wizerunek jego książęcej rodziny. ale zaraz, zaraz przecież ją kochał niezależnie od jej wad, niezależnie od jej zalet. szkoda tylko, że na każdym kroku stawiała mu kolejne przeszkody do pokonania, to było dość trudne i przykre bo na prawdę się starał, a ciągle obrywał, ech! uniósł do góry brew tą nie poszkodowaną oczywiście. - hm? - mruknął - och, no tak u mnie wspaniale. przeżywałem właśnie bardzo miłe sobotnie popołudnie kiedy wpadł do mnie carter i dość dobitnie dał mi do zrozumienia, że mam zostawić ciebie w spokoju - wskazał w tym momencie na swoją biedną twarz i odchrząknął. miał grymas na twarzy, nie wiadomo tylko czy od bólu czy od wkurwienia.
    avatar

    Gość
    Gość

    barbra Empty Re: barbra

    Pisanie by Gość Sob Mar 22, 2014 3:52 pm

    dwóch, o których wie, bo przecież jeszcze miała całe rzesze wielbicieli i została wybrana najseksowniejszą kobietą świata według magazynu GQ i tak dalej.
    pewnie jak nie odwzajemnił pocałunku, to już zauważyła, że coś jest nie tak i dlatego zaczęła mu się dokładniej przyglądać. a może po prostu przyglądała mu się, bo był cholernie seksowny i nie umiała oderwać od niego wzroku. tak, to miałoby sens.
    - carter? - jęknęła tylko. zapomniała, że z każdą chwilą, kiedy nie zanosi papierów rozwodowych do męża, ten tym bardziej jest przekonany, że jest jeszcze dla nich nadzieja. podeszła bliżej alberta i lekko przejechała palcem po jego policzku, z wielką czułością. - nie chcę, żebyś zostawiał nas w spokoju. to on powinien zostawić nas w spokoju i nie wiem czemu tego nie rozumie. - wymruczała. no, ja chyba wiem czemu tego nie rozumie.
    avatar

    Gość
    Gość

    barbra Empty Re: barbra

    Pisanie by Gość Sob Mar 22, 2014 4:02 pm

    hehe, GQ ;d
    no jasne, że był seksowny wystarczy spojrzeć na awka, mruczu i tyle! średnio podziałały na niego te zaloty baśki. pewnie chwycił delikatnie jej dłoń, kiedy tak miziała go po policzku. na prawdę był wściekły i żadne słodkie słówka i czułe gesty nie zrekompensują mu tego. - carter ma prawo tak się zachowywać. jest twoim mężem, a ty w ciągu tygodnia nie zdołałaś go uświadomić, że odchodzisz. może najwyższy czas, co? - warknął w jej stronę rozwścieczonym głosem - a może poczekamy jeszcze kilka tygodni, miesięcy? najwyżej obije mi twarz jeszcze parę razy, co za różnica - miał ochotę się teraz napić, tak bardzo potrzebował szkockiej której baśka na pewno nie miała bo nie pijała takich mocnych trunków, to na bank!
    avatar

    Gość
    Gość

    barbra Empty Re: barbra

    Pisanie by Gość Sob Mar 22, 2014 4:09 pm

    zrobiła smutną minkę, kiedy tak na nią warknął. na pewno była trochę zdezorientowana, bezradna... ale miała też okropne poczucie winy. i ciężko na sercu z powodu obu panów. taka mieszanka wszystkiego. a przecież wszystko miało zacząć się układać! u niej nigdy nic się nie zaczynało układać.
    - uświadomiłam go, że odchodzę, już rok temu! - odpowiedziała szybko, bo według niej wszystko było skończone już dawno temu i nie wiedziała czemu carter jest taki ślepy, że tego nie widzi. no dobra, wiedziała, że była taka super, że nie można się jej oprzeć i o niej zapomnieć. xd - przepraszam za niego. ja naprawdę... ja nie chcę z nim być, tylko z tobą. - spojrzała mu prosto w oczy, mając nadzieję, że jej słodkie słówka jednak go zaczarują. w środku pewnie się jarała, że dwóch cudownych mężczyzn się o nią biło. i pewnie miała jakąś jedną głęboko ukrytą butelkę szkockiej, której nie piła, ale którą otwierała, żeby powąchać, jak tęskniła za zapachem alberta czy coś. xd
    avatar

    Gość
    Gość

    barbra Empty Re: barbra

    Pisanie by Gość Sob Mar 22, 2014 4:23 pm

    aż tak waliło od niego szkocką? hahahaha!
    nie chciał na nią podnosić głosu, bo wiedział że przeżywała bardzo takie rzeczy, ale po prostu nie mógł się opanować - nie zaszkodziłoby, gdybyś mu to uświadomiła jeszcze kilka razy, bo jak widać nie dotarło do niego - mruknął już trochę spokojniej. pewnie dostrzegł jej smutną minkę i najnormalniej w świecie zrobiło mu się szkoda baśki. - świetnie, że chcesz być ze mną - hoho, jednak dalej był niemiły - tylko wyjaśnił mi dlaczego to ja obrywam za twoje błędy? - nie chciał żeby baśka dosłownie oberwała, ale jakaś lekcja pokory na pewno by się jej przydała. szkoda tylko, że ta lekcja omijała ją szerokim łukiem. alberta wręcz przeciwnie! dostawało mu się za baśkę od siostry, matki tabloidów i jej męża, super!
    avatar

    Gość
    Gość

    barbra Empty Re: barbra

    Pisanie by Gość Sob Mar 22, 2014 4:31 pm

    zawsze lepiej udawać, że po prostu ma butelkę szkockiej, a nie specjalnie kupować jego wodę kolońską i się nią zaciągać, bo jeszcze ktoś by znalazł i by musiała się tłumaczyć, że och, kocha alberta, ale spieprzyła 9473576 raz i teraz ogląda księcia i aktoreczkę i udaje, że poduszka jest księciem.
    - wiem. już rozmawiałam z prawnikiem i szykuje papiery rozwodowe. - zapewniła go, chociaż nie wiem czy to prawda! może wybrała numer prawnika, ale potem szybko się rozłączyła, bo uświadomiła sobie, że będzie rozwódką w wieku dziewiętnastu lat, a albert pewnie zaraz znowu z nią zerwie, bo na niego nie zasługiwała. - nie wiem jakim cudem on cię znalazł. poza tym ja też nie rozumiem, dlaczego na przykład ja obrywam od antoinette, chociaż nic jej nie zrobiłam... - wzruszyła ramionami jakoś smutno, próbując teraz z siebie robić ofiarę, bo przyjaciółka się na nią obraziła, smuteczek, baśka najbardziej pokrzywdzona i te sprawy.
    avatar

    Gość
    Gość

    barbra Empty Re: barbra

    Pisanie by Gość Sob Mar 22, 2014 4:38 pm

    odpisujesz dzisiaj tak szybko jakbyś miała motorek w tyłku xd
    może powinna na zamówienie zrobić sobie poduszkę w kształcie człowieka, żeby mogła się przytulać do alberta. bo zapowiada się na to, że jeszcze przez jakiś czas nie będą swobodnie się przytulać!
    - daj spokój z antoinette pogodzicie się w mgnieniu oka, ja z carterem nigdy nie zostaniemy kumplami - chyba, że takimi którzy się leją, wtedy to tak. pewnie postanowił wejść do środka bo ile można stać w korytarzu. dopadł się do barku baśki, z którego wyjął jakieś fajne winko i nalał sobie trochę do kieliszka. hehe, ledwo wytrzeźwiał a znów zaczyna pić. kiedyś mu wątroba wysiądzie, o kolejna drama! xd - a tak w ogóle wyglądasz pięknie - powiedział w końcu czułym głosem, bo nie mógł nie zauważyć tego, była śliczna!
    avatar

    Gość
    Gość

    barbra Empty Re: barbra

    Pisanie by Gość Sob Mar 22, 2014 4:49 pm

    szybko? normalnie! xd poza tym dawno nie grałam, to wiesz, muszę nadrobić dzisiaj.
    jak się nie będzie przytulać do alberta, to zamiast poduszki znajdzie sobie ludzką poduszkę cartera..... przecież barbra gilbert nie może być sama.
    - a po co mielibyście nimi zostawać? - zauważyła, bo raczej albertowi nie było to potrzebne do szczęścia, a baśce tym bardziej, bo jeszcze wymienialiby się jakimiś niewygodnymi szczegółami i więcej jej grzeszków wyszłoby na jaw. pozwoliła mu podkraść wino, mógł się u niej czuć jak u siebie. oparła się o jakąś szafkę i mu się przyglądała. uśmiechnęła się niby to nieśmiało kiedy zarzucił komplementem. no. teraz mogli rozmawiać! - naprawdę się o mnie biłeś? - spytała, ale już nie poddenerwowana czy zdezorientowana, tylko akcentując to pytanie tak, jakby to była najseksowniejsza rzecz, jaką w życiu słyszała.
    avatar

    Gość
    Gość

    barbra Empty Re: barbra

    Pisanie by Gość Sob Mar 22, 2014 4:58 pm

    szybciej niż zawsze to wiesz musiałam to napisać xd
    napił się tego wina, pewnie jakiegoś czerwonego i wytrawnego, bo biała było dla niego zbyt lekkie i takie babskie! pewnie stał oparty o którąś z szafek i patrzył dość wymownie na baśkę. przecież uwielbiał ją. mógł gniewać się przez chwilę, ale ile można gniewać się na tak śliczną buźkę. dlatego zamienił gniew na czułe spojrzenie i zaśmiał się słysząc jej słowa - tak, można tak powiedzieć - oddał pewnie ze dwa razy carterowi, ale to on dostał gorsze manto, ciota ;c - jednak jako przedstawiciel rodziny królewskiej wolę rozwiązywać spory poprzez dyplomację - pewnie znał całe te mechanizmy i protokół dyplomatyczny, cwaniaczek!
    avatar

    Gość
    Gość

    barbra Empty Re: barbra

    Pisanie by Gość Sob Mar 22, 2014 5:05 pm

    w sumie to zawsze zależy ile rzeczy akurat mnie naokoło rozprasza, hmhm.
    na pewno te jej wszystkie słodkie słówka i przeciągłe spojrzenia na niego podziałały, nawet jeśli nie chciał się teraz do tego przyznać. mógł być zły przez chwilę, ale z baśką i tak nie mógł wygrać. albo ją kochał, albo nienawidził. w tej chwili ją kochał i ona to wiedziała. mogła to wykorzystywać przeciwko niemu! a wtedy zawsze zdobywała to, czego chce. a chciała jego. uśmiechała się jednokącikowo na jego słowa.
    - na pewno pokazałeś mu kto tu rządzi. - stwierdziła, bo wierzyła, że albert wygrał całą potyczkę, skoro to albert miał baśkę. trochę byłoby słabo, gdyby wybrała nie tego co trzeba! - to teraz mnie pocałujesz? - spytała zaraz z błyskiem w oku. pewnie nadal była niezadowolona, że tak na nią przed chwilą warczał. musiał ją teraz ładnie udobruchać!
    avatar

    Gość
    Gość

    barbra Empty Re: barbra

    Pisanie by Gość Sob Mar 22, 2014 5:14 pm

    teraz to pewnie siedzisz w jakiejs ciemni z kompem skoro tak szybko ci odpisywanie idzie xddd
    no jasne, że podziałały jej czułe słówka. na którego faceta by nie podziałały? nie chciał jednak się do tego przyznawać, chciał zachować swoją męską dumę czy coś! albert był raczej przeciwnikiem przemocy więc nic dziwnego, że w starciu z carterem średnio się popisał. ale kto by się tym przejmował, na pewno nie on. w końcu był księciem, jedno skinienie głową, a jego goryle chodzący za nim byli już na miejscu! uśmiechnął się i patrzył na nią. słysząc jej pytanie zaśmiał się głośno. spojrzał na zawartość swojego kieliszka i chwilę milczał. kiedy upił jeszcze trochę momentalnie odstawił kieliszek i ruszył w stronę baśki. ujął jej twarz w dłonie i pocałował namiętnie jak to miał w zwyczaju - tęskniłem - stwierdził w końcu kiedy przestał ją całować.
    avatar

    Gość
    Gość

    barbra Empty Re: barbra

    Pisanie by Gość Sob Mar 22, 2014 5:21 pm

    hahaha. w sumie to powinnam robić milion rozpraszających rzeczy, ale wkurzyłam sie na rzeczywistość i wracam do nołlajfowania bez sumienia. xd
    trochę kiepsko by było, gdyby naprawdę poważnie się nawzajem poobijali, bo zaraz paparazzi wyłapaliby, że oboje wyglądają jak wyglądają, połączyliby fakty i już media huczałyby na temat bójki księcia z aktorem. dla baśki to niezły PR, ale dla nich już chyba nie bardzo. a przynajmniej nie dla alberta. kiedy zaczął ją całować, od razu zapomniała, że przed chwilą tak wparował, żeby się jeszcze na niej wyładować. na szczęście szybko zapominała o takich rzeczach, bo miłość do księcia wszystko przesłaniała, a poza tym tego typu pocałunki sprawiały, że po prostu traciła głowę! - skończmy już z tymi wszystkimi dramatami. - poprosiła, patrząc mu w oczy.
    avatar

    Gość
    Gość

    barbra Empty Re: barbra

    Pisanie by Gość Sob Mar 22, 2014 5:29 pm

    nołlajf jest super! ;d
    o nich i tak pewnie piszą non stop. że się rozstali, że baśka ma nowego faceta, że albert spotyka się z jakąś dziewczynę, że baśka jest niby w ciąży i tak w kółko. albert zdążył się przyzwyczaić do tych wszystkim kłamstw, oprócz kłamstw barbry! kciukiem gładził jej policzek. uśmiechnął się słysząc jej prośbę - to chyba bardziej zależy od ciebie niż ode mnie - stwierdził. bo przecież to jej niewygodne sekrety ciągle wychodziły na jaw, a nie jego! on był jak otwarta księga, niczego nie ukrywał bo niczego się nie wstydził, w przeciwieństwie do niej jak widać. ciekawe czym jeszcze zaskoczy barbra gilbert?
    avatar

    Gość
    Gość

    barbra Empty Re: barbra

    Pisanie by Gość Sob Mar 22, 2014 5:35 pm

    cytując lilkę, "nołlajf to najlepsze życie"<3
    jasne, że cały czas o nich piszą. ale zwykle są to kłamstwa albo jakieś głupie wnioski wyciągnięte na podstawie małych szczegółów w każdej sytuacji. barbra nie przejmowała się tym, co o nich piszą. (w końcu ważne, że w ogóle pisali.) ona przejmowała się tylko tym, co albert naprawdę myśli.
    - obiecuję ci, że to koniec z dramatami. - oznajmiła więc, uśmiechając się delikatnie. mówiła poważnie! nie chciała już więcej dramatów, chciała tylko rozwodu z carterem i szczęśliwej przyszłości z albertem. ale nie zapominajmy, że była królową dramatu i swoją obietnicę złamie prędzej niż później. póki co jednak wierzyła w swoje własne słowa (pewnie specjalnie wypowiedziała je na głos, żeby samą siebie przekonać, że dramatów już nie będzie) i na potwierdzenie jeszcze dała mu całusa, który właściwie wcale nie był jakimś głupim czy przelotnym całusem!
    avatar

    Gość
    Gość

    barbra Empty Re: barbra

    Pisanie by Gość Sob Mar 22, 2014 5:42 pm

    lilka ma racje. ;d pozdro, że się na ofelkę zalogowałam zamiast na alberta <3
    albert najchętniej przekupiłby wszystkich, żeby nie pisali o nich. ale musiałby wtedy wydać całą królewską fortunę więc to chyba kiepski pomysł. chwycił ją za rączkę i usiedli jakoś słodko na kanapie, co by mógł ją objąć i trochę pomiziać po ramieniu. brakowało mu takich prostych, ale bardzo wymownych czułości. w sumie też mu się chciało pieprzyć, ale był dżentelmenem więc nie wykorzysta baśki, która mimo wszystko ciągle była mężatką. - wydaje mi się, że musimy porozmawiać z moją siostrą. nie wiem o co się dąsa, ale zaczynają mnie denerwować te jej humorki - zupełnie jakby cały czas miała okres. antoinette chciała uchodzić za taką dorosłą, jednak na każdym kroku pokazywała jakim jest jeszcze dzieckiem.
    avatar

    Gość
    Gość

    barbra Empty Re: barbra

    Pisanie by Gość Sob Mar 22, 2014 5:55 pm

    to powinno być jakieś słynne hasło! no life is the best life! <3 nie wiem jak mogłaś pomylić ofelkę z albertem, ale ok. xd
    gdyby wszystkich przekupił, żeby o nich nie pisali, to barbra by stwierdziła, że to najgorsza rzecz jaką zrobił, bo ona chciała, żeby o nich pisali! najlepiej oczywiście żeby się na nich czaili jak wracają z siatkami z supermarketu i dają sobie ukradkowe buziaczki, ale niestety często pisano też jakieś bzdury mające ich zranić, ale gilbert już nie takie rzeczy o sobie czytała!
    - do mnie po prostu napisała i oznajmiła, że już nie jesteśmy przyjaciółkami. nie wiem co się stało, nigdy nie zrobiłabym nic, co mogłoby ją zranić. ktoś musiał jej coś nakłamać. - stwierdziła, marszcząc nosek z niezadowoleniem. bo przecież o baśce to trzeba kłamać, bo ona sama żadnych złych rzeczy nie robi. xd no ale i tak barbra nie rozumiała czemu przyjaciółka miałaby się denerwować. sprawy z albertem czy carterem nie dotyczyły przecież jej, a na urodzinach przyjaciółka postarała się, żeby wszystko było idealnie dla jubilatki! pewnie jeszcze chwilę pogadali o antoinette, a potem się pomiziali i baśka pewnie chciała go zaciągnąć do łóżka, ale skoro on ma takie podejście, to nie wiem czy jej się udało (ale hej, nie oszukujmy się, już ją pieprzył kiedy była mężatką, więc co to za różnica xd). idę coś oglądać, pa!
    avatar

    Gość
    Gość

    barbra Empty Re: barbra

    Pisanie by Gość Sob Mar 29, 2014 1:18 pm

    przyszedł w skowronkach do baśki, bo przecież wczoraj miała się rozwieść i mieli żyć długo i szczęśliwie! nie przejmował się nawet woof woof, bo nie chciał okłamywać barbry! chciał po prostu z nią być. kupił jej nawet z tej okazji jakąś ładną bransoletkę i pudełeczko z nią wpakował do kieszeni swojej super marynarki. było słonecznie, albercik był szczęśliwy i właśnie pukał do basieńki, bo miał ochotę ją pocałować!
    avatar

    Gość
    Gość

    barbra Empty Re: barbra

    Pisanie by Gość Sob Mar 29, 2014 1:28 pm

    borze! dobrze, że nie przyszedł do niej z pierścionkiem zaręczynowym. baśka była w rozsypce. wczoraj zrobiła największą głupotę na świecie. miała się rozwieść z carterem, a zamiast tego wylądowała z nim łóżku. typowa baśka! barbra gilbert - keep making mistakes. ale to nawet nie było najgorsze. no, dobra, było, ale do tego dochodziło jeszcze milion problemów w stylu: "czy kocham alberta czy cartera, z którym powinnam być" i tak dalej, no i jeszcze woof woof, która postawiła ją w bardzo dziwnej sytuacji. mogła wykonać zadanie i zniszczyć sobie życie... albo go nie wykonać i wyszłoby na to samo! i co teraz miała zrobić. oczywiście miała wątpliwości a propos tego wszystkiego, bo tak naprawdę nie chciała tracić alberta. a dopiero co spała ze swoim mężem! chore. chciała mieć obu dla siebie, ot co. a woof pokrzyżowała jej szyki i w każdej wersji barbra traciła alberta. tak naprawdę milion lat się zastanawiałam nad tym, co baśka powinna zrobić. a tymczasem ona sama wciąż jeszcze tego nie rozgryzła. była z albertem umówiona już wcześniej, bo wiedzieli, że spotkają się dzisiaj i będą świętować, a potem żyć długo i szczęśliwie. jak bardzo inaczej to wszystko w tej chwili wyglądało... otworzyła drzwi i specjalnie wyglądała dziś najpiękniej na świecie. albert pewnie też wyglądał jakoś bardziej przystojnie niż zwykle, ale to pewnie dlatego, że barbrze na jego widok serce krwawiło. otworzyła drzwi i właściwie nie powiedziała nic. od razu rzuciła się, żeby go pocałować najbardziej namiętnie na świecie. skoro miał to być już ostatni raz... a książę pewnie myślał, że to specjalny pocałunek z innych względów. że to ich pierwszy pocałunek na nowej drodze życia. a nie ostatni. smutek!
    avatar

    Gość
    Gość

    barbra Empty Re: barbra

    Pisanie by Gość Sob Mar 29, 2014 1:34 pm

    nawet smutnych piosenek słucham, żeby wpasować się z klimat.
    albert był uradowany faktem, że w końcu po tak długim czasie będzie miał baśkę tylko dla ciebie. biedak, nie wiedział co go czeka! zaskoczyło go to namiętne powitanie barbry. momentalnie odwzajemnił pocałunek. objął ją mocno w pasie i totalnie oddał się tej rozkoszy. taki piękny czas musiał się jednak skończyć - nie spodziewałem się tak specjalnego powitania - uśmiechnął się i założył kosmyk jej włosów za ucho, żeby móc podziwiać jej twarz w całej okazałości - jak się czujesz? - zapytał i przekroczył po chwili próg jej domu. liczył na to, że usłyszy o tym jak bardzo ulżyło jej, że nie jest już żoną tego frajera, albo jak bardzo go kocha i będzie z nim forever and ever. z alberta dziś okropny marzyciel, szkoda że baśka sprawi że zaraz mocno uderzy o ziemię i wszystkie marzenia się rozprysną!
    avatar

    Gość
    Gość

    barbra Empty Re: barbra

    Pisanie by Gość Sob Mar 29, 2014 1:46 pm

    ja sobie słucham jakiejś playlisty z narnii youtube i myślałam, że wyłapię tam sobie super piosenki do ściągnięcia, a nic mi się nie podoba, więc chyba zaraz sama będę musiała sobie wybrać z mojej kolekcji najsmutniejsze piosenki świata, czyli wszystkie.
    - nie musimy o tym rozmawiać. - wymruczała, bo wolała mu pokazać jak się czuje niż mu o tym mówić. bo właściwie gdyby miała to ująć słowami... no cóż, czuła się teraz zdecydowanie przytłoczona. a do tego wiedziała, że do północy straci go na zawsze, czegokolwiek nie wybierze. jak więc się czuła? chciała go mieć dla siebie ostatni raz. nie pozwoliła więc mu mówić dalej, tylko zamknęła mu usta kolejnym pocałunkiem. i będzie tak robić za każdym razem, kiedy on będzie chciał się znowu odezwać. nie. niech nie rozmawiają chociaż przez chwilę. niech chociaż przez chwilę wszystko będzie jeszcze idealnie (idealnie=barbra ma dwóch facetów, pozdro). złapała go za rękę i bez słowa pociągnęła go w stronę sypialni. halo, była rozwiedziona, więc mógł się z nią już przespać! a przynajmniej on tak uważał. niech wierzy w co chce, baśka chciała przespać się z nim ostatni raz. jakie to jest dramatyczne! kiedy znaleźli się w sypialni, od razu zaczęła rozpinać mu koszulę. ale nie jakoś porywczo, tylko właśnie romantycznie. w tle na pewno też leciała im jakaś słodka muzyka.
    avatar

    Gość
    Gość

    barbra Empty Re: barbra

    Pisanie by Gość Sob Mar 29, 2014 1:54 pm

    ja mogę tylko tyle powiedzieć: biedny, głupi albert. boże wszystkie moje postaci są takie głupie! :c
    nie zczaił się nawet, że coś jest nie tak. po prostu kiedy pociągnęła go do sypialni to bez namysłu ruszył za nią, bez jakichkolwiek oporów. bo skoro nie jest już mężatką to bez wyrzutów sumienia może ją wyruchać! hehe, nie wiedział jakie jutro będzie miał wyrzuty sumienia! błądził rękoma po jej ciele, tak dawno nie dotykał jej w taki sposób właśnie! tak bardzo za tym tęsknił! tak bardzo ją kochał! boże takie to smutne zaraz się rozryczę nad tymi postami xd dobra może jednak nie................. już po chwili kiedy zaczęła rozpinać jego koszulę znalazł się bez niej, z gołą klatą xd w końcu odnalazł suwak od jej sukienki, czy tam guziki od jej bluzeczki od razu je rozpiął. patka mnie zawsze tyra, że nie zaglądam do lookbooka więc zostawiam sobie alternatywę xd ale nie, teraz obczaiłam i widzę, że nie ma nic w lookbooku więc mogę improwizować. rozpiął więc suwak jej sukienki, która zaraz opadła na ziemię, a on mógł podziwiać baśkę w super seksownej bieliźnie. jego dłonie spoczęły na jej biodrach, ustami muskał natomiast jej obojczyki!
    avatar

    Gość
    Gość

    barbra Empty Re: barbra

    Pisanie by Gość Sob Mar 29, 2014 2:06 pm

    moje też są głupie, chociaż w inny sposób. my nie zaglądamy do lookbooka, a patka nie czyta ze zrozumieniem naszych postów, coś za coś. i w sumie ja nie stworzyłam nikomu lookbooka, bo to bez sensu, tylko raz wrzucilam pierwszą lepszą sukienkę baśce, nie wiem po co.
    barbra też tęskniła za takim dotykiem alberta! to nic, że wczoraj pieprzyła się z carterem, a teraz wiedziała, że ten z księciem to ich pożegnalny seks. pewnie te namiętne pocałunki teraz tylko wszystko pogarszały. trafiłam na ładną piosenkę w tle i też mi smutno z tym wszystkim, chociaż i bez muzyki byłoby mi smutno, no bo kurczę! nie odrywając swoich ust od jego i nie patrząc na łóżko, usiadła na nie, pociągając oczywiście alberta za sobą i zaraz już układała się na pościeli, wodząc rękoma po jego nagich plecach i oplatając jego nogi swoimi nogami.

    Sponsored content

    barbra Empty Re: barbra

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Pon Maj 06, 2024 9:03 pm