|2| rene & agnes

witaj z powrotem xd
tylko pytanie czy daniel był tym kimś odpowiednim.. - oh, okej, dzięki - odpowiedziała. podziwiała agnes, kiedy mówiła o tym z taką lekkością. mogła być teraz jej guru od spraw seksu. na pewno czuła się teraz kobietą, po tym jak przespała się z willem. za to india czuła się przy niej tak niedojrzale. nie chciała być gorsza od swojej psiapsi. musiała stracić dziewictwo by nie odstawać od reszt kumpelek - a tak ogólnie to co tam u was słychać? - spytała, mając na myśli ją i williama.

no jasne, zazwyczaj słysz z agnes łeb w łeb, a teraz indiia pozostawała w tyle więc musiała to nadrobić.
boże słysząc to pytanie po prostu nie wytrzymała i wyciągnęła wódkę z szafki. - u nas? - zaśmiała się gorzko - ja i william to znaczy my ulegliśmy przedawnieniu - a potem nalała sobie troszkę do szklanki i zalała większą ilością coli, ale ciągle był to drink. - chcesz? - zapytała i nawet się uśmiechnęła.

a no tak! coś jej daniel wspominał o kryzysie agnes i willa. ale pewnie zapomniała albo spytała jeszcze dla pewności - przedawnieniu? co masz na myśli? nie jesteście już razem? - zdziwiła się. jeśli w ogóle byli razem, a pewnie byli skoro się bzykali! - ehe - pokiwała główką, że chce. skoro agnes piła, to india też postanowiła, a co tam.

tak słuchała daniela i tak interesowała się losem przyjaciółki, że nie ogarniała co u niej xdddd
- tak, można tak powiedzieć - pewnie miała teraz okropnie smutną minkę, ale zajęła się robieniem drinka dla indii więc nie było tego widać, bo stała do niej tyłem, hehehe. nie zrobiła jej jednak super mocnego drinka, tylko takiego jak ona piła. bardzo, bardzo słabego. nie chciała, żeby india puściła jej tutaj okazjonalnego pawika. boże kumpel wymyślił to stwierdzenie i pokochałam je <3 "okazjonalny pawik" <3 no i podała tego drineczka indii. nawet stuknęła swoją szklaneczką o jej, bo tak chyba robią dorośli :d

jak już kiedyś wspominałam, z indi marna była przyjaciółka! xd okazjonalny pawik? to takie słodkie, aww. po jednym mocniejszym drinku, to nie wiem czy by puściła. ale przezorny zawsze zabezpieczony! dobrze, że zrobiła jej słabszego. czyli co, ma się rozumieć, że agnes uważała się teraz za wielce dorosłą? xd jeśli tak, to właśnie raniła indię! ;c
- dlaczego? co się zmieniło? - wciąż była zszokowana.

przyzwyczaiła się, że przy williamie musiała być bardziej dojrzała i tak jej zostało. może nawet wyjdzie to jej najlepsze. może razem z indią zaczną być takie super, mega dorosłe xddd
przetarła swoje zmęczone oczy. pewnie oglądała dużo romansideł, żeby jeszcze bardziej się dobić, dlatego ją oczka bolały! agnes była pomiędzy młotem, a kowadłem. z jednej strony bardzo chciała powiedzieć indii dlaczego tak bardzo wkurzyła się na williama, z drugiej wiedziała że jeśli to powie to plotka pójdzie w świat. westchnęła więc i obrała najlepszą możliwą drogą - to skomplikowane, zresztą chyba nie chcę o tym rozmawiać - i po prostu w jej oczach wezbrały się łezki. zrobiło jej się przykro, ale z drugiej strony wiedziała że jak się rozpłacze to przyjaciółka przestanie wypytywać.

cwana bestia! no i tak było właśnie.. jak tylko agnes się rozpłakała, to india do niej podbiegła i otuliła ramieniem. nie pytała o szczegóły. wystarczyło jej to, co usłyszała dotychczas. czyyyli, agnes się bała, że india wszystkim rozgada? no to ładne do niej zaufanie miała! ale w sumie z niej trochę plotkara była, więc.. tylko nie wiem czy coś takiego mogłaby rozgadać akurat. i jaki w tym miałaby powód.
- okej, nie musimy o tym rozmawiać - pogłaskała ją po główce i ogólnie zajęła tak jak wtedy ona indią, kiedy płakała. teraz role się odwróciły - myślisz, że gdybym uprawiała seks z danielem, zepsułoby to naszą przyjaźń? - spytała, biorąc łyk swojego swojego drinka.

agnes nie chodziło o sam fakt tego, że india mogłaby to rozgadać. równie dobrze daniel mógłby to wszystkim powiedzieć gdyby był wredny. ale po prostu to były tak intymne sprawy williama, że czuła się wręcz w obowiązku nie mówić o tym nikomu. chyba jednak była trochę dojrzała!
w ogóle pozdro, że jej brat jest w psychiatryku, a ona takimi pierdołami jak romans z nauczycielem sie zajmuje, fantastyczną była siostrą. dobra, żeby ją usprawiedliwiać to powiem, że była u vinca, ale ten miał halucynacje i ją ugryzł więc uciekła :d
otarła swoje łezki i zerknęła na indię - myślę, że to zależy od tego na jakiejś relacji chcielibyście pozostać po seksie - dla agnes to było proste, albo dalej by sie przyjaźnili i byli trochę jak ofelka i kenny, albo zostaliby parą co nie!

to dobrze postąpiła. bardzo dojrzale, bardzo! william byłby dumny hehe. nie wiem czy india wiedziała, że vinc był w psychiatryku, ale pewnie zainteresowała się tym i podpytała wcześniej co tam u niego i w ogóle. ale gdyby chcieliby być jak kenny i ofelka, to india musiałaby być szmatką, a daniel.. pospolitym ruchaczem. a znowu z tą parą, to pewnie za szybko jeszcze - będę musiała to przedyskutować z danielem - westchnęła - jeśli w ogóle zechce ze mną rozmawiać kiedykolwiek..

o psychiatryku i vincencie też nie chciała gadać, ona o niczym nie chciała gadać! :c
napiła się i dziękowała bogu, że india nie wypytuje o williama znowu! - tak myślę, że powinniście o tym wszystkim porozmawiać. a potem pewnie urżnęły się tymi słabymi drineczkami i india u niej zasnęła, hehehehe! nie mam już weny na agnes, jutro kimś innym pogramy ;x

okej w takim razie daję ci williama co nie! więc.... skoro już wrócila to postanowił do niej przyjść bo nie widzieli się jeszcze a się za nią stęsknił i chciał sie dowiedzieć jak się bawiła to zapukał do drzwi i czekał aż mu otworzy.

haha, ledwo odświeżyłam forum, a ty już posta napisałaś! i ty mówisz, że przy rojku zamulasz!
spoko ona dziś pokłóciła się z danielem, ryczała w łazience zamiast pójść na lekcje i ogólnie było do bani! piszę w razie gdybyś nie czytała pościków ;x no ale teraz odrabiała jakieś lekcje. w sumie miała napisać do williama, ale przez natłok pracy domowej zapomniała. kiedy więc usłyszała pukanie do drzwi ruszyła w ich stronę i otworzyła je. momentalnie zaczęła się uśmiechać widząc williama w drzwiach - cześć - zaraz podeszła do niego i jednym ruchem ręki wciągnęła do środka. kiedy już zamknęła drzwi od razu słodko go pocałowała - przepraszam, że nie napisałam, ani nie przyszłam, miałam w planie to zrobić jutro - pokiwała głową.

no bo rojek się już skończył i z resztą nie dowiedziałam się nic fascynującego oprócz tego, że nie przyjął zaproszenia od wojewódzkiego do xfactora... przykre. oczywiście, że to wszystko czytałam. póki nie ma miliona gier na raz muszę wszystko ogarniać. także wiem wszystko i wiem jaki paskudny był daniel ale dobrze, że william tego nie wiedział. on się pewnie wcale nie denerwował na nią, że nie przyszła bo jednak wróciła po wycieczce do szkoły i on to rozumiał. nie wiem czy regan była na wycieczce ale jeśli tak to pewnie zajmował się tią i było całkiem fajnie a jak nie to spędzał każdy dzień na piciu. korzystał póki jej nie było! - no cześć. - uśmiechnął się też kiedy ją zobaczył bo od razu miał jakiś lepszy humor dzięki temu! odwzajemnił pocałunek i zaraz pociągnął ją za rękę za sobą i jak już oboje usiedli na łóżku to ją przytulił. - nic się nie stało. ja się na tyle stęskniłem, że postanowiłem ruszyć do ciebie tyłek. - powiedział unosząc lekko kącik ust. - jak się bawiłaś na wycieczce? - zapytał.

ja też skończyłam już oglądać serial i chyba nadrobiłam wszystko więc nie będę już zamulać! no to profesjonalnie lilka że wszystko ogarnęłaś! daniel faktycznie był dla niej strasznie paskudny, ale przecież nie będzie o tym opowiadać williamowi, bo jeszcze pomyśli że go o coś oskarża czy coś, a wcale tak nie było! jasne, ona pojechała smażyć tyłek na krecie, a on pił bo wiedział że nikt go nie opieprzy! nie ma to jak produktywne wykorzystanie czasu. pewnie smyrała go po ramieniu kiedy tak się przytulali. musiała go wymacać, bo nie miała go przez tydzień i bardzo się stęskniła! - dobrze, że przyszedłeś - wymruczała słodko i założyła kosmyki włosów za ucho - było w porządku - wzruszyła ramionami. oczywiście lepiej bawiłaby się gdyby był tam z nią, albo gdyby india z nią rozmawiała, no ale! - właśnie! - pstryknęła momentalnie palcami - mam coś dla ciebie - sięgnęła zaraz za łóżko i wyciągnęła pakunek. nie była to jednak tak bajerancka pamiątka jaką ja widziałam w hiszpanii na przykład: drewniane penisy, lizaki penisy, koszulki z penisami. hiszpania tylko z penisami mi się kojarzy serio............ no i w pakunku był ilustrowany przewodnik, a w zasadzie album robiony przez jakiegoś greckiego fotografa zawierający śliczne zdjęcia z krety - prawie jakbyś tam ze mną był - ucałowała go w policzek i wręczyła prezencik. oprócz tego przywiozła swoje opalone ciałko, ale to dopiero druga część niespodzianki, o której mu na razie nie powie ;x

ja wczoraj wszystko nadrobiłam i w sumie teraz czekam chyba tylko na finał teorii i dwóch spłukanych dziewczyn o ile to nie były ostatnie odcinki.... no pewnie, pełna profeska i te sprawy. nie, żeby teraz było dużo do ogarniania w sumie. gdyby to wszystko mu opowiedziała to william pewnie zatłukłby daniela bo by się znów na niego wkurzył, że tyra agnes o to, że są razem... a już miał malusi, tyci tyci promyczek nadziei, że daniel cokolwiek zrozumiał... chyba był naiwny. coś musiał robić, a skoro przy niej pił mniej to sobie nadrabiał xd - byłaś cały tydzień na krecie i jedyne co masz mi do powiedzenia to "było w porządku"? - zapytał przechylając głowę w jej stronę i przyglądając się jej uważnie. jakoś mało rozwinięta wypowiedź. pewnie oczekiwał jakiś zachwytów pogodą i tak dalej... w sumie to może lepiej, że to jednak był taki przewodnik a nie jakieś penisy bo z tego william średnio by się ucieszył xd rozpakował to i się uśmiechnął. - dziękuję. - powiedział i musnął jej usta bo na pewno sobie obejrzy! - możemy się tam wybrać w wakacje, o ile nie masz żadnych planów. mogłabyś mi pokazać wszystkie wspaniałe miejsca, które widziałaś. - powiedział z uśmiechem. - no albo możemy też pojechać kompletnie gdzie indziej. - wzruszył ramionami.

a jednak został mi jeszcze family guy, którego tez zaraz nadrobię! no i właśnie dlatego agnes mu nic nie mówiła! wiedziała, że wtedy przyczepiłby się daniela, a nie chciała wywoływać jeszcze większej kłótni. i tak już skłóciła braci palmerów więc była wystarczająco winna tego całego bałaganu! uśmiechnęła się i zaraz wyprostowała. faktycznie zbyt wiele mu nie powiedziała! - dużo zwiedzaliśmy, było bardzo ciepło i chyba za tym najbardziej tęsknie, bo anglia w porównaniu do krety jest ponura, no i opaliłam się - pewnie teraz podwinęła nieco swoją bluzkę, żeby pokazać opalony brzuch! weź, mam te penisy na milionie zdjęć bo koleżanki cieszyły mordki na ich widok xd zaśmiała się słysząc jego propozycje. daniel bredził że ten na pewno ją zostawi, a william planował spędzić z nią wakacje! - wiesz co powinniśmy zrobić? pojechać gdzieś spontanicznie. na przykład wybrać miejsce na mapie z zamkniętymi oczami i tam się właśnie wybrać - bo planowane podróże były przewidywalne, a przynajmniej agnes tak myślała. przewidziała, że na krecie będzie się świetnie bawić, a tak na prawdę przez połowę wyjazdu chodziła wkurzona!

zawsze zostanie jakiś serial, którego nie nadrobiłaś xd a oglądałaś ekipę? xd no jasne, że by się przyczepił bo teraz zachowywał się najbardziej dziecinnie każąc jej wybierać między nim a przyjaciółmi. to w ogóle było bez sensu. william się nie obrażał, że daniel znalazł sobie dziewczynę! - no tak, anglia to takie ponure miejsce... - mruknał. nie rozumiał dlaczego wszyscy tak marudzili jeśli chodzi o anglię bo on tam lubił tą pogodę! pewnie dlatego, że sam był ponurakiem. kiedy pokazała mu brzuch uśmiechnął się i nawet położył na nim swoją łapę. - muszę sprawdzić potem czy przypadkiem nie wysmarowałaś się nutellą. - stwierdził z rozbawieniem. hahah. po co mieć zdjęcia z wakacji jak można mieć zdjęcia penisów wszędzie xd no jasne, że planował spędzić z nią wakacje bo mu zależało! no chyba można tak powiedzieć, skoro sie tak wkurzał na daniela, że chce to wszystko popsuć. sądził, że agnes jest mniej spontaniczna ale skinął głową na jej pomysł. - okeej, możemy zrobić i tak. - powiedział z delikatnym uśmiechem. z nią to by pewnie wszędzie się fajnie bawił.

aż tylu seriali nie oglądam! xd i tak, obejrzałam już ekipę, ale odcinek mnie nie porwał. kolejny się ciekawie zapowiada! chociaż nie wiem czy nie wrócę do oglądania ekipy z newcastle xd oczywiście, że daniel zachowywał się najbardziej dziecinnie, chociaż to on uważał się za najbardziej dorosłego! zerknęła na niego i uniosła kąciki ust ku górze - a ty pewnie lubisz angielską pogodę hm? przecież tutaj przez większą połowę czasu pada, a słońce wiecznie kryje się za chmurami - agnes ubolewała, że nie może się tutaj opalać! - czy aby na pewno nie jesteś wampirem, hm? - przyjrzała mu się w poszukiwaniu kłów - pewnie gdyby wyszło pełne słońce to zacząłbyś się błyszczeć jak diament - sorry, agnes była nastolatką i oglądała zmierzch. jak była młodsza to musiała być team edward! teraz jednak słodko się śmiała i miziała jego policzek. - powinieneś jeszcze sprawdzić czy aby na pewno nie smakuje jak nutella - zaproponowała kiedy położył swoją ciepłą dłoń na jej brzuchu. jak mógł nie wierzyć w to, że była spontaniczna, oczywiście że była - więc wrócimy do tematu podróży jak skończę ten rok nauki - pokiwała głową. jej też było obojętne gdzie pojechaliby, byle razem!

no ja tam nie wiem. mnie też nie porwał i w sumie było mi przykro, ze nic ciekawego się nie działo. kiedyś oglądałam jakąś hiszpańską ekipę! czy tam amerykańskopołudniową czy coś takiego. w każdym bądź razie mówili podobnie do hiszpańskiego xd też byli zabawni. - taaak. - pokiwał głową. lubił angielską pogodę i wcale mu nie przeszkadzało, że nie praży tu słońce ciągle! chociaż karola mówiła, że w lato to jest całkiem gorąco tam i słońce praży także nie jest najgorzej. na jej pytanie się roześmiał. - taaak, jestem wampirem i uwielbiam młodą krew. - powiedział z rozbawieniem i nachylił się do jej szyi żeby ją musnąć. ja też oglądałam zmierzch! w liceum jeszcze... i byłam ogromną fanką! a potem zmądrzałam i stwierdziłam, że to nie ma żadnego głębszego sensu i jest tylko odmóżdżeniem kompletnym. - na to przyjdzie czas później. - powiedział uśmiechając się do niej. nie to, że nie wierzył, że jest spontaniczna. po prostu nie sądził, że aż tak, że będzie z zamkniętymi oczami wybierać, gdzie pojada na wakacje. - bardzo mądrze. - uśmiechnął się i ją pocałował.

oja, to ja tej ekipy nie oglądałam! ale obejrzyj sobie ekipe z newcastle jak potrzebujesz odmóżdżenia. to jest jeszcze głupsze niż warsaw shore. ja też słyszałam, że w anglii wcale cały czas nie leje, ale skądś musiało się wziąć to powiedzenie o angielskiej pogodzie co nie. zachichotała kiedy pocałował ją w szyję, pewnie miała tam łaskotki - skoro jesteś wampirem to musisz mieć przynajmniej ze sto lat, całkiem nieźle się trzymasz - zaśmiała się i poklepała go po ramieniu po czym dała mu słodkiego buziaczka w usta, żeby sobie nie pomyślał że nabija się z jego wieku czy coś, wcale się nie nabijała! -och, myślisz że będzie na to czas później? a co jak się rozmyślę? - uniosła brew i zaczęła go kusić swoim uśmiechem. jasne, że żartowała wcale nie miała zamiaru rezygnować z kolejnego zbliżenia z williamem, ale niech ten się martwi że tak łatwo jej nie dostanie dzisiaj, a co!

mówisz? to jak będe miała dość wszystkiego to już wiem co oglądać xd no skądś się na pewno wzięło xd - świetnie się trzymam, bo tak świetnie się właśnie trzymają wampiry. - zaśmiał się i wzruszył ramionami. - wiesz... zatrzymują się w swoim wieku i w ogóle się nie starzeją.... - pokiwał głową. pewnie nie uważał że się z niego nabija bo jakby chciała się z niego nabijać to by się z nim nie spotykała.... - co jeśli się rozmyślisz? - uniósł brew. - no cóż..... wtedy chyba będe musiał grzecznie czekać aż z powrotem się namyślisz. - powiedział lekko się uśmiechając. nie miał zamiaru jej do niczego zmuszać, co nie! jednak miał poukładane w głowie i nie był typem faceta, który uważał, że jak dziewczyna nie chce się z nim przespać to od razu go już nie lubi i tak dalej.... - ale naprawdę chcesz się rozmyślić? - szepnął super seksownie do jej ucha.

- ale wampiry nie wychodzą na światło słoneczne więc jakim cudem mógłbyś pójść ze mną na spacer w południe? - uniosła brew i spojrzała na niego. oczywiście tą cała rozmowę traktowała z przymrużeniem oka, bo wiadomo william nie był wampirem, a ona wampirami się nie jarała. mogły ją kręcić jak miała dziesięć lat, a nie szesnaście. o mój boże, przecieeeż była taka dorosła! - już ja wiem jak będziesz grzecznie czekał, pewnie będziesz chciał mnie skusić - zaśmiała się. ona nie miała nic przeciwko kuszeniu przez williama, pewnie strasznie by ją to kręciło! aż zadrżała kiedy szepnął jej do ucha - nie wiem, nie wiem. może - uśmiechnęła się tajemniczo, pewnie rączką wodziła po jego udzie. po chwili jednak wstała żeby pozbierać książki z biurka. i nie, wcale jej nie przeszkadzało że tam leżały, po prostu chciała go kokietować w ten sposób.

dobra chyba jestem.
- no nie wiem.... - mruknął zastanawiając się nad tym chwilę. - chodzilibyśmy na spacery w świetle księżyca, bardziej romantycznie. - wymyślił i uśmiechnął się bo był teraz taki mądry przez to, że na to wpadł! a przynajmniej na pewno taki mądry się czuł. taka dorosła ojaaa. ja nie wiem co mnie jarało jak miałam 16 lat, ale chyba byłam na etapie zmierzchu bo to przecież 3 gimnazjum /1 liceum także tak. - nie wierzysz, że byłbym w stanie sobie odpuścić? - zapytał zdziwiony bo trochę go to zabolało no! poczuł się jakby uważała go za chodzącą maszynkę do seksu, a przecież tak nie było co nie. dlatego jakoś bez przekonania przyglądał się jak zbierała te książki z biurka.

chyba? jesteś pewna? :d
- tak? zabierzesz mnie kiedyś na spacer w świetle księżyca? nie mogę się doczekać - uśmiechnęła się miło. nigdy nie była na takim spacerze, ale to może dlatego że nigdy nie miała chłopaka i nigdy nikt nie zabierał jej romantyczne spacery. ja mając szesnaście lat zaczynałam słuchać dobrej muzyki, ale ubierałam się potwornie, jak emo jakieś, jezu dobrze że ten etap mi przeszedł! pokasowałam wszystkie fotki z tamtego okresu, żeby nie musieć siebie oglądać xd a ona dalej składała te książki, nie ogarnęła jaką gafę palnęła, cóż! - nie przeszkadza mi to, że nie byłbyś w stanie sobie odpuścić - powiedziała szczerze, pewnie jak teraz nie była dziewicą to tym całym seksem była tak zafascynowana i w ogóle. dopiero po chwili zerknęła na niego i przyjrzała się jego minie - ojejku, ale tobie to przeszkadza - powiedziała zatroskanym głosem - przepraszam nie chciałam, żeby tak to zabrzmiało - wcale nie uważała go za maszynkę do seksu, był kimś więcej!

taaak powiedzmy, ze tak, ale czytam to mogę lekko zamulać xd
- jeśli tylko chcesz, to pewnie, czemu nie. - uśmiechnął się do niej. nie wiem czy on się w ogóle znał na jakiś romantycznych bajerach, ale jakby mocno pogłówkował to na pewno by coś wymyślił. ja tez chyba już słuchałam dość porządnej muzyki wtedy.... taak, wtedy zaczęłam mieć fazę na polską muzykę i zaczynałam od happysadu, myslovitz, piżama porno i te sprawy. ja to w ogóle mam mało zdjęć, bo nienawidzę oglądać się na zdjęciach xd - nie wiem czy to mi przeszkadza, czy to, że myślisz, że nie byłbym w stanie tego zrobić. - stwierdził chłodno dość. no bo się tak niefajnie raczej poczuł.