dom dalgaardów

First topic message reminder :

taki duży, z basenem, na przedmieściach.

myślę, że mogło tak być! że to powstrzymywanie tak ich kręciło, że w momencie gdyby poszli na całość nie byłoby to tak fajne. a może byłoby całkiem odwrotnie? gdyby poszli na całość, to chcieliby więcej i więcej! nie wiadomo, na razie tylko się powstrzymywali! - bo ta dziewczyna będzie ideałem, przynajmniej moim ideałem - zresztą taka laska, w której na prawdę by się zakochał mogłaby być ideałem tylko i wyłącznie dla niego. nie przeszkadzałoby mu to. zaraz się zaśmiał - widzisz co zrobiłaś lore! - wytknął jej - sprawiłaś że zrobiłem się sentymentalny - śmiał się dalej, a potem pewnie rozłożył się na kanapie i położył głowę na jej kolanach. tak było mu wygodnie.

z nimi to nigdy nic nie wiadomo co by się stało...... z resztą tu to nigdy nic nie wiadomo nie tylko jeśli chodzi o nich. uśmiechnęła sie lekko. z pewnością to dobrze, że już miał wyobrażenie o swojej idealnej dziewczynie. a lilka mogła się cieszyć, że troszeczkę nim była. w jej mniemaniu. - a to coś złego? - zapytała spoglądając na niego z rozbawieniem. - bo to całkiem urocze jak taki twardziel jak ty chociaż na chwilę ściąga tą maskę i pokazuje jaki jest naprawdę i o czym marzy. - kiedy się tak rozlożył zaczęła smyrać go po włosach i karku delikatnie.

- może i urocze, ale dziewczyny nie lubią uroczych chłopców, lubią draniów - i dlatego seba był takim draniem ponad drani! nie poudawał jednak długo tego drania bo zaraz zasnął na jej kolanach jak dziecko. a kiedy się obudził w nocy już jej nie było! smutek! nie miał się do kogo przytulić!