First topic message reminder :
|7| zara & cassie f
- Gość
- Gość
- Post n°51
Re: |7| zara & cassie f
- mhm.... - pokiwał głową, bo nie będzie jej mówił, ze się nie umówili bo pewnie by go wyrzuciła, a tego nie chciał co nie! dobrze, że on nie wiedział, że znalazła się w szpitalu bo by ją w domu zamknąl u siebie i nigdzie nie wypuszczał i w ogóle by zwariował kompletnie. chociaż to nie pierwsza taka akcja to może nie jednak. - czemu się nie odzywałaś? martwiłem się! - mruknął.
- Gość
- Gość
- Post n°52
Re: |7| zara & cassie f
rzuciła klucze gdzieś na szafkę, nawet nie patrzyła gdzie i wzruszyła ramionami.
- miałam sporo na głowie. - wyjaśniła i ściągnęła bluzę, chociaż może u nich tak gorąco jak u nas, kto to wie. w sumie nawet w tym poście zachowuje się jak normalna osoba ;o bez żadnych stanów maniakalnych ani depresyjnych. jestem w szoku! - słyszałam, że ci nie stanął. - a nie, sorry, jednak nie <3
- miałam sporo na głowie. - wyjaśniła i ściągnęła bluzę, chociaż może u nich tak gorąco jak u nas, kto to wie. w sumie nawet w tym poście zachowuje się jak normalna osoba ;o bez żadnych stanów maniakalnych ani depresyjnych. jestem w szoku! - słyszałam, że ci nie stanął. - a nie, sorry, jednak nie <3
- Gość
- Gość
- Post n°53
Re: |7| zara & cassie f
- tak sporo na głowie, że nie mogłaś mi napisać smsa, że żyjesz i masz się świetnie? - zapytał unosząc brew. bo jednak było mu przykro, że go tak olewała jednak! no u nas jest gorąco chociaż nie odczuwam tego bo siedzę w chłodnym domu xd - całe miasteczko już wie? - mruknąl niezadowolony. czuł się idiotycznie! i paskudnie! i jak nie facet! i w ogóle.... depresja.
- Gość
- Gość
- Post n°54
Re: |7| zara & cassie f
- przecież wiesz, że żyję. jestem nieśmiertelna! - zaśmiała się gorzko i uniosła oczy do góry. - co za ironia... - wymamrotała pod nosem. tyle razy próbowała się zabić, że nie sądziła, że to w ogóle możliwe, żeby kiedyś jej się naprawdę udało. w krakowie to w ogóle musi być gorąco ;o - valeria jest moją przyjaciółką. - powiedziała dobitnie i przeniosła wzrok na swoje wyrzeźbione penisy na szafce i zaczęła je układać równo.
- Gość
- Gość
- Post n°55
Re: |7| zara & cassie f
- taaak, ale kiedyś nieśmiertelność się skończy. - powiedział poirytowany, że kompletnie tego nie rozumiała i sądziła, że jest wszystko zajebiście. a nie bylo! czy ja wiem czy gorąco.... coś ponad 30 dzisiaj było, ale ja byłam tylko chwilę na balkonie więc w sumie nie wiem. ale ja wolę jak jest taka pogoda więc mi odpowiada. - to oznacza, że całe miasteczko musi o tym wiedzieć? - zapytał i pokręcił głową. bo dejzi też go o to zaczepiła. - z resztą to nieważne, bo już się pogodziliśmy. - powiedział wzruszając ramionami.
- Gość
- Gość
- Post n°56
Re: |7| zara & cassie f
roześmiała się na jego stwierdzenie.
- posłuchaj się, co wygadujesz. - potrząsnęła głową. nie wiem czemu nie potrafiła z nim jakoś radośnie gadać, skoro teoretycznie przywróciła jej się energia. to on jakieś negatywne fluidy wysyłał, a ona, wiadomo, łatwo na nie reagowała. nie lubię jak jest AŻ tak gorąco. ;c - a czy ja komuś rozpowiadam? powiedziałam o tym tobie, a ty już chyba o tym wcześniej wiedziałeś, co? - zmarszczyła nos. w ogóle złapała jedną z rzeźb penisów i nią wymachiwała. xd - cieszę się. - mruknęła bez entuzjazmu. odłożyła figurkę i usiadła na łóżku. nawet nie proponowała mu nic do picia, była złą gospodynią.
- posłuchaj się, co wygadujesz. - potrząsnęła głową. nie wiem czemu nie potrafiła z nim jakoś radośnie gadać, skoro teoretycznie przywróciła jej się energia. to on jakieś negatywne fluidy wysyłał, a ona, wiadomo, łatwo na nie reagowała. nie lubię jak jest AŻ tak gorąco. ;c - a czy ja komuś rozpowiadam? powiedziałam o tym tobie, a ty już chyba o tym wcześniej wiedziałeś, co? - zmarszczyła nos. w ogóle złapała jedną z rzeźb penisów i nią wymachiwała. xd - cieszę się. - mruknęła bez entuzjazmu. odłożyła figurkę i usiadła na łóżku. nawet nie proponowała mu nic do picia, była złą gospodynią.
- Gość
- Gość
- Post n°57
Re: |7| zara & cassie f
dobra, to simon tu jeszcze posiedział i możesz gdzieś zacząc dla cesara, bo simon pewnie leciał się spotkać z valerką.
|
|