basen

o tak! piły jakieś fajne drinki przy basenie! pewnie bea wybawiła się wczoraj w klubie, a hazel nie miała ochoty na tańce więc siedziały tutaj i popijały jakieś coco malibu czy coś w tym stylu! no i siedziały na skraju basenu tak że nóżki miały zanurzone w basenie - za wenecję! - hazel stuknęła swoim drineczkiem, o drink beatrice i napiła się!

z pewnością tak właśnie było. bea świetnie się bawiła i na pewno zaciągnie jeszcze hazel do tego klubu, żeby się pobawiły. nie wiem czy śledziłaś ale mówiłam dagnie, że szukamy kogoś do dramy i kenny może być i rzucać jakieś glupie teksty to będzie od razu drama z abi a jak nie to patka na pewno kogoś ze swoich da xd a jak nie zostaje wilk co nie! ;d - za wenecję! - powtórzyła z uśmiechem. - chociaż w sumie wolałabym się smażyć na jakiejś plaży. nie wiem czemu pojechaliśmy w najgorsze miejsce. - roześmiała się i pokręciła glową.

coś tam czytałam, ale nie zagłębiałam się w to jakoś bardzo! :d mi to obojętne kto będzie do beatrice zarywał, ale sebastian musi się wkurzyć i pokazać mroczną stronę swojej osobowości. :d
zerknęła na nią - no wiesz, z dwojga złego wolę siedzieć tutaj niż szkole - wyjaśniła z uśmiechem na buźce. nie była jakimś leserem w szkole, ale też nie uczyła się dla przyjemności więc wiadomo! wolała siedzieć tutaj! - poza tym nie jest najgorzej, zawsze mogli nas wysłać w jakieś zimne miejsce - do norwegii na przykład! hazel nie lubiła zimna. :c

kenny to co najwyżej będzie rzucać jakieś głupie tekściki, ale znając jego to i o to mógłby się wkurzyć seba xd
- nie no to oczywiste. nie żeby zwiedzanie było jakieś strasznie porywające ale w sumie ciekawie jest zobaczyć coś innego. - powiedziała uśmiechając się do niej delikatnie. zawsze wenecja ciekawsza niż takie st.albans co nie, to jasne raczej. - o nie..... to by było straszne. ale jakbym miała wybór z pewnością wybrałabym taką kretę na przykład. - pokiwała głową. zazdrościła pierwszej i drugiej klasie, że tak fajnie miały!

jak seba będzie pijany to szybciej złapie agresora więc obojętnie co by kenny nie zrobił to i tak dostanie :d
- przynajmniej jest tutaj cieplej niż w st albans - odparła i aż wzdrygnęła się na myśl powrotu do tego zimna. ona zdecydowanie była ciepłolubna. - no jasne, kreta, plaża, słoneczko, zimne drinki - rozmarzyła się i teraz zaczęła zazdrościć grace, że smaży tam swój chudy tyłek! - ale my przynajmniej mamy lepsze towarzystwo - bo pierwszaczki i drugoklasiści byli taaacy nudni!

- no tak, ale ciągle nie tak ciepło jak na krecie. - zaśmiała się. nie wiem co się tak na to uparła, ale pewnie też wolałaby jednak smażyć tyłek na plaży. w wenecji podobno śmierdzi strasznie, tak mi ciotka mowiła która tam była... - nie mów tyle o tym bo aż mnie ściska, że tam nie pojechałyśmy.. - zaśmiała się. - mogłam kiblować rok to teraz miałabym lepiej. - dodała z rozbaiwniem. -ale.. może w przyszlym roku wyślą nas gdzieś gdzie będziemy się mogły smazyć - zaklaskała a potem wzięła drinka i się napiła. - o tak, towarzystwo mamy świetne.. - pokiwała głową. bo ona chyba miała tu większość swoich znajomych. takze nie marudziła.

- trzeba się cieszyć z tego co mamy - a miały śmierdzącą wenecje. nie wiem czy w wenecji śmierdzi w sumie.............. no ale hazel cieszyła się, że gdziekolwiek pojechały, bo ona to pewnie rzadko gdziekolwiek wyjeżdżała. w końcu ojciec ją lał i jej nigdzie poza miasto raczej nie puszczał. szczęście, że tutaj mogła wyjechać - no co ty! to głupie! kiblowanie po to, żeby pojechać w lepsze miejsce na wycieczkę - szturchnęła ją w boczek i napiła się - widziałaś jak dzisiaj wyglądali chłopcy z naszej klasy? - zaśmiała się. pewnie wszyscy byli na wielkim kacu! nie licząc daniela, on nie miał czasu na kaca xd

podobno strasznie tam śmierdzi i wcale nie jest zachwycająca, ale nie wiem czy mogę jej wierzyć.. przynajmniej z tym, że nie jest zachwycająca. coś ladnego w sobie musi mieć jednak xd ogarnęłam nawet jej kartę, żeby się zastanowić czy ona wyjeżdża, ale z ojcem politykiem który siedzi gdzieś za granicą to pewnie zwiedziła już pół świata. także pewnie wiedziała, że na krecie jest fajniej. wzruszyła tylko ramionami i zaśmiała sie kiedy hazel ją szturchnęła. - no widziałam. zastanawiałam się przez chwilę nawet czy ja też wyglądałam tak jakbym przez tydzień nie spala. - zaśmiała sie i tupnęła mocniej nogą o taflę wody, nie wiem jak to inaczej opisać xd

ja gdziekolwiek bym nie pojechała za granicę to zawsze znajdę coś wartego uwagi więc to chyba zależy bardziej od człowieka niż od miejsca. ja nawet na ukrainie znalazłam fascynujące miejsca, to wiesz xd
no to zazdro dla beatrice, ojciec hazel ciągle pił i ją tłukł to ona raczej świata nie pozwiedzała za bardzo! - no co ty! po tobie w ogóle nie było widać, że wczoraj balowałaś - a hazel wiedziała, że balowała bo pewnie wróciła późno w nocy do pokoju - faceci to wiesz nie znają umiaru w piciu, a potem zdychają - ta jasne, jakby bea znała umiar......... - w ogóle z kim wczoraj tak zabalowałaś? - bo tego jej nie mówiła. i ogólnie zw!

ja mówiłam dzisiaj dagnie nawet, że ja nie byłam za granicą i mnie tam nie ciągnie za bardzo xd
no w sumie też jej trochę zazdroszczę, chociaż może nie tego, że nie miała przy sobie ojca za często. i w ogóle hazel ma super avek! i ta to w ogóle miała przerabane zycie z tym ojcem.... przykre! - uf, to dobrze. - zaśmiała się. bo ona zawsze chciała świetnie wyglądać! na pewno wrócila późno. pewnie nad ranem dopiero bo świetnie się bawiła w tym dziwnym klubie, którego tak bardzo szukała. zastanawiam się czy to poprawne stylistycznie. ;x - taak, to ich największy błąd. - powiedziała kiwając głową i udając że ona to ma umiar zawsze, ale hazel pewnie dobrze ją znała i wiedziała, że nie zawsze tak jest. poprawiła włosy i wzruszyła ramionami. - no wiesz...nudziłam się, ty nie chciałaś iść ze mną na poszukiwania klubu to zgarnęłam sebastiana. - uśmiechnęła się. - szukaliśmy szukaliśmy... myślałam, że z klubem w wenecji jest jak z woda na pustyni bo nic nie było! ale znalazłam. no to poszliśmy się bawić... potem przyszedł abel, seba poszedł na fajkę i go już nie wpuścili. - tu się zaśmiała bo uważała to za zabawne. - a ja z ablem bawiliśmy się długo trochę - pokazała małą odległość między palcami. - wypiliśmy, potańczyliśmy... - wzruszyła ramionami. opowiedziała jej cały swój wieczór xd

mnie to ciągnie za granicę, ale bardziej na wakacje niż do pracy. chociaż czasem zastanawiam się czy nie wolałabym zwiać stąd i pracować w jakimś ciepłym kraju! ;x zmieniłam jej na wakacyjny, hehehehe!
tak, ten klub był dziwny! i byli w nim włoscy geje zarywający do seby. pewnie jak wczoraj chciał dostać się z powrotem do klubu to kłócił się z ochroniarzem i prawie tam wszedł, ale wyszedł ten gej i seba stwierdził, że zwiewa. dobrze, że go nie zgwałcił tak jak ten gość ofelkę ;x
hazel skrzywiła się słysząc o sebastiania bo go nie lubiła. w końcu był eksem jej dziewczyny. a tak na prawdę to nie lubiła go już wtedy jak grace z nim była bo był dla niej chamem, prostakiem i ogólnie była anty! - o boże, co ty w nim widzisz, przecież to palant! - mruknęła i napiła się, bo z tego wszystkiego aż musiała się napić! - dobrze, że później zostałaś z ablem, jeszcze sebastian chciałby cię zaciągnąć do łóżka... - bo wiedziała jaką miał reputację, nie wiedziała tylko że beatrice na niego leci! a abel był dla niej pro, sportowiec, miły, zabawny, sympatyczny! może nawet kiedyś się w nim trochę podkochiwała!

ja co do pracy to tez się zastanawiam, ale jestem cykorem i nigdzie nie pojadę pewnie xd
no dobrze.... wtedy byłaby dopiero drama xd w sumie bea pewnie nigdy nie wiedziała jaki hazel ma do niego stosunek, no do teraz! - dlaczego tak uważasz? - zmarszczyła brwi. - ja się zawsze z nim świetnie bawię. - wzruszyła ramionami. - i musiałam mu sugerować, żeby mnie pocałował, bo tego nie robił, więc nie rozumiem o czym mówisz. - dodała całkiem obojętnie bo nie sądzę, żeby jej podejście do seby miało sie zmienić. - z resztą ich obu lubię i są fajnymi chłopakami. - uśmiechnęła się.

ja bym pojechała, gdybym miała pewność że fajna praca tam na mnie czeka. bo na zmywak do wielkiej brytanii to nie chcę.
no to teraz się dowiedziała jaki hazel ma stosunek. pewnie najnormalniej w świecie była o niego zazdrosna teraz. w sensie, że to były chłopak grace, a nie że coś tam ma z beą. no to pewnie pogadały jeszcze, napiły się trochę i poszły spać.
dobranoc, pa!