First topic message reminder :
Lori Johnson
- Gość
- Gość
- Post n°26
Re: Lori Johnson
- nie przesadzaj, lori. nikt by mi nic nie zrobił.... ale jak nie chcesz to nie będę się na siłę wpierdalał w twoje sprawy, to twoje życie... ale jakbym miał to zrobić to daj znać. - powiedział uśmiechając się lekko bo dla niej zawsze był gotowy to zrobić i wcale by się nie przejmował żadnymi sądami, pozwaniami czy więzieniami. mimo wszystko wysoko cenił rodzinę, chociaż może wcale na to nie wyglądało.
- Gość
- Gość
- Post n°27
Re: Lori Johnson
- Jeju Theo. Kocham Cię, bardzo i to nie tak, że mi się wpierdalasz w życie no. Po prostu chce tego człowieka na dobre wyciąć już z mojego życia, zero do czynienia z nim i tak dalej.
Bo Lorka nigdy nie wątpiła w to, że jej brat to rodzinny człowiek, choć może czasem się nie afiszował z tym. Jednak ona go znała pewnie jak mało kto, choć i tak pewnie wszystkiego siostrze nie mówił i takie tam.
- A jak Julian? Słyszałam, że gdzieś wyjechaliście razem.
Lekko się do niego uśmiechnęła chcąc posłuchać jak tam u nich. To lepsze niż jej załamania.
Bo Lorka nigdy nie wątpiła w to, że jej brat to rodzinny człowiek, choć może czasem się nie afiszował z tym. Jednak ona go znała pewnie jak mało kto, choć i tak pewnie wszystkiego siostrze nie mówił i takie tam.
- A jak Julian? Słyszałam, że gdzieś wyjechaliście razem.
Lekko się do niego uśmiechnęła chcąc posłuchać jak tam u nich. To lepsze niż jej załamania.
|
|