trybuny
- connor holtzman
- berlin-i don't care34
- Post n°2
Re: trybuny
connor siedział na trybunach i palił papierosa. o tej porze nie było już nikogo, kto mógłby się nim zainteresować, więc przyniósł ze sobą jakąś flaszkę whisky. nie czuł się zbyt dobrze, trochę głowa go bolała.
- sophie hemingway
- amsterdammikrobiologiainnocent29
- Post n°3
Re: trybuny
jak tam twoje mdlenie? ;ooooooo
sophie zrobiła właśnie sprawozdania na laborki, które w sumie miała oddać do poniedziałku, ale chciała być nadgorliwa i musiała to zrobić koniecznie dzisiaj! biegła więc z tymi wszystkimi papierami przez trybuny. dziwne było to, że miała na sobie jedynie sukienkę, sweterek i jakieś balerinki, a przecież było zimno! pewnie z tego podekscytowania wybiegła czym prędzej z akademika nie przebierając się nawet, smutek. nie zwróciła nawet uwagi na konora, ale gdzieś na środku bieżni wszystko jej wypadło z rąk, bo przecież to fajtłapa! no i rozsypało się w koło, na domiar złego część porwał wiatr, mwahahaha. sophie stanęła na środku bezradna, boże!
sophie zrobiła właśnie sprawozdania na laborki, które w sumie miała oddać do poniedziałku, ale chciała być nadgorliwa i musiała to zrobić koniecznie dzisiaj! biegła więc z tymi wszystkimi papierami przez trybuny. dziwne było to, że miała na sobie jedynie sukienkę, sweterek i jakieś balerinki, a przecież było zimno! pewnie z tego podekscytowania wybiegła czym prędzej z akademika nie przebierając się nawet, smutek. nie zwróciła nawet uwagi na konora, ale gdzieś na środku bieżni wszystko jej wypadło z rąk, bo przecież to fajtłapa! no i rozsypało się w koło, na domiar złego część porwał wiatr, mwahahaha. sophie stanęła na środku bezradna, boże!
- connor holtzman
- berlin-i don't care34
- Post n°4
Re: trybuny
prawie zleciałam z leżanki, ale doktor i mama mnie trzymali mocno xd a potem drugi raz było to samo, to smutne.
connor zauważył od razu, że sophie wszystko się nagle rozleciało. zgasił papierosa, zostawił butelkę w spokoju, a potem pobiegł pomóc swojej dziewczynie. znaczy, nie była jego dziewczyną, ale mniejsza o to. pomógł jej znaleźć tyle papierów ile tylko mógł, a reszta poleciała sobie w cholerę. ganiał za nimi po całym boisku. podał je sophie, trochę ubłocone i zmoknięte, ale to co się dało uratować, to mogła wykorzystać - wszystko okej sophie? dasz sobie jakoś radę? gdzie się tak spieszysz dziewczyno - zaśmiał się. miał dobry humor po alkoholu.
connor zauważył od razu, że sophie wszystko się nagle rozleciało. zgasił papierosa, zostawił butelkę w spokoju, a potem pobiegł pomóc swojej dziewczynie. znaczy, nie była jego dziewczyną, ale mniejsza o to. pomógł jej znaleźć tyle papierów ile tylko mógł, a reszta poleciała sobie w cholerę. ganiał za nimi po całym boisku. podał je sophie, trochę ubłocone i zmoknięte, ale to co się dało uratować, to mogła wykorzystać - wszystko okej sophie? dasz sobie jakoś radę? gdzie się tak spieszysz dziewczyno - zaśmiał się. miał dobry humor po alkoholu.
- sophie hemingway
- amsterdammikrobiologiainnocent29
- Post n°5
Re: trybuny
jezu co tobie robili, że musieli cię trzymać xd
na początku myślała, że z ciemności wyskoczył jakiś zbir i chciał ją okraść, ale to był tylko konor, który notabene był zbirem ;ooo nie chciał jej jednak okraść, ani nic w tym stylu wręcz przeciwnie biegał za takimi kartkami jak szalony, zupełnie jakby próbował łapać motyle w siatkę czy coś! miała otwartą ze zdziwienia buzię kiedy podawał jej te ubłocone i niestety niekompletne papiery ;c - dziękuje - mruknęła zamykając buźkę bo właśnie zdała sobie sprawę jak idiotycznie musiała wyglądać! - chciałam zanieść sprawozdanie żeby mieć to już z głowy, ale jak widać muszę to opracować jeszcze raz - westchnęła, bo na serio się nad tym namęczyła. a nie mogła oddać tych papierów niekompletnych i brudnych - piłeś - mruknęła, był dostatecznie blisko żeby poczuć od niego alkohol - to znaczy nie chciałam cię oskarżać nic z tych rzeczy... - zaraz się zawstydziła i zamknęła dziubek.
na początku myślała, że z ciemności wyskoczył jakiś zbir i chciał ją okraść, ale to był tylko konor, który notabene był zbirem ;ooo nie chciał jej jednak okraść, ani nic w tym stylu wręcz przeciwnie biegał za takimi kartkami jak szalony, zupełnie jakby próbował łapać motyle w siatkę czy coś! miała otwartą ze zdziwienia buzię kiedy podawał jej te ubłocone i niestety niekompletne papiery ;c - dziękuje - mruknęła zamykając buźkę bo właśnie zdała sobie sprawę jak idiotycznie musiała wyglądać! - chciałam zanieść sprawozdanie żeby mieć to już z głowy, ale jak widać muszę to opracować jeszcze raz - westchnęła, bo na serio się nad tym namęczyła. a nie mogła oddać tych papierów niekompletnych i brudnych - piłeś - mruknęła, był dostatecznie blisko żeby poczuć od niego alkohol - to znaczy nie chciałam cię oskarżać nic z tych rzeczy... - zaraz się zawstydziła i zamknęła dziubek.
- connor holtzman
- berlin-i don't care34
- Post n°6
Re: trybuny
miałam tylko usg nóg xddd pozdro ja!
- piłem, bo nie miałem co ze sobą dzisiaj zrobić. miałem kiepski dzień, pokłóciłem się z siostrą, potem z bratem a na końcu z matką. jeszcze klient chciał ode mnie niemożliwych rzeczy, więc się wkurwiłem totalnie i przyszedłem tutaj, żeby trochę się napić w samotności - tłumaczył się jej jak małe dziecko, dopiero potem ogarniając, że wcale nie musiał tego robić. wyprostował się i zapalił papierosa - przepraszam. nie wiem dlaczego ci to mówię, to nie jest ważne. może ci jakoś w takim razie pomogę, skoro musisz robić wszystko od nowa? przepiszę coś albo no nie wiem, w czym ci mogę pomóc? - zapytał skruszony.
- piłem, bo nie miałem co ze sobą dzisiaj zrobić. miałem kiepski dzień, pokłóciłem się z siostrą, potem z bratem a na końcu z matką. jeszcze klient chciał ode mnie niemożliwych rzeczy, więc się wkurwiłem totalnie i przyszedłem tutaj, żeby trochę się napić w samotności - tłumaczył się jej jak małe dziecko, dopiero potem ogarniając, że wcale nie musiał tego robić. wyprostował się i zapalił papierosa - przepraszam. nie wiem dlaczego ci to mówię, to nie jest ważne. może ci jakoś w takim razie pomogę, skoro musisz robić wszystko od nowa? przepiszę coś albo no nie wiem, w czym ci mogę pomóc? - zapytał skruszony.
- sophie hemingway
- amsterdammikrobiologiainnocent29
- Post n°7
Re: trybuny
jakie bajery, też chcę!
dobra znów otworzyła buzię ze zdziwienia, że coś takiego jej powiedział, serio! - więc z wszystkimi się pokłóciłeś i twoim zdaniem najlepszy relaks to picie w samotności? - spojrzała na niego - właściwie to przepraszam nie powinnam pytać o takie rzeczy - zasłoniła się tą stertą kartek bo znów była cała czerwona - ale właściwie to nie jesteś studentem, nie masz prawa do przebywania na terenie kampusu co? - lustrowała go nieśmiało wzrokiem, co jakiś czas chowając się za kartkami - nie wiem czy jestem w stanie to dzisiaj zrobić, w akademiku jest impreza, ledwo mogłam się skupić, a biblioteka jest dawno zamknięta - westchnęła - zresztą nieważne, to głupie - spuściła głowę i patrzyła na swoje balerinki.
dobra znów otworzyła buzię ze zdziwienia, że coś takiego jej powiedział, serio! - więc z wszystkimi się pokłóciłeś i twoim zdaniem najlepszy relaks to picie w samotności? - spojrzała na niego - właściwie to przepraszam nie powinnam pytać o takie rzeczy - zasłoniła się tą stertą kartek bo znów była cała czerwona - ale właściwie to nie jesteś studentem, nie masz prawa do przebywania na terenie kampusu co? - lustrowała go nieśmiało wzrokiem, co jakiś czas chowając się za kartkami - nie wiem czy jestem w stanie to dzisiaj zrobić, w akademiku jest impreza, ledwo mogłam się skupić, a biblioteka jest dawno zamknięta - westchnęła - zresztą nieważne, to głupie - spuściła głowę i patrzyła na swoje balerinki.
- connor holtzman
- berlin-i don't care34
- Post n°8
Re: trybuny
noo, fajne to jest, wszystkie żyły widać! :d
- w takim razie możemy pójść jak na razie do mnie. skończysz pracę, u mnie nikogo nie ma. nie upiłem się, jestem prawie że trzeźwy. trochę wstawiony ale nie pijany przyrzekam na słowo harcerza! - powiedział poważnie. zaciągnął się papierosem kilka razy i wywalił go gdzieś w przestrzeń - to prawda, nie mam prawa tutaj przebywać, ale udało mi się jakoś przemknąć obok tego cholernego stróża, nikt mnie nie zauważył - zaśmiał się - dobrze, w takim razie idziemy do mnie, żebyś w spokoju dokończyła swój projekt czy idziemy gdzieś indziej, w bardziej spokojne miejsce? - zapytał - a tak w ogóle, jak przeżyłaś kaca, hm? - zapytał
- w takim razie możemy pójść jak na razie do mnie. skończysz pracę, u mnie nikogo nie ma. nie upiłem się, jestem prawie że trzeźwy. trochę wstawiony ale nie pijany przyrzekam na słowo harcerza! - powiedział poważnie. zaciągnął się papierosem kilka razy i wywalił go gdzieś w przestrzeń - to prawda, nie mam prawa tutaj przebywać, ale udało mi się jakoś przemknąć obok tego cholernego stróża, nikt mnie nie zauważył - zaśmiał się - dobrze, w takim razie idziemy do mnie, żebyś w spokoju dokończyła swój projekt czy idziemy gdzieś indziej, w bardziej spokojne miejsce? - zapytał - a tak w ogóle, jak przeżyłaś kaca, hm? - zapytał
- sophie hemingway
- amsterdammikrobiologiainnocent29
- Post n°9
Re: trybuny
marzyłam zawsze o czymś takim xd
- przecież stróżem jest sześćdziesięciolatek z otyłością, nawet gdyby cię zauważył to nie zdążyłby cię dogonić, poza tym jestem przekonana że można go przekupić paczką czipsów - pokiwała głową, zaraz jednak znów zerwał się wiatr, który rozwiał jej włosy i prawie że znów wyrwał jej kartki, na szczęście sophie zacisnęła na nich swoje chude rączki - no to chodźmy do ciebie, nie chcę siedzieć na zewnątrz, jest mi trochę zimno - wzruszyła ramionami. nic dziwnego skoro wyskoczyła w samym sweterku, ech ta sophie - kac? - zmrużyła oczy - ach, no kac! prawie o nim zapomniałam - zaśmiała się - to był najgorszy dzień w moim życiu, nie wstałam przez cały dzień, moja głowa była zbyt ciężka - pewnie poszli do niego, możesz tam zacząć ;x
- przecież stróżem jest sześćdziesięciolatek z otyłością, nawet gdyby cię zauważył to nie zdążyłby cię dogonić, poza tym jestem przekonana że można go przekupić paczką czipsów - pokiwała głową, zaraz jednak znów zerwał się wiatr, który rozwiał jej włosy i prawie że znów wyrwał jej kartki, na szczęście sophie zacisnęła na nich swoje chude rączki - no to chodźmy do ciebie, nie chcę siedzieć na zewnątrz, jest mi trochę zimno - wzruszyła ramionami. nic dziwnego skoro wyskoczyła w samym sweterku, ech ta sophie - kac? - zmrużyła oczy - ach, no kac! prawie o nim zapomniałam - zaśmiała się - to był najgorszy dzień w moim życiu, nie wstałam przez cały dzień, moja głowa była zbyt ciężka - pewnie poszli do niego, możesz tam zacząć ;x
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°10
Re: trybuny
morgan siedziała sobie na jednym z miejsc u góry, skacowana po wczorajszej imprezie. przyglądała się jak jacyś chłopacy grają w piłkę. trudno jej było ogarnąć co się ogólnie stało, ale wtedy poczytała woof woof i wszystko do niej wróciło. jude wyznał jej miłość, a ona głupia zamiast uciec go pocałowała. a teraz byli w dodatku parą! nie wiedziała co ma o tym wszystkim myśleć, więc ze zdenerwowania paliła kolejnego papierosa. w dodatku czuła się źle fizycznie, co nie jest niczym dziwnym po takiej ilości spożytego alkoholu.
- lydia scavo
- filadelfiaaktorstwogwiazda30
- Post n°11
Re: trybuny
tak, lidka była w podobnym stanie tylko zamiast wpakować się w związek miała jedynie OGROMNEGO KACA. dobrze, że nie wymiotowała ani nic, bo byłby przypadł. bolała ją tylko niebotycznie głowa więc chodziła dziś wielce drażliwa i wściekła. w sumie to prawie jak zawsze................ bez słowa przysiadła się do morgan i wyjęła mentole, zapaliła jednego z nich - gratulacje z powodu nowego związku - nie omieszkała ominąć tego tematu.
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°12
Re: trybuny
miała i tak lepiej niż morgan, bo jej teraz nie tylko kac dokuczał. nawet nie spojrzała na lydię, kiedy ta się do niej przysiadła. wzrok wlepiony miała w jakiegoś przystojnego kolesia, z którym na razie nie będzie mogła się przespać. nie była aż taką szmatą, żeby zdradzać juda. musi sobie z nim porozmawiać. - jezu, nie przypominaj mi nawet - przetarła dłonią twarz.
- lydia scavo
- filadelfiaaktorstwogwiazda30
- Post n°13
Re: trybuny
roześmiała się bo ta wpadka morgan bardzo ją bawiła, bardziej niż to że dupczyła się wczoraj z jakimś gościem - wiesz, beatlesi śpiewali że wszystko czego potrzebujesz to miłość - szturchnęła ją z lekka i dalej się śmiała - więc jak poznałaś się z tym słodziakiem? - bo ona nawet go kojarzyła. kiedyś potknął się o własne nogi przed nią i myślała że w ten sposób oddaje jej cześć, ale potem okazało się że po prostu jest zwykłą łamagą.
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°14
Re: trybuny
jej za to do śmiechu teraz nie było. lubiła bardzo juda, bo był całkiem fajny, ale nie była do końca pewna, czy jednak chce być z nim w związku. dobrze, że chociaż się bzyknęła z sebastianem, to jej to na jakiś czas starczy. bo na juda raczej nie ma co liczyć. - wyszłam coś zjeść na miasto, a on akurat stracił pracę - zaciągnęła się. przecież jej nie powie, że się wkurwiła do tego, bo się zrzygał na środku chodnika, a ona się na tym poślizgnęła.
- lydia scavo
- filadelfiaaktorstwogwiazda30
- Post n°15
Re: trybuny
z judem to dopiero po ślubie, ups xd
- jaki z tego wniosek? - odparła rozbawiona i zaciągnęła się fajką, którą wyrzuciła gdzieś za siebie - wniosek z tego taki, że nie opłaca się wychodzić jeść na miasto, następnym razem ugotuj coś u siebie - przestrzegła ją - bo znów spotkasz jakiegoś chłopaka i przez przypadek zgodzisz się na to żeby być jego dziewczyną - popukała w czółko - oj morgan, morgan - myślała, że to ona jest idiotką która wplątuje się w beznadziejne akcje, ale morgan była w tym o wiele lepsza.
- jaki z tego wniosek? - odparła rozbawiona i zaciągnęła się fajką, którą wyrzuciła gdzieś za siebie - wniosek z tego taki, że nie opłaca się wychodzić jeść na miasto, następnym razem ugotuj coś u siebie - przestrzegła ją - bo znów spotkasz jakiegoś chłopaka i przez przypadek zgodzisz się na to żeby być jego dziewczyną - popukała w czółko - oj morgan, morgan - myślała, że to ona jest idiotką która wplątuje się w beznadziejne akcje, ale morgan była w tym o wiele lepsza.
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°16
Re: trybuny
do ślubu chyba też pójdzie pijana, a potem się zdziwi rano dlaczego ma na dłoni obrączkę xd
- dobra, daj mi spokój - mruknęła, bo to nie było ani trochę zabawne. niby to jednak nic takiego, bo zawsze może zakończyć związek, ale nie chciała psuć relacji z judem. trochę siebie sama nie rozumiała, ale ta oferma miała w sobie coś, co ją przyciągało do niego jeszcze bardziej zamiast ją odepchnąć. - jak ja mam mu teraz powiedzieć, że to pomyłka? nie chcę go ranić - odwróciła się w jej stronę, pytając całkiem na serio. jude był wrażliwy i nie chciała go mieć na sumieniu. co jakby sobie coś zrobił przez to, że go odrzuciła. on to nawet niechcący mógłby wylecieć z okna, tak jak wczoraj pandora.
- dobra, daj mi spokój - mruknęła, bo to nie było ani trochę zabawne. niby to jednak nic takiego, bo zawsze może zakończyć związek, ale nie chciała psuć relacji z judem. trochę siebie sama nie rozumiała, ale ta oferma miała w sobie coś, co ją przyciągało do niego jeszcze bardziej zamiast ją odepchnąć. - jak ja mam mu teraz powiedzieć, że to pomyłka? nie chcę go ranić - odwróciła się w jej stronę, pytając całkiem na serio. jude był wrażliwy i nie chciała go mieć na sumieniu. co jakby sobie coś zrobił przez to, że go odrzuciła. on to nawet niechcący mógłby wylecieć z okna, tak jak wczoraj pandora.
- lydia scavo
- filadelfiaaktorstwogwiazda30
- Post n°17
Re: trybuny
pewnie przewróci się na ślubnym kobiercu razem z judem, ona dlatego że będzie pijana, a on dla tego że jest fajtłapą - dobra, dobra, już się zamykam - wystawiła buźkę ku niebu pozwalając żeby wiatr rozczochrał jej i tak nieułożone dziś zbytnio włosy - wydaje mi się, że po prostu powinnaś być z nim szczera - jak lidka chciała być fair, a rzadko się to zdarzało to była po prostu szczera do bólu, ale rzadko bywała fair więc nie miała takich problemów - no bo wiesz, sama namotałaś to musisz teraz ponieść konsekwencje i to odkręcić - jakie mądre rady jej dawała!
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°18
Re: trybuny
to całkiem możliwe. pewnie właśnie dokładnie tak będzie wyglądać ich ślub, jeśli w ogóle do tego dojdzie. westchnęła, odgarniając włosy z twarzy. wiedziała, że lidka miała rację. miała dwie możliwości. złamać judowi serce, albo udawać, że wszystko jest okej i być sobie w tym związku przez chwilę i unikać juda. - wczoraj powiedział mi, że mnie kocha. a my się nawet aż tak dobrze nie znamy - wyżaliła się jej. skoro miała teraz okazję z kimś o tym teraz porozmawiać, to chciała wyznać jej wszystko co leżało jej na sercu.
- lydia scavo
- filadelfiaaktorstwogwiazda30
- Post n°19
Re: trybuny
dlatego lidka preferowała bezpieczny, bezuczuciowy seks dzięki któremu nie pakowała się w żadne poważne związki bo po co to komu było? nie znalazła nawet odpowiedniego kandydata, któremu mogłaby się zwierzać ze swoich marzeń i lęków, a to peszek! - ooooooo - wzruszyła się i uśmiechnęła - na prawdę musi być słodki skoro już powiedział że cię kocha - wcale się nie zbijała, stwierdzała fakt - jednak najbardziej interesuje mnie to co ty masz zamiar z tym zrobić? - wiedziała jaka jest morgan, jakie ma podejście do takich spraw, ciekawa była co planuje.
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°20
Re: trybuny
morgan też zwykle nie pakowała się w związki, bo było jej całkiem dobrze samej. spała z kim chciała i nie musiała się niczym przejmować. a tu nagle raz spotkała juda na imprezie i skończyła będąc z nim w związku. wczoraj to się jej wydawało całkiem niezłym pomysłem, ale teraz miała mętlik w głowie. - jest słodki, ale to nie jest typ chłopaka, z którymi się zwykle spotykałam - wzruszyła ramionami. chyba tak ją do niego ciągnęło dlatego, że był w stosunku do niej taki zdystansowany. w końcu gdyby ona go nie pocałowała, to spędziliby cały wieczór gadając o jego stroju batmana. - nie wiem, po prostu z nim porozmawiam i zobaczę jak to się skończy - innej opcji raczej nie miała.
- lydia scavo
- filadelfiaaktorstwogwiazda30
- Post n°21
Re: trybuny
zerknęła na morgan - tylko nie bądź taka uległa jak następnym razem będziesz z nim gadać, bo jeszcze zgodzisz się na to żeby wziąć z nim ślub w tym miesiącu - zaśmiała się i poklepała ją na pocieszenie po ramieniu - to chyba szlo jakoś tak: "najgorsza prawda jest lepsza od najlepszego kłamstwa", pewnie wyczytała to w jakiejś głupiutkiej gazecie, którą dziś przeglądała, ale jakże przydało jej się to do dzisiejszej sytuacji! jednak warto czytać gazety, ba może nawet postanowiła że będzie czytać ksiażki aby zabłysnąć xd
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°22
Re: trybuny
roześmiała się, chociaż gdyby do tego rzeczywiście doszło to wcale by jej nie było do śmiechu. - nawet tak nie żartuj - szturchnęła ją lekko. - na pewno nie będę uległa, nie widziałaś w jakim stanie byłam wczoraj - pokiwała głową. lydia miała rację z tym tekstem o prawdzie. zresztą sama nie chciałaby żyć w kłamstwie i udawać, że się dobrze bawi, skoro by tak nie było. - a ty opowiadaj jak ty się wczoraj bawiłaś - oparła łokcie o kolana, po czym ułożyła buzie na swoich dłoniach.
- lydia scavo
- filadelfiaaktorstwogwiazda30
- Post n°23
Re: trybuny
- tylko cię ostrzegam - zastrzegła - ale tak na wszelki wypadek, gdybyś jednak na coś takiego się zgodziła to od razu mówię jako twoja przyszła druhna, że nie zgadzam się na wciśnięcie mnie w jakąś obrzydliwą kieckę w pastelowym kolorze - ostrzegła ją od razu, widziała jak często druhny wyglądały beznadziejnie! - ja? - zaśmiała się na wspomnienie o wczorajszym wieczorze - upiłam się, a potem świrowałam z jakimś chłopakiem którego w sumie nie znałam - bo jego tożsamość poznała dopiero po 12, ups!
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°24
Re: trybuny
- nie rozpędzaj się tak, nie planuję na razie nic takiego - upewniła ją, trochę rozbawiona. związku z judem też nie planowało, a jednak wyszło jak wyszło. pogadały jeszcze trochę, a potem morgan wróciła do swojego łóżka, pomyśleć co dalej zrobić z tą całą sytuacją.
- john singleton
- tokioinformatykageek30
- Post n°25
Re: trybuny
biegał sobie na bieżni przy trybunach z siostrą bo podejrzewam, że dasz mi piper. a ta była lepiej wysportowana więc john wlekł się za nią jak żółw ;c
|
|