wrotkowisko
- piper singleton
- tokiolicealistkatrouble maker27
- Post n°2
Re: wrotkowisko
umówiła się tutaj za jakimiś znajomymi ze szkoły, których zgubiła w tłumie, więc jechała sobie teraz sama, rozglądając się wszędzie.
- victor kay
- st. albansmilionersłodziak32
- Post n°3
Re: wrotkowisko
pewnie była tutaj z bridget, której musiał pilnować victor po ostatniej imprezie, dlatego został oddelegowany przez rodziców z tymi rozchichotanymi nastolatkami! no a że bee dostała wiadomość od sereny to poszła gdzieś na bok pewnie po pikantne szczegóły. victor niespecjalnie radził sobie na wrotkach, więc praktycznie wpadł na piper od tyłu. dobrze, że była przed nimi barierka to wpadli na nią, he he he. a victor otarł się o pipę swoim kroczem.
- kurcze, sory. - mruknął tylko cicho i się od niej odsunął. wyglądał na strapionego biedaczka ;c
- kurcze, sory. - mruknął tylko cicho i się od niej odsunął. wyglądał na strapionego biedaczka ;c
- piper singleton
- tokiolicealistkatrouble maker27
- Post n°4
Re: wrotkowisko
na pewno była z bridget i szeptały sobie co chwilę jak to fajnie było na tej imprezie, dopóki on ich nie znalazł i nie wparował dixon, wywalając wszystkich. całe szczęście, że w ogóle puścili ją tutaj, skoro miała przerąbane. piper za to z johnem nie miała większych problemów, bo nawet jakby dał jej szlaban, to by go olała. pisnęła, kiedy ktoś na nią wjechał. odwróciła się przodem do chłopaka, po czym go od siebie odepchnęła - boże, mógłbyś trochę uważać - mruknęła do niego.
- victor kay
- st. albansmilionersłodziak32
- Post n°5
Re: wrotkowisko
w ogóle pewnie tu leciała jakaś wesolutka muzyka dla dzieciaków, której victor nie mógł znieść i to jeszcze bardziej raniło jego serduszko. pewnie je sobie jakoś próbował je posklejać ale gówno mu z tego wyszło. jeszcze piper się na niego wkurzyła.
- przecież cię przeprosiłem... - prychnął i rozglądał się za swoją stukniętą siostrą, czy przypadkiem się z nikim nie liże czy coś.
- przecież cię przeprosiłem... - prychnął i rozglądał się za swoją stukniętą siostrą, czy przypadkiem się z nikim nie liże czy coś.
- piper singleton
- tokiolicealistkatrouble maker27
- Post n°6
Re: wrotkowisko
wywróciła oczyma, bo zawsze ją irytował. zresztą pewnie jeszcze się z bee fochały o to, że ją wykablował. - gdybyś uważał, to byś nie musiał przepraszać - mruknęła na niego. nie miała zamiaru tolerować tego, że się o nią ocierał. to nic, że to było przez przypadek. westchnęła, spoglądając na ludzi jeżdżących obok nich.- nie widziałeś gdzieś bridget? - zapytała po chwili.
- victor kay
- st. albansmilionersłodziak32
- Post n°7
Re: wrotkowisko
- poszła chyba do toalety. - dziwił się, że nie wzięła piper ze sobą. zastanawiał się, czy czasem specjalnie ta nie miała go zatrzymać, żeby bee uciekła. to byłoby nawet do niej podobne. stał z rękoma skrzyżowanymi na klacie i spoglądał na piper.
- jak ci idzie w szkole? - zapytał, żeby nie było irytującej ciszy.
- jak ci idzie w szkole? - zapytał, żeby nie było irytującej ciszy.
- piper singleton
- tokiolicealistkatrouble maker27
- Post n°8
Re: wrotkowisko
westchnęła, bo nie podobało jej się, że tak bez niczego sobie poszła i ją zostawiła. teraz musiała tutaj stać z victorem, bo nawet jej się samej nie chciało już dalej jeździć. - raczej dobrze - odpowiedziała krótko, wzruszając ramionami. przecież nie będzie mu się żalić jak to ostatnio miała znowu przerąbane, bo straciła cierpliwość na jednego z kolegów.
- victor kay
- st. albansmilionersłodziak32
- Post n°9
Re: wrotkowisko
- aha... - chwilę tak stali i stali, aż victor nie wytrzymał, bo przecież komuś musial się pożalić! - piper? jesteś dziewczyną, co nie? - nie kurwa, facetem i dlatego ma cycki. ach, ten victor. w ogóle piper może zarywać do masona, he he he. - jakbyś miała kumpla i wyznałby ci miłość, to co byś zrobiła? - zapytał trochę bez sensu, bo to nawet nie oddawało jego sytuacji, ale już nieważne.
- piper singleton
- tokiolicealistkatrouble maker27
- Post n°10
Re: wrotkowisko
obczajała sobie jakiegoś przystojnego kolesia, ale niestety viki znów się odezwał i wyrwał ją z zamyślenia. - no na to wygląda, jesteś bardzo spostrzegawczy - powiedziała trochę poirytowana. nie za bardzo do czego niby zmierzał. no może i możesz mi go dla niej następnym razem dać. - na początek zastanowiłabym się porządnie nad tym co czuje, a potem z nim porozmawiała o tym - zmrużyła oczy, bacznie mu się przyglądając. - ktoś ci wyznał miłość?
- victor kay
- st. albansmilionersłodziak32
- Post n°11
Re: wrotkowisko
ale z niej szmaciura!
- hmmm... - wcale mu nie pomogła tylko wkurzyła, bo chyba sophie jednak nic do niego nie czuła, więc stwierdzł, że pierdoli to i wraca do domu, co pewnie ucieszyło dziewczęta. nie wiem, chcesz kogoś?
- hmmm... - wcale mu nie pomogła tylko wkurzyła, bo chyba sophie jednak nic do niego nie czuła, więc stwierdzł, że pierdoli to i wraca do domu, co pewnie ucieszyło dziewczęta. nie wiem, chcesz kogoś?
- charlotte debuchy
- paryżrzuciła studiatancerka erotyczna30
- Post n°12
Re: wrotkowisko
charlotte z victorem postanowili się wybrać na wrotkowisko, skoro i tak dzisiaj byli umówieni. po udanej kolacji jeździli sobie w kółko w rytm muzyki disco. ona od czasu do czasu wykonywała jakieś sztuczki, które uczył ją starszy brat. trzymała się blisko vikusia żeby jej nie uciekł przypadkiem.
- victor kay
- st. albansmilionersłodziak32
- Post n°13
Re: wrotkowisko
w sumie to zjebałam, bo chciałam, żeby zabrał ją na romantyczny wypad do londynu, ale już trudno. w takim razie wybrał się z nią na wrotkowisko, bo jak był tu ostatnio z bee i pipą to trochę go podszkoliły i teraz wymiatał.
- tak w ogóle to nie umiem jeździć - pożalił się jej przyspieszając i ciągnąc ją za sobą. i w ogóle chyba miała na tym zdjęciu poprawiane nogi. i coś nie wyszło xp
- tak w ogóle to nie umiem jeździć - pożalił się jej przyspieszając i ciągnąc ją za sobą. i w ogóle chyba miała na tym zdjęciu poprawiane nogi. i coś nie wyszło xp
- charlotte debuchy
- paryżrzuciła studiatancerka erotyczna30
- Post n°14
Re: wrotkowisko
to mogłaś pisać pierwsza xd ona ma w ogóle jakieś takie krzywe te nogi, plus jest strasznie chuda i niższa nawet ode mnie, a co dopiero od niego jak on ma 190 podobno. był od niej o głowę wyższy, to musiała stawać na palcach żeby go pocałować. ale teraz we wrotkach była troszeczkę wyższa. kiedy ją pociągnął za sobą, o mało się nie wywróciła - hej hej, poczekaj. może pokażę ci kilka fajnych sztuczek, co? - zrobiła przeplatankę obok niego - brat mnie nauczył to cię nauczę - puściła mu oczko i pocałowała go w nos.
- victor kay
- st. albansmilionersłodziak32
- Post n°15
Re: wrotkowisko
ło! faktycznie tyle ma. on też miał wrotki, nie zapominaj o tym xd więc dalej był tyle samo od niej wyższy xd w ogóle to takie słodkie, że była malutka. mógł czuć się przy niej męsko. plus, że była taka chuda, bo on jakiś super tłusty przecież nie jest xd a głupio, jakby miał grubszą od siebie. na pewno byłoby jej przykro. patrzył na nią, co ona robi ale zaraz zakręciło mu się w głowie, bo tak szybko ruszała tymi nogami.
- chyba zemdleje... - powiedział mdło i się zachwiał, no i upadł. xd
- chyba zemdleje... - powiedział mdło i się zachwiał, no i upadł. xd
- charlotte debuchy
- paryżrzuciła studiatancerka erotyczna30
- Post n°16
Re: wrotkowisko
ona jest liliputem nadal przy nim, ale to uroczo musiało wyglądać kiedy się całowali. charlotte nie spanikowała, tylko próbowała go ocucić. dała mu lekko w twarz, sprawdziła tętno czy aby jeszcze żyje a potem wylała na niego wodę którą dostała od jakiejś lasi. ocuciła go. musiała przy nim klęczeć - haaalo, victor, pobudka... - potrząsnęła go za ramię - kochanie? - zamachała przed nim dłonią. zastanawiała się co się stało że jej nagle zemdlał. zrobiło się zbiegowisko xd
- victor kay
- st. albansmilionersłodziak32
- Post n°17
Re: wrotkowisko
pewnie kilka osób przejechało po jego rękach, jakaś się wyjebała i ogółem nastała wielka panika, bo jakiś wielkolud leżał na samym środku wrotkowiska! kiedy dostał wodą w ryj ocknął się i prawie wyjebał jej z własnej ręki.
- soph... charlotte! - ups, niewielka pomyłka przez którą zrobiło mu się niedobrze, ale nie mógł rzygać w obecności tych wszystkich ludzi, prawda. dlatego jakieś ziomeczki pomogli mu wstać i przetransportowali do poczekalni, czy coś.
- soph... charlotte! - ups, niewielka pomyłka przez którą zrobiło mu się niedobrze, ale nie mógł rzygać w obecności tych wszystkich ludzi, prawda. dlatego jakieś ziomeczki pomogli mu wstać i przetransportowali do poczekalni, czy coś.
- charlotte debuchy
- paryżrzuciła studiatancerka erotyczna30
- Post n°18
Re: wrotkowisko
jakby nie pomylił imion przy tym jak się ogarniał wszystko byłoby super. ale niestety charlotte usłyszała, że pierwszym imieniem, które wypowiedział było sophie. zabolało ją to. usiadła sobie obok victora i zaczęła zdejmować wrotki. nałożyła własne buty, odechciało się jej jeżdżenia w kółko. jak na razie zapanowała niezręczna cisza między nimi. być może mu podała trochę wody, żeby jej znowu nie zemdlał.
- victor kay
- st. albansmilionersłodziak32
- Post n°19
Re: wrotkowisko
boże, jaka ona jest kochana. ja bym miała wyjebane i go zostawiła. jasne, że była niezręczna cisza, bo jemu dalej się kręciło w głowie. głównie przez to, że wyszedł na ostatniego chujka i nie wiedział, co ma powiedzieć. gryzł chwilę wargę i westchnął. chyba musiał być tym pierwszym, który coś powie.
- przepraszam.. nie wiem, czemu to powiedziałem, charlotte... - złapał ją za rękę i przysunął sobie do ust. liczył się z tym, że może mu strzelić z liścia i się obrazić xd
- przepraszam.. nie wiem, czemu to powiedziałem, charlotte... - złapał ją za rękę i przysunął sobie do ust. liczył się z tym, że może mu strzelić z liścia i się obrazić xd
- charlotte debuchy
- paryżrzuciła studiatancerka erotyczna30
- Post n°20
Re: wrotkowisko
odsunęła się od niego - nie. wiesz co? nie mam na imię sophie i nigdy nie będę miała tak na imię. nie będę nią ani tym bardziej jej wyobrażeniem. daj sobie spokój, nie mam ochoty na bycie zapchajdziurą victor. przepraszam, ale chyba powinnam sobie już pójść - wstała, żeby wyjść z wrotkowiska, ale nieopatrznie wpadła prosto w ramiona jakiegoś kolesia, przez co się zachwiała. zakręciło się jej w głowie od tego co się stało, wyszła przed budynek i zadzwoniła po taksówkę.
- victor kay
- st. albansmilionersłodziak32
- Post n°21
Re: wrotkowisko
a jemu zrobiło się strasznie głupio, chciał ją gonić, ale musiał zdjąć wrotki, oddać je i za wszystko zapłacić, więc gdy wyszedł, po charlotte nie było już śladu! :c mów kim teraz xd
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°22
Re: wrotkowisko
po jakże fascynującej rozmowie z gilbertem w kawiarni postanowił przyjść sobie tutaj. fajniej było pojeździć sobie z kimś, ale tak też się dobrze bawił. usiadł sobie na ławeczce i zaczął nakładać wrotki.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°23
Re: wrotkowisko
to miał pecha, bo trafił na aggie, która wyładowywała swój zły humor poprzez jakieś fizyczne zajęcia. jeździła więc sobie zgrabnie na wrotkach, ale jakiś dzieciak z podstawówki zaczął ją zaczepiać i popychać. rozpędziła się i z impetem chciała wjechać w niego, albo nawet go staranować, ale dzieciak w ostatniej chwili umknął, a ona przeleciała przez barierki i wylądowała tuż przy harrym. wyglądało to zupełnie tak jakby składała przed nim ukłon, przypał.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°24
Re: wrotkowisko
harry lubił się kłócić, więc zły humor aggie nie powinien być przeszkodą. zresztą mało sobie robił z problemów innych, więc to było dla niego tylko zabawne. mógł się przynajmniej droczyć.
- nie musisz mi się kłaniać - powiedział trochę rozbawiony widokiem leżącej przed nim dziewczyny. zaraz jednak wstał i podjechał do niej. - wszystko w porządku? - zapytał, pomagając jej wstać.
- nie musisz mi się kłaniać - powiedział trochę rozbawiony widokiem leżącej przed nim dziewczyny. zaraz jednak wstał i podjechał do niej. - wszystko w porządku? - zapytał, pomagając jej wstać.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°25
Re: wrotkowisko
aggie to miała zły humor przez jej brata, który był w śpiączce więc to poważna sprawa! to znaczy każda normalna dziewczyna miałaby pewnie depresję, ale nie ona. ona była prostu wściekła na cały świat - wcale się nie kłaniam waszej królewskiej beznadziejności - zaraz wstała i otrzepała się z niewidzialnego pyłku. pewnie miała na sobie sukienkę, która jakoś niezdanie się podwinęła ukazując jej prawie, ale podkreślam prawie dziewice uda. szybko jednak poprawiła sukienkę, nieznacznie się przy tym rumieniąc - tak, wszystko w porządku - odchrząknęła - a ty co tutaj robisz? dworska etykieta wymaga teraz nauki jazdy na wrotkach? - zapytała z przekąsem w głosie.
|
|