wrotkowisko
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
wrotkowisko
First topic message reminder :
- bridget kay
- st. albansza głupia na studia#girlonline27
- Post n°101
Re: wrotkowisko
- no co ty, ja bym nie mogła z tobą być. - roześmiała się zaraz serdecznie, bo ona przed chwilą pytała go o to samo, a teraz raniła jego uczucia! wczoraj już pisałam, że bridget na początku podkochiwała się w każdym z nowych kumpli, bo tak już miała, ale potem poznawała ich aż za dobrze i jej przechodziło. co innego teraz, kiedy przestała myśleć logicznie po raz kolejny w swoim życiu. teraz już tylko caspera omijały sercowe dramaty w paczce, bo wszyscy inni byli w jakiś dziwnych konotacjach. - po prostu się zastanawiam, czy ułożę sobie życie po alfie'm. czy ktoś mnie jeszcze zechce. - westchnęła, bo tak naprawdę nadal myślała o alfonsie i gadała o nim trochę za głośno.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°102
Re: wrotkowisko
- no przecież mówiłem, że jesteśmy przyjaciółmi to nie będziemy ze sobą, to jasne jak słońce - machnął ręką. casper trzymał się z daleka od tych ich wszystkich historii miłosnych, chociaż może nie do końca bo on i leo wymienili się essie, skoro obaj byli jej byłymi, ale dalej się przyjaźnili i wszędzie, dosłownie wszędzie ze sobą łazili. casper po prostu wolał wolne związki od tych stałych i nie chciał pakować się w kłopoty ze swoimi przyjaciółkami, miałby za dużo problemów. przyjrzał się dokładniej bree - dlaczego myślisz, że nikt cię nie będzie chciał, co? przecież jesteś młodą, rezolutną dziewczyną, na dodatek śliczną - przytulił ją do siebie i pocałował w czoło. taki starszy, głupawy braciszek.
- bridget kay
- st. albansza głupia na studia#girlonline27
- Post n°103
Re: wrotkowisko
- to nie mów, że się w tobie podkochuję, bo już nigdy więcej nie będziemy uprawiać jogi dla par! - ostrzegła go, uprzednio jeszcze zagradzając mu drogę i jadąc na wrotkach od tyłu, zdolniacha. czyli jednak sprawdza się, że wszyscy ze wszystkimi... no cóż, st. albans to małe miejsce, już wczoraj do tego doszłyśmy, a ich paczka to już w ogóle. żyli sobie życiem rodem z 90210 czy innego tego typu serialu, w którym wszyscy się wymieniają partnerami i nikt się nie dziwi. - alfie mnie nie chciał, to dlaczego inni by mnie mieli chcieć. - wyjaśniła mu swój punkt widzenia, ale tak naprawdę chciała, żeby zapewniał ją, że na pewno może ruszyć dalej i kogoś sobie znajdzie.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°104
Re: wrotkowisko
- no dobra dobra, wycofuję się ze swoich podejrzeń! a joga dla par zawsze działa na mnie usypiająco, wolę jeździć z wami na wrotkach. ewentualnie na rowerze czy inne zabawy - wzruszył ramionami, obserwując to co robi. puścił oczko pannie która akurat przy nich przejeżdżała, bo mu się spodobała. później do niej podjedzie z nadzieją, że da mu numer. umówią się, pójdą na randkę, potem na drugą albo i trzecią, a jak nie to po prostu będą dobrze się bawić. wrócił myślami do bree - ej, to że alfie jest dupkiem i niedojrzałym baranem, to nie znaczy że od razu wszyscy cię nie chcą! posłuchaj mnie bree. jesteś najukochańszą osobą na świecie, jesteś śliczna, mądra, zabawna, mam wymieniać więcej? tyle facetów się za tobą ogląda, nie zauważyłaś tego jeszcze? - zapytał. wskazał jej brodą jednego z w miarę ogarniętych kolesi, który ją obczajał od dłuższego czasu.
- bridget kay
- st. albansza głupia na studia#girlonline27
- Post n°105
Re: wrotkowisko
- coooooooo! nie podoba ci się joga dla par?!?!?! teraz mi to mówisz?!?! - zawołała w szoku. akurat przejeżdżali znowu obok tej laseczki, którą wcześniej bajerował casper. cóż, bridget chyba już zupełnie zniszczyła jego szanse u niej. całkowicie nieświadomie! gdyby wiedziała, to na pewno by poleciała do nieznajomej i wyjaśniła jej całą historię i wcisnęła jej jego numer i jeszcze udokumentowała całą historię wielkiej kwitnącej miłości na instagramie. - naprawdę tak myślisz? jesteś koooochany! - zachwycała się zaraz słowami caspra i cała rozpromieniała. - a ktoś ci mówił o tym? - spytała zaraz, dyskretna jak słoń w składzie porcelany... czy coś. chciała wybadać, czy cody już rozpowiedział komuś o ich wspólnej nocy i planowanej randce!
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°106
Re: wrotkowisko
ona kiedy tylko się przy nim pojawiała, niweczyła szanse na randki ze wszystkimi podrywanymi dziewczynami. jak zaczęła się drzeć o tej jodze dla par, casper próbował jej jakoś zatkać usta, ale mu się nie udało bo bree była sprytna i mu się wymsknęła z ramion. ruszył za nią niezadowolony mrucząc coś pod nosem. nie był jednak na nią zły, bo to była jego ukochana bree, jego młodsza głupawa siostrzyczka - tak, tak myślę. no i jesteś dziewczyną ideałem, uwierz mi, każdy by chciał mieć taką dziewczynę jak ty - poklepał ją po ramieniu - ale co miał mi mówić i kto miałby mi mówić co? bo nie ogarniam? - podrapał się po policzku. był zdezorientowany. cody owszem, mówił mu wiele rzeczy ale nie mówił mu tego, że spał z bree xd
- bridget kay
- st. albansza głupia na studia#girlonline27
- Post n°107
Re: wrotkowisko
bridget była zbyt bezpośrednia i czasem nie orientowała się w sytuacji, bo była zbyt skupiona na swoim gadaniu, stąd psucie szans caspra. gdyby wiedziała, naprawdę by się tak nie zachowywała, a przynajmniej spróbowałaby trochę zniżyć ton, żeby nie słyszało ich całe wrotkowisko. prawie całe, bo nie mogła pozwolić, żeby cody ich podsłuchał!
- ok. super! dzięki, casper. powiedziałeś dokładnie to, co chcialam usłyszeć. - roześmiała się dziko. - wiem, że mówisz to wszystko tylko dlatego, ale i tak dzięki. - posłała mu buziaczka w powietrzu. - no niiiiiiic, hipotetycznie pytam. po prostu jakby ktoś ci powiedział, że mu się podobam, to mi powiedz, okeeeeej? - zatrzepotała rzęsami, patrząc na niego swoimi wielkimi oczętami.
- ok. super! dzięki, casper. powiedziałeś dokładnie to, co chcialam usłyszeć. - roześmiała się dziko. - wiem, że mówisz to wszystko tylko dlatego, ale i tak dzięki. - posłała mu buziaczka w powietrzu. - no niiiiiiic, hipotetycznie pytam. po prostu jakby ktoś ci powiedział, że mu się podobam, to mi powiedz, okeeeeej? - zatrzepotała rzęsami, patrząc na niego swoimi wielkimi oczętami.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°108
Re: wrotkowisko
casper przyzwyczaił się już do tego w jaki sposób bree się przy nim zachowywała to musiał też się przyzwyczaić do tego, że psuła mu każdą okazję na dziewczynę. trudno się mówi, trzeba się zająć przyjaciółką i jej życiowymi problemami. sam ich nie posiadał, bo jedyne co robił to szkolił się na cukiernika i przychodził do bliźniaków i leosia na zioło, ciasteczka i całonocne imprezy - jasne, nie ma problemu. będę ci mówił wszystko co tylko będziesz chciała - zaśmiał się również - mam wrażenie, że mówisz o kimś konkretnym. masz już kogoś na oku, tylko nie chcesz mi niczego powiedzieć, nieładnie! - pogroził jej palcem.
- bridget kay
- st. albansza głupia na studia#girlonline27
- Post n°109
Re: wrotkowisko
nie wiem czy na co dzień psuła mu szanse na zdobywanie dziewczyn. co najwyżej kazała mu być swoim skrzydłowym, czyli błagała go, żeby zagadał dla niej jakiegoś przystojniaka i o nią wypytał, a jak już była z alfie'm, to gadała tylko o nim. to teraz włączyła jej się faza "czy ktoś mnie jeszcze kiedyś pokocha? spytajmy caspra, on na pewno wie".
- o nikim nie mówię! wiesz, że gdyby alfie teraz przyszedł i chciał mnie odzyskac, to od razu bym za nim poleciała, nawet by mi nie musiał kwiatów przynosić... - rozgadała się znowu o alfonsie. biedny cody, jak zawsze jest tylko odskocznią.
- o nikim nie mówię! wiesz, że gdyby alfie teraz przyszedł i chciał mnie odzyskac, to od razu bym za nim poleciała, nawet by mi nie musiał kwiatów przynosić... - rozgadała się znowu o alfonsie. biedny cody, jak zawsze jest tylko odskocznią.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°110
Re: wrotkowisko
złapał ją za ramiona - bree, przecież doskonale o tym oboje wiemy, że alfie już dawno ma nową dziewczynę. nie wrócicie do siebie, a ty zasługujesz na o niebo lepszego gościa, niż ten frajer którego obchodzi tylko to, żeby utrzymać władzę na uczelni - mruknął - ile razy jeszcze mam ci powtarzać, że wielu facetów czeka tylko na to, żeby móc cię mieć przy sobie? chyba w nieskończoność z tego co teraz widzę - zmierzwił jej włosy. teraz będzie musiał jej ciągle powtarzać komplementy, żeby w końcu w siebie uwierzyła, biedny casper xd
- bridget kay
- st. albansza głupia na studia#girlonline27
- Post n°111
Re: wrotkowisko
- alfie już nie ma władzy na uczelni, bo jego dziewczyna go zastąpiła, więc wcale nie zajmuje się utrzymywaniem władzy... och. - połączyła wątki i zrozumiała, że lea wskoczyła na miejsce alfie'go tylko po to, by ten mógł nadal pociągać za sznurki. nic dziwnego, że wybrał leę zamiast bree. bree była niepokorna, nie dałaby sobą tak dyrygować! a przede wszystkim nie nadawałaby się na przewodniczącą. pomijam już fakt, że śledziła go i leę na portalach społecznościowych i znała wyniki wyborów. - dobra, założmy, że masz rację. obiecuję, że staram się zapomnieć o alfie'm i dawać szansę tym wszystkim facetom, o których tak mówisz, że ustawili się w kolejce. - zaśmiała się. casper nie wiedział, że już zaczęła tę szansę dawać cody'emu.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°112
Re: wrotkowisko
podrapał się po głowie - aaa, czyli wybory były ustawione specjalnie w taki sposób, żeby to jego dziewczyna wygrała. ej, ale to wcale nie jest sprawiedliwe, ani fajne że jego dziewczyna teraz przejęła władzę. ktoś bardziej obiektywny mógłby rządzić, a tak to co, praktycznie nic się nie zmieniło? to mi się wcale nie podoba - mruknął niezadowolony. jemu chyba powinno być wszystko jedno kto rządzi szkołą. jedyne co wiedział, to to, że lea nie wygrała uczciwie, smutne - musisz iść koniecznie na imprezę, poznać nowych ludzi... cody cię chyba woła - spojrzał akurat w jego stronę.
- bridget kay
- st. albansza głupia na studia#girlonline27
- Post n°113
Re: wrotkowisko
- alfie na pewno dobrze rządził. zresztą za rok znowu będziecie wybierać kogoś nowego. może wtedy cody wygra i jak do was dołączę, to zasady na uczelni się pozmieniają. - zaśmiała się. bridget czekał jeszcze rok w liceum, ale już szykowała się na studia. szkoda, że cody nie wygrał, bridget znowu miałaby przewodniczącego... - może na moich urodzinach coś się wydarzy. - stwierdziła zaraz podjarana. na wzmiankę o cody'm zalała ją fala gorąca. spojrzała na zegarek. - o rany, rzeczywiście! tatko umówił się z nim, że mnie odprowadzi, muszę już lecieć. papatki! - ucałowała caspra i poleciała do cody'ego tak, że prawie powywracała wszystkich ludzi po drodze. wcale nie wrócili do domu, tylko poszli do kina, hehe.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°114
Re: wrotkowisko
pomachał jej na do widzenia a on wrócił wcale nie do domu tylko wyrwał laskę i poszedł z nią gdzieś pić.
- nina miller
- johannesburgprawodziewczyna renesansu30
- Post n°115
Re: wrotkowisko
jeździła na wrotkach w rytm muzyczki. próbowała się nie wywalić, albo nie wywalić kogoś bo przecież nie była taka super. zabrała ze sobą kumpla ze studiów, z którym wcześniej zapewne kręciła, trudno.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°116
Re: wrotkowisko
i na dodatek zabrała aggie, która jak zawsze była pijana ;x no może jak zawsze od jakiegoś czasu. biedaczka była tak nabombiona i zakręcona że męczyła się z założeniem wrotek od dobrych pół godziny, ups. i dalej ich nie założyła xd
- nina miller
- johannesburgprawodziewczyna renesansu30
- Post n°117
Re: wrotkowisko
dlatego nie powinna jej w ogóle zabierać xd pewnie sama się przypałętała, bo śledziła ninę, była po prostu ciekawa z kim się spotkała, tak było, mówię ci. podjechała do niej mimo wszystko, żeby sprawdzić czy jeszcze ogarnia. nie ogarniała. przeprosiła na moment kolegę i usiadła obok aggie - może wrócisz jednak do domu? - zaproponowała. nie widziała sensu, żeby sie tutaj męczyła z nią ;x
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°118
Re: wrotkowisko
jaka ona podła!! nikt sie nie chciał już zadawać z aggie, ale przypał! i wcale jej nie śledziła, nie rób z niej stalkerki... dalej się męczyła z wrotkami, kiedy już je nałożyła to musiała je pozapinać i zawiązać, a to kolejne wielkie wyzwanie w jej stanie! - co? - spojrzała na nią - przecież już prawie je zawiązałam, nigdzie nie wracam! - jęknęła.
- nina miller
- johannesburgprawodziewczyna renesansu30
- Post n°119
Re: wrotkowisko
kto się będzie prowadzał z alkoholikami xd nina widocznie lubiła się z nią spotykać, ale jak nie była pijana albo jak sama była naprana w trzy dupy. pacnęła się w czoło - aggie, przecież piłaś. czuć od ciebie alkoholem - próbowała jej to wytłumaczyć - zadzwonię ci po taksówkę, unikniesz kompromitacji i różnych dziwnych rzeczy - zdjęła jej te wrotki sama. wzięła telefon i zadzwoniła po taksę dla niej.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°120
Re: wrotkowisko
- wstydzisz się mnie! - warknęła na nią. obraziła się śmiertelnie i uciekła do domu pić dalej.
- nina miller
- johannesburgprawodziewczyna renesansu30
- Post n°121
Re: wrotkowisko
trudno, nie pierwszy raz się obraziła, next! ona wróciła do kolegi ;x
- tracy o'hara
- manchesterpołożnictwocieszę się życiem27
- Post n°122
Re: wrotkowisko
przyszła na wrotkowisko, bo dzisiaj był jakiś poniedziałkowy rabat, więc mogła wydać trochę swoich oszczędności i zobaczyć, co ciekawego można porobić w st. albans. jeździła sobie, ale nie miała ze sobą żadnych ziomków, więc to nie była aż taka zabawa jak myślała.
- cody caplan
- belastanimacja.29
- Post n°123
Re: wrotkowisko
był tu z mattem, ale się zgubili i teraz jeździł sobie sam. zauważył tracy to podjechał do niej szybko. - dzień dobry - objechał ją w kółko.
- tracy o'hara
- manchesterpołożnictwocieszę się życiem27
- Post n°124
Re: wrotkowisko
- naprawdę przepraszam, że na ciebie wpadłam... - zaczęła, bo jakąś dłuższą chwilę temu wpadła na matta i myślała, że teraz znowu on ją zaczepia. nie jeździła za dobrze na tych wrotkach, tym bardziej, że pierwszy raz w życiu miała je na nogach!
- cody caplan
- belastanimacja.29
- Post n°125
Re: wrotkowisko
oni się w ogóle znają?
- nie wpadłaś na mnie, więc nie musisz mnie przepraszać - powiedział wesoło. domyślił się, że pewnie miała na myśli jego brata, skoro byli tu razem. zresztą był już pryzwyczajony że ich cały czas mylą
- nie wpadłaś na mnie, więc nie musisz mnie przepraszać - powiedział wesoło. domyślił się, że pewnie miała na myśli jego brata, skoro byli tu razem. zresztą był już pryzwyczajony że ich cały czas mylą
|
|