piekarnia
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
piekarnia
First topic message reminder :
- leonard mayhew
- newcastle-cukierek anyżowy29
- Post n°76
Re: piekarnia
to ten taki wielki no nie i kudłaty no nie? xd
na pewno nie znaleźli i leo wpadł w rozpacz. dalej gramy?
na pewno nie znaleźli i leo wpadł w rozpacz. dalej gramy?
- rudy berube
- burton upon trentmeteorologiakapitan drużyny polo31
- Post n°78
Re: piekarnia
no super, to rudy sobie właśnie tu wszedł, żeby też kupić dla siebie i ustawił się w kolejce ;x
- alphonse berube
- stoke-on-trent-fifty shades of alfons32
- Post n°79
Re: piekarnia
nasze posty na wyżynach kreatywności. alfons pewnie wyjmował drobniaki ale jakoś tak niezdarnie że wszystko mu się rozsypało i zbierał teraz miliony złotych monet z podłogi jednocześnie cicho przeklinając pod nosem.
- rudy berube
- burton upon trentmeteorologiakapitan drużyny polo31
- Post n°80
Re: piekarnia
bo w takim głupim miejscu zaczynasz... rudy się zniecierpliwił jak ktoś zaczął zbierać drobniaki, ale jak rozpoznał swojego braciszka, to tylko zaśmiał się chamsko pod nosem. jakaś moneta podleciała do niego, to przygniótł ją butem i zaraz sobie podniósł i schował do kieszeni.
- alphonse berube
- stoke-on-trent-fifty shades of alfons32
- Post n°81
Re: piekarnia
trzeba było samemu zacząć a nie narzekać ;x zaraz go poznał po tym okropnym śmiechu. ej w ogóle on jest przyrodnim bratem w sensie że mamuśka zdradziła czy ojciec bo ja już nie pamiętam które z rodziców było szmatą ;xxxxxxxxxxxx zaśmiał się widząc że chowa drobniaki po kieszeniach - jak zawsze pasożytujesz - podsumował.
- rudy berube
- burton upon trentmeteorologiakapitan drużyny polo31
- Post n°82
Re: piekarnia
sama chciałaś zacząć! zresztą robiłam awki i nie ogarniałam. borze jaka ty jesteś okropna, poczytaj sobie jego kartę, bo ja ci nie powiem. nawet nie zauważyłaś jak sprytnie wymyśliłam, że skoro berubowie są ze stoke on trent, to rudy jest z burton upon trent...
- jak zawsze robisz z siebie pośmiewisko. - w odpowiedzi podsumował jego.
- jak zawsze robisz z siebie pośmiewisko. - w odpowiedzi podsumował jego.
- alphonse berube
- stoke-on-trent-fifty shades of alfons32
- Post n°83
Re: piekarnia
ty jesteś okropna i mi nie chcesz powiedzieć to będę na wyczucie ogarniac he he. miejscowość akurat zauważyłam, nie rób ze mnie przygłupa xd - przynajmniej nie będę robił z siebie pośmiewiska jako pogodynka - podsumował prędko jego kierunek studiów i odwrócił się do niego plecami żeby mógł podziwiać jego super skrojony garnitur.
- rudy berube
- burton upon trentmeteorologiakapitan drużyny polo31
- Post n°84
Re: piekarnia
łoo, to mu alfons dowalił, skoro rudy studiował byle co, byle tylko należeć do uniwersyteckiej drużyny polo, którą prowadził do krajowych zwycięstw jako kapitan. był ważniejszy od alfonsa na kampusie nawet jak tamten był jeszcze przewodniczącym! rudy raczej nie podziwiał jego garnituru, mógł lepiej sobie odwracać się tyłem do daniela.
- nie wiedziałem braciszku, że tak bardzo się interesujesz moim życiem, że wiesz czym się zajmuję. - zauważył, bo on sam nie pamiętał czasem co studiuje.
- nie wiedziałem braciszku, że tak bardzo się interesujesz moim życiem, że wiesz czym się zajmuję. - zauważył, bo on sam nie pamiętał czasem co studiuje.
- alphonse berube
- stoke-on-trent-fifty shades of alfons32
- Post n°85
Re: piekarnia
bycie kapitanem polo nie czyni go popularniejszym od alfonsa, sorry ;x to on był marzeniem wszystkich dziewczyn jako ten starszy, przystojniejszy i mądrzejszy brat berube! - nie pochlebiaj sobie, nigdy nie byłeś w centrum mojego zainteresowania - prychnął - wiem, wielka szkoda - odwrócił się do niego cwanie się uśmiechając - ale cóż, musisz jakoś przeżyć mój brak zainteresowania twoją osobą - poklepał go 'pocieszająco' po ramieniu xd
- rudy berube
- burton upon trentmeteorologiakapitan drużyny polo31
- Post n°86
Re: piekarnia
no co ty, w takiej szkole z zasadami podniecali się tym polo i czcili zawodników jak bogów tak jak w amerykańskich liceach. rudy się nawet nie przyznawał do tego, że jest bratem alfonsa. widywał go raz w roku, przynajmniej dopóki nie wylądowali na tej samej uczelni, bo tylko za tą tatuś płacił.
- łamiesz mi serce. - westchnął teatralnie i złapał się nawet za serce. - myślałem, że łączy nas coś więcej. będę za tobą tęsknić jak wyjedziesz. - gadał. miał nadzieję, że alfons wyjeżdża z miasta, skoro skończył studia.
- łamiesz mi serce. - westchnął teatralnie i złapał się nawet za serce. - myślałem, że łączy nas coś więcej. będę za tobą tęsknić jak wyjedziesz. - gadał. miał nadzieję, że alfons wyjeżdża z miasta, skoro skończył studia.
- alphonse berube
- stoke-on-trent-fifty shades of alfons32
- Post n°87
Re: piekarnia
w amerykańskiej szkole to raczej futbolem się podniecali ;x i tak wszyscy wiedzieli że są braćmi. pewnie allie wszystko rozgadywała! - och nie - westchnął z udawanym żalem - nie musisz tęsknić bo ja nigdzie nie wyjeżdżam - odparł uśmiechając się z przekąsem. nie mógł się doczekać żeby podzielić się z nim ta radosną nowiną.
- rudy berube
- burton upon trentmeteorologiakapitan drużyny polo31
- Post n°88
Re: piekarnia
no wiem, że tam nie grali w polo, chodziło mi o to, że czcili zawodników... poza tym w amerykańskich szkołach grają w różne rzeczy, też koszykówkę, lacrosse'a i tak dalej... rosalie na pewno chciała mieć drugiego starszego brata i próbowała się zaprzyjaźnić z rudy'm i pogodzić braci, ale żadna z tych rzeczy nie wychodziła.
- nic nie czyni mnie szczęśliwszym. - posłał mu udawany uśmieszek. gdyby allie tego słuchała, to pewnie nie wyłapałaby ironii i by się cieszyła.
- nic nie czyni mnie szczęśliwszym. - posłał mu udawany uśmieszek. gdyby allie tego słuchała, to pewnie nie wyłapałaby ironii i by się cieszyła.
- alphonse berube
- stoke-on-trent-fifty shades of alfons32
- Post n°89
Re: piekarnia
mam zawsze z lacrosse polewkę xd to dziwna gra!
rosalie próbowała ich godzić na wszystkie strony. powinna kiedyś urządzić rodzinne spotkanie w ciemne. ale niezręcznie by było! mogłoby też dojść do rękoczynów - no jasne, że tak - poklepał go jeszcze perfidnie po mordce - twój starszy brat będzie nad tobą czuwał - zauważył. ha ha, rudy będzie pod ciągłą obserwacją xd
rosalie próbowała ich godzić na wszystkie strony. powinna kiedyś urządzić rodzinne spotkanie w ciemne. ale niezręcznie by było! mogłoby też dojść do rękoczynów - no jasne, że tak - poklepał go jeszcze perfidnie po mordce - twój starszy brat będzie nad tobą czuwał - zauważył. ha ha, rudy będzie pod ciągłą obserwacją xd
- rudy berube
- burton upon trentmeteorologiakapitan drużyny polo31
- Post n°90
Re: piekarnia
lacrosse jest śmieszny całkiem. ja bym nie potrafiła w to grać. xd
nie wiem czy rudy by przyszedł na spotkanie organizowane przez rosalie, więc musiałaby nawet swoją tożsamość pozostawić w tajemnicy. same dramaty.
- tatuś będzie dumny. - prychnął. odwrócił się, żeby kupić te bułki, bo nadeszła jego kolej i wyszedł z piekarni, bo nie widział sensu w dalszej rozmowie z alfonsem. zw i myśl kim gramy następnym.
nie wiem czy rudy by przyszedł na spotkanie organizowane przez rosalie, więc musiałaby nawet swoją tożsamość pozostawić w tajemnicy. same dramaty.
- tatuś będzie dumny. - prychnął. odwrócił się, żeby kupić te bułki, bo nadeszła jego kolej i wyszedł z piekarni, bo nie widział sensu w dalszej rozmowie z alfonsem. zw i myśl kim gramy następnym.
- line jenkins
- Londynprawopretty little lie30
- Post n°91
Re: piekarnia
LIne właśnie kupowała świeże bułeczki, była poirytowana, bo jakaś baba jej się wepchnęła i jej powiedziałą co o niej myśli.
- aloise amsberg
- amsterdampolityka zagranicznarojals31
- Post n°92
Re: piekarnia
aloise zazwyczaj miał wszystko pod nosem, bo mieszkał w hotelu i jedzenie miał na jeden ruch palcem ale dzisiaj miał ochotę na bułeczki cynamonowe a w tej piekarni były najlepsze! stał więc w kolejce cierpliwie póki ktoś nie zaczął robić awantury. zaśmiał się widząc line ale się nie odezwał.
- line jenkins
- Londynprawopretty little lie30
- Post n°93
Re: piekarnia
Awantura to chyba to nie była, ale starsza pani byłą cała czerwona, tak jej Line nagadała! A że była cięta i wredna do granic możliwości, to biedna kobiecina się postresowała. Pewnie już nigdy się nikomu nie wepchnie do kolejki. I dobrze! Dziewczyna wpakowała bułki do torby na zakupy, pewnie z jakimś fajnym napisem, w środku miała już super zdrową żywność. No i już miała wychodzić, kiedy kątem oka zauważyła Alojzego. Nie pamiętam, czy oni mieli jakieś relacje? W każdym razie nie mogła udać że go nie widzi, bo na nią patrzył. Więc uśmiechnęła się do niego lekko.
- aloise amsberg
- amsterdampolityka zagranicznarojals31
- Post n°94
Re: piekarnia
coś tam mieli mieć ale w sumie nie ustaliłam co bo to strasznie trudna sprawa. pewnie jakiś dziki romans xd - zawsze jesteś taka niemiła dla biednych schorowanych staruszek? - zapytał z rozbawieniem. prawda była taka, że on sam nie lubił tych starych bab, które uważają, że wszystko się im należy, a tak naprawdę wszystko należało się jemu...
- line jenkins
- Londynprawopretty little lie30
- Post n°95
Re: piekarnia
- Zawsze. Tylko udają schorowane, jak co do czego przyjdzie, laska w górę i biegną jak nastolatki - mruknęła. Pewnie bardzo dziki, bo oboje myślą, że wszystko im się należy xd. Line odgarnęła włosy z twarzy i założyła za lewe ucho.
- Jakbyś ty był zawsze miły i uczynny - dodała uśmiechając się nieco ironicznie.
- Jakbyś ty był zawsze miły i uczynny - dodała uśmiechając się nieco ironicznie.
- aloise amsberg
- amsterdampolityka zagranicznarojals31
- Post n°96
Re: piekarnia
zaśmiał sie. ale zdawał sobie sprawę, że jest właśnie tak jak line mówi. pewnie nie raz widział jak przepychają się do pierwszego rzędu w kościele, żeby być bliżej boga.
- przecież ja zawsze jestem miły i uczynny.... - wywrócił oczami. - chyba mnie z kimś pomyliłaś panienko. - dodał rozbawiony i poprawił jej ten kosmyk, bo jej się wysunął.
- przecież ja zawsze jestem miły i uczynny.... - wywrócił oczami. - chyba mnie z kimś pomyliłaś panienko. - dodał rozbawiony i poprawił jej ten kosmyk, bo jej się wysunął.
- line jenkins
- Londynprawopretty little lie30
- Post n°97
Re: piekarnia
Uniosła wysoko jedną brew, dalej uśmiechając się jednym kącikiem ust. Miły i uczynny w odniesieniu do Alojzego to zapewne oksymoron. Starsza pani właśnie wychodziła ze sklepu, starając się ominąć Line szerokim łukiem, a że piekarnia była stosunkowo mała, wyglądało to dosyć komicznie. Line spojrzała na nią z rozbawieniem.
- Ciebie nie da się z nikim pomylić - westchnęła w końcu i spojrzała na chłopaka, przechylając głowę w prawo.
- Ciebie nie da się z nikim pomylić - westchnęła w końcu i spojrzała na chłopaka, przechylając głowę w prawo.
- aloise amsberg
- amsterdampolityka zagranicznarojals31
- Post n°98
Re: piekarnia
aloise jednak widział w sobie tego miłego i uczynnego chłopaka niezależnie od tego co mówili wszyscy wokoło. jak mogłoby być inaczej... przyglądał się z rozbawieniem starszej pani i pewnie rzucił do niej jakimś głupim tekstem, który jednak nie był aż tak złośliwy jak docinki line...
- zgadza się. jestem jedyny w swoim rodzaju. - zaśmiał się i ukłonił lekko. - masz jakieś plany czy mogę cię porwać na spacer? - zaproponował. nudziło mu się, a tak to przynajmniej będzie miał towarzystwo.
- zgadza się. jestem jedyny w swoim rodzaju. - zaśmiał się i ukłonił lekko. - masz jakieś plany czy mogę cię porwać na spacer? - zaproponował. nudziło mu się, a tak to przynajmniej będzie miał towarzystwo.
- rosalie berube
- stoke-on-trentweterynariasłodziak29
- Post n°99
Re: piekarnia
miała ochotę na jakiś świeżo upieczony chleb, więc teraz wychodziła z reklamówką pełną pieczywa.
- aurora kirichenko
- petersburgcharakteryzacja scenicznawho's that girl32
- Post n°100
Re: piekarnia
nawet taka socjopatka jak gigi musiała chodzić do sklepu po bułki. akurat szła do piekarni, kiedy w drzwiach minęła się z allie.
- o. dawno cię nie widziałam. znowu zapadłaś się pod ziemię. - zauważyła.
- o. dawno cię nie widziałam. znowu zapadłaś się pod ziemię. - zauważyła.
|
|