miejski ośrodek kultury
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
miejski ośrodek kultury
First topic message reminder :
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°126
Re: miejski ośrodek kultury
też mam gta na kompie zainstalowane, ale nie pamiętam kiedy grałam ;c chyba już mnie nie kręci po prostu zabijanie prostytutek!
zwierzaków i alfonsa.......... chyba na początku powinien być alfons co! chociaż w sumie zwierzaki były pewnie dla niej ważniejsze niż brat - daj się ponieść - zaśmiał się chwytając ją za łapki i pewnym ruchem ściągając na podłogę. miał siłę to mógł tak zrobić, dobrze że jej nie uszkodził!
zwierzaków i alfonsa.......... chyba na początku powinien być alfons co! chociaż w sumie zwierzaki były pewnie dla niej ważniejsze niż brat - daj się ponieść - zaśmiał się chwytając ją za łapki i pewnym ruchem ściągając na podłogę. miał siłę to mógł tak zrobić, dobrze że jej nie uszkodził!
- rosalie berube
- stoke-on-trentweterynariasłodziak29
- Post n°127
Re: miejski ośrodek kultury
piątka na ps jest super. mnie nadal jara zabijanie prostytutek i uciekanie przed policją xd
kolejność nie ma znczenia! był dla niej tak samo ważny jak te zwierzaki. teraz doszła na listę jeszcze bree, ale jej nie ogarniała aż tak bardzo. - wszyscy się na nas patrzą - dalej marudziła, bo babcie ich podglądały i się chichrały z tego jaki majk jest super. allie mu uległa i zaraz znalazła się obok niego. nie miała w sumie co się nawet sprzeciwiać, bo i tak był dla niej za silny.
kolejność nie ma znczenia! był dla niej tak samo ważny jak te zwierzaki. teraz doszła na listę jeszcze bree, ale jej nie ogarniała aż tak bardzo. - wszyscy się na nas patrzą - dalej marudziła, bo babcie ich podglądały i się chichrały z tego jaki majk jest super. allie mu uległa i zaraz znalazła się obok niego. nie miała w sumie co się nawet sprzeciwiać, bo i tak był dla niej za silny.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°128
Re: miejski ośrodek kultury
ja mam trójkę, bo jestem wierna starociom. na pewno babcie je podglądały, teraz będą bombardować majka pytaniami czy tego jego dziewczyna i w ogóle. a ten pewnie specjalnie będzie podkręcał sytuacje i będzie im przytakiwał, spryciarz - niech patrzą - zaśmiał się ruszając jakoś seksi bioderkami i uśmiechając się cały czas do allie, bo miał wyśmienity wręcz humor - no dalej - zachęcał ją do jakiś seksownych kocich ruchów.
- rosalie berube
- stoke-on-trentweterynariasłodziak29
- Post n°129
Re: miejski ośrodek kultury
ta nowa o wiele lepsza, bo jest więcej fajnych opcji.
dobrze, że allie nie będzie tego słyszała, bo by się zapadła pod ziemię. nie miała nigdy chłopaka, a tym bardziej takiego przystojnego. - mikee - powiedziała trochę błagalnym tonem. nie umiała za wiele super seksi ruchów i było jej głupio. rumieniła się cała i zrobiło się jej gorąco od tego wszystkiego. w końcu jednak zaczęła nieśmiało ruszać biodrami, ale zaraz znów ukryła twarz w dłoniach. - już? - zaśmiała się.
dobrze, że allie nie będzie tego słyszała, bo by się zapadła pod ziemię. nie miała nigdy chłopaka, a tym bardziej takiego przystojnego. - mikee - powiedziała trochę błagalnym tonem. nie umiała za wiele super seksi ruchów i było jej głupio. rumieniła się cała i zrobiło się jej gorąco od tego wszystkiego. w końcu jednak zaczęła nieśmiało ruszać biodrami, ale zaraz znów ukryła twarz w dłoniach. - już? - zaśmiała się.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°130
Re: miejski ośrodek kultury
i tak wole poksy xd
patrzył na nią zachwycony jak tak niewinnie ruszała bioderkami i tyłeczkiem - nigdy dość - zaraz chwycił ją w pasie i pociągnął tak, że wylądowała na podłodze, a on nad nią zawisł mając na twarzy głupkowaty, aczkolwiek czarujący uśmieszek. babcie, które ich podglądały pisnęły jak na rozkaz jedno długie "uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu".
patrzył na nią zachwycony jak tak niewinnie ruszała bioderkami i tyłeczkiem - nigdy dość - zaraz chwycił ją w pasie i pociągnął tak, że wylądowała na podłodze, a on nad nią zawisł mając na twarzy głupkowaty, aczkolwiek czarujący uśmieszek. babcie, które ich podglądały pisnęły jak na rozkaz jedno długie "uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu".
- rosalie berube
- stoke-on-trentweterynariasłodziak29
- Post n°131
Re: miejski ośrodek kultury
poksy też są super xd nie mogę powiedzieć co lepsze, bo zależy na co mam humor.
śmiała się cały czas i zapiszczała cicho kiedy ją pociągnął, bo nie spodziewała się tego. a tym bardziej tego, że zaraz zupełnie znajdzie się na ziemi, z nim wiszącym nad nią. - babcie chyba są zazdrosne - nie mogła już się tak mu patrzeć w oczy, więc odwróciła głowę w kierunku starszych pań.
śmiała się cały czas i zapiszczała cicho kiedy ją pociągnął, bo nie spodziewała się tego. a tym bardziej tego, że zaraz zupełnie znajdzie się na ziemi, z nim wiszącym nad nią. - babcie chyba są zazdrosne - nie mogła już się tak mu patrzeć w oczy, więc odwróciła głowę w kierunku starszych pań.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°132
Re: miejski ośrodek kultury
ja wole poksy, albo legend of zelda. oldschool najlepszy.
na jej komentarz odwrócił wzrok na babcie - moje drogie, dajcie mi spędzić trochę czasu z dziewczyną - te zaczęły komentować, że taki słodki i dobry z niego chłopak i zaraz zamknęły za sobą drzwi. widowni już nie było - teraz lepiej? - zapytał odgarniając kosmyki jej włosów z twarzy i uśmiechając się. on w przeciwieństwie do niej ciągle się na nią gapił.
na jej komentarz odwrócił wzrok na babcie - moje drogie, dajcie mi spędzić trochę czasu z dziewczyną - te zaczęły komentować, że taki słodki i dobry z niego chłopak i zaraz zamknęły za sobą drzwi. widowni już nie było - teraz lepiej? - zapytał odgarniając kosmyki jej włosów z twarzy i uśmiechając się. on w przeciwieństwie do niej ciągle się na nią gapił.
- rosalie berube
- stoke-on-trentweterynariasłodziak29
- Post n°133
Re: miejski ośrodek kultury
nie zorientowało się, że 'z dziewczyną' brzmiało tak jakby mówił o niej jak o swojej lasce. myślała bardziej, że tak powiedział, bo jest dziewczynką. taka niewinna i głupia. - trochę - odprowadziła babcie wzrokiem. - ale przez okno też się patrzą - wymyślała dalej. serce jej waliło, bo dziwnie czuła się w takiej sytuacji. podobał jej się w sumie, bo umiała docenić jego ładny wygląd. w dodatku był całkiem słodki. chwilę patrzyła na ludzi za szybą, ale zaraz przeniosła wzrok na majka i się lekko uśmiechnęła.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°134
Re: miejski ośrodek kultury
majkowi kompletnie nie przeszkadzała widownia, babcie wygonił, a tych za szybą olał. był atrakcyjny, ona była atrakcyjna więc niech się patrzą i zazdroszczą - i co z tego? - wzruszył lekko ramionami - po co się przejmować? - zaraz się zbliżył do niej i musnął jej usta, po czym padł obok i zaczął się śmiać z całej sytuacji. a ludzie zza szyby zaczęli ich dopingować, klaskać i gwizdać... razem z babciami, które nie mogły sobie odpuścił takiego szoł.
- rosalie berube
- stoke-on-trentweterynariasłodziak29
- Post n°135
Re: miejski ośrodek kultury
nie zdążyła nawet mu nic odpowiedzieć, bo zaraz poczuła jego usta na swoich. przymknęła na chwilę oczy, a serce już w ogóle prawie wyskoczyło jej z piersi. zaraz znów spojrzała na ludzi i zaśmiała się. - ale zagwarantowałeś im rozrywkę - odwróciła się na bok i zaraz wtuliła się w jego bok, z nadzieją, że tak się jakoś ukryje przed tymi ludźmi.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°136
Re: miejski ośrodek kultury
pewnie pierwszy raz się całowała!!!!! albo drugi, bo nie pamiętam czy z majkelem się całowała ;c ups! - nie ja, tylko my - poprawił ją zaraz i objął ramieniem żeby skutecznie się tam schowała. machnął ręką w stronę szyby i widowni - idźcie sobie, zawstydziliście mi dziewczynę, na dziś koniec pokazu - zaśmiał się, a pewnie zawiedziona widownia zaczęła się rozchodzić.
- rosalie berube
- stoke-on-trentweterynariasłodziak29
- Post n°137
Re: miejski ośrodek kultury
nie całowała się pierwszy raz, bo już franz ją całował! a z majkelem chyba nie doszły tak daleko. i tak zresztą każdy pocałunek z kimś nowym był jak pierwszy. zapomniała już jak to jest, a było to całkiem miłe. - ja nic nie robiłam - dalej się smiała, ale w sumie bardziej z nerwów. - poszli sobie? - zapytała po chwili, wyłaniając się lekko zza niego.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°138
Re: miejski ośrodek kultury
o widzisz, nie wiedziałam nawet...
- byłaś tutaj, oddychałaś, a co najlepsze pozwoliłaś na to żebym ciebie pocałował więc jesteś moją partnerką w zbrodni - wskazał na nią paluchem śmiejąc się przy tym - poszli sobie, nie musisz już się ukrywać, ale jak chcesz - bo było mu całkiem wygodnie kiedy tak ją obejmował, aww.
- byłaś tutaj, oddychałaś, a co najlepsze pozwoliłaś na to żebym ciebie pocałował więc jesteś moją partnerką w zbrodni - wskazał na nią paluchem śmiejąc się przy tym - poszli sobie, nie musisz już się ukrywać, ale jak chcesz - bo było mu całkiem wygodnie kiedy tak ją obejmował, aww.
- rosalie berube
- stoke-on-trentweterynariasłodziak29
- Post n°139
Re: miejski ośrodek kultury
jak mogłaś! szczególnie, że już kiedyś o tym mówiłam xd
- niech ci będzie - przyznała mu rację. chwilę się jeszcze tak do niego przytulała, bo było jej całkiem przyjemnie, ale w końcu się od niego odkleiła. - pora już na mnie - odchrząknęła i wstała z podłogi.
- niech ci będzie - przyznała mu rację. chwilę się jeszcze tak do niego przytulała, bo było jej całkiem przyjemnie, ale w końcu się od niego odkleiła. - pora już na mnie - odchrząknęła i wstała z podłogi.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°140
Re: miejski ośrodek kultury
wybacz ;cccccc wybacz proszę! ;cccccc
- jak to? - zerwał się na równe nogi - już? - odparł wyraźnie przykrym głosem i wbił dłonie w kieszeni swoich spodni spoglądać smutnymi oczyskami na allie - ale tym razem zadzwonisz co? - zaraz się rozweselił i zaśmiał, bo fajnie by było jakby zadzwoniła!
- jak to? - zerwał się na równe nogi - już? - odparł wyraźnie przykrym głosem i wbił dłonie w kieszeni swoich spodni spoglądać smutnymi oczyskami na allie - ale tym razem zadzwonisz co? - zaraz się rozweselił i zaśmiał, bo fajnie by było jakby zadzwoniła!
- rosalie berube
- stoke-on-trentweterynariasłodziak29
- Post n°141
Re: miejski ośrodek kultury
zastanowię się.
- trochę już późno - zaczęła wymyślać. chociaż w sumie nie musiała się wysilać, bo rzeczywiście bała się chodzić w ciemnościach po nocach. - obiecuję, że zadzwonię - obiecała mu i się też zaśmiała. już go bardziej znała, więc nie będzie jej nawet tak głupio. chociaż zresztą dlaczego by miało być, skoro już się z nim przytulała i całowała.
- trochę już późno - zaczęła wymyślać. chociaż w sumie nie musiała się wysilać, bo rzeczywiście bała się chodzić w ciemnościach po nocach. - obiecuję, że zadzwonię - obiecała mu i się też zaśmiała. już go bardziej znała, więc nie będzie jej nawet tak głupio. chociaż zresztą dlaczego by miało być, skoro już się z nim przytulała i całowała.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°142
Re: miejski ośrodek kultury
- to chodź, odprowadzę cię - zaoferował biorąc swoją torbę i obejmując ją luzacko ramieniem. odprowadził ją pod same drzwi i nawet dał buziaczka na pożegnanie, a potem poleciał jeszcze do klubu zarobić trochę dodatkowych funciaków. dawaj kogoś dalej!
- madeline cruz
- bostonwychowuje anniea sama jest niedojrzała28
- Post n°143
Re: miejski ośrodek kultury
była na jakiś zajęciach dla młodych/samotnych rodziców, nie wiem, jakimś klubie rodziców, w którym można było poznać innych, posłuchać jakiś rad i pobawić się. zawsze jakaś opcja, w końcu madeline nie miała teraz już nikogo, nikogo, nawet najbliższych przyjaciół... a z dylanem nie kontaktowała się od ostatniego ich spotkania! chciała mu odebrać prawa rodzicielskie, ale właściwie nie była pewna, czy może jednak ten głupi dylan nie będzie jej potrzebny. póki co nie dopuszczała do niego annie.
- dylan hurd
- paryżfilologia francuskamaster of disaster31
- Post n°144
Re: miejski ośrodek kultury
dylan przez to był wkurwiony, bo przecież był najlepszym ojcem roku i dlaczego nie mógł się widzieć ze swoją córką? miał już tego wszystkiego dość, więc wyśledził madeline tu i kiedy tylko wypatrzył ją w tłumie innych samotnych rodziców od razu do niej podszedł szybko. - czy ty zwariowałaś?! dlaczego nie pozwalasz widzieć mi się z MOJĄ córką?! - od razu wyleciał do niej z pretensjami, bo chyba trochę go to zabolało, że jednak jakoś sobie bez niego radziła, to po pierwsze po drugie, że nie widział córki już tyle czasu.
- madeline cruz
- bostonwychowuje anniea sama jest niedojrzała28
- Post n°145
Re: miejski ośrodek kultury
na sam widok dylana już jej nerwy zaczęły skakać, bo wiedziała, że to zwiastuje aferę. po jego słowach szybko rozejrzała się po ludziach naokoło. opowiadała niektórym, jakim niekompetentnym ojcem jest dylan i jak bardzo madeline nie radzi sobie sama, więc nie chciała teraz kłócić się z nim na oczach wszystkich.
- czy ja zabroniłam ci się z nią widywać? po prostu ignoruję twoje telefony. - prychnęła, chociaż oczywiście postanowiła mu zabronić dostępu do annie. która na szczęście bawiła się teraz w kącie z innymi dziećmi.
- czy ja zabroniłam ci się z nią widywać? po prostu ignoruję twoje telefony. - prychnęła, chociaż oczywiście postanowiła mu zabronić dostępu do annie. która na szczęście bawiła się teraz w kącie z innymi dziećmi.
- dylan hurd
- paryżfilologia francuskamaster of disaster31
- Post n°146
Re: miejski ośrodek kultury
- mam prawo spotykać się z własną córką! a ty - wycelował w nią palcem. - mi tego prawa zabraniasz! i potem będziesz się na mnie wydzierać, że nic nie robię, że ci nie pomagam... skoro nie odbierasz telefonów to jak do cholery mam się z tobą umówić, żeby zabrać annie na spacer?! jak mam cokolwiek robić jeśli mi na to nie pozwalasz co? - pewnie miał podniesiony głos trochę, ale jeszcze się nie wkurwił na tyle, żeby się na nią wydzierać.
- madeline cruz
- bostonwychowuje anniea sama jest niedojrzała28
- Post n°147
Re: miejski ośrodek kultury
- myślałam, że będziesz zachwycony. nie musisz przejmować się umawianiem się na spacery z córką, możesz udawać, że jej nie ma i wrócić do swoich gier video. powinieneś mi dziękować, a nie wpadać tu i się wydzierać. - mruknęła, krzyżując ręce na piersi i lustrując dylana wzrokiem. nawet ona zauważyła, że dylan trochę się zmieniał i brał większą odpowiedzialność za annie niż na początku, ale i tak cały czas ją denerwował i nie uznawała go za godnego ojca annie.
- dylan hurd
- paryżfilologia francuskamaster of disaster31
- Post n°148
Re: miejski ośrodek kultury
- zachwycony?! - warknął i miał ochotę walnąć nią o ścianę, żeby się w końcu ogarnęła, ale jakoś się powtrzymał. bo najwyraźniej maddie była mniej ogarnięta od niego! przynajmniej w jego oczach. - myślisz, że spacery z moją córką mi przeszkadzały? że spędzanie z nią czasu było dla mnie tak wkurzające, że specjalnie robię wszystko, żeby się z nią nie widzieć?! w takim razie po co bym tu przychodził, co?! - warknął
- madeline cruz
- bostonwychowuje anniea sama jest niedojrzała28
- Post n°149
Re: miejski ośrodek kultury
jedno mniej ogarnięte od drugiego... nic dziwnego, że wpadli. tacy nieodpowiedzialni!
- właśnie nie rozumiem. zawsze jak z nią do ciebie przychodzę, robisz wielkie problemy, że ci przeszkadzam i że nie masz czasu, a teraz nagle pojawiasz się znikąd i robisz awanturę. przepraszam, że dałam ci coś, czego zawsze pragnąłeś! - zdenerwowała się też. udzieliło jej się, to oczywiste.
- właśnie nie rozumiem. zawsze jak z nią do ciebie przychodzę, robisz wielkie problemy, że ci przeszkadzam i że nie masz czasu, a teraz nagle pojawiasz się znikąd i robisz awanturę. przepraszam, że dałam ci coś, czego zawsze pragnąłeś! - zdenerwowała się też. udzieliło jej się, to oczywiste.
- dylan hurd
- paryżfilologia francuskamaster of disaster31
- Post n°150
Re: miejski ośrodek kultury
- czy ja ostatnio robiłem ci jakiekolwiek problemy z tego powodu, że podrzucałaś mi annie?! nawet jak byłem kurwa zajęty to nie marudziłem tylko się nią zajmowałem, więc przestań już wymyślać, że wiecznie marudziłem, że dajesz ją pod moją opiekę! co ci się do cholery poprzestawiało w tej pustej łepetynie?! - mruknął. denerwował się z każdą sekundą coraz bardziej bo z nią nie dało się normalnie rozmawiać. a przynajmniej on nie potrafił.
|
|