las
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
las
First topic message reminder :
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°101
Re: las
jezu sorry ale włączyła mi się aktualizacja i myślałam, że już się ponownie to dziadostwo nie włączy... ;x
no pewnie, że takie paskudne scenariusze jej chodziły po głowie... no mój brat też chodził na takie zastrzyki... coś mi się wydaje, że to nic przyjemnego.. ;x bardzo dobrze, że jeremy chciał ją bronić, bo nigdy nie wiadomo, kiedy to wróci. - miło cię poznać, wybawco. - zaśmiała się bo już było jej lepiej. w dodatku fajnie przytulał, a to też nie było bez znaczenia!
no pewnie, że takie paskudne scenariusze jej chodziły po głowie... no mój brat też chodził na takie zastrzyki... coś mi się wydaje, że to nic przyjemnego.. ;x bardzo dobrze, że jeremy chciał ją bronić, bo nigdy nie wiadomo, kiedy to wróci. - miło cię poznać, wybawco. - zaśmiała się bo już było jej lepiej. w dodatku fajnie przytulał, a to też nie było bez znaczenia!
- jeremy hurd
- paryżreżyseria dźwiękuromantyk30
- Post n°102
Re: las
spoko.
essie pewnie wyobrażała sobie psy właśnie o tak:
zastrzyki to nieprzyjemna sprawa, więc na pewno się świetnie przy tym nie bawili ;x w ogóle psom podobno w oczy nie można patrzeć, nie? - mi również miło cię poznać - uśmiechnął się, ale pewnie nawet tego nie widziała, skoro tak się tulili do siebie. - z miłą chęcią ratuje damy z opresji - zaśmiał i w końcu się od niej odkleił. wstał i podał jej dłoń, żeby pomóc jej wstać.
essie pewnie wyobrażała sobie psy właśnie o tak:
zastrzyki to nieprzyjemna sprawa, więc na pewno się świetnie przy tym nie bawili ;x w ogóle psom podobno w oczy nie można patrzeć, nie? - mi również miło cię poznać - uśmiechnął się, ale pewnie nawet tego nie widziała, skoro tak się tulili do siebie. - z miłą chęcią ratuje damy z opresji - zaśmiał i w końcu się od niej odkleił. wstał i podał jej dłoń, żeby pomóc jej wstać.
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°103
Re: las
hahahaha, internety naprawdę cię niszczą xd ale tak, tak właśnie essie wyobrażała sobie każdego psa. sądziła, że mają nadprzyrodzone moce i nawet takie małe ciułały potrafią nosić całe drzewa. no nie powinno się, bo to dla nich jest zachęta do ataku. - naprawdę? - roześmiała się chwytając jego rękę i wstając. - w takim razie tym lepiej, że cię poznałam. - powiedziała z uśmiechem. - nie obraziłabym się gdybyś ratował mnie od czasu do czasu w jakiś ciężkich sytuacjach. - dodała, bo właśnie mu się zdążyła przyjrzeć i zauważyła, że jest uroczy i przystojny
- jeremy hurd
- paryżreżyseria dźwiękuromantyk30
- Post n°104
Re: las
wcale mnie nie niszczą tylko dają dużo radości xd dopóki nie wejdę na te strony internetów, na które nikt nie powinien wchodzić ;x tyle rzeczy już widziałam, że chyba mnie nic już nie zaskoczy xd no nie powinno się i nie powinno się niby też uciekać, a ja spojrzałam tym psom prosto w oczy i tak się na siebie gapiliśmy przez kilka sekund i ode mnie uciekły i poleciały do mojej przyjaciółki ;o
- z miłą chęcią zostanę twoim prywatnym ochroniarzem i będę cię bronił przed psami i innymi niebezpiecznymi stworzeniami - zaśmiał się. jemu oczywiście też nie umknęło to jaka jest ładna. dlatego uśmiechnął się jeszcze szerzej.
- z miłą chęcią zostanę twoim prywatnym ochroniarzem i będę cię bronił przed psami i innymi niebezpiecznymi stworzeniami - zaśmiał się. jemu oczywiście też nie umknęło to jaka jest ładna. dlatego uśmiechnął się jeszcze szerzej.
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°105
Re: las
ja jednak wolę obstawiać przy opcji, że cię niszczą, skoro oglądasz takie rzeczy xd ja wolę tego unikać bo jakby mnie wciągnęły jakieś kolorowe kotki i inne ryjące psyche rzeczy. może stwierdziły, że nie mają z tobą szans.
- to wspaniale. - powiedziała z radością. - umiesz walczyć z większymi psami? bo wiesz... nie zawsze trafią się takie małe psopobodne dziwadła próbujące pożreć mnie żywcem. - powiedziała poważnie, chociaż teraz skoro nie było nic czterłapego w pobliżu to była rozluźniona i zadowolona.
- to wspaniale. - powiedziała z radością. - umiesz walczyć z większymi psami? bo wiesz... nie zawsze trafią się takie małe psopobodne dziwadła próbujące pożreć mnie żywcem. - powiedziała poważnie, chociaż teraz skoro nie było nic czterłapego w pobliżu to była rozluźniona i zadowolona.
- jeremy hurd
- paryżreżyseria dźwiękuromantyk30
- Post n°106
Re: las
ja tam polecam takie oglądanie. jak chcesz to ci mogę najlepsze okazy wysyłać na fejsie jak skibie i dagnie xdd
- to się okaże wtedy gdy będę musiał cię przed takim obronić - wzruszył ramionami. - ale jestem waleczny, więc myślę, że poradziłbym sobie - zaśmiał się. żartował sobie oczywiście, bo sam bałby się takiego na przykład owczarka niemieckiego, albo innego rottweilera. - zapewniam cię, że spiszę się dobrze - podsumował.
- to się okaże wtedy gdy będę musiał cię przed takim obronić - wzruszył ramionami. - ale jestem waleczny, więc myślę, że poradziłbym sobie - zaśmiał się. żartował sobie oczywiście, bo sam bałby się takiego na przykład owczarka niemieckiego, albo innego rottweilera. - zapewniam cię, że spiszę się dobrze - podsumował.
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°107
Re: las
hahaha dawaj, przyda mi się.
- chyba nie chcesz mi tak powidzieć że mógłbyś spękać i gdzieś uciec i zostawiłbyś mnie samą z tym problemem, co? - roześmiała się, bo wtedy byłoby ciężko a ona pewnie widziałaby już jak ją ten pies rozszarpuje na strzępy tak, że nikt jej więcej nie rozpozna. to z pewnością nie była miła wizja. - uf, odetchnęłam z ulgą. - poklepała go po ramieniu. - co robisz na co dzień? - zapytała ruszając w kierunku wyjścia z lasu, bo z pewnością dzisiaj już nie pobiega...
- chyba nie chcesz mi tak powidzieć że mógłbyś spękać i gdzieś uciec i zostawiłbyś mnie samą z tym problemem, co? - roześmiała się, bo wtedy byłoby ciężko a ona pewnie widziałaby już jak ją ten pies rozszarpuje na strzępy tak, że nikt jej więcej nie rozpozna. to z pewnością nie była miła wizja. - uf, odetchnęłam z ulgą. - poklepała go po ramieniu. - co robisz na co dzień? - zapytała ruszając w kierunku wyjścia z lasu, bo z pewnością dzisiaj już nie pobiega...
- jeremy hurd
- paryżreżyseria dźwiękuromantyk30
- Post n°108
Re: las
jak znajdę coś super to ci zaraz wyśle!
- oczywiście, że nie - udał zszokowanego, że w ogóle jej to przyszło na myśl. - broniłbym cię do utraty sił - zapewniał ją. znając jego to naprawdę od razu rzuciłby się, żeby jej pomóc. szczególnie, że ją już zdążył poznać i polubić. roześmiał się zaraz jak go klepała po ramieniu. - studiuję reżyserię dźwięku - powiedział dumnie. - a ty? - ruszył zaraz za nią.
- oczywiście, że nie - udał zszokowanego, że w ogóle jej to przyszło na myśl. - broniłbym cię do utraty sił - zapewniał ją. znając jego to naprawdę od razu rzuciłby się, żeby jej pomóc. szczególnie, że ją już zdążył poznać i polubić. roześmiał się zaraz jak go klepała po ramieniu. - studiuję reżyserię dźwięku - powiedział dumnie. - a ty? - ruszył zaraz za nią.
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°109
Re: las
okej xd
- uf, w takim razie z każdą sekundą lubię cię coraz bardziej, jeremy. - powiedziała z rozbawieniem bo skoro by ją bronił to można być z niego tylko dumnym! ona też go zdążyła polubił. był dość zabawny i otwarty, dobrze im się rozmawiało, chociaż to raczej była na razie rozmowa o niczym. - dziennikarstwo. - powiedziała.
- uf, w takim razie z każdą sekundą lubię cię coraz bardziej, jeremy. - powiedziała z rozbawieniem bo skoro by ją bronił to można być z niego tylko dumnym! ona też go zdążyła polubił. był dość zabawny i otwarty, dobrze im się rozmawiało, chociaż to raczej była na razie rozmowa o niczym. - dziennikarstwo. - powiedziała.
- jeremy hurd
- paryżreżyseria dźwiękuromantyk30
- Post n°110
Re: las
- cieszę się - powiedział radośnie. jemu chyba właśnie najlepiej się gadało o takich głupotach. co nie znaczyło oczywiście, że nie można było z nim pogadać na poważniejsze tematy. teraz jednak nie było takiej potrzeby, więc po co. - a więc jesteś panią dziennikarka - zaśmiał się. było mu dzisiaj wesoło. zresztą jak zawsze.
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°111
Re: las
bo to są najfajniejsze rozmowy. po co bez potrzeby rozmawiać o jakis poważnych sprawach...
- jeszcze nie, jeszcze nie... ale niewiele mi już zostało. - roześmiała się. - za to później na pewno będziesz mógł mnie oglądać na ekranie telewizora.... już ja się o to postaram. - puściła mu oczko. na pewno jej marzeniem było prowadzić jakiś poranny program, w którym mogłaby być gwiazdą. bo raczej takie rozmowy w toku to nie jej szczyt marzeń.
- jeszcze nie, jeszcze nie... ale niewiele mi już zostało. - roześmiała się. - za to później na pewno będziesz mógł mnie oglądać na ekranie telewizora.... już ja się o to postaram. - puściła mu oczko. na pewno jej marzeniem było prowadzić jakiś poranny program, w którym mogłaby być gwiazdą. bo raczej takie rozmowy w toku to nie jej szczyt marzeń.
- jeremy hurd
- paryżreżyseria dźwiękuromantyk30
- Post n°112
Re: las
dlatego właśnie jeremy nie ruszał poważnych tematów jeśli nie wymagała tego sytuacja. i tak było najlepiej. po co się stresować bez potrzeby.
w ogóle ona jest starsza od niego, hehe. - mam taką nadzieję - wyszczerzył się. - z przyjemnością zasiądę przed telewizorem, żeby popatrzeć na twoje poczynania - roześmiał się. w sumie to była prawda, bo komu by się na nią fajnie nie patrzyło, skoro była ładna. - będę trzymał kciuki za twój sukces - zacisnął nawet kciuki i uniósł ręce w górę, żeby jej pokazać. w rozmowach w toku mogła by się pośmiać z tych ludzi.
w ogóle ona jest starsza od niego, hehe. - mam taką nadzieję - wyszczerzył się. - z przyjemnością zasiądę przed telewizorem, żeby popatrzeć na twoje poczynania - roześmiał się. w sumie to była prawda, bo komu by się na nią fajnie nie patrzyło, skoro była ładna. - będę trzymał kciuki za twój sukces - zacisnął nawet kciuki i uniósł ręce w górę, żeby jej pokazać. w rozmowach w toku mogła by się pośmiać z tych ludzi.
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°113
Re: las
ona jest starsza od większości facetów tutaj xd
- dzięki... chociaż nie wiem czy trzymanie kciuków pomaga, wiesz? raczej wolę wierzyć w swoje umiejętności i zdolności do brania tego co chcę niż w to, że ktoś trzyma za mnie kciuki. - zaśmiała się. oczywiście, że w siebie wierzyła. w końcu jak nie ona to kto. - a czym dokładniej będziesz się zajmował? - zapytała bo nie miała zielonego pojęcia na czym plegała reżyseria dźwięku....
- dzięki... chociaż nie wiem czy trzymanie kciuków pomaga, wiesz? raczej wolę wierzyć w swoje umiejętności i zdolności do brania tego co chcę niż w to, że ktoś trzyma za mnie kciuki. - zaśmiała się. oczywiście, że w siebie wierzyła. w końcu jak nie ona to kto. - a czym dokładniej będziesz się zajmował? - zapytała bo nie miała zielonego pojęcia na czym plegała reżyseria dźwięku....
- jeremy hurd
- paryżreżyseria dźwiękuromantyk30
- Post n°114
Re: las
hehe xd
- jasne, że wszystko zależy od ciebie, ale ja i tak będę cię wspierał mentalnie i trzymał za ciebie kciuki - roześmiał się. - a w złych chwilach nawet mogę cię i wesprzeć duchowo i podtrzymać na duchu - poruszył brwiami. już ją polubił, więc założył, że skoro się dogadują, to dopiero początek ich znajomości. - moim głównym celem jest tworzenie ścieżek dźwiękowych do filmów i tak dalej - powiedział. ups, ale zapomniałam już co wyczytałam na ten temat xd
- jasne, że wszystko zależy od ciebie, ale ja i tak będę cię wspierał mentalnie i trzymał za ciebie kciuki - roześmiał się. - a w złych chwilach nawet mogę cię i wesprzeć duchowo i podtrzymać na duchu - poruszył brwiami. już ją polubił, więc założył, że skoro się dogadują, to dopiero początek ich znajomości. - moim głównym celem jest tworzenie ścieżek dźwiękowych do filmów i tak dalej - powiedział. ups, ale zapomniałam już co wyczytałam na ten temat xd
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°115
Re: las
- to świetnie. w sumie... każde wsparcie się przyda. - zaśmiała się, będzie jeszcze bardziej pewna siebie jeśli wszyscy dookoła będą jej powtarzać, że jest zajebista i ma duże szanse na bycie gwiazdą telewizji. essie też miała nadzieję, że to nie będzie pierwsze i jedyne ich spotkanie. lubiła takich ludzi jak jer. dobrze się z nimi dogadywała. - serio?! - zrobiła wielkie oczy. - boże to zajebista praca! - powiedziała zachwycona. - że też nie pomyślałam o tym, żeby pójść na coś takiego. - westchnęła.
- jeremy hurd
- paryżreżyseria dźwiękuromantyk30
- Post n°116
Re: las
pogadali jeszcze i odprowadził ją do domu, a teraz daj kogoś innego ;x
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°117
Re: las
siedział na drzewie, bo uciekał przed policją i tutaj się schował.
- pandora horowitz
- z szafyrzeźbaćpunka-wariatka30
- Post n°118
Re: las
przyszła do lasu i stanęła pod drzewem naprzeciwko tego, na którym był seba. oczywiście go nie zauważyła i wyciągnęła sznur, który zaczęła wiązać na gałęzi. chyba miała bardzo złe plany wobec swojej osoby. ups.
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°119
Re: las
dobrze, że seba był na tyle ogarnięty i wysportowany że zlazł zaraz z tego drzewa - pojebało ci!? - wrzasnął wkurzony i szedł w jej kierunku z groźną miną. jeszcze tego brakowało żeby miał oglądać jak się wiesza! kto rzeźbiłby mu penisy!
- pandora horowitz
- z szafyrzeźbaćpunka-wariatka30
- Post n°120
Re: las
odwróciła się, kiedy ktoś krzyknął. myślała, że jest sama. taki duży las, a seba musiał znaleźć się akurat tuż obok niej. to nazywa się pech! a potem wszyscy się dziwią, że myśli, że jest nieśmiertelna i nigdy nie umrze, skoro wszyscy jej to uniemożliwiają.
- nie krzycz tak, bo odstraszasz wszystkie ptaki. - westchnęła, dalej zawiązując sznur. pewnie chciała, żeby ptaszki wokół niej latały i wygwizdywały smutną melodię jak kosogłosy na arenie.
- nie krzycz tak, bo odstraszasz wszystkie ptaki. - westchnęła, dalej zawiązując sznur. pewnie chciała, żeby ptaszki wokół niej latały i wygwizdywały smutną melodię jak kosogłosy na arenie.
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°121
Re: las
seba podszedł do niej bez słowa, chwycił za ręce i przycisnął do drzewa patrząc groźnie - nie pozwole ci tego zrobić - zaprotestował przeciwko wieszaniu się pandzi, która na pewno nieśmiertelna nie była - nie i koniec - stwierdził spokojnym, lekko zachrypniętym głosem i patrzył w jej oczyska.
- pandora horowitz
- z szafyrzeźbaćpunka-wariatka30
- Post n°122
Re: las
- o co ci chodzi? - spytała, mrugając parę razy, kiedy seba tak przyparł ją do muru, a raczej drzewa. najwyraźniej chciała udawać, że przygotowywała sobie tu na tym drzewie huśtawkę, żeby się odczepił i dał jej zakończyć ze sobą raz na zawsze.
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°123
Re: las
- o to! - wskazał na sznur zwisający z drzewa. może seba nie był super mądry i może zioło trochę wyżarło mu mózg, ale nie na tyle żeby uwierzyć, że to huśtawka - co to ma znaczyć!? - zapytał oburzony dalej jej nie puszczając bo bał się, że zwieje.
- pandora horowitz
- z szafyrzeźbaćpunka-wariatka30
- Post n°124
Re: las
- chodź się napierdolić. - zaproponowała, żeby się zamknął i poszli się upić, naćpać i wszystko naraz.
- carly luddington
- st. albans-sexy mamma28
- Post n°125
Re: las
wypasała tutaj pana łakomczuszka. pewnie zaczęli prowadzić śledztwo w sprawie śmierci jej ojca bo to gruba ryba była! i jej matka ciągle o tym nawijała.
|
|