tunel
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
tunel
First topic message reminder :
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°76
Re: tunel
uwielbiam jak po pomyśle, który jest tak naprawdę przykry dla morgan dopisujesz xd.
- tylko ci się wydaje! - pisnął jak mała dziewczynka, a raczej małe dziecko, któremu zabiera się zabawkę. najwyraźniej dobrze się bawił, udowadniając swoją męskość i próbując przykręcić kółko. nie ma dwóch takich jak jeden on!
- tylko ci się wydaje! - pisnął jak mała dziewczynka, a raczej małe dziecko, któremu zabiera się zabawkę. najwyraźniej dobrze się bawił, udowadniając swoją męskość i próbując przykręcić kółko. nie ma dwóch takich jak jeden on!
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°77
Re: tunel
bo lubię się znęcać nad swoimi postaciami xd. zresztą to dla niej nie będzie takie tragiczne, bo już się z nim bzykała i umie się sama obronić, więc to by było raczej bardziej irytujące dla niej.
- no już - szybko mu te kółko przykręciła i się podniosła. - tato to jest jude - pokazała na niego. - jude to jest właśnie mój tata - przedstawiła ich sobie, po czym skrzyżowała ręce na wysokości cycków.
- no już - szybko mu te kółko przykręciła i się podniosła. - tato to jest jude - pokazała na niego. - jude to jest właśnie mój tata - przedstawiła ich sobie, po czym skrzyżowała ręce na wysokości cycków.
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°78
Re: tunel
to akurat wiadomo xd ok, skoro tak mówisz! gorzej jak się zejdzie z jude'm i wtedy pojawi się ojczymek, z którym jude nie będzie nawet umiał walczyć.
- ooo. dzięki. - powiedział powoli i podrapał się po czole, próbując ogarnąć w jaki sposób ona to tak szybko zrobiła. jak zaczęła go przedstawiać, to zaczął kasłać tak, jakby zaraz miał paść na miejscu. - ojeju, dzień dobry. - przetarł brudne ręce na udach i podał rękę panu butlerowi. - bardzo mi miło... dużo o panu słyszałem... - zaczął się plątać w słowach. nie był najlepszy w sprawianiu dobrego pierwszego wrażenia, tym bardziej na rodzicach.
- ooo. dzięki. - powiedział powoli i podrapał się po czole, próbując ogarnąć w jaki sposób ona to tak szybko zrobiła. jak zaczęła go przedstawiać, to zaczął kasłać tak, jakby zaraz miał paść na miejscu. - ojeju, dzień dobry. - przetarł brudne ręce na udach i podał rękę panu butlerowi. - bardzo mi miło... dużo o panu słyszałem... - zaczął się plątać w słowach. nie był najlepszy w sprawianiu dobrego pierwszego wrażenia, tym bardziej na rodzicach.
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°79
Re: tunel
ona nawet byłaby wstanie go znów uwieźć, więc na pewno by wykorzystała to, że się do niej przywala i zorganizowałaby to wszystko tak, żeby oboje rodziców zobaczyło jak ją maca. wtedy jude nie musiałby się umieć bić, bo tatuś by to za niego załatwił. ale to mogłyby być dla niego dość traumatyczne przeżycia xd - nie ma za co - nawet się lekko uśmiechnęła do niego. musiałabyć teraz dla niego miła! ojciec się z nim przywitał i się zawinął, bo gdzieś tam stało jego auto czy coś tam. - wyjeżdżasz gdzieś? - odwróciła się do niego i spojrzała na jego walizkę.
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°80
Re: tunel
to byłoby bardzo traumatyczne! najbardziej traumatyczne byłoby to, że pozwoliłaby się macać komuś innemu, będąc w związku z jude'm xd dramat, że próbowała go znowu zdobyć, przez co musiała być miła xd
- właśnie wróciłem. - machnął ręką i spojrzał na oddalające się plecy pana butler. zbliżył się trochę do morgan, żeby teatralnym szeptem powiedzieć: - on mnie chyba nie polubił. - w końcu uciekał od niego jak najdalej się tylko dało!
- właśnie wróciłem. - machnął ręką i spojrzał na oddalające się plecy pana butler. zbliżył się trochę do morgan, żeby teatralnym szeptem powiedzieć: - on mnie chyba nie polubił. - w końcu uciekał od niego jak najdalej się tylko dało!
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°81
Re: tunel
czasami trzeba się poświęcić. ale on i tak nie wiedziałby, że zrobiła to specjalnie, więc wszyscy myśleliby, że to tylko wina jej ojczyma. bycie miłą było dla niej dosyć trudne ostatnio, więc powinien to docenić xd zresztą przecież wiedział, że ma słabe nerwy i od razu się przy takich akcjach mega irytowała. - jasne, że cię polubił. po prostu śpieszył się akurat - poklepała go po ramieniu. - gdzie byłeś? - założyła kosmyk włosów za ucho.
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°82
Re: tunel
w sumie racja... ale wtedy miałby traumę, że nic nie wiedział i nie pomógł. i bałby się jej dotknąć, bo zły dotyk boli całe życie i tak dalej. obchodziłby się z nią jak z jajkiem. a wiadomo, że jude'owi takie jajko od razu by wypadło z rąk. na pewno to doceniał, tym bardziej, że przecież powiedział jej, że nie chce mieć z nią kontaktu, a ona nagle była cały czas miła dla niego.
- nnnie sądzę... - wymamrotał, ale nie chciał dyskutować z morgan na temat tego, jak bardzo trudno go polubić. - w domu. - uśmiechnął się lekko. morgan też tam swego czasu była...
- nnnie sądzę... - wymamrotał, ale nie chciał dyskutować z morgan na temat tego, jak bardzo trudno go polubić. - w domu. - uśmiechnął się lekko. morgan też tam swego czasu była...
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°83
Re: tunel
wtedy znów musiałaby mu tłumaczyć milion razy, że nic się jej nie stało. i do tego pewnie by sobie wmówił, że go rzuci kolejny raz przez to wszystko. ach ten dżud. ona już zapomniała o tym, że nie chciał się już z nią zadawać. miała teraz jeden cel, a była uparta, więc nic jej w tym nie przeszkodzi. nawet niechęć juda ani jego nowa dziewczyna. - nie przejmuj się tym - dodała tylko. - twoi rodzice się na pewno ucieszyli, że ich odwiedziłeś. co tam u nich słychać? - uśmiechnęła się szerzej. teraz czas na etap udowodnienia mu, że jest lepsza od tej nowej laski, bo merc i frank już ją znają i lubią xd
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°84
Re: tunel
halo, to dobry powód do rzucenia jude'a! dobry jak każdy inny. on chyba też zapomniał, że nie chciał się z nią zadawać... może po tym, jak mu przeszła miłość, mógł z nią rozmawiać na jakimś neutralnym gruncie od czasu do czasu, kiedy się przypadkiem spotkali na mieście. jak dwójka dojrzałych ludzi, jakimi byli z pewnością. biedna morgan, tak bardzo się starała, żeby udowodnić, że jest lepsza od kogoś, kto nie istnieje...
- och, było fantastycznie! zjechała się cała moja rodzinka, całe rodzeństwo... aż nie chciało się wracać! - zaczął zaraz entuzjastycznie opowiadać.
- och, było fantastycznie! zjechała się cała moja rodzinka, całe rodzeństwo... aż nie chciało się wracać! - zaczął zaraz entuzjastycznie opowiadać.
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°85
Re: tunel
szczególnie, że już raz go rzeczywiście zostawiła. będzie miał jeszcze gorszą paranoję. o ile to w ogóle jest możliwe. gdyby wiedziała, że jego dziewczyna nie istnieje to skupiłaby się na czymś innym. czymś realnym. może nawet szybciej by jej poszło. - na pewno było świetnie - pokiwała głową i wyjęła fajki, żeby sobie jedną zapalić. - jude... - zaczęła przeciągle i zaciągnęła się papierosem.
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°86
Re: tunel
właśnie! raz się sprawdziło, więc dlaczego nie miałoby się sprawdzić drugi raz? jude teraz już nie wierzył w to, że morgan lub jakakolwiek inna dziewczyna chciałaby z nim być. gdyby wiedziała, że nie ma dziewczyny, pewnie wcale nie chciałaby go odbić i odzyskać! zostawiłaby go w spokoju i poszła ruchać swoich kolegów.
- tak tak tak, jeszcze będę tam wracać w sierpniu na dłużej. raz to za mało! trzeba korzystać z wakacji. - śmiał się pod nosem i w ogóle miał gdzieś jej przeciągłe spojrzenia. rodzinka najważneijsza.
- tak tak tak, jeszcze będę tam wracać w sierpniu na dłużej. raz to za mało! trzeba korzystać z wakacji. - śmiał się pod nosem i w ogóle miał gdzieś jej przeciągłe spojrzenia. rodzinka najważneijsza.
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°87
Re: tunel
szkoda tylko, że nie wiedział, że to wszystko stało się właśnie przez to jego wmawianie sobie nieistniejących rzeczy. teraz to przeszło na morgan, skoro uważała za konkurencję jego nieprawdziwą dziewczynę. w sumie może i prawda. wtedy czekałaby aż naprawdę sobie kogoś znajdzie i dopiero wtedy czułaby się na tyle zazdrosna, żeby o niego walczyć. co pewnie by nie nastało nigdy, bo tylko ona chyba go chciała. - tak - zgodziła się z nim. trochę mu zazdrościła, bo u niej w rodzinie nie układało się najlepiej. wkurzał ją tym ignorowaniem i w ogóle zachowywał się dziwnie swobodnie przy niej. nie podobało jej się to wcale. to ta jego laska go na pewno tak omotała! - hej, słuchaj - stanęła przed nim i się zatrzymała. - to co mówiłeś jak wtedy uciekłeś to prawda? naprawdę nie chcesz mieć już ze mną nic wspólnego? - zapytała go wprost, świdrując go wzrokiem.
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°88
Re: tunel
są siebie warci... jude miał paranoje, że morgan z nim zerwie przy każdej możliwej okazji, a potem jak w końcu to zrobiła, to stwierdził, że miał rację, chociaż wcześniejsze tysiąc razy to się nie sprawdziło... to prawda, że tylko morgan go chciała... chociaż jego udawana dziewczyna skylar chyba też się w nim podkochiwała, ale ona nigdy nie zrobiłaby żadnego kroku.
- ja... - przełknął ślinę. nie spodziewał się tego z jej strony. tak prosto z mostu. potarł się po oku, zyskując trzy sekundy czasu na wymyślenie odpowiedzi. - chyba tak. chyba tak będzie lepiej. dla nas obojga. musimy pójść w dwie różne strony i żyć dalej... tak będzie najlepiej... - dukał.
- ja... - przełknął ślinę. nie spodziewał się tego z jej strony. tak prosto z mostu. potarł się po oku, zyskując trzy sekundy czasu na wymyślenie odpowiedzi. - chyba tak. chyba tak będzie lepiej. dla nas obojga. musimy pójść w dwie różne strony i żyć dalej... tak będzie najlepiej... - dukał.
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°89
Re: tunel
dlatego pasują do siebie najlepiej! potrzebował kogoś kto jest w miarę normalny. ze sky stworzyliby parę najgorszych niezdar i nie poradziliby sobie. morgan nauczyłaby go tylu rzeczy! co powinna zrobić już dawno temu, ale jakoś im nie wyszło. to znak, że to powinno się stać teraz. przyglądała mu się uważnie, czekając na odpowiedź. wywaliła tego papierosa, bo już nie miała na niego ochoty. - dlaczego tak nagle zmieniłeś zdanie? - dalej go wypytywała. nie pozwoli mu odejść zanim jej tego wszystkiego nie wyjaśni. wtedy będzie wiedziała bardziej na czym stoi i będzie mogła wymyśli porządniejszy plan.
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°90
Re: tunel
zależy jak definiujesz normalność... tu nikt nie jest normalny! chociaż rzeczywiście ze skylar by sobie nie poradzili.
- dlaczego nagle? mówiłem ci to już dawno temu. - przypomniał jej, bo morgan chyba miała przez dragi dziury w pamięci. jego odwyk od morgan był już dawno temu, zdążył się odkochać, zacząć normalnie żyć i pojechać do paryża. - nie sądzę, żeby to było zdrowe, żebyśmy utrzymywali ze sobą kontakt... żadni z nas przyjaciele, para tym bardziej. - probował jej wyjaśnić.
- dlaczego nagle? mówiłem ci to już dawno temu. - przypomniał jej, bo morgan chyba miała przez dragi dziury w pamięci. jego odwyk od morgan był już dawno temu, zdążył się odkochać, zacząć normalnie żyć i pojechać do paryża. - nie sądzę, żeby to było zdrowe, żebyśmy utrzymywali ze sobą kontakt... żadni z nas przyjaciele, para tym bardziej. - probował jej wyjaśnić.
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°91
Re: tunel
wiadomo, że nikt nie jest normalny, ale morgan przynajmniej była na tyle normalniejsza, że potrafiła sobie poradzić w życiu. no przynajmniej jeśli chodziło o najprostsze czynności i nie przewracanie się o własne nogi. trochę ją zamurowało bo dotknęły ją jego słowa. teraz zrozumiała jak on musiał się czuć gdy ona próbowała się go pozbyć. - no bo ja chyba popełniłam duży błąd - zaczęła się bawić swoją bransoletką. była upośledzona uczuciowo, jak chyba każda moja postać, więc trudno jej się było do tego przyznać i o tym rozmawiać.
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°92
Re: tunel
potrafiła sobie poradzić w życiu, ale jednocześnie cały czas ćpała. coś za coś.
spojrzał na nią przenikliwie. nawet puścił rączkę walizki, którą do tej pory cały czas trzymał, gotowy do ucieczki.
- co masz na myśli? - spytał powoli. myślał, że może ją wreszcie oświeciło. może wreszcie przejrzała na oczy. może wreszcie postanowiła rzucić narkotyki i pójść na odwyk!
spojrzał na nią przenikliwie. nawet puścił rączkę walizki, którą do tej pory cały czas trzymał, gotowy do ucieczki.
- co masz na myśli? - spytał powoli. myślał, że może ją wreszcie oświeciło. może wreszcie przejrzała na oczy. może wreszcie postanowiła rzucić narkotyki i pójść na odwyk!
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°93
Re: tunel
nikt nie jest idealny! rzeczywistość ją przytłaczała, więc jakoś sobie musiała z tym radzić.
- no.. - trochę się zacięła. szkoda tylko, że jak zwykle oboje mieli co innego na myśli i wcale nie mówiła o narkotykach. w ogóle nie wiem czemu on o tym pomyślał i dlaczego miałaby mu się z tego zwierzać xd - no bo teraz wiem, że źle zareagowałam i nie powinnam cię od siebie tak odpychać - podrapała się po nadgarstku.
- no.. - trochę się zacięła. szkoda tylko, że jak zwykle oboje mieli co innego na myśli i wcale nie mówiła o narkotykach. w ogóle nie wiem czemu on o tym pomyślał i dlaczego miałaby mu się z tego zwierzać xd - no bo teraz wiem, że źle zareagowałam i nie powinnam cię od siebie tak odpychać - podrapała się po nadgarstku.
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°94
Re: tunel
właśnie, jude patrzył na rzeczywistość w swój własny pokręcony sposób, dlatego nie dostrzegał, że prawdziwy świat wymaga narkotyzowania się! jude nie sądził, że morgan mogłaby uważać za błąd ich rozstanie. już nawet on nie patrzył na to jako błąd. zaakceptował los i żył dalej. jedynym błędem w jej zachowaniu były aktualnie narkotyki.
- ja tylko się o ciebie martwiłem... martwię. - zmarszczył nosek. nadal martwił się o morgan w tej kwestii! oczywiście, że rozmawiali o dwóch różnych rzeczach, jakżeby inaczej...
- ja tylko się o ciebie martwiłem... martwię. - zmarszczył nosek. nadal martwił się o morgan w tej kwestii! oczywiście, że rozmawiali o dwóch różnych rzeczach, jakżeby inaczej...
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°95
Re: tunel
jakby nagle stał się normalny, to zrozumiałby dlaczego morgan tyle ćpa. pewnie nawet sam by chciał od niej trochę tych tabletek dzięki którym wszystko jest różowe a dookoła latają jednorożce. ona jednak nie zaakceptowała losu, bo zdała sobie sprawę z tego, że to był zły pomysł. kto by pomyślał, że teraz ona będzie za nim latać. - wiem, że się o mnie martwisz, ale wszystko mi się zupełnie pokręciło i trudno było mi się pozbierać - może jakoś się dogadają, bo przynajmniej teraz ona nie gada o jego dziewczynie, a on o dylanie i seksie na plaży.
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°96
Re: tunel
nie wyobrażam sobie jude'a na tabsach... to byłby bardzo zły dzień w dziejach ludzkości, gdyby i on zdecydował się naćpać! no i na pewno nigdy w życiu nie przyszłoby mu do głowy, że morgan w swój pokręcony sposób próbuje teraz za nim latać i go odzyskać. to dpiero dziwny dzień w dziejach ludzkości.
- to nie jest powód, żeby uciekać w narkotyki, morgan. - jęknął. może się dogadają, bo głośna muzyka nie zagłusza połowy słów i będą w stanie dojść do tego, że mówią o różnych rzeczach. w koncu nie mówią metaforami.
- to nie jest powód, żeby uciekać w narkotyki, morgan. - jęknął. może się dogadają, bo głośna muzyka nie zagłusza połowy słów i będą w stanie dojść do tego, że mówią o różnych rzeczach. w koncu nie mówią metaforami.
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°97
Re: tunel
sporo już doszło do tego, że role się odwróciły, to nigdy nie wiadomo! złożyłby sobie samolot z papieru i chciałby nim latać po tych tabletach. jeszcze by z dachu skoczył i wtedy by było. może rzeczywiście lepiej, żeby nie próbował takich rzeczy. albo właśnie byłby jedną z osób, które po narkotykach znajdują się w gorszym miejscu niż lepszym. - każdy sobie inaczej radzi z problemami, więc dla mnie to jest najlepszy sposób - wzruszyła ramionami. z nimi nigdy nie wiadomo. znowu będą mogli gadać niby o tym samym, ale jednak każde będzie rozumieć to na swój sposób.
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°98
Re: tunel
rosalie skoczyła z okna jak zjadły murzynka kenny'ego, rip julka. miałby bad trip na pewno. albo stałby się kapitanem ameryką i zyskałby nagle sprawność i siłę.
- to wcale nie jest żaden sposób! ale cieszę się, że zaczynasz to dostrzegać. to znak, że jest nadzieja na poprawę. - mówił spokojnie, łagodnie. nie chciał jej wystraszyć, a wiedział, że z uzależnionymi o to łatwo.
- to wcale nie jest żaden sposób! ale cieszę się, że zaczynasz to dostrzegać. to znak, że jest nadzieja na poprawę. - mówił spokojnie, łagodnie. nie chciał jej wystraszyć, a wiedział, że z uzależnionymi o to łatwo.
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°99
Re: tunel
niech sobie załatwi opiekę u jeremiego i spróbuje. może narkotyki też będą jego lekarstwem. wtedy bardzie by do siebie pasowali. zamieszkali by pod mostem i dzielili się igłami, aww. - ty nie rozumiesz dlaczego ja to robię - spojrzała na niego i zamrugała oczami. powinna mu wmówić, że to jego wina to może wtedy by go wzięła na poczucie winy i znów by byli razem xd
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°100
Re: tunel
prędzej dylan by mu na coś takiego pozwolił, ale nie sądzę, by się nim potem opiekował. romantyczna wizja, nie powiem! rodzice będą dumni.
- masz rację, nie rozumiem. próbowałem zrozumieć i próbowałem ci pomóc, ale nigdy nie dopuszczasz mnie do siebie. dlatego po prostu... pozwól sobie pomóc. nie musisz mi nic mówić. - zrobił się poważny. hahahahaha, ale wymyśliłaś!
- masz rację, nie rozumiem. próbowałem zrozumieć i próbowałem ci pomóc, ale nigdy nie dopuszczasz mnie do siebie. dlatego po prostu... pozwól sobie pomóc. nie musisz mi nic mówić. - zrobił się poważny. hahahahaha, ale wymyśliłaś!
|
|