sala #1

    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    sala #1 - Page 9 Empty sala #1

    Pisanie by st. albans Pią Paź 03, 2014 7:52 pm

    First topic message reminder :

    sala #1 - Page 9 Tumblr_n6mlbqUN6F1tumkwyo1_500
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    sala #1 - Page 9 Empty Re: sala #1

    Pisanie by aggie holtzman Sob Sie 15, 2015 7:14 pm

    wiem, że to nie ma sensu. powinnam zebrać się do kupy bo jestem przecież trzeźwo myślącą osobą (no może nie teraz xd) ale oczywiście nie. ech, spróbuje jutro zrobić drugie podejście jeśli się uda. gorzej jak znów będę kwękać ;x chyba bardziej by mu złamała serce gdyby za jego plecami wzdychała do innego. przynajmniej była szczera! - brawo babcia - przygryzła wargę bo na samą myśl o elce szlag ją trafiał. uniosła się trochę do góry, ale tylko w głowie jej się zaczęło kręcić więc znów się położyła - och, parada była dzisiaj? - zrobiła smutną minkę - przegapiłam ją, a chciałam ubrać się ubrać w mundur kapitana - pewnie tak planowała ;x - więc miałeś oko na wszystko tak? księżniczka belgii zapewne w tym ci pomagała co? - uśmiechnęła się krzywo. ups?
    harry windsor

    harry windsor

    londyn
    mechanika
    książę
    32

    sala #1 - Page 9 Empty Re: sala #1

    Pisanie by harry windsor Sob Sie 15, 2015 7:20 pm

    no właśnie. więc nie wiem w czym ty masz problem i czemu się tak męczysz xd skoro już się zebrałaś do tego, żeby mu o tym powiedzieć, to weź się w garść i zrób to, a nie jęczysz. doceniał to, że była szczera z nim, ale to nie zmieniało faktu, że miał złamane serce. - tak - pokiwał głową. - to nie byłby chyba dobry pomysł, bo to trochę by wyglądało jakbyś nie miała szacunku do prawdziwych kapitanów i żołnierzy - uśmiechnął się lekko. to nie taka parada, że się przebierali tylko eskortowali jakiegoś chińskiego ambasadora czy nie wiem kto to tam był xd przełknął ślinę jak wspomniała o księżniczce. - w niczym mi nie pomagała - zaprzeczył, bo to był w końcu tylko numer na jedną noc.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    sala #1 - Page 9 Empty Re: sala #1

    Pisanie by aggie holtzman Sob Sie 15, 2015 8:08 pm

    siostra to samo mi teraz przez telefon mówiła ;x
    ona też miała złamane serce z tego powodu! przecież wcale nie chciała żeby tak się to skończyło! - w takim razie trzeba będzie zorganizować taką paradę na której dozwolone będzie przebieranie się za żołnierzy i nie będzie to kontrowersyjne - stwierdziła. aggie na pewno była zazdrosna o tą księżniczkę. ale nawet jeśli tabloidy się o tym rozpisywały to traktowały malin o wiele łaskawiej niż aggie która nie była nawet przygodą na jedną noc tylko jego dziewczyną ;x - serio? myślałam jednak że pomagała - mruknęła. ale zaraz pomasowała skronie bo rozbolała ją głowa.
    harry windsor

    harry windsor

    londyn
    mechanika
    książę
    32

    sala #1 - Page 9 Empty Re: sala #1

    Pisanie by harry windsor Sob Sie 15, 2015 8:20 pm

    przegłosowane, więc musisz się ogarnąć ;x
    co z tego jak miała złamane serce, skoro nie dało się zmienić faktu, że zabujała się w innym. po co tak miłością pała. - na pewno taka się odbędzie - zapewnił ją. bo w sumie to nawet w takich małych miasteczkach się podobne rzeczy działy, więc czemu nie miałoby być takiej parady. harrego też to irytowało, bo nie obchodziło go to co napiszą o malin i wcale mu się nie podobało, że tak obgadują aggie. ta pierwsza jednak była księżniczką, więc najwyraźniej miała jakieś fory w mediach. - zapewniam cię, że w niczym mi nie pomagała - powtórzył.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    sala #1 - Page 9 Empty Re: sala #1

    Pisanie by aggie holtzman Sob Sie 15, 2015 8:27 pm

    ech, zmówiłyście się.
    pewnie wolałby gdyby wyruchała innego, aniżeli w innym się zabujała xd - obiecujesz? - zamrugała oczyskami - ale nie wcześniej niż za miesiąc od teraz - zastrzegła. pewnie wcześniej się nie pozbiera psychicznie i fizycznie żeby uczestniczyć w takiej paradzie a miesiąc zdawał się być idealne odległym terminem - no weź - uśmiechnęła się - przecież wiem, że spaliście ze sobą - stwierdziła nieco smutno i wzruszyła ramionami - nie musisz udawać że było inaczej - skubała swój wenflon - pewnie twoja babcia jest zachwycona z jej powodu - burknęła.
    harry windsor

    harry windsor

    londyn
    mechanika
    książę
    32

    sala #1 - Page 9 Empty Re: sala #1

    Pisanie by harry windsor Sob Sie 15, 2015 8:36 pm

    próbujemy ci przemówić do rozsądku, więc nie narzekaj ;x
    tak, zdecydowanie. pisałam nawet ewce jak grałyśmy, że wolałby, żeby aggie jeszcze raz ruchała się z alojzym niż zakochiwała xd to jasne. - okej, obiecuję - uśmiechnął się lekko. był w stanie nawet teraz załatwić jej tą paradę, a ona mu łamała serce. żal. co innego, że nie myślał trzeźwo. - spaliśmy ze sobą, ale to nie znaczy, że cokolwiek nas łączy i że pomaga mi w czymkolwiek - wytłumaczył jej, bo w jej słowach to wyglądało tak jakby się z nią spotykał. - cieszyłaby się, bo malin to zadufana w sobie panienka, która najlepiej pasowałaby do królewskiego dworu - chwycił ją za dłoń, żeby nie skubała tego wenflonu. bał się, że zaraz jej wyskoczy igła i go to obrzydzało. - nie ma jednak powodów do większej radości, bo nie mam zamiaru się z nią umawiać - mruknął.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    sala #1 - Page 9 Empty Re: sala #1

    Pisanie by aggie holtzman Sob Sie 15, 2015 8:48 pm

    ech wiem, musze to jakoś rozwiązać. moje życie takie dramkowe na życzenie ;x
    a tu psikus, bo aggie zamiast faktycznie kogoś wyruchać to się zakochała. z drugiej strony aggie nigdy przenigdy by nie zdradziła swojego chłopaka. nie była szmatą ;x mógł zrobić taką paradę i w ten sposób ją odzyskać xd - media odbierają to trochę inaczej - stwierdziła. pewnie serce jej się krajało widząc te wszystkie zdjęcie malin i harryego jak się całują, wsiadają razem do samochodu i odjeżdżają. próbowała ścisnąć mocniej jego łapkę kiedy ją za nią złapał, ale nawet nie miała tyle sily na to - w końcu będziesz musiał zacząć się z kimś umawiać, bo nie bedziesz przecież wiecznym kawalerem - wzruszyła ramionami. zrobiło sie smutno więc zaraz sie krótko zaśmiała - mam nową bliznę do kolekcji - pochwalila się. choć w sumie nie było czym.
    harry windsor

    harry windsor

    londyn
    mechanika
    książę
    32

    sala #1 - Page 9 Empty Re: sala #1

    Pisanie by harry windsor Sob Sie 15, 2015 8:57 pm

    dramek ci brakuje dlatego sama sobie je stwarzasz? ;x
    już wolał żeby go zdradziła fizycznie niż psychicznie, a to zrobiła się zakochując ;x to zrobi przecież nie xd ale gdyby wiedział, że takie coś na nią by zadziałało to już dawno by to zrobił. dla niego to nie było nic specjalnego. - media też przedstawiały ciebie z nie za ciekawym świetle choć wcale nie jesteś złą osobą - przypomniał jej, bo najwyraźniej zapomniała, że nie można we wszystko wierzyć. to była przygoda na jedną noc i nic więcej. - dlaczego zaczynasz taki temat? - westchnął. wcale nie chciał sobie wyobrażać przyszłości bez niej, a tym bardziej rozmawiać o tym z nią. żył chwilą i wolał się najebać niż myśleć o swojej nowej potencjalnej żonie, którą nie była aggie. - fajnie, ale wolałbym, żebyś już żadnych nie dodawała do kolekcji - burknął, dalej gapiąc się na jej wenflon.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    sala #1 - Page 9 Empty Re: sala #1

    Pisanie by aggie holtzman Sob Sie 15, 2015 9:04 pm

    tak xd
    biedny harry, zdradzony psychicznie ;x to chyba go bardziej bolało niż to że wyruchała alojzego. widzisz, postacie ewki wszystko psują! urządził by jej sto parad gdyby tylko to zadziałało he he - wiem - wzruszyła ramionami - nie znoszą mnie - zamiast wenflonu skubała teraz kołdrę skoro harry nie pozwalał jej najwidoczniej na nic innego - a dlaczego nie? - pewnie zaczęły jej się trząść usteczka - przecież prędzej czy później tak będzie - już mu się na wstępie rozryczała, ale zaraz wytarła oczyska i westchnęła - tego akurat nie mogę ci obiecać - zaśmiała się znów. jej się ciągle coś przydarzało. nie zdziwiłaby się gdyby jeszcze będąc w szpitalu coś sobie zrobiła xd
    harry windsor

    harry windsor

    londyn
    mechanika
    książę
    32

    sala #1 - Page 9 Empty Re: sala #1

    Pisanie by harry windsor Sob Sie 15, 2015 9:17 pm

    xdd
    tak ;x nie próbuj wszystkiego obrócić tak jakby to nie była wina aggie xd na pewno by jej tyle urządził skoro na nią to działa. zrobiłby wszystko ;x - mnie też nie znoszą i dlatego chcą tyle o mnie wiedzieć - wzruszył ramionami. teraz media przerzuciły się na aggie, ale zanim się z nią związał to atakowały jego. w sumie to akurat miały powód w tym wypadku, bo jednak swoje zbroił. - bo nie chcę o tym rozmawiać - mruknął, ale zaraz mu się zrobiło przykro jak się rozpłakała, więc pogładził ją po policzku, żeby też jej trochę otrzeć łzy. - to przynajmniej spróbuj - westchnął.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    sala #1 - Page 9 Empty Re: sala #1

    Pisanie by aggie holtzman Sob Sie 15, 2015 9:25 pm

    jeszcze sie ze mnie śmiejesz ech.
    to prawie nie była jej wina ;x pewnie jakby chciała gwiazdkę z nieba to też by to ogarnął. głupia, że go nie chciała. a raczej chciała dwóch na raz - przynajmniej nie nazywają cię podłą szmatą - wzruszyła ramionami. pewnie jakieś tabloidy tak ją nazwały kiedy się rozstali przez co było jej przykro, choć nawet harry mówił jej kiedyś żeby się tym nie przejmowała - nie chcesz o tym rozmawiać ze mną - zaraz go poprawiła - spróbować chyba mogę - przetarła jeszcze raz zaczerwienione oczyska i zaraz wyciągnęła łapki w jego stronę bo chciała się przytulić, a nie mogła się podnieść.
    harry windsor

    harry windsor

    londyn
    mechanika
    książę
    32

    sala #1 - Page 9 Empty Re: sala #1

    Pisanie by harry windsor Sob Sie 15, 2015 9:42 pm

    nie śmieję się z ciebie przecież.. wmawiasz sobie znowu ;x
    bardzo głupia, bo rzeczywiście by dla niej nawet gwiazdkę z nieba ogarnął ;x no przynajmniej by kupił jakąś pokaźną i nazwał jej imieniem. - po co to czytasz? - zapytał ją, bo tyle razy jej powtarzał, żeby po prostu to ignorowała i nie patrzyła na żadne plotkarskie portale albo gazety. to też nie było trudne, bo po prostu mogła nie wchodzić w dział z gazetami i nie byłoby problemu. - w ogóle o tym nie chcę rozmawiać - dalej się upierał. z nikim nie chciał o tym rozmawiać, a tym bardziej z nią. chwilę na nią patrzył, ale nie mógł jej odmówić, więc zaraz ją objął. to nic, że potem znów będzie musiał się naćpać, żeby nie myśleć o tym jak za nią tęskni.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    sala #1 - Page 9 Empty Re: sala #1

    Pisanie by aggie holtzman Sob Sie 15, 2015 9:54 pm

    żyje dzisiaj w jakiejś paranoi serio xd
    awwww, jakby nazwał gwiazdkę jej imieniem to mógłby ją ruchać bez gumy i zmajstrować jej dziecko. tak by się poświęciła! - nie czytam tego specjalnie, ale trudno jest ominąć wszystkie artykuły na swój temat - stwierdziła. czasem ją korciło żeby sprawdzić co o niej piszą, ale potem robiło jej się tylko przykro, bo rzadko kiedy zdarzało się żeby było tam coś miłego. pewnie mocno się do niego przytuliła i zaraz na jej twarzy pojawił się uśmieszek. miętosiła jego koszulę w łapkach zupełnie jakby nie chciała go puścić - ale jesteś uparty - wymamrotała mu do ucha i westchnęła.
    harry windsor

    harry windsor

    londyn
    mechanika
    książę
    32

    sala #1 - Page 9 Empty Re: sala #1

    Pisanie by harry windsor Sob Sie 15, 2015 10:00 pm

    witaj w moim świecie, ratuj się puki jeszcze możesz xd
    wow, takie poświęcenia ze strony aggie. szkoda tylko, że harry nie wiedział, że potrzebuje ją przekupić żeby wolała jego, a nie tego drugiego. wyglądała na taką, która nie za łatwo da się wygrać takim sposobem. - jeżeli o tobie piszą, to znaczy, że jednak cię lubią. inaczej nikt by nie chciał o tobie słyszeć - próbował ją przekonać. tak jego zdaniem było. puszczali ploty na jego temat, a jak przyszło co do czego to większość była dla niego miła jak go zaczepiała na ulicy. usiadł się jakoś wygodniej, żeby mógł ją przytulać i dziwnie jakoś nad nią nie stać. - z czym? - pogładził ją po dłoni.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    sala #1 - Page 9 Empty Re: sala #1

    Pisanie by aggie holtzman Sob Sie 15, 2015 10:10 pm

    chyba już za późno ;c
    nie była przekupna. przecież gdyby była to cały czas prosiłaby harryego o jakieś błyskotki. a nawet tego nie chciała ;x była kochana! - już mi to kiedyś tłumaczyłeś - podrapała się po nosie. dopóki nie zacznie zakładać jednokolorowych kostiumów i nie będzie pomagać biednym dzieciom to te media i tak jej nie polubią. takiego była zdania. a nie chciała być taka nijaka i poważna! - z wszystkim - dalej kurczowo się go trzymała - z tym że mimo wszystko tutaj przychodzisz i że nie chcesz ze mną rozmawiać o swoich planach na przyszłość - mamrotała mu do ucha - i w ogóle to cie strasznie za to wszystko kocham - bredziła zdecydowanie, pewnie wpompowali w nią hektolitry morfiny.
    harry windsor

    harry windsor

    londyn
    mechanika
    książę
    32

    sala #1 - Page 9 Empty Re: sala #1

    Pisanie by harry windsor Sob Sie 15, 2015 10:15 pm

    ups
    była kochana, ale i tak dałaby się przekupić jakby dał jej coś ekstra pewnie. ech, że on w ogóle nie myślał. był jednak prostym facetem, który myślał, że skoro kobieta tak mówi, to tak naprawdę musi być. musi więcej czasu spędzić z bratem, to ten mu podpowie co ma robić. - i będę ci to zawsze powtarzać - on też nie chciał być poważny cały czas, więc nauczył się manipulować mediami na tyle ile może. za każdym razem gdy robił coś głupiego poświęcał się i dawał jakieś mądre przemówienia albo kasę na akcje charytatywne i wszystko mu wybaczali. bo przecież jest jeszcze młody i pod wielką presją, więc czasami może mu odwalić. - bo cię kocham i martwię się twoim stanem, niezależnie od tego co się między nami działo - wytłumaczył jej i musnął ustami jej skroń. - wiem - dalej ją głaskał po tej dłoni.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    sala #1 - Page 9 Empty Re: sala #1

    Pisanie by aggie holtzman Sob Sie 15, 2015 10:19 pm

    - to dobrze, że wiesz - pokiwała głową nieznacznie - nie zapomnij o tym - zastrzegła. bo mimo ich sytuacji dalej go kochała. co z tego że dzieliła serduszko pomiędzy niego i williama! pewnie zaraz padła zmęczona, a ty zacznij cornym he he.
    harry windsor

    harry windsor

    londyn
    mechanika
    książę
    32

    sala #1 - Page 9 Empty Re: sala #1

    Pisanie by harry windsor Sob Sie 15, 2015 10:20 pm

    dużo z tego, ale i tak został z nią jeszcze trochę, a potem poszedł się upić w domu i oglądać kardashianów.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    sala #1 - Page 9 Empty Re: sala #1

    Pisanie by william roosevelt Nie Sie 16, 2015 1:43 pm

    nie wiem jak william dowiedział się, że aggie jest w szpitalu, ale miał swoje kontakty najwyraźniej i jak tylko dowiedział się, że się obudziła chciał ją odwiedzić, ale pewnie siedział z gigi i nie mógł bo by się na niego obraziła, więc przyleciał dzisiaj, teraz. zapukał lekko do drzwi sali i wszedł niepewnie.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    sala #1 - Page 9 Empty Re: sala #1

    Pisanie by aggie holtzman Nie Sie 16, 2015 1:47 pm

    pewnie spała bo mimo tego że długo się nie budziła to potrzebowała wiele snu na regenerację. kiedy usłyszała pukanie od razu się przebudziła. była bardziej nerwowa po wypadku to pewnie dlatego nawet nie miała mocnego snu. odwróciła się żeby sprawdzić kto to - cześć - przetarła niewyraźne i ciągle podkrążone oczyska.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    sala #1 - Page 9 Empty Re: sala #1

    Pisanie by william roosevelt Nie Sie 16, 2015 1:50 pm

    - aggie... - mruknął zmartwiony i podszedł bliżej łóżka, a nawet pewnie usiadł sobie na krzesełku przy nim. - jak się czujesz? - zapytał i pogłaskał ją po głowie. oczywiście, że się o nią martwił! - co się w ogóle stało? - zadawał kolejne pytania bo mimo że wiedział, że jest w szpitalu to w sumie nic po za tym nie ogarniał.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    sala #1 - Page 9 Empty Re: sala #1

    Pisanie by aggie holtzman Nie Sie 16, 2015 1:53 pm

    chwyciła jego rękę i zdjęła ze swojej głowy - nie jestem pieskiem - pewnie nie lubiła takiego głaskania. nie była niczym zwierzątkiem. wszyscy się z nią teraz obchodzili jak z porcelanową lalką, co ją troche denerwowało choć z drugiej strony nie dziwiło - już jest lepiej - zapewniła go - hm, tak jakby wracałam do domu i wjechało we mnie auto - przynajmniej tak jej mówili, ona pewnie tylko pamiętała parę świateł które były coraz bliżej.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    sala #1 - Page 9 Empty Re: sala #1

    Pisanie by william roosevelt Nie Sie 16, 2015 2:04 pm

    westchnął i położył dłonie na swoich kolanach, skoro nie chciała żeby ją dotykał. wcale się jej nie dziwię, że tego nie lubiła bo mnie też by to zirytowało xd - tak po prostu? - zdziwił sie. zastanawial się pewnie czy ona wpadła pod samochód, czy samochód wpadł na nią bo to dość istotne. - to dobrze, że już jest lepiej. - uśmiechnął się do niej lekko. - długo cię tu będą trzymać? - zapytał.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    sala #1 - Page 9 Empty Re: sala #1

    Pisanie by aggie holtzman Nie Sie 16, 2015 2:08 pm

    mnie też takie coś irytuje więc kompletnie się nie dziwię ;x - no może nie tak po prostu - zaczęła sie rozglądać po sali - powiedzmy, że byłam lekko pod wpływem - jasne, lekko xd - obudziłam sie w końcu, więc jest zdecydowanie lepiej - potwierdziła - nie wiem jeszcze, na razie nie planują mnie stąd wypuszczać - podrapała się po nosie - a co? planujesz jakąś przygodę na którą chcesz mnie zabrać? - zaśmiała się.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    sala #1 - Page 9 Empty Re: sala #1

    Pisanie by william roosevelt Nie Sie 16, 2015 2:12 pm

    taa... william też już widział jakie to lekko było. ah, co jest dość istotne przyszedł do szpitala całkowicie trzeźwy ;x wypadało to nadmienić. - nie planowałem żadnej przygody życia. po prostu wiem, że w szpitalach nie najlepiej dochodzi się do siebie. - wzruszył ramionami. - będzie się miał kto tobą zająć jak wyjdziesz? - zapytał. to było dość istotne! nie mogła przecież być na własną rękę po czymś takim.

    Sponsored content

    sala #1 - Page 9 Empty Re: sala #1

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Nie Maj 12, 2024 9:27 pm