connor

    connor holtzman

    connor holtzman

    berlin
    -
    i don't care
    34

    connor - Page 2 Empty connor

    Pisanie by connor holtzman Nie Paź 05, 2014 8:08 pm

    First topic message reminder :

    connor - Page 2 Scandinavian-living-room-600x338
    connor - Page 2 Black-eames-chairs-600x375
    connor - Page 2 Light-lovely-bedroom-600x400
    connor - Page 2 Plus-wallpaper-600x1067
    connor - Page 2 White-tile-bathroom-600x868


    Ostatnio zmieniony przez connor holtzman dnia Wto Paź 13, 2015 7:43 pm, w całości zmieniany 9 razy
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    connor - Page 2 Empty Re: connor

    Pisanie by daniel roosevelt Nie Paź 19, 2014 3:18 pm

    debbie miała rację, daniel rzeczywiście poleciał dzisiaj sprawdzić, czy aggie żyje. chciał do niej zadzwonić, ale nie odbierała i domyślił się, że robi to specjalnie! nie zamierzał jednak poddawać ich przyjaźni próbie tylko dlatego, że jego przyjaciółka nie znosi jego dziewczyny, a jego dziewczyna wkręciła sobie, że ta się w nim podkochuje. przyszedł więc do mieszkania holtzmanów, zasłonił judasza i zadzwonił do drzwi, spryciarz! halo, poświęcał artykuł do studenckiej gazetki, żeby tu przyjść.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    connor - Page 2 Empty Re: connor

    Pisanie by aggie holtzman Nie Paź 19, 2014 3:25 pm

    a alphonse chce go wywalić z samorządu bo się nie stara tylko lata za debbie ;x
    jeeeeezu aggie miała okropnego kaca. pewnie bełtała całą noc przez co jej brat nie spał więc wkurwiali się na siebie od rana. wzięła chyba z dziesięć pryszniców bo ciągle wydawało jej się, że śmierdzi imprezą i wczorajszym dniem. popołudniu poczuła się jednak nieco lepiej i udało jej się wcisnąć w siebie kawałek suchej bułki, którą właśnie popijała ciepłą herbatą. oczywiście bezproduktywnie wgapiała się w telewizor. nie miała nawet siły przebrać się w jakieś normalne ciuchy więc pożyczyła od konora koszulkę, która wyglądała na niej jak sukienka. słysząc dzwonek do drzwi przewróciła oczyskami, bo kto śmiał jej przeszkadzać! ruszyła powoli do drzwi i chciała zerknąć kto to, jednak judasz był zasłonięty. stwierdziła, że to na dziewięćdziesiąt procent jacyś rabusie więc szybko poleciała do pokoju brata po kij bejsbolowy i powoli uchyliła drzwi - ostrzegam, że jestem uzbrojona! - warknęła na wstępie. dopiero po chwili zczaiła, że to daniel. i tak powinien dostać!
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    connor - Page 2 Empty Re: connor

    Pisanie by daniel roosevelt Nie Paź 19, 2014 3:30 pm

    to niemożliwe, daniel zawsze się stara i wszystko poświęca samorządowi! niech lepiej alphonse zajmie się lataniem za bridget, bo ona zapomniała jego imienia i nie miała jak mu przekazać babeczki.
    zaśmiał się na ostrzeżenie aggie.
    - nie wygłupiaj się, to ja! - zabrał dłoń, bo nie wyszło i i tak musiała się dowiedzieć kim on jest, zanim go wpuściła. - mam dla ciebie niespodziankę! - zawołał radośnie. skąd miał wiedzieć, że aggie dzisiaj nie jest w stanie żyć. w takim wypadku nie przyprowadzałby przecież księcia harry'ego, żeby spełnić jej marzenie i pozwolić jej go poznać.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    connor - Page 2 Empty Re: connor

    Pisanie by aggie holtzman Nie Paź 19, 2014 3:45 pm

    no właśnie a on biedny czekał na te babeczki i nic! nie doczekał się i umarł z głodu na pewno.
    brzuch jej się wywrócił do góry nogami słysząc że to daniel - boże, czego ty znowu chcesz! - mruknęła odstawiając kij i otwierając drzwi na oścież - nie przekupisz mnie żadnymi misiami, cukierkami, ani kwiatkami, nie ma mowy daniel! - szkoda tylko, że to było coś lepszego od cukierków. książę harry stał w jej drzwiach. aggie zrobiła się cała czerwona bo stała niepomalowana, poczochrana, w za dużej koszulce brata przed księciem harrym. nienawidziła daniela, nie mógł wybrać gorszego momentu, serio.
    harry windsor

    harry windsor

    londyn
    mechanika
    książę
    32

    connor - Page 2 Empty Re: connor

    Pisanie by harry windsor Nie Paź 19, 2014 3:48 pm

    harry tak sobie stał i czekał, aż w końcu daniel o nim wspomniał. w ogóle nie za bardzo chciał tutaj przychodzić, ale skoro daniel tak nalegał to się zgodził. pewnie w dodatku był na kacu, co nie znaczyło, że nie wygladał super jak zawsze. - cześć aggie - pomachał jej trochę rozbawiony, po czym wszedł głębiej do środka. - miałeś racje, jest urocza - zwrócił się do daniela, poruszając śmiesznie brwiami.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    connor - Page 2 Empty Re: connor

    Pisanie by daniel roosevelt Nie Paź 19, 2014 3:52 pm

    harry pewnie wszystko jakoś opacznie zrozumiał i myślał, że daniel mu podstawia aggie pod nos, żeby ją zabrał do łóżka. albo obiecał mu, że zapłaci mu za kolejną striptizerkę, jeśli przyjdzie z nim dzisiaj do aggie. miała być świetna niespodzianka i aggie miała mu wszystko wybaczyć, a zamiast tego tylko się bardziej na niego obrazi. dramaty same z tą dziewczyną!
    - aggie, nie chcę cię niczym przekupywać. poznałaś już mojego znajomego, księcia harry'ego? - wskazał na niego obiema dłońmi, jakby prezentował jej najnowszy model samochodu. poza tym daniel już wiele razy widział dziewczynę w takim stanie, więc myślał, że wygląda normalnie. no właśnie, zawsze była urocza.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    connor - Page 2 Empty Re: connor

    Pisanie by aggie holtzman Nie Paź 19, 2014 3:57 pm

    w głowie przeklinała daniela na wieki wieków amen. ten to potrafił sobie wybrać odpowiedni moment żeby przedstawić jej księcia. notorycznie obciągała rączkami koszulkę, która teraz zaczęła jej się wydawać zdecydowanie zbyt krótka. musiała wyglądać słodko z lekko rozchylonymi ze zdziwienia usteczkami. w głowie to w ogóle miała milion myśli bo nie wiedziała czy powinna teraz dygnąć, czy może przyjąć sto batów od księcia za to, że jest w takim stanie - kurwa - wypsnęło jej się, zaraz zasłoniła usteczka i znów zrobiła się czerwona jak buraczek - sorry, to znaczy cześć, to znaczy wejdźcie - zaczęła się motać jak sto pięćdziesiąt. westchnęła, jej sytuacja i tak nie mogła być bardziej beznadziejna - zapraszam - wskazała ręką w kierunku salonu, który był najbardziej ogarnięty. nie miała zamiaru zapraszać ich do pokoju, strach tam wchodzić.
    harry windsor

    harry windsor

    londyn
    mechanika
    książę
    32

    connor - Page 2 Empty Re: connor

    Pisanie by harry windsor Nie Paź 19, 2014 4:04 pm

    zaśmiał się pod nosem, widząc zamotanie aggie. w sumie to nic mu to nie robiło, bo wiele dziewczyn tak na niego reagowało, więc to dla niego nic nowego czy dziwnego nie było. a wręcz nawet uważał, że jest rzeczywiście całkiem urocza. czyli jakby nie było wszystko szło na korzyść aggie. a ona się tak stresowała. - nie przejmuj się - machnął ręką, kiedy tak się speszyła, po tym jak przeklęła. nie wymagał od nikogo tego, żeby padał przed nim na kolana i mus służył. no a przynajmniej nie teraz i nie od niej. przyjaciele daniela są i jego przyjaciółmi xd. - całkiem ładnie tutaj masz - włożył dłonie w kieszenie spodni, po czym poszedł się trochę porozglądać po tym jej salonie.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    connor - Page 2 Empty Re: connor

    Pisanie by daniel roosevelt Nie Paź 19, 2014 4:09 pm

    kiedy harry tak uspokajał aggie, daniel jak ten debil zza jego pleców posyłał przyjaciółce najszerszy uśmiech na świecie i kciuki do góry. uważał, że naprawdę dobrze im szło. okej, stało się to, co przewidywał, czyli aggie narobiła mu wstydu przed księciem, ale i tak nie było jakiegoś wielkiego dramatu. szczególnie, że przekonał się już, jaki jest harry i właściwie bardziej mu się pewnie podobała taka dziewczyna w krótkiej koszulce niż ubrana w garsonkę.
    - tak jak mówiłem, aggie studiuje mechatronikę... - zagaił, bo wydawało mu się, że ci dwoje studiują to samo, kto by tam widział różnicę między mechatroniką a mechaniką.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    connor - Page 2 Empty Re: connor

    Pisanie by aggie holtzman Nie Paź 19, 2014 4:15 pm

    uśmiechała się jak debilka słuchając słów księcia i kiwała głową. nie chciała znów narobić sobie wstydu więc na razie nic nie mówiła. kiedy tylko harry oglądając salon odwrócił się do niej plecami posyłała danielowi miny w stylu: "zabiję cię" albo "i tak masz przejebane". słodko, na prawdę - dziękuje - przygładzała pośpiesznie swoje jasne roztrzepane bardzo dzisiaj włosy - nie mieszkam tutaj sama tylko z bratem. to też po części jego zasługa - wyjaśniła i zaraz pacnęła się w czoło - jejku, eeee może macie ochotę na coś do picia? - danielowi na pewno dosypie cyjanku do herbaty ;x - albo do jedzenia? upiekłam babeczki - daniel i tak nie dostanie ani jednej xd
    harry windsor

    harry windsor

    londyn
    mechanika
    książę
    32

    connor - Page 2 Empty Re: connor

    Pisanie by harry windsor Nie Paź 19, 2014 4:22 pm

    jak tak sobie chodził, to zerknął podejrzliwie przez okno. - tak, tak - pomachał głową, zupełnie bez zainteresowania, kiedy daniel coś tam gadał o studiach. w ogóle go to nie interesowało, bo uważał, że umówili się na to spotkanie z jednego powodu. w końcu daniel obiecał mu trójkąt, po tym jak wyznał mu, że chce spróbować z innym kolesiem. zaraz jednak z szerokim uśmiechem odwrócił się do nich, po czym siupnął sobie na kanapie. poklepał miejsce obok siebie, spoglądając na aggie, która musiała do niego przyjść, skoro jej kazał. - ona jest spoko, tak? - zapytał jeszcze raz daniela, żeby się upewnić na sto pro. wyciągnął z kieszeni worek z jakimś białym proszkiem, po czym wysypał go na stół i zaczął robić sobie kreskę. zwinął sto funtów w rulonik, po czy wciągnął to. - dobry towar - pokiwał głową. - a więc jak? zaczynamy? - klepnął aggie w udo. jednym ruchem ściągnął z siebie koszulkę, po czym zabrał się za rozporek u spodni.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    connor - Page 2 Empty Re: connor

    Pisanie by daniel roosevelt Nie Paź 19, 2014 4:33 pm

    aggie może i posyłała mu jakieś mordercze spojrzenia, ale on i tak zacieszał, że harry jest dla niej miły i że całość nieźle im idzie. jeszcze chwila, a aggie na pewno mu wszystko wybaczy i zamiast tego będzie mu dziękować! kto wie, może nawet aggie i harry się w sobie zakochają i to wszystko będzie zasługa daniela... ach, ale by było! albo nie, bo aggie prędzej by była u władzy niż on. ;x no i daniel na pewno nigdy nie powiedział, że chce spróbować z kolesiem, chyba że był pijany i było to wyrwane z kontekstu i harry coś źle zrozumiał! na przykład daniel powiedział, że chce spróbować z kolesiem rządzić, czyli jak on będzie premierem i nie będzie królowej, tylko facet król czy coś......
    - tak, jest najlepsza, a jej babeczki... - pokazał dwiema rękoma jakby trzymał babeczki, trochę to wyglądało jakby mówił o jej cyckach. ale kiedy harry wysypał biały proszek i zaczął się rozbierać, daniela wryło. miał ochotę odchrząknąć i powiedzieć, że przecież obiecał striptizerkę PO spotkaniu z aggie, a nie teraz. - co? - tylko na tyle się zdobył zamiast tego. zamrugał jeszcze parę razy, bo chyba coś mu się przewidziało. przemęczony był ostatnio i jakieś omamy miał.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    connor - Page 2 Empty Re: connor

    Pisanie by aggie holtzman Nie Paź 19, 2014 4:42 pm

    wszystko byłoby pięknie, daniel dzięki przyjaźni z harrym mógłby dostać się do rządu i na prawdę mieć władzę. w końcu spełniłby swoje najskrytsze marzenia i w ogóle. tak się jednak nie stało. aggie nawet uradował komplement daniela na temat jej przepysznych babeczek (a nie cycków). i na prawdę była skłonna mu wszystko wybaczyć, nawet ostatecznie debbie, ale w momencie w którym książę poklepał ją po udzie jak tanią dziwkę, a potem zdjął koszulkę i zabierał się do bóg wie czego.... cóż, krótko mówiąc zamurowało ją - co zaczynamy? - zmieszała się bardzo - gorąco ci? mogę otworzyć okno - podrapała się po skroni. kiedy jednak zobaczyła jak harry zabiera się za rozporek to odruchowo walnęła go pięścią w jaja tak mocno, że pewnie wgniotły się na amen i nie wrócą do pierwotnego stanu. nici z królewskiego potomka - pojebało was? - odskoczyła momentalnie i stanęła przy ścianie - jeśli chcecie się bawić w grupowy seks to idźcie do burdelu - bo tak, myślała że to również sprawka daniela.
    harry windsor

    harry windsor

    londyn
    mechanika
    książę
    32

    connor - Page 2 Empty Re: connor

    Pisanie by harry windsor Nie Paź 19, 2014 4:53 pm

    a harry nadal sobie myślał, że daniel po prostu chce spróbować orgii i się już tak na to biedak napalił. myślał, że jedna z jego zachcianek zostanie spełniona, a tu taka przykra niespodzianka go czekała. - no jak to co? chyba się umawialiśmy, nie? - zapytał trochę zdezorientowany, ze spodniami spuszczonymi do samych kostek. miał pewnie jakieś bokserki w serduszka, czy tam złote korony. tak po królewsku. miał już mówić aggie, żeby się po prostu rozebrała, ale wtedy zadała mu bolesny cios, prosto w jego królewskie klejnoty. pisnął łapiąc się za nie. - co to ma w ogóle znaczyć? - zapytał oburzony, po czym podciągnął szybko spodnie. zaraz zapiszczał mu telefon, na który spojrzał trochę spanikowany. wyprostował się, mierząc wzrokiem dziewczynę, po czym poszedł w stronę daniela. - zawiodłem się na tobie stary - podciągnął nosem, bo był tak naćpany, że aż się wzruszył. - a ty mogłabyś chociaż porządnie ogolić nogi, bo kiepsko się prezentujesz - pisnął w stronę aggie, po czym wybiegł do swojego prywatnego helikoptera, bo mu się przypomniało, że ma dziś kręcić jakiś dokument na cześć babci.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    connor - Page 2 Empty Re: connor

    Pisanie by daniel roosevelt Nie Paź 19, 2014 4:59 pm

    nie zdążył nawet zareagować na to wszystko. cóż, daniel nie był raczej człowiekiem czynu, najpierw musiał w głowie rozpisać kilkupunktowy plan tego, jak ma się teraz zachować i jak uspokoić całą sytuację, ale niestety tu potrzebna była szybka reakcja, żeby zapobiec katastrofie.
    - aggie, to nie tak! - zawołał, bo tylko na tyle go było stać. nie chciał, żeby przyjaciółka myślała, że daniel przyprowadził księcia, żeby się tu wszyscy wspólnie zabawiali. zaraz harry'ego już nie było, a daniel z aggie zostali sami. - doszło do jakiegoś nieporozumienia, jestem tak samo zaskoczony jak ty... - tłumaczył się. - nie wiem, co on sobie wkręcił. wiesz, on jest trochę inny, niż go sobie wyobrażałem. ale jest księciem, nie? - odchrząknął. gadał jakieś głupoty, byle gadać. wiedział, że swoją dzisiejszą wizytą tylko pogorszył całą sytuację.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    connor - Page 2 Empty Re: connor

    Pisanie by aggie holtzman Nie Paź 19, 2014 5:09 pm

    biedak z daniela. aggie teraz jeszcze bardziej była na niego rozzłoszczona. właściwie to była zezłoszczona na oboje, ale harry się ulotnił więc cała wściekłość aggie skupiła się na danielu - i co w związku z tym, że jest księciem? - burknęła - to znaczy, że co mam się mu sprzedać bo inaczej nie zrobisz kariery? - poszła do kuchni zrobić sobie drinka bo teraz się jeszcze bardziej wściekła - sprzedaj swoją dziewczynę - odparła nalewając sobie whisky do szklanki - jesteś debilem - podsumowała szukając coca coli, bo dziś czystego whisky nie przełknie - po co w ogóle go tutaj przyprowadzałeś? myślałeś, że mnie udobruchasz? - dalej przeszukiwała szafki w poszukiwaniu coli - nie jestem zwierzątkiem, któremu rzucisz trochę żarcia i jest zadowolone - tak, zdecydowanie sytuacja nie działała na korzyść chłopaka.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    connor - Page 2 Empty Re: connor

    Pisanie by daniel roosevelt Nie Paź 19, 2014 5:14 pm

    - nie chciałem cię mu sprzedawać, chciałaś go poznać, to go przyprowadziłem. skąd miałem wiedzieć, że źle zrozumie sytuację i zacznie się rozbierać?! - odpowiedział od razu. skąd miał wiedzieć? hm, pewnie dlatego, że już spędził z nim trochę czasu i zawsze kończyło się na jakiś striptizerkach czy wypraszaniu daniela, żeby zostać z jakąś panią sam na sam. - gdybym przyszedł sam, nigdy w życiu byś mnie nie wpuściła, bo jak sobie coś wkręcisz, to jesteś obrażona przez milion lat. chciałem zrobić jakiś miły gest, ale nie, lepiej od razu powiedz, że wszystko zepsułem i wszystko moja wina. poza tym to ty masz jakiś problem, a nie ja, ja tylko się o ciebie martwię od wczoraj! myślałem, że nie dotrzesz do domu! - wyrzucał z siebie. chciał jej milion rzeczy powiedzieć i wszystko wychodziło strasznie chaotycznie.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    connor - Page 2 Empty Re: connor

    Pisanie by aggie holtzman Nie Paź 19, 2014 5:23 pm

    nalała sobie w końcu tej coli i wzięła dwa porządnie łyki. potem z naburmuszoną miną podeszła do daniela. oczywiście, że nie wpuściłabym cię, bo jesteś palantem!!! - i kopnęła go w piszczel. tak, zdecydowanie nie panowała nad sobą, nad emocjami i nad wszystkim, przykre! mam ogólnie wrażenie że zamienili się rolami i teraz aggie jest bardziej danielowata i obrażalska niż sam daniel xd - nie mam żadnego problemu! to ty masz jakiś problem! - zaczęła chaotycznie wymachiwać rękoma, ale się zmęczyła i padła na kanapę - jak widać dotarłam do domu, czuję się świetnie, twoje sumienie może być spokojne, nie musisz się martwić - wymamrotała na jednym wydechu i znów się napiła he he.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    connor - Page 2 Empty Re: connor

    Pisanie by daniel roosevelt Nie Paź 19, 2014 5:26 pm

    - czemu jestem palantem? bo jestem z debbie? - wykrzyczał na nią, bo już się zdenerwował. jakim prawem ona go kopała! żadnym! nie miała do tego prawa! on o tym najlepiej wiedział, bo studiował prawo, halo. rzeczywiście aggie zrobiła się obrażalska, ale pewnie dlatego, że tym razem to ona nie akceptuje jego partnerki, a nie on jej. xd - oczywiście, że się o ciebie martwię, aggie! przestań robić z siebie nie wiadomo kogo! - prychnął, krzyżując ręce na piersi. z tym ostatnim to on sam nie wiedział o co mu chodzi, ale jak się zdenerwował, to paplał cokolwiek, byle dalej się kłócić.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    connor - Page 2 Empty Re: connor

    Pisanie by aggie holtzman Nie Paź 19, 2014 5:37 pm

    jak na nią krzyknął to momentalnie wstała. pewnie wydawało jej się, że jak wstanie to daniel poczuje respekt i przestanie się drzeć - gówno mnie obchodzi debbie! - tym razem to ona krzyknęła - mam ją w dupie rozumiesz? mam w dupie to co robicie i będę mieć to w dupie kiedy kolejny raz cię oleje - a była przekonana, że go oleje i ten będzie znów jęczał i marudził - nie chcę żebyś się o mnie martwił, nie potrzebuję tego - naburmuszyła się jak jakiś nieznośny bachor i znów klapneła tyłkiem na kanapie.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    connor - Page 2 Empty Re: connor

    Pisanie by daniel roosevelt Nie Paź 19, 2014 5:50 pm

    w danielu coś drgnęło, kiedy aggie przyznała się do przekonania, że debbie znów zostawi daniela. słuchał jej teraz w milczeniu i wsunął ręce do kieszeni.
    - wiesz, debbie powiedziała, że nie akceptujesz naszego związku, bo się we mnie kochasz. stwierdziłem, że to najbardziej niedorzeczna rzecz na świecie, bo przecież jesteśmy przyjaciółmi. ale wiesz co? gdybyś była moją przyjaciółką, cieszyłabyś się moim szczęściem i nie robiła problemów z dupy tylko po to, żeby móc się wyżywać na mnie i na niej. - powiedział spokojnie. heh, szkoda, że nie spotkał daniela z innej rzeczywistości, który nie akceptował jej związku z willem. - i wiesz co? prawdziwi przyjaciele martwią się o siebie, nawet jeśli drudzy tego nie potrzebują. więc jak jest? mam się jeszcze o ciebie martwić czy stwierdzasz, że naszą przyjaźń też masz w dupie? - wbił w nią wzrok.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    connor - Page 2 Empty Re: connor

    Pisanie by aggie holtzman Nie Paź 19, 2014 6:06 pm

    aggie zrobiło się gorąco i to nie przez alkohol tylko przez to co usłyszała od daniela. boże, ja sama nie wiem czy ona jak głupia bujała się w danielu, czy po prostu była zazdrosna......... ale coś było na rzeczy, definitywnie! zresztą coś musiało być, inaczej nie byłoby dramy. westchnęła i spuściła głowę żeby móc obserwować swoje stopy. po chwili przeczesała pośpiesznie swoje rozpuszczone włosy i wstała tylko po to żeby stanąć na przeciwko chłopaka - jestem tylko twoją przyjaciółką - zaznaczyła stanowczo, choć nie wiem czy bardziej nie był to wyrzut. ona sama nie wiedziała - i nie znoszę debbie, nic na to nie poradzę - wzruszyła ramionami - pamiętam jaki chodziłeś przybity kiedy rozstaliście się i przykro mi, ale nie mogę wymazać tego obrazu z głowy - wyjaśniła - możesz mnie przekonywać do końca świata, ale i tak nie uwierzę że ona się zmieni - dla aggie ona zawsze będzie szmatą, przykro mi.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    connor - Page 2 Empty Re: connor

    Pisanie by daniel roosevelt Nie Paź 19, 2014 6:44 pm

    daniel nie wierzył w te pomysły debbie, ale i tak uważał, że aggie zachowuje się niedorzecznie. właściwie obie dziewczyny zachowywały się szalenie niedorzecznie. dlaczego nie mogły po prostu się pogodzić dla dobra daniela? ciężkie życie...
    - bardzo mi przykro z tego powodu. - mruknął, bawiąc się szelkami, które pewnie nosił, bo to taki typ chłopaczka. - ponieważ ona się zmieniła i naprawdę ją kocham. chciałbym, żebyś to zrozumiała i zaakceptowała. - odparł. - a poza tym nie zachowuj się, jakby mój związek z nią zagrażał naszej przyjaźni, bo tak nie jest i nigdy nie było. - dodał szybko.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    connor - Page 2 Empty Re: connor

    Pisanie by aggie holtzman Nie Paź 19, 2014 6:51 pm

    on w ogóle nie rozumiał kobiet! nie wiem jak jakąkolwiek kiedyś zdobył! te laski musiały być jakieś głupie, serio! - mi też jest przykro z tego powodu że jesteś po prostu ślepy - wzruszyła ramionami. nie chciało jej się dalej tłumaczyć, dlaczego tak uważa. doskonale znał jej zdanie, doskonale wiedział że nie znosi jego byłej. a wystarczyło jedno skinienie debbie i już był jej. to sprawiało, że aggie było bardzo przykro. bardziej niż wtedy kiedy usiadł na jej prototypie robota i go rozwalił swoim kościstym dupskiem - skoro tak uważasz - wzruszyła ramionami - okej, załóżmy że nie zagraża - zaczęła miętosić rąbki koszulki w łapkach.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    connor - Page 2 Empty Re: connor

    Pisanie by daniel roosevelt Nie Paź 19, 2014 7:07 pm

    ja też nie wiem, daniel zawsze najszybciej zdobywa dziewczyny, a ja nie ogarniam. przecież on nie ma czasu!
    - nie mów tak. - skrzyżował ręce. nie miała prawa mówić, że jest ślepy, tylko dlatego, że był zakochany. wiadomo, miłość jest ślepa, a daniel jest jedyną osobą, która lubi debbie, ale bez przesady... niech swoje własne błędy popełnia, a ona niech tylko to zaakceptuje. tak to sobie wszystko myślał, ale nic nie wypowiadał na głos, bo męczyły go te kłótnie z aggie. - nie "założmy", tylko tak jest. jakie jest tu dla ciebie zagrożenie, hm? okej, nie możemy wychodzić w trójkę, bo się nie lubicie. co jeszcze? nadal będę z tobą spędzał tyle czasu, co wcześniej. - zapewnił ją. nie wiem jak on zamierzał to zrobić bez zostania wywalonym z samorządu przez alfonsa!

    Sponsored content

    connor - Page 2 Empty Re: connor

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -
      » connor
      » connor
      » connor
      » connor
      » connor

      Obecny czas to Pon Maj 20, 2024 9:03 am