roosevelt

    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 2 Empty roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Pon Paź 13, 2014 6:05 pm

    First topic message reminder :

    roosevelt - Page 2 Architecture-modern-home

    roosevelt - Page 2 Modern-home-7

    roosevelt - Page 2 Modern-home-9

    roosevelt - Page 2 Spivey-designs-modern-residence-14
    william

    roosevelt - Page 2 Image_0311
    daniel
    debbie grayson

    debbie grayson

    los angeles
    dziennikarstwo
    pierwsza dama
    32

    roosevelt - Page 2 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by debbie grayson Sob Paź 18, 2014 10:30 pm

    debbie się rozpłakała i nie mogła bardzo długo się uspokoić. a kiedy już skończyła płakać, wtulona w daniela zasnęła.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    roosevelt - Page 2 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by daniel roosevelt Sob Paź 18, 2014 10:31 pm

    przestraszył się tego, że się rozpłakała. próbował ją pocieszyć, ale na nic. stwierdził w duchu, że jest najgorszym chłopakiem na świecie, skoro doprowadził debbie do łez. ;x pewnie jak się obudziła, to czekał na nią bukiet róż, bo daniela tak zżerały wyrzuty sumienia, że się szarpnął na romantyczny gest!
    debbie grayson

    debbie grayson

    los angeles
    dziennikarstwo
    pierwsza dama
    32

    roosevelt - Page 2 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by debbie grayson Pon Paź 27, 2014 9:26 pm

    przyszła do niego w seksownej sukience, bo dawno go nie widziała. miała nadzieję, że nie będzie w domu jego brata! dzwoniła do drzwi i czekała.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    roosevelt - Page 2 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by daniel roosevelt Pon Paź 27, 2014 9:29 pm

    daniel sam nie wiedział, czy w domu jest jego brat. od trzech dni pracował nad artykułem do gazetki, który dzisiaj mu się skasował na komputerze w ramach złośliwości rzeczy martwych i musiał go pisać od początku. nie golił się już milion lat z tego wszystkiego i zaczynał nieźle zarastać. otworzył jej drzwi, ale podczas kiedy ona wyglądała seksownie w swojej sukience, on wyglądał jak żul. i pewnie śmierdział żulem, bo od tych trzech dni też się nie mył. nie miał czasu no!
    - oooch. debbie. cześć. wejdź. wyglądasz przepięknie. nie spodziewałem się ciebie. - zalał ją milionem słów i wpuścił do środka. potarł się po zmęczonych oczach.
    debbie grayson

    debbie grayson

    los angeles
    dziennikarstwo
    pierwsza dama
    32

    roosevelt - Page 2 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by debbie grayson Pon Paź 27, 2014 9:40 pm

    - oo widzę, że wpadłam w złą porę - zauważyła zdejmując płaszcz. debbie cierpiała na niewyżycie seksualne, bo odkąd byli razem, ani razu się nie przespali i musiała korzystać z innych możliwości. na przykład z pornoli i swojego wibratora. no cóż, ona też miała sporo pracy, ale widziała, że daniel nie wygląda najlepiej - wiesz co, ty idź się ogarnij pod prysznicem a ja ci zrobię kolację - zaproponowała, idąc w kierunku kuchni. cóż, znów będzie musiała liczyć na wibraror xd
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    roosevelt - Page 2 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by daniel roosevelt Pon Paź 27, 2014 9:48 pm

    - ty zawsze jesteś w dobrą porę. - zapewnił ją, chociaż oboje wiedzieli, że miała rację. ale oczywiście cieszył się, że przyszła, bo już zapominał jak on sam się nazywa, więc chętnie sobie przy niej odpocznie i przypomni sobie, że warto jeszcze żyć, bo zaczynał wątpić. na pewno się kiedyś ze sobą przespali, po prostu tego nie zagrałyśmy! zresztą ze mną ona zawsze będzie miała przerąbane i będzie musiała liczyć na wibrator, bo nie umiem grać sielanek. xd - kochana jesteś. - ubuział ją w policzek, pocierając przy tym swoją długą brodą i rzeczywiście poszedł pod prysznic. po kilku dłuższych chwilach z niego wyszedł, pachnący, ale brody nadal nie zgolił. - co słychać w wielkim świecie? - spytał, wchodząc w ręczniczku do kuchni i drugim wycierając włosy. on wielkiego świata dawno nie widział, bo ostatnio widział tylko ekran swojego komputera.
    debbie grayson

    debbie grayson

    los angeles
    dziennikarstwo
    pierwsza dama
    32

    roosevelt - Page 2 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by debbie grayson Pon Paź 27, 2014 9:53 pm

    jak tak dalej pójdzie to będzie musiała liczyć na masona xd a wtedy będzie mało kolorowo bo oboje będą mieli złamane serca. dobra, powiedzmy że się raz przespali ale ona chciała więcej bo była mało zadowolona z ich życia łóżkowego. chciała ciągle od niego więcej i więcej, chciała się kochać z nim wszędzie i zawsze. poza tym, oboje na tym cierpieli, no cóż. debbie zrobiła dobrą kolację, jak to zwykle bywa. podała mu ją pod nos - musisz coś zjeść bo wyglądasz jak śmierć, serio. poza tym, kiedy ty ostatnio w ogóle wychodziłeś, co? zamęczasz się nad artykułami. nie byłeś na bankiecie służbowym, a powiem ci, że było ciekawie - podrywało ją miliard chłopaków, a ona pozostała niewzruszona mimo wszystko. podeszła do niego i ściągnęła z niego ten ręcznik - tak lepiej - zachichotała i klepnęła go w tyłek.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    roosevelt - Page 2 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by daniel roosevelt Pon Paź 27, 2014 10:01 pm

    oho, to byłoby bardzo smutne! może jak mason zacznie się kręcić koło debbie, to daniel wreszcie zrozumie, dlaczego ta jest zawsze zazdrosna o najgłupszą rzecz. też na pewno będzie szalenie zazdrosny, szczególnie, że sam był świadomy tego, że przez swój brak czasu często zawalał obowiązki związkowe, chociażby ich życie łóżkowe. też chciałby, żeby było bujniejsze, ale kiedy znaleźć na to wszystko czas! nie może powiedzieć w samorządzie, że czegoś nie zrobił, bo był zajęty seks maratonem.
    - dziękuję za komplement. - wtrącił, kiedy porównała go do śmiecia. - taaak? co takiego ciekawego się działo? - spytał od razu. nawet nie pomyślał, że ktoś próbował mu podkradać debbie (chociaż oczywiście wierzył, ze takie coś mogłoby się wydarzyć), ale raczej od razu myślał w kategoriach pracy. kiedy ściągnęła mu ręczniczek, od razu się zaśmiał. - mogłaś wziąć ze mną ten prysznic. - zauważył wesoło. pewnie nie chciała, bo tak śmierdział, że się bała, że to przejdzie na nią!
    debbie grayson

    debbie grayson

    los angeles
    dziennikarstwo
    pierwsza dama
    32

    roosevelt - Page 2 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by debbie grayson Pon Paź 27, 2014 10:23 pm

    właśnie, wtedy on doskonale zrozumie dlaczego właściwie ona była zazdrosna o aggie, która była jego przyjaciółką i była w nim zakochana. uśmiechnęła się pod nosem i przygryzła wargę - najpierw coś zjedz a potem zobaczymy - puściła mu oczko. pewnie, że chciałaby, żeby ich związek wyglądał inaczej, bo oni ciągle siedzieli w swoich redakcjach i pisali nowe artykuły. w tym momencie chciała się na niego rzucić, bo widziała go całkiem nagiego. oblizała seksownie usta, położyła dłoń na jego udzie i przejechała niby przypadkiem dłonią do góry - pewnie, że bym mogła. ale muszę się z tobą porządnie podroczyć, żebyś miał na mnie jeszcze większą ochotę - uśmiechnęła się do niego i cofnęła dłoń. pocałowała go za to w usta, przeciągając pocałunek - musisz zjeść a potem zobaczymy - zaśmiała się.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    roosevelt - Page 2 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by daniel roosevelt Pon Paź 27, 2014 10:31 pm

    może to siedzenie w redakcjach czy innych papierkowych robotach sprawiało przynajmniej, że byli taką power couple? mieli ważne posady, osiągali sukcesy i szli tą ścieżką trzymając się za ręce. a pewnego dnia będą mogli razem zdobyć cały świat, tak tak!
    - a teraz nie mam na ciebie największej na świecie ochoty? - spytał z błyskiem w oku i przyciągnął ją mocniej do siebie podczas pocałunku. - a mogę się chociaż ubrać? - roześmiał się. przecież nie będzie nago siedział i jadł kolacji, bo jeszcze zaraz wejdzie william i to się źle skończy. owinął się ręczniczkiem, bo nie miał siły chodzić do pokoju i z powrotem po jakieś gatki i zaraz usiadł i zaczął jeść. - muszę zjeść jak najszybciej, żeby przejść do części "a potem zobaczymy". - oznajmił z rozbrajającym uśmiechem.
    debbie grayson

    debbie grayson

    los angeles
    dziennikarstwo
    pierwsza dama
    32

    roosevelt - Page 2 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by debbie grayson Pon Paź 27, 2014 10:37 pm

    usiadła sobie niedaleko niego, tak, żeby móc mu przeszkadzać w jedzeniu kolacji. położyła specjalnie dłoń na jego udzie, miziając go po wewnętrznej jego stronie. uśmiechała się przy tym zachęcająco, udając że przecież nic się teraz nie dzieje. miała nadzieję, że się podnieci. przygryzła wargę - smacznego kochanie. musisz nabrać chociaż troszkę sił, nie chcę żebyś mi zemdlał gdzieś pomiędzy pocałunkami a mizianiem się w łóżku - zaśmiała się, kładąc głowę na jego ramieniu. zaczęła całować go po szyi. może dla zabawy ściągnęła z siebie sukienkę i siedziała w samej bieliźnie.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    roosevelt - Page 2 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by daniel roosevelt Pon Paź 27, 2014 11:07 pm

    jezu, chyba nie ogarnęłam odpisu, a teraz muszę iść. na pewno się ze sobą przespali! i nie mów nigdy więcej, że nigdy jej nie zaspokoił! xd
    edward grayson

    edward grayson

    los angeles
    adwokat, wykładowca
    sexyback
    39

    roosevelt - Page 2 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by edward grayson Wto Lis 11, 2014 12:02 pm

    pili, bo lubili pić. zresztą mieli wolne i musieli ponarzekać na przygłupich studentów i powymieniać się spostrzeżeniami dotyczącymi najgorętszych studentek. pili więc jacka danielsa, pewnie ubyło już połowę butelki więc mieli fajne humorki - i wyobraź sobie, że ta cała studentka specjalnie założyła na konsultacje ogromny dekolt tylko po to żeby zaliczyć to zaległe kolokwium. na dodatek specjalnie się co jakiś czas pochylała w moją stronę - zaśmiał się - zamiast się uczyć wolą wykorzystywać swoje wdzięki - dalej się śmiał.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 2 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Wto Lis 11, 2014 12:08 pm

    roześmiał się słuchając opowieści edka. z pewnością taki dzień oderwany od rzeczywistości pełny alkoholu i głupich gadek mu się przyda. a przepraszam... przecież to jego codzienność... całkiem o tym zapomniałam! w każdym bądź razie na pewno lepiej bawił się w jego towarzystwie niż tylko swoim, to zawsze coś. - chyba nie żałujesz... - powiedział z rozbawieniem. jemu naprawdę kompletnie by to nie przeszkadzało! a w dodatku na pewno na koniec i tak by ją ulał mówiąc, że powinna się jednak trochę pouczyć a nie świecić cyckami.
    edward grayson

    edward grayson

    los angeles
    adwokat, wykładowca
    sexyback
    39

    roosevelt - Page 2 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by edward grayson Wto Lis 11, 2014 12:13 pm

    edward na szczęście mógł zawsze się napić z debbie, bo nie była takim sztywniakiem jak na przykład brat willa, którego szczerze ed nie znosił bo pukał jego siostrę he he he - oczywiście, że nie żałuję, ale to już norma że dziewczyny przychodzą do mnie jakieś takie roznegliżowane - zaśmiał się. cóż miał poradzić na to, że był taaaaki przystojny! - chociaż może to dobrze - podrapał się po policzku - gorzej jakby przychodzili do mnie roznegliżowani faceci - napił się, bo na samą myśl o gejach w jego gabinecie zrobiło mu się niedobrze. musiał to przepić.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 2 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Wto Lis 11, 2014 12:20 pm

    cóż, daniel to osobliwy przypadek jednak. chociaż kiedyś przyszedł do williama się napić! ten się wtedy trochę zdezorientował, że młodszy roosevelt nie ma miliona ważniejszych rzeczy na głowie jak to zazwyczaj bywało. - powinieneś się cieszyć.... przynajmniej masz na co popatrzeć. - roześmiał się wzruszając ramionami. on tam nie gardził kiedy laska przychodziła do niego na zaliczenie w krótkiej, obcisłej sukience z dużym dekoltem... nawet chętnie sobie patrzył, a co. - jezu do mnie kiedyś przyszedł taki, który mnie podrywał... jestem w stu procentach pewny, że to właśnie robił. nawet chciał mnie złapać za rękę! - skrzywił się, bo to było jedno z jego najgorszych wspomnień odnośnie uczenia na uczelni.
    edward grayson

    edward grayson

    los angeles
    adwokat, wykładowca
    sexyback
    39

    roosevelt - Page 2 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by edward grayson Wto Lis 11, 2014 12:25 pm

    pewnie to było wtedy jak szmata debbie go rzuciła i miał depresję xd
    - jasne jasne - machnął ręką i się napił - fajnie tak popatrzeć, ale czasem chciałbym się z jakąś umówić - bo on też miał większe potrzeby niż popatrzenie na cycki! - tylko, że w większości te laski są takie głupie - zaśmiał się - takie głuuuupie, że po prostu nie wyobrażam sobie przebywać z nimi dłużej niż pięć minut - pewnie połowa lasek tam gdzie uczył były tępe jak but, ale za to ładne. współczuł ludziom, którzy trafią na takie tępe prawniczki xd - no i nie uległeś jego wdziękom? - zbijał się z willa, nawet im polał - ale oblałeś go czy nie? - uniósł brew i spojrzał na kumpla rozbawiony.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 2 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Wto Lis 11, 2014 12:34 pm

    chyba własnie nie... to była jedna z pierwszych gier, ale nie pamiętam co się wtedy działo xd
    - racja... tylko trochę głupio umawiać się z dziewczyną którą się uczy.... - stwierdził marszcząc brwi. może i były super seksowne, ale pewnie wymagałyby niemożliwego! a william na przykład nie chciał przepuszczać nieuczących się idiotów. - taaak. - pokiwał głową. chociaż on ostatnio poznał aggie i stwierdził, że chyba jeszcze nie ze wszystkimi jest tak źle! co prawda mówiła o rzeczach, o których nie miał zielonego pojęcia, ale na idiotkę nie wyglądała. - no chyba żartujesz!! - mruknął poirytowany, w dodatku mało się nie zakrztusił whisky, którą właśnie sobie popijał przez jego głupie żarciki... - jasne... coś tam wiedział, ale mimo wszystko to było za mało. - pokiwał głową. chociaż pewnie każdego innego studenta z taką wiedzą by przepuścił, ale nie takiego, który się do niego przystawia...
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    roosevelt - Page 2 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by daniel roosevelt Wto Lis 11, 2014 12:39 pm

    zszedł się wtedy z debbie i chciał pogadać po bratersku ;x
    edward grayson

    edward grayson

    los angeles
    adwokat, wykładowca
    sexyback
    39

    roosevelt - Page 2 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by edward grayson Wto Lis 11, 2014 12:41 pm

    ewka jaka ogarnięta jesteś xd
    - ale ona może mieć koleżanki, których wcale nie uczę - zauważył mądrze. on też raczej nie przepuszczał debili i specjalnie pastwił się nad danielem, wiedział ze ten się uczy i w ogóle, ale na złość zadawał mu zawsze super trudne pytania przez co biedak miał trochę przerąbane, ale cóż ma się ciężkie życie jak umawia się z siostrą eda. - za mało? zrobiłeś się niezła kosa roosevelt - klepnął go po ramieniu - pewnie masz dużo takich studentów u siebie co? czy są też jacyś całkiem normalni, hetero i w ogóle - bo jemu sztuka kojarzyła się tylko z facetami pedałami, owszem william był wyjątkiem xd
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 2 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Wto Lis 11, 2014 12:53 pm

    sama jestem tym zaszokowana!!
    - i będziesz się umawiał z laską tylko po to, zeby poznać jej koleżanki, których nie uczysz? to najwyższa forma zła, ed. - roześmiał się, chociaż totalnie go rozumiał i w sumie to uważał to za niezły plan.. jezu xd ja nawet nie ogarnęłam, że ed nie dość, że jest bratem debbie to jeszcze uczy daniela... no cóż, koniec z moim ogarnięciem. szybko poszło. - no błagam... nie przepuszczę kogoś kto się do mnie przystawia.... - pokręcił głową. inaczej by było jakby to była seksowna panienka, jasna sprawa. - teraz przynajmniej ktoś inny się z nim męczy. - wzruszył obojętnie ramionami. na jego pytanie trochę się zastanowił. - w sumie nie wiem... teraz to trudno rozróżnić dziwaka od geja i w ogóle... - zmarszczył brwi. dla niego wszyscy jego studenci byli dziwni. niekoniecznie w ten dobry, artystyczny sposób.
    edward grayson

    edward grayson

    los angeles
    adwokat, wykładowca
    sexyback
    39

    roosevelt - Page 2 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by edward grayson Wto Lis 11, 2014 12:59 pm

    brawo ewka za ogarnięcie xd musiałam zrobić kogoś kto gnębi (nie wcale nie napisałam głębi) daniela :d - może i najwyższa forma zła, ale przecież my wykładowcy też musimy sobie radzić - napił się - co z tego, że codziennie spotykam dziesiątki prawniczek? - wzruszył ramionami - mam już dość tych perfekcyjnie ubranych i perfekcyjnie zachowujących się bizneswoman, chce zaszaleć - zaśmiał się. pewnie dlatego liczył na jakiś gorący romans ze studentką których nie uczy xd - więc jak idziesz na zajęcia to żyjesz w ciągłym zagrożeniu bo nie wiesz czy to pospolity dziwak czy gej? - zażartował - przerąbane stary, nie chciałbym wykładać na wydziale sztuki - stwierdził
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 2 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Wto Lis 11, 2014 1:03 pm

    haha. a w sumie to ed może romansować z elsą, co nie... skoro już o tym mówił.
    - zaszaleć? uważaj tylko, żebyś nie trafił na jakąś wariatkę, która zakocha się w tobie po pierwszym drinku... wiesz, różnie to teraz bywa. - stwierdził mądrze. on to się w ogóle bał zagadywać do uczennic bo nigdy nie wiesz na co trafisz! z resztą w ogóle nie wiesz na co trafisz, więc był baardzo uważny. pewnie z nikim nie spał od miliona lat, bo przecież taki stary już był, i mu trochę przez to odbija... - dokładnie tak jest.... kiedyś było łatwiej. - roześmiał się. mówiąc kiedyś miał na myśli kiedy on się uczył, bo wtedy to wiadomo było od razu kto jest gejem a kto po prostu dziwakiem.... teraz? teraz nic nie wiedział i bał się patrzeć na studentów, żeby przypadkiem nie odczytali źle jego "sygnałów".
    edward grayson

    edward grayson

    los angeles
    adwokat, wykładowca
    sexyback
    39

    roosevelt - Page 2 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by edward grayson Wto Lis 11, 2014 1:10 pm

    owszem może, ale seba będzie pewnie zazdrosny i się obrazi xd
    - spokojnie - machnął ręką na jego słowa - odróżniam takie wariatki od razu, mam normalnie radar w oczach - odparł poważnie, pewnie tyle razy spotykał wariatki, które się do niego przystawiały że potrafił już je odróżnić po jednym spojrzeniu na ich twarz. biedny will, taki niezaspokojony, edward to jednak był większym lowelasem bo nie mógł po prostu ot tak przestać uprawiać seks, miał swoje potrzeby! - bo teraz większość facetów dba o siebie zbyt przesadnie, zupełnie jak geje - pokiwał głową żeby przyznać mu rację - cóż, musisz nauczyć się odróżniać gejów od dziwaków, zupełnie jak ja odróżniam wariatki - wyjaśnił.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 2 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Wto Lis 11, 2014 1:18 pm

    to on se może latać za innymi a jak tylko ona będzie chciała z kimś innym się zabawić to będzie obraza? pfpf.
    - serio? zastanawiam się jak się tego nauczyłeś... też by mi się cos takiego przydało. - stwierdził całkiem poważnie. u rooseveltów bycie nieszczęśliwym jest chyba rodzinne, więc i will musi przez coś mieć depresje... brak seksu jest idealny do tego. chociaż chyba większą by miał jakby zabrakło whisky... - to nie jest takie proste.... przyjdź kiedyś do mnie na zajęcia to się przekonasz. - westchnął i się napił.

    Sponsored content

    roosevelt - Page 2 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Sro Maj 08, 2024 9:52 pm