roosevelt

    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 13 Empty roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Pon Paź 13, 2014 6:05 pm

    First topic message reminder :

    roosevelt - Page 13 Architecture-modern-home

    roosevelt - Page 13 Modern-home-7

    roosevelt - Page 13 Modern-home-9

    roosevelt - Page 13 Spivey-designs-modern-residence-14
    william

    roosevelt - Page 13 Image_0311
    daniel
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 13 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Sob Mar 07, 2015 11:30 pm

    - racja. - skinął głową. chociaż oprócz tej butelki to on na pewno miał jakieś zapasy skitrane jakby rozpętała się trzecia wojna światowa albo coś takiego... może i na długo by mu to nie wystarczyło ale zawsze coś. musi o tym pomyśleć. moja mama stwierdziła dzisiaj, że ja chyba tak jedzenie dla kota kupuję jakby miała wojna wybuchnąć i wtedy bylibyśmy w stanie przeżyć na upartego ; o opiekowanie się danielem to strasznie wyczerpująca robota i nie wiem dlaczego aggie mogła o tym nie pomyśleć - ojej... nie wiedziałem, że jednorożce spełniają życzenia... - wymruczał i odgarnął jej z oczu kosmyk włosów. - takiego szczeniaka to ci chyba nie wyczaruję... ale jak będzie słodki to z pewnością poprawi ci humor.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    roosevelt - Page 13 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by aggie holtzman Sob Mar 07, 2015 11:37 pm

    pewnie miał całą piwnice whisky. po co mu świece, broń, jedzenie, woda. mając whisky przeżyje wszystko he he he. pewnie miał jeszcze zapas pornoli żeby móc sobie robić dobrze w schronie. i pewnie nawet nie przewidział miejsca dla daniela xd robię z niego potwora! ;ooo - oczywiście, że spełniają - klasnęła w dłonie - jak możesz nie posiadać takich podstawowych informacji - przewróciła oczyskami i roześmiała się kiedy odgarniał jej kosmyki z twarzy - a ja na prawdę potrzebuje czegoś co spełnia marzenia - bredziła jak dziecko na cukrowym haju. chociaż ona była na alkoholowym, to prawie - słodki szczeniak? okej, ale chyba w tym momencie go nie wyczarujesz, a ja potrzebuje czegoś co poprawi mi humor - stwierdziła drapiąc się po czubku noska - i nie, tym razem wielkie opakowanie lodów nie pomoże - chociaż zazwyczaj pomagało xd
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 13 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Sob Mar 07, 2015 11:44 pm

    jezu strasznego potwora z niego robisz. ;x whisky jak najbardziej, pornole niekoniecznie a miejsce dla daniela... no cóż jakiś skraweczek się znajdzie! - nigdy nie interesowałem się jednorożcami, to może dlatego nie wiem, że spełniają życzenia. - wzruszył ramionami obojętnie. jakoś go nigdy do tego nie ciągnęło. to tak jakby oglądał kucyki pony! - porządny facet spełni wszystkie twoje marzenia. - stwierdził.- i mimo wszystko jest chyba bardziej realny od jednorożca... - dodał. chociaż z tym to można by się było kłócić. - a co w tym momencie poprawi ci humor? tylko błagam, nie mów że alkohol, bo to chyba nie jest już dla ciebie najlepsze rozwiązanie na dziś. - mruknął. nie będzie mu się potem chciało zbierać jej rzygów z paneli...
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    roosevelt - Page 13 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by aggie holtzman Sob Mar 07, 2015 11:50 pm

    no bo on się wydawał taki poważny xd nawet aggie go miała za potwora kiedy się tak wszystkiego czepiał! ;oooo chociaż nie mógł być chyba gorszy od wiecznie narzekającego daniela i debbie w pakiecie. tak, nic nie mogło być gorsze od tego! - pewnie w świętego mikołaja też nigdy nie wierzyłeś - machnęła ręką, bo nie ogarniała jak mogły go nie interesować magiczne stworzenia. ale to może dlatego że aggie byla dziewczyną a on facetem? william jak był mały pewnie nie czytał o jednorożcach tylko bawił się samochodzikami - hmmm, facet czy jednorożec? - zastanowiła się - w każdej konfiguracji wybieram jednorożca, nawet jeśli byłby bez jednej nogi i ślepy - wyjaśniła. miała dość facetów, szczególnie takich którzy faktycznie mogli spełnić każde jej życzenie! - nie chce więcej alkoholu, kręci mi się głowie - przyznała wachlując swoją twarz łapkami - poza tym gorąco mi - ale nie miała zamiaru zdejmować bielizny - możesz zacząć mówić śmiesznymi głosami, najlepiej głosem kermita - zaśmiała się, bo muppety zawsze poprawiały jej humor.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 13 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Sob Mar 07, 2015 11:58 pm

    no wtedy to mógł wychodzić na małą jędzę, ale nic nie mógł na to poradzić, bo takie marudzenie o wszystko samo mu się włączało... ale gorszy od daniela nie będzie. przynajmniej nie jest tak zapracowany.... - w niego akurat wierzyłem, i to dość długo. - powiedział z rozbawieniem. - miałem chyba 12 lat jak koledzy w szkole uświadomili mi, że to bujda. - westchnął ciężko. taki naiwny chłopaczek z niego był.... - aż tak faceci zaleźli ci za skórę? - uniósł brew. daniel nie opowiadał o tym co się u niej dzieje, z resztą nie ma się co dziwić, więc william zdecydowanie nie był na bieżąco, co w sumie wcale mu nie przeszkadzało. podejrzewam, że wręcz przeciwnie. - sama stwierdziłaś, że kiepski ze mnie aktor, więc sądzisz, że potrafiłbym udawać kermita? - roześmiał się i pokręcił głową. pogłaskał ją za to po włosach mając nadzieję, że to jej poprawi humor.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    roosevelt - Page 13 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by aggie holtzman Nie Mar 08, 2015 12:04 am

    aggie to dopiero była małą jedzą! jeszcze porządnie nie zalazła mu za skórę. dopiero się przekona co to piekło na ziemi xd daniel już coś o tym wiedział! że też nie ostrzegł brata! chyba nie ma pomiędzy nimi aż takiej braterskiej więzi! - och, to musiał być dla ciebie cios kiedy koledzy uświadomili cię, że to rodzice podrzucają wam prezenty - zaśmiała się - mało powiedziane - prychnęła i nawet nie zagłębiała się w temat tego jacy faceci byli dla niej okropni! w szczególności daniel! nie chciała na ten temat rozmawiać, szczególnie z kolejnym facetem - mógłbyś chociaż spróbować - zafalowała brewkami próbując go do tego przekonać. jak zaczął ją głaskać to momentalnie chwyciła jego dłoń i zatrzymała - nie jestem zwierzątkiem - wyjaśniła.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 13 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Nie Mar 08, 2015 12:10 am

    bo jeszcze nic się nie zaczęło dziać i daniel nic nie wie, to jak ma go ostrzegać.... po za tym danielowi to chyba będzie na rękę, bo aggie w końcu odczepi się od niego także ten.... wkopie williama po prostu xd - nawet nie wiesz jak ja to przeżywałem! przez tydzień nie chciałem wyjść z pokoju, tak byłem obrażony na cały świat. - powiedział z powagą. to pewnie po tym incydencie tak się zamknął w sobie..... w końcu poznanie prawdy o świętym Mikołaju sprawia, że życie się zmienia. kiedy zatrzymała jego dłoń uniósł ręce w obronnym geście. - okej, przepraszam. - rzeczywiście jednak dla poprawy jej humoru postarał się mówić głosem kermita ale to była komedia jakaś.... na sto procent nie wyszło mu to kompletnie....
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    roosevelt - Page 13 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by aggie holtzman Nie Mar 08, 2015 12:15 am

    tak, daniel wkopie williama, a potem zobaczył jak wielki błąd popełnił i będzie tego bardzo, bardzo żałować! - tak, to zdecydowanie był powód do obrażenia się na cały świat, pewnie zarządziłeś też głodówkę - zaśmiała się, a kiedy ten zaczął nieudolnie naśladować kermita to wybuchła śmiechem. ale faktycznie, poprawił jej tym humor - dobra, stop - położyła mu dłoń na ustach żeby przestał mówić - muszę cię w tym uświadomić, ale hm... nie wiem jak ci to powiedzieć - zaczęła poważnie - cóż, to bardzo trudne... - kontynuowała poważnym tonem - nie zrobisz nigdy kariery brzuchomówcy - i roześmiała się znowu.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 13 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Nie Mar 08, 2015 12:24 am

    wychodzi na to, że przez to to daniel będzie miał najwięcej dramatów xd biedaczek. z resztą jak zawsze.... - no pewnie... ale mama dzięki temu podrzucała mi czekoladę na śniadanie, obiad i kolację, żebym zjadł cokolwiek. - roześmiał się, bo ich matka pewnie była bardzo kochającą ich kobietą i zawsze dawała im tego co chcieli... dlatego takie marudy są teraz oboje... - mówiłem ci! mówiłem, że jestem w tym beznadziejny... trzeba było mnie posłuchać. - śmiał się razem z nią bo doskonale wiedział, że kompletnie mu to nie wyszło i brzmiał jak zmutowany chiuaua.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    roosevelt - Page 13 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by aggie holtzman Nie Mar 08, 2015 12:29 am

    tak, daniel jak zawsze najbardziej poszkodowany przez życie xd
    - dobrze, że się nie spasłeś przez tą czekoladę - zaśmiała się - wiesz, że grube dzieciaki są najbardziej tyrane w szkole - zafalowała brewkami. william nie wyglądał na takiego, który kiedykolwiek miałby problemy z nadwagą w sumie! - ale przynajmniej się starałeś, doceniam to - uśmiechnęła się miziając go po policzku przy okazji, bo w sumie to ładnie wyglądał jak się śmiał. zdecydowanie bardziej było mu do twarzy z uśmiechem, szkoda że rzadko był taki wesolutki, bo zazwyczaj był ponurakiem!
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 13 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Nie Mar 08, 2015 12:36 am

    - a skąd wiesz? nie widziałaś mnie jak byłem małym chłopcem. - wzruszył ramionami lekko się uśmiechając. w sumie to... nawet daniel go chyba nie kojarzył jak był malym chłopcem, więc jej nie poopowiada jak to było. a może i się spasł.. chociaż przez tydzień? to by nie nabrał aż tyle masy, co nie. a po za tym ten gog van czy jak mu tam ten od mody Wietnamczyk czy inny lekko skośnooki też był grubym dzieckiem i też tego na pierwszy rzut oka nie widać..... - mam nadzieję, że moje wygłupienie się chociaż trochę poprawiło ci humor, bo znając kobiety pewnie będziesz mi to wypominać przez dłuższy czas. - powiedział z rozbawieniem. nie był ponurakiem, tylko poważnym dojrzałym opiekunem młodszego brata.... to już jest różnica!
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    roosevelt - Page 13 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by aggie holtzman Nie Mar 08, 2015 12:40 am

    zmrużyła oczy - jestem przekonana, że znajdę tutaj parę zdjęć z twojego dzieciństwa więc przekonam się jak było na prawdę - uśmiechnęła się cwaniacko i pokiwała głową. nie potrzebowała daniela, sama przeprowadzi odpowiednią inwigilacje i dowie się jak było na prawdę. czytam tak i zastanawiam się dlaczego nazwałaś van gogha wietnamczykiem, a potem ogarnęłam że to gog van. on był gruby!??!!? ojaaaa, strasznie lubie oglądać z nim rzeczy na tvn player! - dlaczego mam ci wypominać to, że poprawiłeś mi humor? - zaśmiała sie - dziwny jesteś - stwierdziła i pewnie powoli przyciągała do siebie kołderkę i się nią opatulała bo zaczynało jej się robić zimno. pewnie alkohol z niej wychodził.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 13 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Nie Mar 08, 2015 12:46 am

    - nie, nie, nie..... nie mam tutaj na szczęście żadnych swoich zdjęć z dzieciństwa, za bardzo się wstydzę. - roześmiał się. hahaha. no był gruby.... http://www.zeberka.pl/img_new/2014/03/24/gok-wan1.jpg paaa. tutaj nawet tvn pokazywał go grubego xd - dlatego, że przez to zrobiłem z siebie idiotę, a wy lubicie wypominać takie rzeczy. - zaśmiał się i wzruszył ramionami. opatulił ją bardziej kołderką, żeby było jej cieplej i nawet ją tak objął jakoś jedną rąsią, żeby było milej.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    roosevelt - Page 13 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by aggie holtzman Nie Mar 08, 2015 12:50 am

    - nie wierzę ci! - wskazała na niego, pewnie dała mu pstryczka w nos - chcesz to przede mną ukryć, ale ja i tak się nie poddam - odparła świecie przekonana, że znajdzie tutaj jakieś ciekawe foteczki williama jako hipisa, albo totalnego nerda he he he. ojaaaaaaaaaaaaaaa, tvn nawet to pokazywało wow. nie widziałam tego! jestem taka niedoinformowana, ech! - facet próbujący rozbawić dziewczynę to nie idiota, z drugiej strony facet doprowadzający dziewczynę do szału, albo co gorsza łez to dopiero idiota - wyjaśniła swoją teorię na temat idiotów. kiedy ją opatulił kołderką to zaraz pewnie objęła go w pasie i przytuliła się policzkiem do jego brzucha. teraz wolałaby żeby był miękki i miśkowaty, bo tak łatwiej się przytulać. ale niestety william miał sześciopak xd
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 13 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Nie Mar 08, 2015 12:55 am

    - możesz szukać, i tak niczego nie znajdziesz. - roześmiał się. musiałaby pewnie jechać do jego matki, żeby zobaczyć jak wyglądał jako dziecko, żeby się przekonać czy był grubaskiem czy też nie. strasznie niedoinformowana jesteś, nie mam pojęcia dlaczego... ah to pewnie dlatego, że nie oglądasz telewizji xd - a więc to tak..... - mruknął po jej wyjaśnieniach poważnie ale zaraz się uśmiechnął. - cieszę się w takim razie, że nie jestem idiotą. - dodał. kamień spadł mu z serca! - chcesz już iść spać? mam sobie pójść? - zapytał. taki kochany był, że chciał jej dzisiaj nawet oddać swoje łóżko, żeby się wyspała. gdzie ona znajdzie lepszego faceta ;x
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    roosevelt - Page 13 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by aggie holtzman Nie Mar 08, 2015 1:02 am

    ona pewnie nawet nie znała ich matki! bo jak przyjeżdżała do nich to daniel udawał że jest chory żeby nie musieć takie wariatki jak aggie przedstawiać mamie, bo wtedy zabroniłaby mu sie z nią spotykać xdddd - na wszelkim wypadek zerknę do wszystkich podejrzanych kątów - oznajmiła mu żeby się nie dziwił jak będzie myszkować! - oczywiście, że powinieneś się cieszyć. to wielki zaszczyt - zaśmiała się wtulając jeszcze bardziej w niego i przymykając oczy - nie rozumiem związku pomiędzy tym, że moge być śpiący i tym, że chcesz stąd iść - zerknęła na niego wielkimi, słodkimi, sarnimi oczyskami.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 13 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Nie Mar 08, 2015 1:06 am

    aggie była uroczą dziewczyną i daniel niepotrzebnie się martwił.... jakby przedstawił ją mamie to ta by się na pewno ucieszyła. ewentualnie aggie mogłaby się pewnie jej przestraszyć, bo pewnie jak tu była to była stanowczo zbyt opiekuńcza jak na dwójkę dorosłych, nieźle radzących sobie chłopów. - jak chcesz.. - wzruszył ramionami. miał nadzieję, że przy ostatniej wizycie mama nie podrzuciła mu tutaj jakiś dziwnych fotografii przez które musiałby się wstydzić... - eee... no skoro ty już zajęłaś mi łóżko i najwyraźniej jest ci w nim wygodnie, to chyba powinienem pójść spać gdzieś indziej. - zaśmiał się, bo teraz to on się trochę zdezorientował.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    roosevelt - Page 13 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by aggie holtzman Nie Mar 08, 2015 1:10 am

    oczywiście, że była urocza! ale nikt nie potrafił docenić jej niekonwencjonalnego uroku osobistego! pewnie razem z ich matką przyłączyłaby się do tej nadopiekuńczości. solidarność jajników ponad wszystko! - lunatykujesz? - zapytała z dupy w zasadzie - masz macki jak te potwory z japońskich pornoli? - tak, oglądała za dużo dziwne telewizji, ale to nic nowego że była dziwna - posiadasz moc wchodzenia w ludzkie sny i manipulowania nimi jak freddy krueger? - dopytała jeszcze - bo jeśli nie to kompletnie nie przeszkadza mi to że będziesz spał obok - wzruszyła ramionami.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 13 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Nie Mar 08, 2015 1:15 am

    - zdecydowanie nic z tych rzeczy. - zaśmiał się i pewnie zaraz poszli spać. po prostu spać. ja też idę, cześć!
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    roosevelt - Page 13 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by aggie holtzman Nie Mar 08, 2015 1:17 am

    i tak się zasiedziałaś ewka xdddddddddddd
    aggie pewnie była nieźle zdziwiona budząc się rano obok williama w samej bieliźnie!
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    roosevelt - Page 13 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by aggie holtzman Pon Mar 09, 2015 9:26 pm

    wpadła wściekła i rozżalona do mieszkania. o dziwo jeszcze nie pijana! chodź gdzieś głęboko w torebce miała butelkę whisky. standard! rzuciła pudło z rzeczami na środek korytarza w ogóle nie przejmując się hałasem, a ten prezent dla harryego, który był zapewne książką podpaliła i teraz trzymała nad zlewem w kuchni patrząc jak się jara.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    roosevelt - Page 13 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by daniel roosevelt Pon Mar 09, 2015 9:29 pm

    daniel wrócił wczoraj zrelaksowany po weekendzie, więc nie był gotowy na dzikie akcje w wykonaniu aggie. wyszedł ze swojej jaskini, kiedy usłyszał jakieś hałasy i już domyślał się, że to dziewczyna coś odwala. zdążył się do tego przyzwyczaić od kiedy z nimi mieszkała. zresztą william był taki cichy, że czasem daniel zapominał, że już wrócił ze swojego szkolenia. 
    - aggie! co ty wyprawiasz! - rzucił się na palącą się książkę od razu z bluzą, którą złapał rzuconą na kanapę i gasił nią ogień.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    roosevelt - Page 13 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by aggie holtzman Pon Mar 09, 2015 9:34 pm

    to tylko aggie wprowadzała nutkę wariactwa do ich bardzo poukładanego życia. nudno by im było bez niej. tylko by pili w samotności, albo się uczyli - co ty robisz?! - warknęła na niego i zaczęła machać rękoma jak szalona - nie chcę tego, niech się spali w ogniu piekielnym - aż zgrzytała zębami ze złości. zaraz zrzuciła z siebie sweterek bo zrobiło jej się z tego wszystkiego gorąco, pewnie aż miała wypieki na twarzy.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    roosevelt - Page 13 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by daniel roosevelt Pon Mar 09, 2015 9:42 pm

    aggie zdecydowanie wprowadzała szaleństwo do ich spokojnego życia. przynajmniej ktoś coś mówił w tym domu, bo przy innych okazjach sąsiedzi się zastanawiali, czy w ogóle ktoś tam mieszka, skoro nigdy nie słychać głosów. 
    - niech się pali, proszę bardzo! ale nie w mojej kuchni! - zawołał zaraz. - zrób sobie ognisko w ogródku. - wymyślił zaraz i zgasił cały ogień. - co to w ogóle jest? - spojrzał na spopieloną książkę, którą trzymał w dłoniach i która nie przypominała już niczego.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    roosevelt - Page 13 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by aggie holtzman Pon Mar 09, 2015 9:51 pm

    pewnie sąsiedzi co jakiś czas pukali do nich żeby sprawdzić czy nie zastaną tam rozkładających się zwłok!
    - nic istotnego - wyrwała mu zwęglona książkę z rąk - przynajmniej już - mruknęła i otworzyła okno, a potem wyrzuciła ją przez nie, trafiając w kota sąsiadki - ups - zamknęła z impetem okno, a potem wróciła do pudła pełnego rozmaitych rzeczy w tym zdjęć jej i harry'ego - o której wywożą u was śmieci? - zapytała, bo chciała wszystko wywalić.

    Sponsored content

    roosevelt - Page 13 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Pon Maj 20, 2024 9:34 pm