roosevelt

    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 16 Empty roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Pon Paź 13, 2014 6:05 pm

    First topic message reminder :

    roosevelt - Page 16 Architecture-modern-home

    roosevelt - Page 16 Modern-home-7

    roosevelt - Page 16 Modern-home-9

    roosevelt - Page 16 Spivey-designs-modern-residence-14
    william

    roosevelt - Page 16 Image_0311
    daniel
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    roosevelt - Page 16 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by aggie holtzman Czw Kwi 30, 2015 10:29 pm

    zawsze tak jest ewka, wspieram cię!
    a klucznik nie powinien tylko jednych konkretnych drzwi otwierać? albo drzwi jakiejś posiadłości? bo tak mi się z pana tadeusza kojarzy, ale co ja wiem o życiu xd co ja wiem o klucznikach! dobrze, że jej tych kluczy nie skonfiskował, bo równie dobrze mógł to zrobić żeby im się nie pałętała! - okeeeej - powtórzyła za nim i pewnie za nim też powędrowała. na blacie w kuchni postawiła wódę i babeczki, sama zaraz wskoczyła na jeden z blatów tuż obok wódy, którą odkręciła oczywiście bo się nie będzie marnować - częstuj się - zaproponowała zaraz.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 16 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Czw Kwi 30, 2015 10:36 pm

    najgorzej.
    eeee.... chyba nie. mi się klucznik kojarzy z człowiekiem z milionem kluczy xd i z takimi strażnikami z więzienia, którzy latają z kluczami xd w sumie.... może i powinien to zrobić, ale miał na to wyjabane, czy ma klucze do nich czy też nie. liczył tylko na to, że nie da ich jakiemuś złodziejaszkowi i ten ich nie okradnie. a tak... tak to mu to nie przeszkadzało. w sumie william był dzisiaj w kiepskim humorze, bo pewnie miał się spotkać z gigi, ale ta stwierdziła, że jednak nie da rady i chodził niezadowolony pół dnia. - mam swoje, dzięki. - wykładał właśnie whisky na stół, którą od razu sobie nalał. gardził wódką, kiedy miał przed sobą whisky. - przyszłaś do daniela, czy się nudzisz po prostu? - zapytał przyglądając się jej.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    roosevelt - Page 16 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by aggie holtzman Czw Kwi 30, 2015 10:42 pm

    mamy inne skojarzenia ze słowem klucznik jak widać. nie chce mi się sprawdzać która z nas ma rację, także cóż... nie dowiemy się tego dzisiaj, przypał! hahahaha, william tak bardzo przejęty życiem. najważniejsze że miał whisky, a to kto miał klucze do jego mieszkania? to nie ważne! no tak, nie zaspokoił się seksualnie to był niezadowolony, to ma sens! uniosła brew słysząc jego pytanie. jasne, że przyszła tu głównie z powodu daniela, ale cholera wie... może jego też chciała zobaczyć bo się stęskniła jednak? przecież super się im wszystkim razem mieszkało! - to już nie mogę ciebie po prostu odwiedzić? - zapytała z lekkim wyrzutem.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 16 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Czw Kwi 30, 2015 10:50 pm

    chyba tak. też mi się nie chce tego sprawdzać. może jutro. jutro to najlepsza odpowiedź na wszystko. w jego życiu wszystko kręci się koło whisky.... i teraz jego chomika. nie zapominajmy, że ma swojego wspaniałego kompana i druha, którego pewnie też upija whisky zamiast nalać mu wody do miseczki... a potem się dziwi, że chomik lata w kółko. will pewnie też zawsze uważał, że dość fajnie im się razem mieszkało. na pewno mieli jakieś spięcia, bo nie wierzę, żeby ich nie było. ale większość czasu była przyjemna. a szczególnie fajnie było jak w środku nocy przychodziła do niego aggie się poprzytulać. to mu się na sto procent podobało. - a czy ja powiedziałem, że nie możesz.... pytam tylko. - wzruszył ramionami. - co u ciebie? - zapytał.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    roosevelt - Page 16 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by aggie holtzman Czw Kwi 30, 2015 10:59 pm

    no tak, chomik williama! jak mogłam zapomnieć! dramat! to zwierzątko pewnie skakało z radości po klatce w nocy, a w dzień kaca odsypiało. podobnie jak william zresztą xd jaki pan, takie zwierzę xd na pewno mieli jakieś spiecia, nie da się nie mieć spięć przeciez jak mieszka się razem! choć wydawałoby się, że od kiedy aggie się wyprowadziła to mieli więcej spięć. no i jasne, że przytulanie było najlepsze! tego pewnie najbardziej jej brakowało! ale zaraz odgoniła od siebie takie niecne myśli, bo przecież miała chłopaka. pewnie przez chwilę po łyku wódy miała ochotę znowu się przytulić do niego, albo nawet miała ochotę na coś innego. jednak zaraz ogarnęła się. pewnie miała wahania nastrojów straszne ostatnio - nic - odpowiedziała szybko na pytanie i zebrała się do wyjścia, szybko uciekła bo tak. faktycznie nie może z nim w jednym pomieszczeniu przebywać xd idę spać, dobranoc!
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 16 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Czw Kwi 30, 2015 11:01 pm

    kiedy tak nagle wyszła chyba jeszcze bardziej się zdziwił niż jak ją zastał w mieszkaniu po zakupach, no ale co zrobić... wzruszył tylko ramionami, dolał sobie i chomikowi whisky i pił, a potem poszedł spać.
    hannah darling

    hannah darling

    hatfield
    -
    ballet girl
    33

    roosevelt - Page 16 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by hannah darling Sob Cze 20, 2015 5:53 pm

    daniel ostatnio coś zostawił w tym barze, w którym się spotkali i hania była na tyle łaskawa żeby to przygarnąć i oddać dlatego teraz pukala do ich drzwi, bo wiadomo... wiedziała gdzie mieszkają rooseveltowie ;x
    debbie grayson

    debbie grayson

    los angeles
    dziennikarstwo
    pierwsza dama
    32

    roosevelt - Page 16 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by debbie grayson Sob Cze 20, 2015 5:56 pm

    eee no dobra, skoro tak. debbie to pewnie siedziała u nich, bo wybierali mieszkanie z danielem. chcieli wszystko naprawić, odnowić swój związek, a poza tym przydałby się im w końcu spokój. ona poszła otworzyć, bo daniel był zajęty - pani do kogo? - zapytała grzecznie.
    hannah darling

    hannah darling

    hatfield
    -
    ballet girl
    33

    roosevelt - Page 16 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by hannah darling Sob Cze 20, 2015 6:05 pm

    oni wiecznie chcieli odnawiać swój związek xd ahahahha, pewnie debbie myślała że to akwizytorka jakaś - jest daniel? - zapytała milusio bo myślała, ze debbie to jakaś ich kuzynka albo dziewczyna williama, przecież nie daniela mimo że ten jej mówił ;x
    debbie grayson

    debbie grayson

    los angeles
    dziennikarstwo
    pierwsza dama
    32

    roosevelt - Page 16 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by debbie grayson Sob Cze 20, 2015 6:08 pm

    oni to kompletnie mają pokręcony ten związek. niby nie mogli się dogadać, ale nadal się kochali, no cóż, taka mała toksyczna parka. debbie oparła się o drzwi, przyglądając dziewczynie - no jest, ale jest w tej chwili zajęty. jak zwykle pracuje. przekazać coś może? - zapytała. nie wpuści jej do środka, bo po cholerę. nie znała jej. a daniel nawet nie ogarnął, że ktoś przyszedł xd
    hannah darling

    hannah darling

    hatfield
    -
    ballet girl
    33

    roosevelt - Page 16 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by hannah darling Sob Cze 20, 2015 6:13 pm

    och nie, toksyczny związek na forku, kto to widział takie rzeczy!! zmrużyła oczy widząc jak debbie opiera się o drzwi i specjalnie nie chce jej wpuścić. była tutaj milion razy i to się jej nie podobało! - typowe - zaśmiała się kiedy usłyszała że daniel pracuje. daniel taki nieogar, gdyby nie debbie to mogliby się do nich włamać ;x - wolałabym to przekazać osobiście - wyjaśniła. tez nie będzie oddać rzezy daniela w ręce obcej laski halo!
    debbie grayson

    debbie grayson

    los angeles
    dziennikarstwo
    pierwsza dama
    32

    roosevelt - Page 16 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by debbie grayson Sob Cze 20, 2015 6:20 pm

    - jestem jego dziewczyną, możesz mi zaufać, naprawdę - posłała jej przyjazny uśmiech. nie będzie się jej tutaj do domu jakaś obca laska pchać! ups, teraz prawda wyszła na jaw, biedna hania dowiedziała się osobiście jak wygląda jego dziewczyna oraz że w ogóle ją posiada. a nie chciał się przyznać, cholera no xd - to przekazać coś konkretnego czy nie? bo przepraszam, ale też nie mam czasu, muszę wracać do daniela - westchnęła zdenerwowana.
    hannah darling

    hannah darling

    hatfield
    -
    ballet girl
    33

    roosevelt - Page 16 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by hannah darling Sob Cze 20, 2015 6:25 pm

    daniel jej mówił, ze ma dziewczyne z tego co pamiętam ale moge źle pamiętać też ;x no cóż hani nieco zrzedł uśmiech. w sumie mogła sie domyśleć skoro daniel tylko w rudych gustuje! w ogóle zdzirowaty awek xd - no tak - odchrząknęła zakładając RUDE pasma włosow za uszy - tak, możesz przekazać to - podała mu jakiś notatnik czy coś - zostawił to ostatnio w barze - wyjaśniła uśmiechając się najprzyjaźniej na świecie.
    debbie grayson

    debbie grayson

    los angeles
    dziennikarstwo
    pierwsza dama
    32

    roosevelt - Page 16 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by debbie grayson Sob Cze 20, 2015 6:27 pm

    debbie to ździra, więc się jej taki awek należy. nie jest taką prima baleriną jak hania. wzięła ten notatnik od niej - dzięki to cześć! - zamknęła jej drzwi przed nosem i wróciła do daniela. next.
    hannah darling

    hannah darling

    hatfield
    -
    ballet girl
    33

    roosevelt - Page 16 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by hannah darling Sob Cze 20, 2015 6:30 pm

    niewzruszona hanka stwierdziła, że jest sto razy lepsza niż ta cała debbie i poszła ćwiczyć do przedstawienia żeby udowodnić sobie że jest jeszcze, jeszcze bardziej lepsza.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 16 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Wto Cze 23, 2015 2:38 pm

    william wchodził wkurwiony przez gigi, wiec wyżywał się na wszystkich wokoło. dobrze, że nie mieli zwierzaka bo ten pewnie wylądowałby w piekarniku.... - kurwa daniel ile razy mam ci powtarzać, zebyś po sobie sprzątał! - krzyknął bo ten akurat wylazł ze swojego pokoju. przy okazji trzasnął szklanką o podłogę bo tak.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    roosevelt - Page 16 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by daniel roosevelt Wto Cze 23, 2015 2:42 pm

    daniel zauważył wczoraj, że william jest w złym humorze, ale miał nadzieję, że mu przejdzie albo że pójdzie do sklepu i kupi nową whisky, ale wcale tak się nie stało. grzecznie sobie siedział w pokoju i pracował nad swoimi projektami, a gdy tylko wyściubił nosa, żeby zrobić sobie herbatkę, już mu się oberwało. przestraszył się, kiedy will roztrzaskał szklankę. nie znał go z tej strony!
    - z tego, co widzę, to ty robisz bałagan. - zmrużył oczy. starał się zachować powagę.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 16 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Wto Cze 23, 2015 2:45 pm

    ja bym się na miejscu daniela przestraszyła, ale przecież daniel nie wie co to strach!
    - wkurwia mnie to, że wiecznie muszę po tobie sprzątać! tak trudno jest włożyć tą cholerną szklankę, do tej cholernej zmywarki zamiast zostawiać ją w jebanym zlewie?! - darł się okropnie, bo jakoś musiał odreagować, a przecież nie pójdzie się napieprzać z obcymi gostkami.... chociaż chyba w tym momencie wszystko jedno mu było co się stanie.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    roosevelt - Page 16 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by daniel roosevelt Wto Cze 23, 2015 2:50 pm

    przecież się przestraszył, nie czytasz ze zrozumieniem! nie dał sobie tego po sobie poznać, bo zgrywał męskiego i odważnego. william nie chciał się napieprzać z obcymi gostkami, wolał zrobić awanturę bogu ducha winnemu bratu.
    - żadnej szklanki nie zostawiałem w zlewie! to ty ją zostawiłeś i nawet nie pamiętasz i robisz mi aferę! - zdenerwował się. pewnie to debbie dzisiaj rano zostawiła tę szklankę i uciekła gdzieś, zanim ktokolwiek zdołał się zorientować!
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 16 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Wto Cze 23, 2015 2:54 pm

    aaah.... no niech ci będzie xd william chyba uwielbiał robić awantury danielowi o byle co, więc nie ma się co dziwić...
    - jakbym ją tu zostawił to bym pamiętał! nie rób ze mnie człowieka chorego na alzheimera! - warknął na niego bo przecież aż taki stary nie był, żeby nie pamiętać czy zostawił szklankę czy też nie. z drugiej strony zawsze mógł być taki pijany, żeby o tym nie pamiętać, ale do takich rzeczy to przecież się nie przyzna...
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    roosevelt - Page 16 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by daniel roosevelt Wto Cze 23, 2015 2:58 pm

    nigdy nie robił aż tak dużych awantur, połączonych z tłuczeniem naczyń, więc dla daniela to nie było zwyczajne popołudnie w mieszkaniu.
    - a ty się nie czepiaj mnie o każdy mały szczegół! nie chciałeś spędzić pięciu sekund na przemyciu szklanki, to teraz się zajmij zmiataniem szkła. - machnął ręką w kierunku kawałeczków rozbitego szkła na podłodze. musiał uważać, żeby na żaden nie nadepnąć. już mu się herbatki odechciało...
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 16 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Wto Cze 23, 2015 2:59 pm

    - sam se to sprzątaj jak nie potrafisz po sobie sprzątać. - warknął bez sensu i wyszedł z domu trzaskając wszystkimi możliwymi drzwiami po drodze. poszedł bić tych biednych typków na ulicy.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    roosevelt - Page 16 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by daniel roosevelt Wto Cze 23, 2015 3:01 pm

    - nie będę po tobie sprzątać! - zawołał i poszedł trzaskać drzwiami do swojego pokoju. ciekawe który pierwszy o tym szkle zapomniał i nadepnął na jakiś kawałek...
    debbie grayson

    debbie grayson

    los angeles
    dziennikarstwo
    pierwsza dama
    32

    roosevelt - Page 16 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by debbie grayson Wto Cze 23, 2015 10:06 pm

    niech będzie, że debbie przyszła do daniela, ale go nie zastała to teraz rozgościła się w jego pokoju przy gorącej czekoladzie i ciasteczkach.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    roosevelt - Page 16 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by daniel roosevelt Wto Cze 23, 2015 10:14 pm

    pewnie to ona musiała posprzątać te rozbite kawałki szkła z podłogi, bo ani william ani daniel się tym nie zajęli. miała za swoje, skoro to ona zostawiła brudną szklankę w zlewie i wywołała braterską wojnę! chciałam pisać, że daniel wdepnął w jakiś kawałek i krew się polała, ale okej, twoje postacie nie muszą już ratować dzisiaj moich. zamiast tego zdziwił się, kiedy zastał w swoim pokoju debbie.
    - cześć debbbbie... - wymruczał i padł jak długi na łóżko, bo zamulał po winie.

    Sponsored content

    roosevelt - Page 16 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Nie Maj 19, 2024 8:55 pm