roosevelt

    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 26 Empty roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Pon Paź 13, 2014 6:05 pm

    First topic message reminder :

    roosevelt - Page 26 Architecture-modern-home

    roosevelt - Page 26 Modern-home-7

    roosevelt - Page 26 Modern-home-9

    roosevelt - Page 26 Spivey-designs-modern-residence-14
    william

    roosevelt - Page 26 Image_0311
    daniel
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 26 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Nie Paź 18, 2015 10:35 am

    - dlaczego? - zapytał marszcząc brwi kiedy pstryknęła go w nos. - tak, możesz.... nie obrażę się. - uniósł lekko kącik ust w uśmiechu. - po co sprzątać jak zaraz znów sie zrobi bałagan? no po co? - zapytał. bo nigdy nie rozumiał po co się sprząta..... ale czasem to jednak robił. chociaż nie, prędzej to daniel jednak sprzątał mimo swojego napiętego kalendarza xd - po co to otwierasz? zimno będzie. - jęczał niezadowolony.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    roosevelt - Page 26 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by aggie holtzman Nie Paź 18, 2015 10:47 am

    - bo cie o to proszę - uśmiechnęła się i zaklaskała parę razy, a potem zaczęła poszczególne rzeczy układać na półeczki. nie była pedantką, ale nie była też fanką takiego bałaganu - po to żeby się przyjemniej egzystowało - wyjaśniła poprawiając poduszki, a potem rzuciła mu koc żeby się okrył - nie bądź marudą - wzięła kilka łykow herbatki z dodatkami - i lepiej mi pomóż - zarządała.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 26 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Nie Paź 18, 2015 10:56 am

    przyglądał się jej jak zaczynała sprzątać. - zwariowałaś? tu jest poukładane wszystko w alfabetycznym wręcz porządku, nie musisz tutaj sprzątać... - zmarszczył nosek bo niepotrzebnie się za to zabierała. - wcale mi się nie chce nic robić. - skrzywił się i rozsiadł wygodnie na kanapie z obrażoną miną, bo myślał, że sobie pogadają a nie, że aggie będzie mu tutaj sprzątać!
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    roosevelt - Page 26 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by aggie holtzman Nie Paź 18, 2015 11:00 am

    roześmiała się kiedy wkładała jakąś książkę na półkę (nie wcale nie napisałam półkę na ksiażkę i nie zastanawiałam sie co jest nie tak) - przecież już dawno zwariowałam - była królową wariatek halo! - jesteś leniem - oznajmiła wszem i wobec, a potem usiadła obok niego - myślisz, że kiedykolwiek zapomnisz o gigi? - zapytała. chciał gadać to proszę bardzo xd
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 26 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Nie Paź 18, 2015 11:05 am

    - chyba o tym zapomniałem, bo dawno cię tu nie było. - zmarszczył nosek. no nie mógł jej tego wybaczyć po prostu, że tak długo go olewała! nie to, żeby on był lepszy.... ;x - nie prawda.... wszystko ułożyłem sobie już dawno w idealnym porządeczku tylko ty tego nie doceniasz. - wzruszył ramionami bo właśnie tak było. na jej pytanie aż zesztywniał z nerwów. - nie wiem. - mruknął zaciskając zęby
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    roosevelt - Page 26 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by aggie holtzman Nie Paź 18, 2015 11:17 am

    - bo mnie nie zapraszałeś - czepiła się zaraz. nie miała zamiaru wytaczać mu jednak wielkich kłótni bo rozumiała że miał kryzys i pewnie dalej go ma. dlatego uśmiechnęła się i napiła herbatki, od której już się jej robiło wesoło bardzo! - doceniłabym, gdyby to byl porządek - pstryknęła palcami śmiejąc się. ta whisky szybko poprawiała jej humorek! - zaproponowałabym ci wyczyszczenie pamięci ale ludzkość chyba jeszcze nie posiada takiej technologii - zaraz jednak wyciągnęła rączki i go przytuliła na pocieszenie.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 26 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Nie Paź 18, 2015 11:23 am

    - bo myślałem, że nie muszę cię tu zapraszać i że zawsze będziesz się tu czuła mile widziana.... - westchnął bo nie uważał, żeby musiała mieć tutaj jakieś specjalne zaproszenie skoro i tak zawsze wchodziła tutaj jak do siebie. tak niewiele jej trzeba było, żeby się ucieszyć.... troszkę whisky w herbatce. - tak... szkoda, że tego się nie da zrobić.... - powiedział niezadowolony ale chętnie skorzystał z przytulaska.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    roosevelt - Page 26 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by aggie holtzman Nie Paź 18, 2015 11:31 am

    - przez jakiś czas nie czułam się mile widziana - wytknęła mu to zaraz. nie była tutaj mile widziana za panowania debbie bądź gigi. wszystkie laski rooseveltów były o nią zazdrosne he he. pewnie dalej miała klucze żeby wchodzić jak do siebie. może przychodziła w nocy i obserwowała ich jak śpią. ale z niej psycholke robię - nie przejmuj się, powinniśmy tańczyć! - wymyśliła nagle wstając i ciągnąc go na środek pokoju. harry załatwił jej lekcje tańca to teraz mogła się chwalić tym co potrafiła.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 26 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Nie Paź 18, 2015 11:37 am

    - to było dawno i nie prawda. - machnął ręką bo w sumie nie wiedział do końca o co jej chodzi, ale stwierdził, że to będzie najlepsze co może jej powiedzieć xd ojezu.... naprawdę robisz z niej psycholkę. to niebezpieczne ;x - nie umiem tańczyć. - zaśmiał się bo go wyciągała i już zagoniła do jakiś tańców a on umiał tylko pomachać rękami i to niekoniecznie w rytm muzyki.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    roosevelt - Page 26 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by aggie holtzman Nie Paź 18, 2015 11:42 am

    - nie tak dawno - wskazała na niego palcem i wbiła wzrok w jego buzię. aggie zawsze była psycholką, tylko seksowną psycholką dlatego wszystko uchodziło jej płazem! jak sie zrobi stara i gruba to będzie tylko psycholką - to nic - dalej go wyciągała - nauczę cię wszystkiego - zapewniała go, ale ten był uparty i nie chciał ;c
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 26 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Nie Paź 18, 2015 11:47 am

    wzruszył ramionami bo dla niego to było dawno... no cóż. kiedyś i jej szczeście musiało się skończyć. - nie nauczysz mnie bo jestem beznadziejnym uczniem. - zmarszczył nosek, bo naprawdę nie umiał tańczyć. nie czuł w ogóle rytmu....
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    roosevelt - Page 26 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by aggie holtzman Nie Paź 18, 2015 11:56 am

    miał słaba pamiec bo był już staruszkiem dlatego dla niego to było dawno. niech lecytynke zacznie łykać - nie chodzi o sam fakt nauki tylko o zrelaksowanie się - próbowała go jakoś prowadzić w rytm ale faktycznie kiepsko jej to szło - ale jesteś drętwy, jak kłoda - opadła na kanapę śmiejąc się.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 26 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Nie Paź 18, 2015 12:01 pm

    - no cóż, nie każdy jest tak świetnym tancerzem jak ty, słoneczko, więc musisz wziąć to pod uwagę ucząc kogoś tańca. - westchnął przeczesując włosy dłonią i usiadł sobie zaraz obok niej. napił się łyka whisky. - musiałbym wypić co najmniej butelkę, żeby móc jako tako tańczyć. - przyznał.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    roosevelt - Page 26 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by aggie holtzman Nie Paź 18, 2015 12:04 pm

    - chyba jednak nie byłabym dobrą nauczycielką czegokolwiek - nie miała cierpliwości. najlepiej potrafiła być tylko sobą i budować przedziwne roboty i robociki - dlatego nie wypijesz butelki i nie będziesz tańczył, postanowione - chwyciła butelke i zakręcila ją, a potem odstawiła do szafki. jak rozkazywała mu xd
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 26 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Nie Paź 18, 2015 12:10 pm

    - jesteś tyranem! - jęknął smutny kiedy zabrała i schowała mu butelkę. - dlaczego? dlaczego mi ją zabierasz? - rozpaczał bo bez butelki dzień był stracony. mógł sobie spokojnie i bez problemów pić a tutaj dzieje się tak, że ona przyszła po prostu i mu wszystko zabiera. - może napiję się jeszcze troszkę i potańczę, co? - wyciągnął rękę, żeby oddała mu butelkę.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    roosevelt - Page 26 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by aggie holtzman Nie Paź 18, 2015 12:12 pm

    czuła się jak u siebie i musiała ich ogarniać bo bez niej zmarliby tragiczną śmiercią na pewno! i william i daniel! - nie, nie, nie - biła go po łapach, a wychodząc zabrała cały alkohol he he he.
    wymyśliłam, że gramy carly maddie dylan. zaraz zaczne ;x
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    roosevelt - Page 26 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by daniel roosevelt Czw Paź 29, 2015 2:30 pm

    wrócił do domu. ściągał buty i płaszcz.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 26 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Czw Paź 29, 2015 2:34 pm

    william nie usłyszał, że daniel już wrócił do domu. było przecież wcześnie, daniela o takich godzinach nie można się spodziewać! więc leżał sobie na kanapie w salonie zanim jego mózg to zarejestrował to puścił sobie muzyczkę, którą miał ustawioną jak dzwoniła do niego gigi, więc myśląc, że to ona dzwoni odebrał. - skarbie! halo, halo, słyszysz mnie? gigi! - krzyczał do telefonu bo sądził, że są tam jakieś zakłócenia.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    roosevelt - Page 26 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by daniel roosevelt Czw Paź 29, 2015 2:36 pm

    lol xd daniel usłyszał, że william się wydziera, więc przedreptał do kuchni, skąd miał doskonały widok na świra williama i wybałuszył oczy, widząc co ten wyprawia. nie chciał mu chamsko przeszkadzać, tym bardziej, że brat zdawał się być w innym świecie. wstawił wodę na herbatę, żeby chociaż ten hałas uswiadomił starszemu rooseveltowi, że nie jest tu sam.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 26 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Czw Paź 29, 2015 2:44 pm

    william był tak pochłonięty "rozmową" z gigi, że nie usłyszał gotującej się wody. - gigi! gdzie jesteś! rozmawialiśmy wczoraj, miałaś do mnie przyjechać, a dalej cię nie ma! czekam... - mówił ciągle podniesionym lekko głosem ale już się nie wydzierał. - czy nasza miłość już nic dla ciebie nie znaczy, że nie chcesz nawet mnie odwiedzić? - zapytał smutnym głosem.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    roosevelt - Page 26 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by daniel roosevelt Czw Paź 29, 2015 2:49 pm

    daniel nie mógł tego dłużej słuchać. to już jemu szybciej udało się otrząsnąć po wyjeździe debbie, z którą był dłużej niż william z gigi, no i której kupił pierścionek zaręczynowy. i z którą miał psa xd odchrząknął głośno, a własciwie kaszlał teatralnie tak długo aż william go usłyszy.
    - william? - oczekiwał jakiś wyjaśnień.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 26 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Czw Paź 29, 2015 2:54 pm

    no cóż, ale związek daniela i debbie (nie, żebym napisała williama ;x), nie był tak burzliwy jak ten gigi i willa. albo po prostu daniel lepiej sobie radził z porażkami bo był do nich przyzwyczajony... william po kilku kaszlnięciach pewnie się zorientował, że nie jest sam. - poczekaj skarbie, daniel czegoś chce... - powiedział czule do telefonu i spojrzał niezadowolony na daniela. - przerywasz mi. - mruknął.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    roosevelt - Page 26 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by daniel roosevelt Czw Paź 29, 2015 2:57 pm

    związek daniela i williama był tak burzliwy jak ten williama i gigi xddd william nie mógł sobie poradzić z tym, że tyle razy się chcieli rozstawać z gigi, a potem zniknęła naprawdę.
    - co ci przerywam? rozmowę z samym sobą? ile wypiłeś? - wyrzucił z siebie od razu i zaczął otwierać i zamykać wszystkie szafki w poszukiwaniu poukrywanych pustych butelek.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    roosevelt - Page 26 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by william roosevelt Czw Paź 29, 2015 3:04 pm

    no w sumie racja xd gigi z willem pewnie za każdym razem jak się spotykali to się na koniec kłócili i trzaskali drzwiami a potem i tak do siebie wracali, tak naprawdę nie chciał jej zostawiać ani tym bardziej tracić w taki sposób! teraz jak widać po krótkotrwałej poprawie williamowi znów się pogorszyło i jak widać było o wiele gorzej z nim niż jak tylko pił i nie ogarniał świata. teraz za to nie pił, ale rozmawiał z trupem...
    - rozmawiam z gigi! - warknął na niego bo jak mógł mu sugerować, że rozmawia z samym sobą! - nic nie wypiłem, spierdalaj. - wkurzył się mocno i wstał z tym telefonem. przyłożył go znów do ucha. - aaa nic, daniel sądzi, że nic nie robię tylko piję i robi mi jakieś wyrzuty od samego pojawienia się w domu. - tłumaczył gigi dlaczego się wydzierał.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    roosevelt - Page 26 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by daniel roosevelt Czw Paź 29, 2015 3:08 pm

    powinien odkopać trumnę gigi i wtedy by gadał z trupem xd to byłaby już wyższa szkoła jazdy i jednak mu tego nie życzę xd ja tam myślę, że kiedyś się okaże, że gigi tylko sfingowała swoją śmierć i jeszcze powróci do jego życia.
    podszedł do williama i wyrwał mu telefon. wskazał na ekranik.
    - z nikim nie rozmawiasz. nie widzisz? nie ma żadnego połączenia. - warknął przez zęby. nie mógł się z nim obchodzić jak z jajkiem, ale nie chciał mu po raz kolejny uświadamiać, że gigi nie żyje. zaraz wyciągnął swój telefon i wybrał numer williama, żeby jego telefon zadzwonił i żeby zobaczył, że wcześniej nie było żadnego połączenia.

    Sponsored content

    roosevelt - Page 26 Empty Re: roosevelt

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Wto Maj 07, 2024 7:30 am