ławeczki

    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    ławeczki Empty ławeczki

    Pisanie by st. albans Pią Paź 03, 2014 6:50 pm

    ławeczki 82000ba91db092a7d9514bc7a20ed9a2
    jewell baxter

    jewell baxter

    st. albans
    ochrona środowiska
    czarny panie!
    29

    ławeczki Empty Re: ławeczki

    Pisanie by jewell baxter Wto Paź 14, 2014 4:46 pm

    no to jewell z fascynacja przygladala sie golebiom , ktore sobie tu bytowaly. powinna byc na jakims nudnym wykladzie, ale nie byla w nastroju. miala ostatnio gorszy czas, jesli chodzi o wene i chodzila caly czas rozdrazniona bo wszyscy chcieli od niej nowy material. poza tym jakis buc odwolal im koncert w ten weekend i nic juz jej nie cieszylo. miala dola do tego stopnia, ze siedziala tu skulona i sobie chlipala. a zeby bylo jeszcze gorzej, wszystkie ptaki odfrunely i zaczelo lac ;c
    harry windsor

    harry windsor

    londyn
    mechanika
    książę
    32

    ławeczki Empty Re: ławeczki

    Pisanie by harry windsor Wto Paź 14, 2014 4:54 pm

    harry wyszedł sobie za to po zajęciach na krótki spacer, bo nie miał co robić w akademiku. zresztą zdecydował, że przyda mu się dotlenić mózg i przynajmniej oderwie się trochę od książek. jak co tydzień ubolewał nad tym, że jest dopiero wtorek, a weekend tak daleko. na szczęście zaufał przeczuciom i zabrał ze soba parasolkę, gdy wychodził, więc nie musiał się teraz przejmować tym, że zmoknie. zauważył jednak jewell, a że całkiem fajna dupa z niej była to podszedł do niej. - przeziębisz się - nachylił się nad nią, użyczając jej trochę parasola.
    jewell baxter

    jewell baxter

    st. albans
    ochrona środowiska
    czarny panie!
    29

    ławeczki Empty Re: ławeczki

    Pisanie by jewell baxter Wto Paź 14, 2014 5:01 pm

    ahahahhahahahahahahahahahahha, harry xdddddddddddddddddddddddddddddd
    dobre! tym bardziej, ze jewell niezbyt lubi krolowa i pewnie reszte jej rozpuszczonej rodzinki. no ale jak podszedl ktos do niej to podniosla glowe do gory i zobaczyla tego ciecia.
    - odwal sie - burknela niemilo i naciagnela na twarz kaptur, zeby sie od niego odgrodzic chociaz w ten sposob. liczyla, ze per ksiaze nie zalatwi jej zimej celi w areszcie za zle traktowanie jego osoby ;c roznie bywa.
    harry windsor

    harry windsor

    londyn
    mechanika
    książę
    32

    ławeczki Empty Re: ławeczki

    Pisanie by harry windsor Wto Paź 14, 2014 5:10 pm

    no xdd no trudno się mówi, nie wiedziałam kogo jej tu wrzucić. a książę wcale nie jest taki zły! nie udziela się praktycznie prawie i nie obchodzi go to co oni tam wyprawiają, więc żyje swoim życiem tutaj. no przynajmniej na tyle ile może. - zaczyna coraz bardziej padać - powiedział lekko rozbawiony, nie zwracając uwagi na to, że przed chwilą kazała mu się odwalić.
    jewell baxter

    jewell baxter

    st. albans
    ochrona środowiska
    czarny panie!
    29

    ławeczki Empty Re: ławeczki

    Pisanie by jewell baxter Wto Paź 14, 2014 5:15 pm

    popatrzyla sie na niego z lekkim politowaniem. w ogole dziwne, ze nie byla specjalnie rozmazana. pewnie czula, ze bedzie ryczec to pomalowala sie wodoodpornymi kosmetykami! w kazdym badz razie przewrocila wielkimi oczami. - mam to gdzies, ksiazulku. nie jestem z cukru, zeby bac sie zwyklej wody - chociaz to pewnie kwasny deszcz byl, bo przyszedl z londynu.
    harry windsor

    harry windsor

    londyn
    mechanika
    książę
    32

    ławeczki Empty Re: ławeczki

    Pisanie by harry windsor Wto Paź 14, 2014 7:23 pm

    a jemu się podobało, to że była dla niego taka wredna. zwykle prawie wszystkie laski na niego leciały, nawet jeśli nie podobał im się aż tak z wyglądu. był bogaty i pochodził z rodziny królewskiej, więc wiadomo, ze miał powodzenie. - jeszcze ci makijaż spłynie - dalej do niej paplał. skąd miał wiedzieć, że istnieją wodoodporne kosmetyki i ona była akurat takimi pomalowana.
    jewell baxter

    jewell baxter

    st. albans
    ochrona środowiska
    czarny panie!
    29

    ławeczki Empty Re: ławeczki

    Pisanie by jewell baxter Sro Paź 15, 2014 12:41 am

    rozdziawila usta z niedowierzania! czytala czasem o jego wybrykach, ale hej! podobno ostatnio sie uspokoil i nie byl takim skurwielem, pijakiem i dziwkarzem. no, ale chyba szarmancki facet z rodziny krolewskiej i tak nie powinien zachowywac sie jak wiesniak. sek w tym, ze chyba jewell jarala sie takimi prostakami. zreszta potrzebowala zastrzyku emocji, a klotnia z samym ksieciem harrym byla szalenie inspirujaca. od razu jakos zachcialo jej sie tworzyc. poczula sie tez troche jak na planie deszczowej piosenki, ktora ogladala za dzieciaka w urodziny mamy, bo to jej ulubiony musical. ach, te wspominki. przykro sie przyznac, ale czasem brakowalo jej, gdy mama robila jej warkocze z rozowymi kokardkami do przedszkola. szkoda, ze te chwile juz nie wroca. ale przeciez jest ksiaze harry. - zajmij sie wlasnym losem, rudy spoleczniaku - warknela szybko wstajac i dzgajac w jego klate paluchem, troche wlazac mu pod parasol, bo robilo sie nieciekawie, gdy czula wode w gaciach. chyba, ze az tak jej sie mokro zrobilo! - chyba, ze chcesz sie spotkac z gipsem - zmruzyla oczy mowiac totalnie szczerze. uu, ktos tu sie chce bic!
    harry windsor

    harry windsor

    londyn
    mechanika
    książę
    32

    ławeczki Empty Re: ławeczki

    Pisanie by harry windsor Sro Paź 15, 2014 1:29 pm

    nie uspokoił sie tak bardzo, ale jak widać jego plan się powiódł. przyjechał do st. albans po to żeby mieć spokój od pracy chociaż przez chwilę. pewnie nie za długo to potrwa zanim go znajdą, ale to zawsze coś. - moje pochodzenie wymaga ode mnie bycia uprzejmym i troszczeniem się o obywateli - uniósł jedną brew w górę, głupkowato się uśmiechając. pomacał się dłonią po miejscu, które dźgnęła palcem. - jeszcze nigdy nie miałem niczego w gipsie - stwierdził rozbawiony. nie sądził, że byłaby na tyle silna, by zrobić mu naprawdę krzywdę, ale podobała mu się jej wojowniczość. i to coraz bardziej. no chyba, że należała do jakiegoś gangu, który by zawołała i oni obili by mu ryj, to wtedy nie byłoby za ciekawie. ale z drugiej strony na pewno by im tego nie odpuścił i by za to odpowiedzieli.
    podrażnił się z nią jeszcze trochę i poszedł sobie gdzieśtam
    jewell baxter

    jewell baxter

    st. albans
    ochrona środowiska
    czarny panie!
    29

    ławeczki Empty Re: ławeczki

    Pisanie by jewell baxter Sro Paź 15, 2014 8:13 pm

    jak on w ogole mogl sie z niej smiac?! nie do wiary, ze jest takim nadetym lalusiem. i tak dobrze, ze w ogole zrozumial aluzje z gipsem, mogl pomyslec ze chodzi o gips do scian, na przyklad. - och! no tak, przeciez wam - tu rzucila mu znaczace spojrzenie, jakby byl zwyklym plebsem raczej,a nie czlonkiem najwspanialszej rodziny w krolestwie brytyjskim. w ogole troche zachowywala sie, jakby byla w jakims stopniu poszkodowana z powodu rodziny krolewskiej i ogolnie dotknieta przez los. a prawda byla taka, ze to jedynie rozpuszczona dziewucha z dobrego domu, ktora wymyslila sobie kariere gwiazdy rocka i wiecznie nieszczesliwej artystki. ktora jednak nie byla, a za wszystkim stali ludzie jej ojca. ona sama nawet nie wiedziala, ze te wszystkie korekty do jej tekstow i muzyki robia z tego zupelnie co innego. taki z niej pustaczek. - zadna krzywda sie nie dzieje! chyba, ze sie odwrocicie... - zrobila pauze i cofnela sie o krok. - jestescie popieprzonymi mordercami diamy!!!! - i rozbeczala sie z tego wszystkiego okropnie. chyba byla swiezo po obejrzeniu tego filmu i zapomniala, ze to jego matka. ha ha ha.
    alphonse berube

    alphonse berube

    stoke-on-trent
    -
    fifty shades of alfons
    32

    ławeczki Empty Re: ławeczki

    Pisanie by alphonse berube Nie Paź 26, 2014 7:03 pm

    milion lat nim nie grałam...........
    jak zawsze wychodził późno z uczelni, bo jak zawsze daniel olewał swoje obowiązki. musimy nimi zagrać żeby alphonse miał okazję go wywalić ze stanowiska co nie! no i szedł obładowany papierami, pewnie wlazł w kałużę i ufajdał sobie całą nogawkę. przeklął i rzucił te papiery na ławeczkę, a sam zaczął ogarniać spodnie. szkoda, że wiatr porwał mu część dokumentów, mwahaha!
    bridget kay

    bridget kay

    st. albans
    za głupia na studia
    #girlonline
    26

    ławeczki Empty Re: ławeczki

    Pisanie by bridget kay Nie Paź 26, 2014 7:13 pm

    nie wpisałaś się madeline do relacji, a to córka effie. ;x ja to w ogóle milion lat nie grałam! nie będę grać nim z danielem, bo nie zgadzam się, żeby daniela życie się w tak okrutny sposób zawaliło, zabijać postacie mogę, ale takie coś to już jest przesada!
    bridget szła sobie w kaloszkach w groszki i skakała po kałużach. miała na uszach słuchawki i leciało tam jakieś one direction i nuciła sobie ich piosenki pod nosem. ogólnie miała dobry humor i nie zauważyła, że te papierzyska wpadły do kałuży i jeszcze na nie skoczyła. dopiero wtedy podniosła wzrok i zobaczyła ala próbującego opanować swoje papierki.
    - osz cholera... - przeklnęła strasznie.
    aha, teraz patrzę, że to na kampusie, a nie w parku. pewnie te ławeczki były jakoś na wylocie z kampusu i normalni mieszkańcy mijali je podczas swoich spacerów w kaloszkach po mieście.
    alphonse berube

    alphonse berube

    stoke-on-trent
    -
    fifty shades of alfons
    32

    ławeczki Empty Re: ławeczki

    Pisanie by alphonse berube Nie Paź 26, 2014 7:23 pm

    nie robie effie, więc nie przewiduje żadnych relacji z madeline xd
    oczywiście, że grasz ze mną danielem bo musi mieć milion dram i musi być wiecznie niezadowolony! miał ochotę na nią nawrzeszczeć bo liczył na to, że uratuje te papiery, tak jednak się nie stało i będzie musiał całą pracę zaczynać od nowa, ups! - doprawdy urocze masz te kalosze, ale następnym razem patrz gdzie łazisz - starał się mówić najmilej jak potrafił, ale na prawdę się wściekł bo siedział nad tym parę ładnych godzin. jednak miał bijące serce, nie mógł nakrzyczeć na słodka bridget! po prostu westchnął i zaczął zbierać to co dało się uratować.
    bridget kay

    bridget kay

    st. albans
    za głupia na studia
    #girlonline
    26

    ławeczki Empty Re: ławeczki

    Pisanie by bridget kay Nie Paź 26, 2014 7:28 pm

    ale madeline jest super i może się kumplować z jakimiś twoimi postaciami, które nie są effie. ;x spoko, wiecznie niezadowolonego daniela da się zrobić.
    - przeeepraszam, zwykle na chodnikach w kałużach walają się tylko stare ulotki, wiesz jak ludzie nie dbają o środowisko i wyrzucają je byle gdzie... - zaczęła mówić, a tak naprawdę to bardzo ją sprawa zanieczyszczania środowiska frapowała i lepiej byłoby o tym porozmawiać niż tłumaczyć się z tego, że jest taka nieodpowiedzialna. - teraz to naprawdę muszę ci przynieść te babeczki w ramach przeprosin. - zaśmiała się. pomogła mu podnieść papierzyska, ale wyciągnęła te z kałuży, po których nic już nie zostało. ups.
    alphonse berube

    alphonse berube

    stoke-on-trent
    -
    fifty shades of alfons
    32

    ławeczki Empty Re: ławeczki

    Pisanie by alphonse berube Nie Paź 26, 2014 7:33 pm

    ciekawa jestem która z moich postaci mogłaby się kolegować z nastoletnią matką xd
    - spoko i tak będę musiał zrobić to praktycznie od nowa - odparł najspokojniejszym głosem jakim potrafił. był jednak mistrzem opanowania, bo w środku na prawdę się wściekł, a nie pokazał tego po sobie. punkt dla niego! - no właśnie! - zaraz ogarnął, że te babeczki tak na prawdę nigdy do niego nie dotarły! - dlaczego jeszcze nie spróbowałem tych babeczek! nie dotrzymujesz obietnic moja droga! - wskazał zaraz na nią palcem i patrzył taki rozbawiony na jej słodką buźkę.
    bridget kay

    bridget kay

    st. albans
    za głupia na studia
    #girlonline
    26

    ławeczki Empty Re: ławeczki

    Pisanie by bridget kay Nie Paź 26, 2014 7:38 pm

    na tej samej zasadzie, co kolegowanie się z ćpunkami-wariatkami czy pracoholikami-marudami. xd
    - to było coś ważnego? - spytała z grymasem na twarzy, bo nie wiedziała jak bardzo ma się płaszczyć i słodko uśmiechać, żeby jej wybaczył. domyśliła się, że jest zły, chociaż rzeczywiście tego nie pokazał. i dobrze, bo bridget nie za dobrze radziła sobie z negatywnymi falami. - to ty kłamiesz i nikt na uczelni nie ma pojęcia gdzie można cię znaleźć! - oznajmiła. przyszła przecież jak głupia następnego dnia i pytała o tego alfreda, ale nikt nie wiedział o kogo jej chodzi.
    alphonse berube

    alphonse berube

    stoke-on-trent
    -
    fifty shades of alfons
    32

    ławeczki Empty Re: ławeczki

    Pisanie by alphonse berube Nie Paź 26, 2014 7:44 pm

    nie chce mieć nic wspólnego z tą patologiczną rodziną :d
    - wszystkie dokumenty jakimi się zajmuje są ważne - stwierdził. pewnie były to wnioski o stypendia naukowe, ups studenci będą musieli poczekać na kasę przez nieuwagę bridget - wynoszę z uniwersytetu ważne dokumenty, myślisz że jeśli nie byłbym znany tutaj to pozwoliliby mi je wynieść? - uniósł brew ku górze - coś ci się musiało pomylić, serio - pokiwał głową. w końcu uporządkował papiery, które się uratowały, jupi.
    bridget kay

    bridget kay

    st. albans
    za głupia na studia
    #girlonline
    26

    ławeczki Empty Re: ławeczki

    Pisanie by bridget kay Nie Paź 26, 2014 7:47 pm

    smutne!
    - mogę cię o coś spytać? - zmierzyła go wzrokiem, po czym zerknęła krótko na swoje nierówno obgryzione paznokcie. miała nadzieję, że al ich nie zauważy, od razu nie miałaby u niego szans. w razie czego założyła je do tyłu. - jesteś wykładowcą? - spytała. wszystko, co mówił, na to wskazywało! to dopiero byłby dramat. studentkę może udawać, ale żeby jeszcze z jakimś starym profesorem się zadawać?
    alphonse berube

    alphonse berube

    stoke-on-trent
    -
    fifty shades of alfons
    32

    ławeczki Empty Re: ławeczki

    Pisanie by alphonse berube Nie Paź 26, 2014 7:54 pm

    nie smutne xd
    - no pytaj - uśmiechnął się, nie odrywał od niej wzroku. zauważył, że nieco się zdenerwowała bo nie wiedziała gdzie podziać ręce. trochę go to bawiło, ale chyba też pochlebiało że się tak stresowała, wzbudzał respekt! zaczął się niebotycznie śmiać kiedy usłyszał jej pytanie i minęło kilka minut zanim przestał głośno się śmiać - nie, nie jestem wykładowcą. wyglądam aż tak staro? - zapytał zaraz, bo nie rozumiał dlaczego uważała go za wykładowcę, nawet nie miał wąsów, ani brody!
    bridget kay

    bridget kay

    st. albans
    za głupia na studia
    #girlonline
    26

    ławeczki Empty Re: ławeczki

    Pisanie by bridget kay Nie Paź 26, 2014 8:00 pm

    bardzo smutne!
    bridget rzadko kiedy się denerwowała, zwykle po prostu paplała co jej ślina na język przyniesie i inni czuli się często przez jej głupie pytania czy wypowiedzi niezręcznie, a tymczasem teraz, przy nim, zachowywała się jak głupia, onieśmielona nastolatka. którą najwyraźniej była, ale on nie musiał o tym wiedzieć...
    - hej, nie śmiej się, to ty mówisz jakimiś szyframi o tym, że każdy student wskaże, gdzie cię znaleźć i że masz same ważne papierki z uczelni! może od razu dyrektorem jesteś, co? - złapała się pod boczki. też się uśmiechała szeroko, jakby miała zacząć się śmiać, chociaż nie wiedziała z czego. po prostu jej się udzieliło.
    alphonse berube

    alphonse berube

    stoke-on-trent
    -
    fifty shades of alfons
    32

    ławeczki Empty Re: ławeczki

    Pisanie by alphonse berube Nie Paź 26, 2014 8:10 pm

    w ogóle to nie jest smutne xd
    denerwowała się bo chciała zaimponować takiemu przystojniakowi jakim był al! no i tak zachowywała się jak nastolatka, szkoda że jeszcze nie zaczęła nawijać sobie włosów na palec, no i szkoda że al nie wiedział iż faktycznie ma do czynienia z nastolatką - to żaden szyfr - zaśmiał się i podrapał po czole - nie jestem dyrektorem, tylko przewodniczącym samorządu, dlatego wszyscy mnie znają - wyjaśnił, nie chciał żeby to brzmiało tak jakby się chwalił, choć faktycznie był z tego cholernie dumny.
    bridget kay

    bridget kay

    st. albans
    za głupia na studia
    #girlonline
    26

    ławeczki Empty Re: ławeczki

    Pisanie by bridget kay Nie Paź 26, 2014 8:14 pm

    ja jestem smutna xd
    oczywiscie, że chciała mu zaimponować! był nawet lepszy niż ten latynosik na imprezie ostatnio, o którego prawie zaczęła się bić z piper. o alfonsa to by się pewnie naprawdę pobiła, o!
    - za dużo sobie dodajesz, nikt cię nie zna, serio! pytałam parę osób o ciebie i wszystkie patrzyły na mnie jak na idiotkę. chyba nie jesteś taki popularny jak ci się wydaje, przykro mi. - zachichotała. naprawdę było jej przykro, bo naprawdę chciała mu przynieść te muffinki. przez żołądek do serca! a poza tym potem tak się zasmuciła tym wszystkim, że sama wszystkie zjadła i to się nie skończyło dobrze.
    alphonse berube

    alphonse berube

    stoke-on-trent
    -
    fifty shades of alfons
    32

    ławeczki Empty Re: ławeczki

    Pisanie by alphonse berube Nie Paź 26, 2014 8:24 pm

    ławeczki 239493383
    może kot w chlebie cię rozweseli.
    on był lepszy od wszystkich, nawet od daniela! bo sorry, ale to eidem a to mówi samo za siebie. nie musi nic więcej robić, ma ryj eidema jest ekstra. naburmuszył się słysząc jej słowa - jesteś pewna że trafiłaś na odpowiedni uniwersytet? bo tutaj zna mnie każdy - wzruszył ramionami - poza tym nie dotrzymujesz terminów bo dalej nie dostałem babeczek - zarzucił jej zaraz - na dodatek przychodzisz tutaj dzisiaj znowu bez pudełka wypełnionego muffinami, jestem rozczarowany - pokręcił głową, oczywiście się zgrywał. aż tak bardzo tych babeczek nie potrzebował.
    bridget kay

    bridget kay

    st. albans
    za głupia na studia
    #girlonline
    26

    ławeczki Empty Re: ławeczki

    Pisanie by bridget kay Nie Paź 26, 2014 8:28 pm

    ooo, to zawsze!
    to, że z wyglądu on jest lepszy od daniela, to chyba wiadomo od razu, w końcu daniel miał odstające uszy i umęczony wzrok... i wcale nie był najprzystojniejszy w st. albans, ale cicho, hehe.
    - skąd miałam wiedzieć, że cię spotkam? - śmiała się dalej. - nie chodzę po całym mieście z pudełkiem muffinek, mając nadzieję, że spotkam cię na którymś rogu. - zauważyła. chociaż mogłaby tak zrobic, gdyby była bardzo zdesperowana. xd na szczęście nie była! aż tak... no, a przynajmniej do tej pory. pewnie teraz tak zacznie robić. - myślę, że chodzimy na ten sam uniwersytet i nikt cię tu nie zna, alfred. - wzruszyła ramionami.
    alphonse berube

    alphonse berube

    stoke-on-trent
    -
    fifty shades of alfons
    32

    ławeczki Empty Re: ławeczki

    Pisanie by alphonse berube Nie Paź 26, 2014 8:37 pm

    to dobrze, że mi się udało!
    daniel to przecież ciacho numer jeden, ja nie wiem jak on zdobywa laski serio! - powinnaś być na to przygotowana, że mnie spotkasz, zero kreatywności - podszedł i popukał ją po czole. a potem znów zaczął się śmiać i nie mógł przestać - alfred!? na prawdę myślałaś, że mam na imię alfred? zupełnie jak ten lokaj batmana, który ukrywał jego prawdziwą tożsamość? - ciągle był ubawiony - alphonse, a nie alfred dziecinko - śmiał się dalej, przynajmniej mu poprawiła humor.

    Sponsored content

    ławeczki Empty Re: ławeczki

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Sob Kwi 27, 2024 3:58 pm