siłownia
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°2
Re: siłownia
seba chyba nie porucha kathy, ups ;c
wyciskał na siłce, pewnie podnosił jakieś hantle i wszystkie laski wokół jarały się jego muskułami więc on też niebotyczne się jarał z tego powodu, że one się jarały. chyba się zapętliłam........ za dużo miałam dziś nauki, zdecydowanie.
wyciskał na siłce, pewnie podnosił jakieś hantle i wszystkie laski wokół jarały się jego muskułami więc on też niebotyczne się jarał z tego powodu, że one się jarały. chyba się zapętliłam........ za dużo miałam dziś nauki, zdecydowanie.
- kathy smith
- st. albanszoofizjoterapiaśmieszek31
- Post n°3
Re: siłownia
na mozilli nawet czcionek nie wczytuje, zwała xd
jasne, że nie porucha. heloł. a kathy pewnie biegła sobie na bieżni i dychała już ostatkami sił, ale przytyła trzy kilo i nie mieściła się w swoje ulubione jeansy, to postanowiła zrzucić trochę tłuszczu z cycków.
jasne, że nie porucha. heloł. a kathy pewnie biegła sobie na bieżni i dychała już ostatkami sił, ale przytyła trzy kilo i nie mieściła się w swoje ulubione jeansy, to postanowiła zrzucić trochę tłuszczu z cycków.
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°4
Re: siłownia
mi tam wszystko elegancko wczytuje na mozilli właśnie, nawet czat zaczał poprawnie działać.
jezu, uwielbiam shai, nie mogę się na nią napatrzeć! no właśnie była jedyną dziewczyną, która nie zwracała na niego uwagi. więc odłożył hantle i ruszył w jej stronę bo nie mógł przeżyć tego, że go olewa - może przynieść ci wody? wyglądasz na zmęczoną - zaproponował stając obok bieżni.
jezu, uwielbiam shai, nie mogę się na nią napatrzeć! no właśnie była jedyną dziewczyną, która nie zwracała na niego uwagi. więc odłożył hantle i ruszył w jej stronę bo nie mógł przeżyć tego, że go olewa - może przynieść ci wody? wyglądasz na zmęczoną - zaproponował stając obok bieżni.
- kathy smith
- st. albanszoofizjoterapiaśmieszek31
- Post n°5
Re: siłownia
przeciętna jest przecież xdddddddd dlatego ja wzięłam na nią.
boże! miała przymknięte oczy, bo w myślach sobie powtarzała, że da radę, dlatego gdy usłyszała jakiś męski głos praktycznie zleciała z tej bieżni i prawie połamała sobie nogi. pewnie seba musiał jej pomóc unieszkodliwić tą maszynerię. - o retyyy! - zawołała rozbawiona i zakryła twarz dłońmi chichrając się histerycznie, bo tak właśnie reagowała na stresujące sytuacje xd
boże! miała przymknięte oczy, bo w myślach sobie powtarzała, że da radę, dlatego gdy usłyszała jakiś męski głos praktycznie zleciała z tej bieżni i prawie połamała sobie nogi. pewnie seba musiał jej pomóc unieszkodliwić tą maszynerię. - o retyyy! - zawołała rozbawiona i zakryła twarz dłońmi chichrając się histerycznie, bo tak właśnie reagowała na stresujące sytuacje xd
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°6
Re: siłownia
mi się tam bardzo podoba ;o jedna z ładniejszych aktorek tego nowego pokolenia.
pewnie ją już tam asekurował z tyłu w razie gdyby zleciała i liczył na wymacanie jej tyłeczka, tak się jednak nie stało. seba tylko pomógł wyłączyć jej bieżnię żeby faktycznie niczego sobie nie połamała - dobrze, że masz w miarę ogarnięty refleks bo jeszcze byś sobie coś zrobiła - zauważył - to chcesz tą wodę? wyglądasz jakbyś miała zemdleć - bo jak się tam śmiała to wyglądała prawie tak jakby miała zaraz ataku padaczki dostać.
pewnie ją już tam asekurował z tyłu w razie gdyby zleciała i liczył na wymacanie jej tyłeczka, tak się jednak nie stało. seba tylko pomógł wyłączyć jej bieżnię żeby faktycznie niczego sobie nie połamała - dobrze, że masz w miarę ogarnięty refleks bo jeszcze byś sobie coś zrobiła - zauważył - to chcesz tą wodę? wyglądasz jakbyś miała zemdleć - bo jak się tam śmiała to wyglądała prawie tak jakby miała zaraz ataku padaczki dostać.
- kathy smith
- st. albanszoofizjoterapiaśmieszek31
- Post n°7
Re: siłownia
- wiem! - dalej się śmiała i pokiwała głową. - tak! ale niegazowaną. - oddychała głęboko, żeby w końcu się jakoś ogarnąć i nie śmiać się tak idiotycznie, bo chyba wziął ją za jakąś niedorozwiniętą. popatrzyła na jego plecy jak tam szedł i dopiero do niej dotarło, że to całkiem gorące ciasteczko dopiero wyjęte z pieca jest! to ją trochę zestresowało, ale wyjebane. przecież nie będzie się ślinić do niego jak te wszystkie chude dziwki na siłce.
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°8
Re: siłownia
poszedł więc po wodę do automatu, gdzie trochę się z nim męczył, bo nie chciało mu monet przyjmować. zupełnie jak mi dzisiaj na uczelni, już miała ochotę zaatakować automat z kawą serio! wrócił więc z butelką niegazowanej wody - trzymaj - podał jej tą butelkę i się na nią gapił - tylko pij powoli i nie zachłyśnij się bo jestem kiepski w pierwszej pomocy - ostrzegł ją zaraz. kto wie, może zacznie się śmiać i faktycznie się zakrztusi ;c
- kathy smith
- st. albanszoofizjoterapiaśmieszek31
- Post n°9
Re: siłownia
wzięła od niego tą butelkę i chwilę się z nią mocowała, oczywiście bezskutecznie. - rety, otworzysz mi? chyba straciłam przez te ćwiczenia siłę w rękach - westchnęła i klepnęła go w ramię. - przestań! nic sobie nie zrobię... - przewróciła oczami i wyszerzyła jak opętana. to znaczy pewnie nawet miała uroczy ten uśmiech, ale seba to seba. widzi tylko cipki.
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°10
Re: siłownia
nie prawda uśmiechy też widzi. ej przecież miał nawet jakieś laski na stałe więc musiał widzieć w nich coś więcej niż cycki i kształtne tyłki. otworzył jej zaraz tą butelkę i podał - proszę - zaśmiał się - zaraz mi się tutaj odwodnisz i zemdlejesz - starał się brzmieć tak jakby się martwił - a ja nawet nie znam twojego imienia - ale to był tylko motyw na podryw xd
- kathy smith
- st. albanszoofizjoterapiaśmieszek31
- Post n°11
Re: siłownia
pewnie dobrze robiły loda, że aż szkoda było tego nie wykorzystać. - dzięęęki - od razu wypiła z dwie trzecie zawartości i omal się nie pooblewała. wytarła buźkę wierzchem dłoni i spojrzała na zegarek. - kathy! muszę lecieć. dzięki za wodę. pa. - i sama zwiała, bo jej się czas na siłce skończył. kto teraz? zaczynasz.
- naomi noggins
- londynliteratura=D31
- Post n°12
Re: siłownia
właśnie skończyła swój łorkałt ale siłownia była na poziomie poniżej piętra więc wychodząc musiała się wspiąć na schody, niestety nogi jej wysiadły po takim intensywnym treningu że aż się przewróciła i spadła z dwóch schodków, prosto na............?
- jeremy hurd
- paryżreżyseria dźwiękuromantyk30
- Post n°13
Re: siłownia
spadła prosto na jeremiego. który był dosyć chudy, ale jednak w miarę silny, żeby utrzymać ją i się nie wyłożyć na ziemię. - wszystko w porządku? - zapytał się jej, pomagając jej ustać na nogach.
- naomi noggins
- londynliteratura=D31
- Post n°14
Re: siłownia
dobrze że nie zrobiłam jakiejś tłustej postaci bo jeszcze by go zgniotła i kolejna tragiczna śmierć... - taak! przepraszam! - głupio jej się zrobiło. podniosła się i zgarnęła włosy z twarzy, które zresztą były nadal mokre po jej prysznicu. - nogi mi wysiadły! właśnie byłam na maszynie schodkowej przez ostatnią godzinę... - westchnęła czując się jeszcze gorzej widząc że był taki słodki... bo wolałaby wpaść na jakiegoś brzydala, mniejsza siara! - czy my się skądś nie znamy? - zapytała chcąc kontynuować rozmowę.
- jeremy hurd
- paryżreżyseria dźwiękuromantyk30
- Post n°15
Re: siłownia
no całe szczęście, bo wtedy z jeremiego zostałby naleśnik. uśmiechnął się do niej nadal ją podtrzymując, żeby znowu nie upadła. - no tak, to trochę wykańcza - pokiwał głową. sam pewnie nie za bardzo to lubił przez to, że było tak ciężko na tym ćwiczyć. - mogłaś poćwiczyć na czymś innym skoro wiedziałaś, że będziesz tutaj biegać po schodach - zażartował, śmiejąc się krótko. zaraz jednak zmrużył oczy, żeby się jej przyjrzeć. - nie wiem, może z uniwersytetu? - strzelił. w sumie to nie był do końca pewny, ale większość młodych ludzi była w st albans właśnie z tego powodu.
- naomi noggins
- londynliteratura=D31
- Post n°16
Re: siłownia
-pewnie tak - powiedziała zawiedziona, że na przykład nie rozpoznał jej skądś indziej żeby mieć jeszcze większy powód do rozmowy... nie była najlepsza jeżeli chodziło o szukanie znajomych/facetów i tak dalej, a nie znała tu wielu ludzi, bo dopiero zaczęła pierwszy rok. postanowiła sobie od razu że powinna zacząć chodzić na więcej imprez i mikserow. zaśmiała się z jego uwagi i przyznała mu rację. - powiedzmy że nie jestem najbardziej logiczną osobą - westchnęła - ale może się jakoś odwdzięczę? w zasadzie to mi uratowałeś życie, gdybym nie spadła na ciebie mogłabym stuknąć głową w podłogę i umrzeć, czy coś - powiedziała i była taka napalona już na niego że pomyślala sobie że chciałaby mu się odwięczyć np jakimś lodzikiem ale zaraz wyrzuciła tą myśl z głowy!
- jeremy hurd
- paryżreżyseria dźwiękuromantyk30
- Post n°17
Re: siłownia
pokiwał głową. w sumie to nie miał aż takiej pamięci do twarzy, więc całkiem możliwe, że widział ją jeszcze gdzieś indziej. chociaż może i dobrze myślał o uni, skoro naomi nie chodziła tak często na imprezy i była nowa. - po prostu znalazłem się we właściwym miejscu, o właściwym czasie - wzruszył ramionami. całe szczęście jednak, że przechodził akurat tędy, bo nie za bardzo by go ucieszył widok dziewczyny leżącej na ziemi z rozbitą głową. nie za ciekawie by to wyglądało. - ale skoro już chcesz mi się odwdzięczyć do możemy iść na kawę - zaproponował. szanował dziewczyny, więc o postawienie loda by jej nie poprosił. nawet mu to przez myśl nie przyszło, taki kochany był.
- naomi noggins
- londynliteratura=D31
- Post n°18
Re: siłownia
poszli na kawę i może nawet wymienili sę numerami bo ja jednak muszę lecieć, sorki!
- colin morris
- londyninformatyka-33
- Post n°19
Re: siłownia
o tej godzinie i w niedzielę siłownia wydała mi się najlepszym pomysłem. nie wiem czemu, może to jakieś przesłanie od wszechświata! w każdym razie colin nie potrzebował żadnych znaków w postaci palpitacji serca po wejściu na wagę, żeby iść na siłownie. śmigał tutaj regularnie i nie wyobrażał sobie, że mógłby się w tym opuścić. w końcu nikt go nie obroni, kiedy "przypadkiem" wda się w jakąś bójkę. oczywiście o tej godzinie był już po ćwiczeniach i prysznicu. stał przed wejściem ze sportową torbą zawieszoną na ramieniu i promując zdrowy tryb życia palił papierosa.
- kelsey hawkins
- się biorą dziecihistoria sztuki?30
- Post n°20
Re: siłownia
niech będzie, że i kels zasilała grono ludzi-fit. kiedy colin stał przed siłownią, ona dopiero wyszła ze środka z lekko wilgotnymi włosami, których jak zwykle nie chciało jej się dosuszyć i szalikiem owiniętym wokół szyi. schodząc po schodach walczyła ze słuchawkami, które po raz kolejny w niewyjaśnionych okolicznościach zaplątały się w supeł niemalże niemożliwy do rozwiązania. mruczała coś niezadowolona pod nosem i z tego wszystkiego nie zauważyła colina, na którego wpadła z impetem, odbijając się od pleców chłopaka jak kauczukowa piłeczka - jasna cholera, mój nos! - zawołała niezadowolona, pocierając nosek. na szczęście nic złego się z nim nie stało, jedynie lekko go obiła - przepraszam, nie zauważyłam cię i.. - nie dokończyła zdania, kiedy rozpoznała w chłopaku colina. momentalnie rozejrzała się na boki, zastanawiając jak najefektywniej zwiać. nie było jednak ku temu żadnej dogodnej okazji. eh, życie.
- colin morris
- londyninformatyka-33
- Post n°21
Re: siłownia
wytrąciła mu papierosa, gdy wpadła na niego z takim impetem. zaklął pod nosem i odwrócił się gwałtownie z zamiarem powiedzenia co myśli na temat nieogarniętych ludzi. tym bardziej, że zawsze wydawało mu się, iż na siłownię chodzą ludzie z ogarniętą koordynacją ruchową. kiedy zobaczył przed sobą kels automatycznie zamknął usta, przez co musiał wyglądać przez moment jak ryba bez wody. - jasne, że to ty. kto inny mógłby na mnie wpaść - mruknął, przewracając oczyma. pewnie dość często był dla niej niemiły i to był jeden z powodów, przez ktory szukała szybkiej drogi ucieczki, albo i nie. - wszystko w porządku? - zapytał jeszcze dla pewności, ale oczywiście starał się, żeby jego ton wyszedł neutralnie. w końcu on nie dba zbytnio o nikogo kto nie jest jego babcią xd
- kelsey hawkins
- się biorą dziecihistoria sztuki?30
- Post n°22
Re: siłownia
aż się zapowietrzyła na słowa chłopaka i nieco poczerwieniała na policzkach, ale nic nie powiedziała. już jakiś czas temu postanowiła sobie, że nie będzie na niego strzępić języka, bo i tak nigdy nie przyniosło to żadnego większego efektu - tak jakby cię to kiedykolwiek obchodziło - prychnęła odnośnie pytania colina i pokręciła głową. no tak, po raz kolejny jej plany spełzły na niczym i dała się ponieść emocjom. westchnęła pod nosem i zrobiła krok w tył, ponownie przystępując do rozplątywania słuchawek, które miała ochotę jak najszybciej założyć na uszy i zatopić się w muzyczny świat, który umożliwiał jej ignorowanie colina i jego irytującego tonu głosu - miło było cię znowu zobaczyć - dodała takim tonem, że nie powinien mieć cienia wątpliwości co do tego, że było dokładnie odwrotnie.
- colin morris
- londyninformatyka-33
- Post n°23
Re: siłownia
podrapał się po karku. jej odpowiedź rozśmieszyła go wewnętrznie w jakimś tam stopniu. - to dobrze. - skwitował krótko. - bo nie marzy mi się o tej godzinie jeżdżenie po pogotowiu - dodał zgryźliwie nie mogąc się powstrzymać. spojrzał na jej słuchawki, a potem rozejrzał się dookoła. - zamierzasz wracać sama? - zapytał z grzeczności, bo to raczej nie była zbyt bezpieczna pora na samotne powroty do domu, jeśli jest się kobietą. no i raczej nie oczekiwał, że powie, iż przyjedzie po nią książę na białym rumaku. sam do końca nie wiedział do czego zmierza tym pytaniem. nie był dzisiaj w nastroju na słowne potyczki z kelsey. z drugiej strony przy niej budziła się w nim, bardzo głęboko skrywana, cząstka super hiroła! miał wewnętrzny dylemat, czy ją odprowadzić, czy olać dla piwa.
- kelsey hawkins
- się biorą dziecihistoria sztuki?30
- Post n°24
Re: siłownia
zmarszczyła brwi i aż zadygotała ze złości. a może z zimna? jakby nie patrzeć pogoda nie rozpieszczała, a ona miała wilgotne włosy - w takim razie cieszę się, że nie sprawiłam ci kłopotu - przewróciła oczami i przestąpiła z nogi na nogę, nie do końca wiedząc do czego zmierza swoim kolejnym pytaniem - sama - odpowiedziała więc i w końcu wygrała prawie beznadziejną walkę ze słuchawkami, wkładając je do uszu. przewinęła listę odtwarzania na jakiś konkretny kawałek i nacisnęła play, dając tym samym do zrozumienia colinowi, że czas ich rozmowy dobiegł końca. ruszyła przed siebie oglądając się ukradkiem za chłopakiem. nienawidziła tego, że pomimo wielu informacji na temat tego jakim jest dupkiem, dalej miękły jej na jego widok chude kolanka.
- colin morris
- londyninformatyka-33
- Post n°25
Re: siłownia
Kiedy zobaczył, że wkłada słuchawki do uszu, westchnął cicho. Wyciągnął telefon, tylko po to, żeby sprawdzić godzinę i schował go z powrotem. Było już naprawdę późno, a naprawdę nie lubił szpitali. Ruszył za oddalającą się kels. Wyrównał z nią kroku jednocześnie wyciągając jej jedną słuchawkę z ucha. - odprowadze cię. Możemy się ignorować przez całą drogę, ale nie będziesz wracała sama o tej godzinie - powiedział tonem nie znoszacym sprzeciwu, co potwierdził uśmiechając się do kels, brakuje mi słowa, ale tak trochę wymuszenie, taki sztuczny, ale i cwaniacki uśmiech.
|
|