eleanor
- eleanor carden
- las vegasarchitekturaI thought you were real28
- Post n°1
eleanor
First topic message reminder :
- harry styles
- redditchprawogwiazdeczka30
- Post n°51
Re: eleanor
przyjechał jak najszybciej się dało, skoro eleanor go potrzebowała! wpadł jak do siebie. - ale twoja siostra to szmata! jak się masz? - zaczął ją oglądać i patrzeć czy nie ma podbitego oka czy co.
- eleanor carden
- las vegasarchitekturaI thought you were real28
- Post n°52
Re: eleanor
elka chlipała gdzieś w poduszkę, była kompletnie załamana. straciła miłość swojego życia a jej siostra wydała się jej teraz największą suką na świecie - nienawidzę jej! po cholerę o tym mówiła! jest największą suką jaką kiedykolwiek znałam... przytul mnie harry - wyciągnęła do niego ręce. potrzebowała przytulasków.
- harry styles
- redditchprawogwiazdeczka30
- Post n°53
Re: eleanor
raz dwa ją do siebie przytulił. - może jakoś to odkręcisz? - zapytał niepewnie gryząc policzek od wewnętrznej strony. było mu przykro, że tak wszystko się potoczyło. beznadziejną siostrą była ta emma. dobrze, ze jego była super i kryła go za każdym razem, jak było to koniecznie. jak na przykład z tą kubą w sylwestra. pocałował ją w czubek głowy. - chcesz się upić?
- eleanor carden
- las vegasarchitekturaI thought you were real28
- Post n°54
Re: eleanor
jej siostra przysporzyła jej tylko problemów. miała ją ochotę zamordować! w sumie zaraz harry będzie miał smsa, to się upiją porządnie xd elka pokiwała głową strasznie chlipiąc - nie da się tego odkręcić, on we wszystko uwierzył! ja to tak bardzo kocham, on jest dla mnie bardzo ważny, nie wiem dlaczego tak zrobiłam - wyjęczała i wtuliła się w niego znów - upijmy się harry, tak, chcę zapomnieć o tym okropnym dniu. tak ładnie pachniesz - wciągnęła zapach jego koszuli.
- harry styles
- redditchprawogwiazdeczka30
- Post n°55
Re: eleanor
- może nie jest aż tak ważny jak ci się wydaje? - przesunął palcem po jej policzku, żeby zetrzeć jej łezkę. westchnął jak się tak do niego tuliła. musiał pozostać w miarę ogarnięty, żeby sprawy nie zaszły zbyt daleko. eleanor była seksowną laseczką, ale miał taylor, musiał się aż odsunąć. - jutro będziesz pamiętać ze zdwojoną siłą - zaśmiał się krótko i poszedł do jej lodówki po wódę.
- eleanor carden
- las vegasarchitekturaI thought you were real28
- Post n°56
Re: eleanor
- ale ten dzień jest jednym z najgorszych w moim życiu! co mi po tym, że przespałam się z zaynem, ja chcę swojego dżoniego, tego mojego kochanego johnniego. moja siostra jest suką bez serca - chlipała dalej, zabierając mu tą wódkę, musiała się napić od razu bo nie wytrzymie bez alkoholu ani sekundy dłużej - harry, tylko obiecaj mi, że chociaż ty mnie dzisiaj nie zostawisz, prooszę? - zrobiła oczka do niego ładne. nadal go próbowała zmacać xd
- harry styles
- redditchprawogwiazdeczka30
- Post n°57
Re: eleanor
- jak cię kocha to ci wybaczy - próbował ją pocieszyć, ale w międzyczasie dostał smsa od taylor, dlatego zaraz do niej zadzwonił. trzymał telefon między policzkiem a ramieniem a jednocześnie robił drinki dla siebie i elki. - taylor jest w ciąży - szepnął jej tylko jak próbował się połączyć. kazał jej się zamknąć, bo są sprawy ważne i ważniejsze, a teraz miał jedną z najważniejszych rozmów w swoim życiu. z miłością jego życia, he he he.
- eleanor carden
- las vegasarchitekturaI thought you were real28
- Post n°58
Re: eleanor
elka przytuliła go, kiedy dowiedziała się, że jego dziewczyna jest w ciąży i podniosła oba kciuki do góry, że jest szczęśliwa, nawet się uśmiechała. stuknęli się drineczkami, kiedy rozmawiał. czekała aż skończy, bawiła się telefonem.
- harry styles
- redditchprawogwiazdeczka30
- Post n°59
Re: eleanor
skończył rozmawiać z taylor i miał łzy szczęścia w oczach. - będę ojcem! - aż pisnął i przytulił mocniej eleanor, a później zaczął ją podrzucać. - ale jestem szczęsliwy! - takie zachwyty powinny być wręcz zabronione. zwłaszcza, ze ta właśnie przeżywała załamanie nerwowe, złamane serce i wszystkie możliwe nieszczęścia.
- eleanor carden
- las vegasarchitekturaI thought you were real28
- Post n°60
Re: eleanor
klaskała i cieszyła się razem z nim, było szczęście w nieszczęściu - nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę harry, że ty i taylor będziecie mieli dziecko, albo dzieci bo nigdy nic nie wiadomo. jesteście razem taką dobraną parą - przytuliła się do niego i pociągnęła nosem. przypomniało się potem jej, że przecież chłopak ją rzucił i znów wylądowała w ramionach swojego przyjaciela - ja to chcę być jak ty i taylor. albo ty i louis. wszystko jedno. chcę byc szczęśliwa - pociągała żałośnie nosem.
- harry styles
- redditchprawogwiazdeczka30
- Post n°61
Re: eleanor
zmarszczył czoło na wzmiankę o louisie, ale nie chciał sobie psuć humoru byłym chłopakiem, skoro teraz to w ogóle historia, skoro będzie miał dziecko! zastanawiał się już czy to bedzie chłopiec, czy dziewczynka... jak będzie miało na imię. jak będzie wyglądało i w ogóle. złapał ją za ręce i poszli w tan z tego wszystkiego. pewnie grała jakaś czarna muzyka, jakiś tu pak im rapował czy coś, a oni do tego tańczyli walca. - daj spokój, nie potrzebujesz nikogo żeby być szczęśliwą - przypomniał jej zaraz.
- eleanor carden
- las vegasarchitekturaI thought you were real28
- Post n°62
Re: eleanor
ale ona chciała być kochana, mieć kogoś, kogo będzie mogła przytulić, pocałować, sypiać i trzymać się za rączkę kiedy po obiedzie słodko się śpi. tańczyła razem z nim tego walca, chociaż wcale nie miała na to ochoty, ani humoru. wyobraziła sobie jak będzie wyglądało dziecko taylor i hazzy, wiedziała że będzie śliczniutkie po mamusi a niegrzeczne po tatusiu. oby tylko nie skończyło jak wujek louis xd popatrz, będą wujkami xddd jak uroczo ;x - powinieneś przecież mnie rozumieć, sam byłeś dwa razy zakochany - wytknęła mu - a ja pierwszy raz jestem i wszystko zepsułam, bo chciało mi się zayna ruchać - westchnęła w jego ramię.
- harry styles
- redditchprawogwiazdeczka30
- Post n°63
Re: eleanor
- lepiej, że spieprzyłaś wszystko przez zayna niż liama - próbował ją pocieszać, ale mu nie szło, bo nigdy nie miał do tego talentu. upili się i zasnęli na jej kanapie.
- john singleton
- tokioinformatykageek30
- Post n°64
Re: eleanor
przemyślał wszystko, a rozmyślał całą noc. w końcu zebrał się na odwagę i przyszedł. no i zapukał. puk puk he he.
- eleanor carden
- las vegasarchitekturaI thought you were real28
- Post n°65
Re: eleanor
eleanor praktycznie już spała, przysnęło się jej z książką w dłoni o jakichś ciekawych rozwiązaniach technicznych jak planować przestrzeń bo musiała się w końcu ogarnąć ze studiami. taka kompletnie zaspana, zarzuciła na siebie sweterek i poszła otworzyć drzwi. zrobił się przeciąg, a ona miała na sobie spódniczkę i koszulkę to objęła się rękoma w talii - johnny, co tutaj robisz o tej porze w środku nocy? wejdź - zaprosiła go do środka, przecierając dłonią buźkę.
- john singleton
- tokioinformatykageek30
- Post n°66
Re: eleanor
wskoczył wręcz do środka, zrzucił z siebie kurtkę i nerwowo przygryzał dolną wargę. w końcu poszli do kuchni, gdzie elka robiła im herbatkę a johnny stał i się na nią gapił - dobra, słuchaj nie wytrzymam już - jęknął krzyżując rączki na wysokości klaty - ja też ciebie bardzo kocham - wyznał w odpowiedzi na jej ostatnie wyznanie, które uczyniła w jego mieszkaniu, a on wtedy nic nie odpowiedział.
- eleanor carden
- las vegasarchitekturaI thought you were real28
- Post n°67
Re: eleanor
elka nie wiedziała co ma teraz zrobić, czy popłakać się ze szczęścia czy podejść do niego i zamknąć go w swoich ramionach. uśmiechnęła się szeroko, podchodząc do niego niepewnie. ujęła jego twarz w swoje dłonie - nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę johnny - pogładziła go po policzkach. na jej twarzy pojawił się wielki uśmiech - ja ciebie bardziej - oparła czoło o jego czoło, bo nie wiedziała czy chce żeby go pocałować.
- john singleton
- tokioinformatykageek30
- Post n°68
Re: eleanor
a johnny się stresował bardzo, bo bał się że elka nagle powie mu żeby spadał bo przygruchała jakiegoś innego, ciekawszego, odważniejszego typa. tak się jednak nie stało, a kiedy podeszła to praktycznie mogła usłyszeć jak spada mu kamień z serca - może nie sprzeczajmy się o to co? - bo nie chciał walczyć o to kto kogo bardziej kocha. odgarnął jej włosy z czoła i dał buziaczka w usta, ale tak niepewnie jak to on.
- eleanor carden
- las vegasarchitekturaI thought you were real28
- Post n°69
Re: eleanor
przyciągnęła go bliżej do siebie i pocałowała go odważniej niż on, bo bardzo za nim tęskniła. praktycznie nie mogła się od niego odkleić, ale przecież nie będzie się na niego rzucać od razu. uśmiechnęła się w jego usta - mhm, nie będziemy się o to kłócić... zostaniesz dzisiaj ze mną? tęskniłam za tobą kochanie - przygryzła niewinnie wargę. zignorowała herbatę, bo nie chciało się jej i tak pić, może nalać im soku potem. teraz zajęła się tuleniem johna.
- john singleton
- tokioinformatykageek30
- Post n°70
Re: eleanor
lubił jak elka przejmowała inicjatywę to dlatego nic nie robił. kiedy go pocałowała objął ją powolutku w pasie napawając się tą chwilą - oczywiście, że zostanę - chwycił ją za rękę i pociągnął do salonu, gdzie klapnęli na kanapie - co robiłaś? przeszkodziłem ci w czymś? - dopytywał, bo jak zwykle czuł się winny. zaraz zobaczył ksiażkę którą czytała - ojej, uczyłaś się - jęknął smutnym głosikiem, przez niego nie zda egzaminu!
- eleanor carden
- las vegasarchitekturaI thought you were real28
- Post n°71
Re: eleanor
przytuliła się do niego, rzucając gdzieś tą książkę na stolik żeby im nie przeszkadzała - właściwie to czytałam ale chyba z tego wszystkiego zasnęłam, taka byłam zafascynowana książką - zaśmiała się. dla niego to była czarna magia, żeby czytać takie skomplikowane mapy a ona musiała to mieć w małym paluszku. nie mogła się napawać tym, że był znowu blisko niej, zaczęła bawić się jego włosami - jesteś zmęczony, znowu grałeś długo? - zapytała siadając mu na kolanach.
- john singleton
- tokioinformatykageek30
- Post n°72
Re: eleanor
chciał złapać tą książkę w locie, bo jak elka mogła tak pomiatać skarbnicą wiedzy. nie miał jednak super refleksu więc jej nie złapał więc tylko westchnął - pewnie musisz się uczyć, a ja ci zawracam głowę - jęknął i kiedy usiadła na jego kolanach, objął ją i cmoknął w ramię. to był taki odruch, proszę proszę jak johnny sie uczy - nie grałem - wyjaśnił - toczyłem wczoraj w nocy wojnę z siostrą - która wyzywała elkę od szmat notabene.
- eleanor carden
- las vegasarchitekturaI thought you were real28
- Post n°73
Re: eleanor
- przecież wiem, że i tak grałeś - pocałowała go w nos rozbawiona. brawo, johnny uczy się podstawowych reakcji w związku, jestem z niego bardzo dumna - toczyłeś wojnę z siostrą? a o co? - zapytała zaciekawiona. gdyby tylko dowiedziała się, że piper jej nie lubi to by było jej bardzo przykro. z drugiej strony miała przecież rację, bo skrzywdziła johna. tyle, że nie pozwoli na to żeby stało się tak drugi raz, bo będzie teraz bardzo grzeczniutka - nie zawracasz mi głowy, przecież wiesz - pocałowała go w środek ust.
- john singleton
- tokioinformatykageek30
- Post n°74
Re: eleanor
- nie ważne, o takie głupoty - machnął ręką i pociągnął ją w stronę sypialni - chodźmy spać - jęknął z błogim uśmiechem i poszli, bo ja też idę papa.
- john singleton
- tokioinformatykageek30
- Post n°75
Re: eleanor
pewnie wahał się cały dzień czy jej prezencik przynieść. dopiero teraz zebrał się na odwagę i zapukał do jej drzwi.
|
|