toaleta
- john singleton
- tokioinformatykageek30
- Post n°2
Re: toaleta
john próbował dorównać kolegom elki, ale nie miał głowy do picia i teraz rzygał do kibelka ;x
- eleanor carden
- las vegasarchitekturaI thought you were real28
- Post n°3
Re: toaleta
niestety elka musiała go pilnować, sama sporo już wypiła ale miała mocniejszą głowę od tego sieroty. johna. siedziała sobie gdzieś na podłodze w ubraniu seksownej i niegrzecznej księżniczki. nie wiem w kogo mogłaby się przebrać, eh. popijała whisky z butelki i obserwowała czy john żyje.
- john singleton
- tokioinformatykageek30
- Post n°4
Re: toaleta
jak to za kogo sie przebrała? za bellę z pięknej i bestii pewnie! a john ledwo żył! miał wszystkie kolory wymalowane na swojej buzi! uniósł głowę znad kibelka i przetarł dłonią buzię - jak możesz jeszcze pić? - jęknął z wyrzutem bo jemu na sam widok alkoholu było nie dobrze.
- eleanor carden
- las vegasarchitekturaI thought you were real28
- Post n°5
Re: toaleta
pewnie tak, z resztą ja jakoś byłam mało księżniczkowata jeżeli chodzi o takie sprawy, zawsze wolałam wyścigi i tajnych agentów ;c pociągnęła trochę z butelki - john, to impreza, to jak mogę nie pić co? jak się czujesz, trochę lepiej? masz nauczkę na przyszłość, nie wypijesz więcej niż moi koledzy - wyciągnęła nogi przed siebie - wody, dam ci wody - wstała, lekko się chwiejąc i nalała mu do kubka wody z kranu - masz, powinno ci przejść. a okład na szyję, chwila - pacnęła się w czoło. nasączyła ręcznik zimną wodą i połozyła mu to na kark - zaraz idziemy do domu - westchnęła.
- john singleton
- tokioinformatykageek30
- Post n°6
Re: toaleta
ja nie wiem jak to księżniczek disneya można nie odróżniać, ja to na pamięć znam ;x - chciałem żeby twoi koledzy mnie polubili - wyjaśnił wzdychając przy tym i odwracając się w jej stronę. poczuł się trochę lepiej to oparł się o kibelek i na nią patrzył. napił się wody, która wcale mu nie pomogła bo zaraz znów zaczął rzygać. oderwał się po chwili od kibelka - popsułem ci imprezę, przepraszam - bo czuł, że to jego wina ;c
- eleanor carden
- las vegasarchitekturaI thought you were real28
- Post n°7
Re: toaleta
to fakt, eleanor czuła, że john po prostu popsuł jej całe wyjście. a chciala się dobrze bawić, chciała poświętować i uczcić to, że bree ma już te swoje upragnione osiemnaście lat, dawno nigdzie nie była. a tu taki klops. dlatego może piła whisky, na pocieszenie. pogładziła go po ramieniu - po prostu nie możesz pić aż tyle alkoholu, johnny. picie na równi z moimi kumplami do niczego cię nie doprowadzi. to nie są zawody. to, że oni są mocniejsi od ciebie o niczym nie świadczy. zadzwonię po taksówkę - próbowała go podnieść, żeby biedak wstał.
- john singleton
- tokioinformatykageek30
- Post n°8
Re: toaleta
nawet john czuł, że elka go trochę okłamuje. widział jak się szykowała do wyjścia, jak się na wszystko cieszyła, a on to popsul. teraz miał wielkie wyrzuty sumienia! - ale oni sami mnie do tego prowokowali - jęknął - mówili, że jak nie wypije to nie jestem godny ciebie - tłumaczył ponuro i próbował się podnieść - sam wrócę taksówką - wyjaśnił - ty zostań i baw sie dobrze - a potem zachwiał się i wpadł na drzwi.
- eleanor carden
- las vegasarchitekturaI thought you were real28
- Post n°9
Re: toaleta
złapała go za fraki i postawiła do pionu. oparła go o umywalki, bo przecież inaczej by się przewrócił - nie pojedziesz nigdzie sam, nie poradzisz sobie. to nic, odbiję sobie następną imprezą - zapewniła go. kłamała jak z nut, musiała dla dobra siebie i dla dobra jego samego - po cholerę ich słuchałeś, co? byłeś głupi, postąpiłeś jak małe dziecko. jak cię ktoś prowokuje, najlepiej wzruszyć ramionami, powiedzieć żeby spadali a nie pić razem z nimi. zanim się zorientowałam, wypiłeś pół butelki wódki i pięć szotów. do domu, ale już - zarządziła. pociągnęła jeszcze z butelki, próbowała zamówić taksę.
- john singleton
- tokioinformatykageek30
- Post n°10
Re: toaleta
ledwo stał oparty o tą umywalkę - dlaczego nie poradzę? jestem dużym chłopcem już! - jęknął. bredził trochę przez alkohol. pewnie powie coś czego będzie dłuuuugo żałował - nie jestem taki odważny w towarzystwie jak ty, podlegam presji grupy i to w szybki sposób - złapał się za głowę. dobrze, że nie zaczął wyrywać sobie włosów z tego głupiego, pijanego łba! ;x elka jaka władcza, john odsunął się. bał się swojej własnej dziewczyny xd
- eleanor carden
- las vegasarchitekturaI thought you were real28
- Post n°11
Re: toaleta
westchnęła głośno - nie powinieneś ich w ogóle słuchać, john do cholery, jesteś dorosłym facetem! nie jesteśmy już małymi dziećmi, nie musisz się nikogo bać, moi koledzy może i wyglądają na strasznych ale nic by ci w ogóle nie zrobili. powinieneś częściej wyrażać swoje zdanie - poklepała go po ramieniu. wyciągnęła go przed łazienkę i oparła go sobie o ścianę - posłuchaj mnie raz a dobrze, johnny, następnym razem nie daj się sprowokować, jasne? chodź, jedziemy do domku - pocałowała go w czoło.
- john singleton
- tokioinformatykageek30
- Post n°12
Re: toaleta
prawie się rozryczał jak go tak opieprzała. trochę się obraził i jak jechali do domu to słowem się nie odezwał ;x teraz ty wymyślasz i zaczynasz he he.
- leonard mayhew
- newcastle-cukierek anyżowy29
- Post n°13
Re: toaleta
odprowadził ninę do domu i słuchał jak milion razy wyznała mu miłość. teraz siedział smutny w kibelku bo nie mógł znaleźć swoich ziomków.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°14
Re: toaleta
casper wpadł tutaj bo miał chwilę przerwy od całowania się z essie, która swoją drogą stała gdzieś przed toaletą i na niego czekała. ogarniał teraz twarz, aż tu nagle trafił na swojego kochanego ziomeczka - o siema leo - machnął mu ręką - jak tam impreza? - zapytał. on dorobił się mnóstwa malinek xd
- leonard mayhew
- newcastle-cukierek anyżowy29
- Post n°15
Re: toaleta
leo z to miał smutną minkę, miał się dobrze bawić z niną, ale ta się upiła i zaczęła bredzić. wszyscy sobie znaleźli jakieś laski, a on biedny siedział sam - czeeee - mruknął patrząc na swojego kolanka - spoko, chyba idę zaraz do domu - przyznał, nawet nie zwrócił uwagi na malinki.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°16
Re: toaleta
- dlaczego idziesz do domu? źle się bawisz? widziałem, że kręciłeś się koło niny, coś się stało? - zapytał zmartwiony. to przykre, że jego najbliższy przyjaciel będzie musiał mu powiedzieć to samo, że nina jest w nim faktycznie zakochana. każdy jego kumpel z paczki o tym wiedział, nina się z tym jakoś zbytnio nie kryła. casper też nie krył się z zadowolenia, że essie była mu przychylna. zamierzał znowu mieć ją dla siebie - mów, co jest - oparł się o umywalki.
- leonard mayhew
- newcastle-cukierek anyżowy29
- Post n°17
Re: toaleta
podrapał się po czole i westchnął - nina strasznie się upiła, musiałem odprowadzić ją do domu - wyjaśnił dlaczego już nie kręci się obok niej. wszyscy o tym wiedzieli tylko nie leo, nie był zbyt domyślny lub za dużo jarał. pewnie i jedno i drugie - nic - wzruszył ramionami - po prostu nina mi marudziła przez całą drogę i teraz jest mi tak jakoś dziwnie - pewnie serce mu zadrżało na jej wyznanie, ale nie chciał się do tego przyznać. essie to w ogóle szmata, najpierw z leo, potem z casprem, albo odwrotnie, bo to leo zbierał ochłapy po kolegach w sumie xd
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°18
Re: toaleta
ninę nazywasz ochłapem?! powinnam ci ją w ogóle zabrać, a leo powinien być wiecznym samotnikiem ot co, nikt nie będzie z nim chciał być, już ona by to załatwiła mu. podrapał się zdezorientowany po policzku - ale co ci marudziła przez całą drogę? że niby co? to, że nina się upiła to nic dziwnego, ona nigdy nie miała mocnej głowy do alkoholu - wzruszył ramionami - dobra, stary, mów konkretnie o co chodzi bo wódka mi stygnie - klasnął w dłonie - leoś, bądź bardziej konkretny, nina no nie wiem, powiedziała ci, że cię nienawidzi, że się hajta? leooo - wyjęczał. chciał się dowiedzieć bo mu się spieszyło do essie.
- leonard mayhew
- newcastle-cukierek anyżowy29
- Post n°19
Re: toaleta
chodzi o essie, że najpierw ją miał casper, a leo po nim poprawiał. jak ty nie potrafisz moich intencji odczytywać xd
głowa go bolała od tego jęczenia caspra i pewnie alkohol zaczął z niego schodzić wiec na słowo "wódka" ożywił się nieco. ten jednak dalej męczył sprawę niny. podrapał się po policzku, zapatrzył na swoje odbicie w lusterku, a potem westchnął - powiedziała, że mnie kocha... milion razy - zaśmiał się nerwowo, dalej myślał że to jednak żarty.
głowa go bolała od tego jęczenia caspra i pewnie alkohol zaczął z niego schodzić wiec na słowo "wódka" ożywił się nieco. ten jednak dalej męczył sprawę niny. podrapał się po policzku, zapatrzył na swoje odbicie w lusterku, a potem westchnął - powiedziała, że mnie kocha... milion razy - zaśmiał się nerwowo, dalej myślał że to jednak żarty.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°20
Re: toaleta
eh nigdy nie umiałam, no cóż.
casper się tylko uśmiechnął do niego - powiedziała ci to w końcu? cholera, popatrz, przegrałem zakład. myślałem, że dłużej wytrzyma z buzią na kłódkę. bo wiesz, nie gniewaj się, ale założyliśmy się kiedy ci powie. to oczywiste, że nina cię kocha. zawsze cię kochała. płakała każdemu z nas w ramię, że jej nie kochasz. proszę proszę, w końcu się odważyła dziewczyna - poklepał go po ramieniu - a ty oczywiście nie zauważyłeś tego, nie? no skądże - zaśmiał się krótko.
casper się tylko uśmiechnął do niego - powiedziała ci to w końcu? cholera, popatrz, przegrałem zakład. myślałem, że dłużej wytrzyma z buzią na kłódkę. bo wiesz, nie gniewaj się, ale założyliśmy się kiedy ci powie. to oczywiste, że nina cię kocha. zawsze cię kochała. płakała każdemu z nas w ramię, że jej nie kochasz. proszę proszę, w końcu się odważyła dziewczyna - poklepał go po ramieniu - a ty oczywiście nie zauważyłeś tego, nie? no skądże - zaśmiał się krótko.
- leonard mayhew
- newcastle-cukierek anyżowy29
- Post n°21
Re: toaleta
leo opadła szczena tak że musiał ją z podłogi zbierać, ale nic nie odpowiedział tylko wyleciał z łazienki i uciekł do mieszkania rozmyślać nad swoją głupotą i życiem swoim też ;x
|
|