u caspa i leo
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°1
u caspa i leo
First topic message reminder :
- nicodem way
- hamiltonnawigacjapan milioner31
- Post n°101
Re: u caspa i leo
tak tylko mówię xd najważniejsze, że oni są razem dalej xd - nie powiem. już byś chciała wiedzieć. nawet gdybyś próbowała mnie przekonać do siebie to ja i tak ci niczego nie wyjawię. to będzie niespodzianka. tyle. - wzruszył ramionami. - jedyne co ci mogę powiedzieć, to to, żebyś przygotowała sobie paszport i bikini. - poklepał ją po kolanku i zabrał się za picie kawy.
- aubrey norton
- los angeleskryminologiamiłał32
- Post n°102
Re: u caspa i leo
- nico! to po co mi mówisz, że masz dla mnie niespodziankę jak nie chcesz mi powiedzieć jaką, skoro wiesz jak ja reaguję na słowo niespodzianka. - zaśmiała się. od razu się jej humor polepszył. szczególnie jak usłyszała o bikini bo to oznaczało jakieś ciepłe kraje, a ciepła jej bardzo brakowało. i słoneczka. - ugh! nie lubię cię już. - zrobiła smutną minę bo teraz będzie się nad tym zastanawiała cały czas!
- nicodem way
- hamiltonnawigacjapan milioner31
- Post n°103
Re: u caspa i leo
- wiem jak reagujesz na słowo niespodzianka, ale to tylko pięć dni. wytrzymasz. najwyżej przez te pięć dni będziesz mnie nękać telefonami i smsami z pytaniem na jak długo wyjeżdżamy i gdzie i ile masz wziąć ubrań, bo przecież to takie ważne. - zaśmiał się. - nie lubisz mnie już? eej... to w takim razie wszystko odwołuję! zero niespodzianek. - pokazał jej język.
- aubrey norton
- los angeleskryminologiamiłał32
- Post n°104
Re: u caspa i leo
- no i po co ci to? wystarczy mi powiedzieć, gdzie jedziemy i na ile już teraz i nie będę cię nękać telefonami tylko będę się cieszyć w domu i skakać po łóżku. - zaśmiała się. przecież to było takie proste a on nie chciał skorzystać z tego wspaniałego rozwiązania. głuptas. - nie chcę zero niespodzianek tylko chcę, żeby ta niespodzianka stała się mniejszą niespodzianką, ot co. - zaśmiała się bo na pewno się jej marzył taki wyjazd teraz.
- nicodem way
- hamiltonnawigacjapan milioner31
- Post n°105
Re: u caspa i leo
- nie i koniec. - powiedział niby to obrażony i czekał na jej reakcję. w spokoju zjadł piernika a dopiero po tym odezwał się do aubrey. - i tak mnie będziesz nękać telefonami w nocy, bo będziesz się tak bardzo cieszyć, że lecimy na jamajkę. zadowolona? - zapytał śmiejąc się radośnie. - pójdziemy na plażę, poopalamy się. będziemy pić drinki, duuużo drinków. zapewnię ci takie rozrywki o których tylko marzyłaś. - pocałował ją w nos. swoją drogą, jamajka taka popularna na urodziny xd
- aubrey norton
- los angeleskryminologiamiłał32
- Post n°106
Re: u caspa i leo
może i popularna, ale za to jaka fajna! xd i jaka cieplutka.... jak patrzę za okno to też mi się marzą jakieś ciepłe kraje xd albo leżenie pod kołdrą do końca zimy. - aaaa! - pisnęła, może trochę za głośno bo kilka osób odwróciło się w ich stronę więc zakryła usta dłonią. od razu rozpromieniała cała a w jej oczach pojawiły się iskierki. - no nie mogę uwierzyć. - zaśmiała się.
- nicodem way
- hamiltonnawigacjapan milioner31
- Post n°107
Re: u caspa i leo
- to uwierz, bo za pięć dni będziemy się wygrzewać na słoneczku na leżaku z drinkami w dłoni. wszystko jest już zapięte na ostatni guzik, mamy pokój w hotelu ze śniadaniami i kolacjami, wszelkie wygody, a jak nam się już znudzi możemy zostać na miejscu caaałe dnie. konkretniej w łóżku. - pocałował ją w usta, żeby już się nie darła.
- aubrey norton
- los angeleskryminologiamiłał32
- Post n°108
Re: u caspa i leo
- boże nico. - już sobie to wszystko wyobrażała i wyglądało to naprawdę przepięknie. nie mogła się doczekać. żałowała, że nie ma urodzin jutro. z drugiej strony zaczęła się nad tym poważniej zastanawiać i zaraz już się tak bardzo nie cieszyła. - ale to nie fair. - jęknęła i napiła się kawy. zaczęła się zajadać ciastkiem zastanawiając się nad tym jak ubrać swoje myśli w słowa. odpowiednie słowa. - ja na urodziny kupiłam ci płytę, a ty zabierasz mnie na jamajkę? - mruknęła i pomasowała sobie skroń. czuła się raczej głupio.
- nicodem way
- hamiltonnawigacjapan milioner31
- Post n°109
Re: u caspa i leo
westchnął. wiadomo, on był milionerem z grubym portfelem a ona nie posiadała aż takiej ilości pieniędzy na koncie. zaraz ją do siebie przytulił i poprawił wpadające w oczy włosy. - aubrey, ale dlaczego właściwie się tym przejmujesz, co? nie mogę cię rozpieścić? przecież to wycieczka dla nas dwojga. dla mnie nie liczy się to gdzie pojedziemy, bylebyśmy spędzili ten ważny dzień razem. no już, nie denerwuj się, ok? - pomiział ją po policzku lekko.
- aubrey norton
- los angeleskryminologiamiłał32
- Post n°110
Re: u caspa i leo
- ale ja się nie denerwuję - westchnęła. - po prostu to wszystko jest trochę głupie, wiesz? ja nie mogę ci dać takich fajnych prezentów. nie będziesz się z nich cieszył, tak jak ja przed chwilą, jak usłyszałam gdzie chcesz mnie zabrać... - poprawiła sobie włosy i wtuliła się w niego. - z jednej strony strasznie mi się podoba to jak o mnie dbasz, a z drugiej czuję, że tak nie powinno być, bo ja nie mogę ci się odwdzięczyć. - mruknęła i odsunęła się, żeby zjeść resztę ciastka.
- nicodem way
- hamiltonnawigacjapan milioner31
- Post n°111
Re: u caspa i leo
miał ochotę walić głową w stół, dobrze że jednak tego nie zrobił bo ludzie by go za wariata wzięli. oparł sie wygodniej o oparcie krzesła i tak sobie siedział. - z każdego prezentu, który mi dałaś cieszę się tak samo jak ty właśnie z tej wycieczki. nie powinno być ci głupio, bo związek nie polega chyba na tym, żebyśmy się porównywali kto ile ma w portfelu i kto komu może się jak odwdzięczyć. jak chcesz, możemy zostać w albans. odwołam tą całą jamajkę. - zaproponował łagodnie.
- aubrey norton
- los angeleskryminologiamiłał32
- Post n°112
Re: u caspa i leo
- ja wiem, że to nie na tym polega, ale nie rozumiesz jak ja się czuję. - mruknęła. - a najgorsze jest to, że właśnie nie chcę, żebyś to wszystko odwoływał. chcę jechać. - wsparła głowę o dłoń. to była sytuacja dramatyczna, bo sama aubrey była nieźle rozdarta w sobie.
- nicodem way
- hamiltonnawigacjapan milioner31
- Post n°113
Re: u caspa i leo
- aubrey, ja wiem, że jest ci to wszystko mega trudno ogarnąć, właśnie dlatego przez długi czas ukrywałem, że mam sporą kasę na koncie. a teraz, no widzisz, pieniądze sprawiają, że jeszcze się pokłócimy. nie chcę się z tobą ani kłócić ani cię denerwować. jesteś pewna, że jedziemy na jamajkę? - zapytał.
- aubrey norton
- los angeleskryminologiamiłał32
- Post n°114
Re: u caspa i leo
- chodzi po prostu o to, że ja nie jestem z tobą dla kasy, nico. gdybyś był burakiem i chamem to nawet cała wyspa by mnie nie przekonała, żeby z tobą być. nie chcę, żeby ktokolwiek sobie o mnie coś takiego pomyślał. - bo w sumie jednak zależało jej na opinii innych. - na pewno się napracowałeś przygotowując ten wyjazd. nie mogę zepsuć twojej pracy. - lekko się uśmiechnęła.
- nicodem way
- hamiltonnawigacjapan milioner31
- Post n°115
Re: u caspa i leo
- to uśmiechnij się jak przedtem i pakuj się na wyjazd, zamiast się smucić! chodź, idziemy na spacer. - zapłacili i poszli, zacznij kimś następnym!
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°116
Re: u caspa i leo
pewnie obczajała co robi casper, dlatego się tu znalazła.... ale że jego nie było to piła kawę i udawała, że się uczy.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°117
Re: u caspa i leo
essie taka zakochana, że dalej ma w gifku caspra ;x casper przyszedł tutaj po bardzo udanej randce z koleżanką, z którą umówił go któryś z chłopców. chciał zwolnić już wszystkich do domu, żeby sobie poszli a tu patrzy essie. zignorował jej obecność i wszedł za ladę.
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°118
Re: u caspa i leo
oczywiście, że tak! i dalej jest crazy in love. tylko wygląda na to, że tak naprawdę crazy.... a ona udawała, że się uczy dalej! chociaż na pewno zauważyła jak przyszedł i jak dla niej był trochę za bardzo zadowolony z życia.... to ją niepokoiło.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°119
Re: u caspa i leo
w sumie racja, w końcu ma obsesję na jego punkcie. pewnie, że był zadowolony z życia. korzystał z niego ile wlezie, imprezował z chłopakami, znów chodził na randki i umawiał się z przypadkowymi dziewczynami. żyć nie umierać. a w międzyczasie zajmował się leilą, aww. wszyscy powoli się zwijali, ale essie uparcie siedziała. podszedł do niej z wielkim uśmiechem na ustach, na który i tak nie zasługiwała ups. - niedługo zamykamy. - poprawił kołnierz kurtki.
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°120
Re: u caspa i leo
zamknęła agresywnie książkę i wstała z obrażoną miną. - widzę, że wielka miłość szybko ci minęła. - mruknęła niezadowolona i założyła ręce na piersiach. była obrażona, że tak korzystał z życia. wiedziała na pewno co robi bo znali w końcu tych samych ludzi...
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°121
Re: u caspa i leo
oczywiście, że wszystko wiedziała skoro byli w jednej paczce. dziewczyny musiały być przecież po jej stronie, bo jego kumple go mocno wspierali za to żeby zapomniał o essie. no i starał sie zapomnieć. oparł się o stolik i się tylko krótko zaśmiał. - boli, nie? że nie masz nade mną kontroli. - oblizał powoli usta. - miłość tutaj nie ma nic do rzeczy bo przecież wiesz co do ciebie czuję, albo raczej czułem. cholera wie. - wzruszył ramionami.
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°122
Re: u caspa i leo
- brak kontroli nie boli.- mruknęła unosząc wysoko podbródek, bo musiała wyglądać jakby widok caspera nie robił na niej większego wrażenia. - bardziej to, że tak szybko potrafiłeś zapomnieć. - poprawiła włosy.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°123
Re: u caspa i leo
- serio? boli cię to? essie... - wywrócił oczami niezadowolony. - błaagam, przecież twoja miłość do mnie nie jest całkiem normalna. od kiedy się wyprowadziłem mam wrażenie, że bywasz tutaj dzień w dzień, bylebyś tylko ze mną minutę przebywała. dlaczego nie potrafiłaś zrozumieć, że byłem ci wierny, hm? dlaczego musiałaś mnie aż tak bardzo kontrolować? - zapytał.
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°124
Re: u caspa i leo
- bo może właśnie po to tu przychodzę! żeby być z tobą. - warknęła bo ją zdenerwował. na swój zdecydowanie dziwny sposób na prawdę bardzo go kochała. - może po prostu nie mogłam w to uwierzyć. - mruknęła zgarniając książki i całą resztę swoich rzeczy do torby.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°125
Re: u caspa i leo
- nie rozumiem twojego zachowania. ani teraz ani później nie zrozumiem dlaczego aż tak bardzo zależało ci na tym, żebym stracił do ciebie zaufanie i żebym cię zostawił. przecież zdawałaś sobie sprawę z tego, że prędzej czy później twoje kłamstwa wyjdą na wierzch, nie? - zapytał wprost. - no to kurwa było uwierzyć, bo ja nie jestem palantem, który wpada do łóżka pierwszej lepszej. - wkurzył sie ups.
|
|