gabinet dziekana

mogłaś robić i tego nie wykorzystałaś hehe.
- czy jest coś oprócz tego co może mnie przekonać? - chciał szybko zamknąć tą sprawę więc nawet był chętny do zmiany przewodniczącego tu i teraz xd wiadomo, dyktatura dziekana xd czyli nie był wcale dużo bardziej inny niż hollywood, ups!

mam emmę i ona pociąga za wszystkie sznurki xd
- tu wypisałam wszystkie moje osiągnięcia w samorządzie oraz innych dziedzin - wyciągnęła kartkę ukrytą pod wszystkimi innymi papierami i podała alecowi do wglądu. była przygotowana xd myślała, że będzie musiała dłużej przekonywać dziekana i chciała należycie przedstawić swoją kandydaturę.

emma to bóg dramek xd
hahahaha, niby nie chciała być przewodniczącym, ale miała wszystko przygotowane xd alec spojrzał na jej referencje i odparł - gratulacje, masz tą posadę - nie wiedział czy miał taką moc ale miał zamiar napisać maila i to ogarnąć xd tak, uważał że jednym mailem to załatwi xd

hahaha plot twist.
wiedziała, że alexander uzna ją za lepszą kandydatkę, więc wcale nie była zaskoczona, że to zasugerował. musiała tylko udawać, że to był jego pomysł... nawet jeśli teraz pokazywała mu listę swoich osiągnięć xd trochę ją zatkało, że tak łatwo poszło, więc zawiesiła się, patrząc na dziekana.
- jest pan pewien? przygotowałam więcej informacji - zaczęła grzebać w papierach, w których miała jeszcze więcej pomyłek jacka, swoich pomysłów na projekty czy opinii od innych profesorów. była przygotowana na wszystko, oprócz na to, że pearce tak łatwo odda jej posadę.

wiedziała? miała dużo pokładów pewności tutaj zatem xd
myślała że nim manipulowała, albo przedstawiała adekwatnie fakty a prawda była taka, że alec miał to gdzieś xd poszło łatwo bo chciał się napic wina hehe. ciekawe po jakim czasie zmieni zdanie.
- jestem pewien, ale czy oficjalnie mozemy to załatwic w poniedziałek? - zasugerował - po prostu przekażcie sobie obowiązki bez żadnych większych ekscesów ok? - już wiedział, że musi dante w to zaangażować. widzę jak sobie z tym radzi xd

wiedziała, że ma dużo argumentów, żeby pokazać, że jest lepsza niż jack, a jack nie zdołał okręcić sobie nowego dziekana wokół palca (przez blokady emmy albo brak zainteresowania ze strony alexandra?). 
- oczywiście - pokiwała głową. ze swojej strony nie przewidywała żadnych ekscesów, tylko chłodną kalkulację. nie mogła jednak odpowiadać za to jak jack zareaguje. - przyjdzie pan na spotkanie samorządu w poniedzialek? - na wypadek jakby jack się rzucał, chciala mieć oficjalne potwierdzenie z góry, że mianuje peggy na przewodniczącego.

przez blokady emmy, było to w relkach xd ale alec też miał dużo innych rzeczy na głowie xd
jack był teraz bardziej frywolny więc może popłynie, zobaczymy xd
- przyjdę - zapewnił - przekaż mi proszę w mailu informację o której - zapewnił że będzie, ale jakbyś sie zastanawiała jak bedzie to tak że zapomniał i dante musiał ogarniać burdel peggy versus jack xd ups? po tej rozmowie uciekł do siebie!

nie tylko w relkach, ale też to grałyśmy. jack zawsze mógł uderzać do dziekana innymi sposobami, mailowo lub w męskiej toalecie. myślę, że jednak brak zainteresowania alexandra przeważył, tym bardziej patrząc po jego reakcji na skarżenie się peggy. obiecała wysłać wszystko dziekanowi, co też uczyniła, ale najpierw zadzwoniła do taty, żeby pochwalić się swoją nową posadą. ciekawe czy daniel był zazdrosny, bo jemu nigdy się nie udało tego osiagnąć xd

rozlał na siebie kawę w gabinecie i teraz zdjął koszulę szukając nowej, którą miał w szafce w zapasie!

emma chciała przekazać dziekanowi, że ktoś dzwonił, więc otworzyła drzwi, żeby wejść do jego gabinetu jak do siebie.
- ulalala - zareagowała od razu jak facet na budowie - gorąco tu u pana w gabinecie - zaczęła się wachlować dłonią.

niestety nie miał zamka w drzwiach więc musiał ryzykowac i bóg dramek chciał żeby stało się tak, a nie inaczej.
- nie, nie - zestresował się faktem, że widziała jego klatę i próbował się zasłonić jakąś otwartą książką - czy mogłabyś mi podać? - wskazał na szafkę nie mówiąc że chodzi o koszulę.

emma już przyglądała się jego klacie i zapamiętywała każdy szczegół, żeby potem opisać go w roli greckiego półboga w nowym opowiadaniu.
- nie ma się czego wstydzić, wręcz przeciwnie, inni w pana wieku nie wyglądają tak dobrze - zamachała brewkami. coś o tym wiedziała skoro kręciła z ojcem raven na przykład xd zajrzała do szafki i pierwszym, co rzuciło jej się w oczy, była butelka whisky, którą zaraz wyciągnęła. - panie dziekanie! czy próbuje mnie pan upić i uwieść? - spytała figlarnie. - będę musiała to zgłosić do administracji - zażartowała. jeszcze alec zostanie oskarżony o molestowanie, a nie odwrotnie xd

ciekawe kiedy alec to odkryje i skuma, że to o nim xd
- wiem - odpowiedział odruchowo ale zaraz dodał - a teraz podaj mi koszulę - w końcu doprecyzował, ale emma odkryła butelkę whisky którą miał w planie spożytkować z thomasem jak już będzie mógł pić - słucham? - zdziwił się i tylko spocił jeszcze bardziej niż powinien - nie! to tylko prezent - próbował się wytłumaczyć. nie zostanie oskarżony o ruchanie studentek, ale o molestowanie emmy haha.

jak emma wyśle zły załącznik do wszystkich pracowników uczelni xd
- może pan zostać bez koszuli, mi to nie przeszkadza - nie spieszyła się z ubieraniem go. - oooch! dziękuję, nie musiał pan - przytuliła butelkę - właściwie to wolę tequilę albo gin, ale nada się jak będę szła do mojego ginekologa, dam mu na prezent, żeby opowiedział mi wszystkie plotki - przywłaszczyła sobie butelkę i chciała ją wykorzystać w niecnych celach, na pewno nie zgodnie z zamierzeniami aleca.

och, czyli to się stanie haha xd
- wolałbym jednak gdybyś ją podała - powiedział dość stanowczo bo po pierwsze czuł się skrępowany, a po drugie było mu zimno. nie chciał żeby widziała jego sterczące sutki xd
- to nie było.... - westchnął widząc jak przywłaszcza butelkę - po prostu podaj mi koszulę - dobrze, że to nie była jakaś droga whisky. drogie trzymał w domu xd

będzie tam przedstawiony jako seksowny i niebezpieczny łowca wampirów xd
wyciągnęła tę koszulę i zaczęła się jej przyglądać.
- to takie smutne kolory, lepiej pasowałaby panu taka koszula, ooo, ostatnio widziałam taką koszulę w kotki - zaczęła opowiadać i nadal trzymała koszulę, nie planując jej przekazywać alexandrowi - mogę w ramach pracy wyskoczyć do sklepu i ją kupić - zaproponowała. - możemy też przejrzeć inne na zalando - wyciągnęła telefon i zaczęła klikać, żeby poświęcić się obowiązkom sekretarki, czyli dobieraniem garderoby szefowi.

widzę, że już wymyśliłaś szczegóły xd
to pewnie była niebieska koszula, a nie czarna a emma i tak uważała ją za smutną xd - ta jest wystarczająca - podszedł i zaczął wyszarpywać ją z dłoni, oby się nie porwała - czy mogę? - poprosił - mam adekwatną garderobę więc nie potrzebuję ciuchów z zalando - on kupował ekskluzywnie więc pewnie z zalando lounge jak coś xd no i pewnie koszula która trzymała emma kosztowała więcej niż jej pensja xd

greccy bogowie to jednak nie jej klimaty, musiało być coś z wampirami xd
- nie powinien pan zakrywać takiego ciała! - upierała się przy swoim. przedstawiała mu swoją profesjonalną opinię jako jego asystentki, powinien się jej słuchać tak jak gabriel fernando. w końcu jednak pozwoliła alexandrowi wyszarpnąć koszulę. - jeśli chciałby pan kiedyś pójść na zakupy i coś poprzymierzać, to chętnie pomogę - nagle była chętna do pomocy jak miała wizję przebierającego się alexandra xd oczywiście zapomniała, że miała przekazać mu jakąś ważną wiadomość i wróciła do biurka, żeby zająć się pisaniem swojego opowiadania, bo poczuła taką inspirację.

dawno nie widziala aleca wiec zakrecila sie przy jego gabinecie. wykorzystala okazje, ze nikogo nie bylo w poblizu i weszla do srodka. emma pewnie zapomniala zakluczyc xd usiadla sie na biurku i rozgladala dookola. fantazja juz ja ponosila i chcialaby zobaczyc jak tu pracuje. albo jak bierze ja na stosie papierow.

musiała być bardzo napalona, albo bardzo zdesperowana. lub co gorsza ostatnim facetem z jakim uprawiała seks był benek xd alec już wyszedł, ale zapomniał czegoś z biura więc wszedł jak do siebie. stanął jak wryty na widok ash - czekasz na mnie? - zapytał wprost. zaskoczyła go ta wizyta.

haha z benkiem byla poklocona wiec nie miala do kogo isc xd bardziej by sie jej oplacalo poszukac kogos nowego do seksu, ale dzisiaj miala ochote znowu sprobowac poderwac aleca. pamietala, ze obiecal jej seks xd
- na kogo innego? - rozbawil ja tym pytaniem. miala szczescie, ze sie cofnal, ale gdyby go nie zastala to by wykorzystala okazje zeby w jego gabinecie strzelic sobie pare fotek na only fans xd

no tak, benek teraz taki wielki pan że się nawet klocil z ash i to on oczekiwał przeprosin.
alec za każdym razem dawał się podrywać ale w złym momencie jego zdrowy rozsądek przychodził i cockblockowal ash.
- na moja sekretarkę? - zażartował. dobrze że jednak emmy nie spotkała - rozsiadlas się jak u siebie - zauważył podchodząc blizej. nie przeszkadzało mu to xd

za bardzo sie rozbestwil.
- czekalam na ciebie - wyjasnila zeby nie bylo zadnych nieporozumien. - czuje sie tu wyjatkowo swobodnie - stwierdzila z rozbawieniem. oparla sie z tylu rekoma i przelozyla noge na noge. specjalnie ubrala krotka spodniczke zeby alec widzial jej majtki xd

trzeba mu pokazać gdzie jego miejsce xd
wcześniej alec nie miał takiego gabinetu więc teraz mogła kusić go w bardziej dostojnym miejscu xd
widział te majtki i podszedł do niej kładąc dłonie na jej udach, ale po to żeby już nie przekładała nogi na nogę - wiem co robisz - nie był głupi xd

juz na to za pozno chyba xd
jednak byla jakas zaleta tego, ze zostal dziekanem xd chociaz wolalaby gdyby mial wiecej czasu dla niej. nawet jesli ich spotkania konczyly sie cockblockami.
zrobilo jej sie cieplej przez jego dotyk. - i zrobisz cos z tym? - wyprostowala sie zeby byc blizej niego. miala nadzieje, ze nie powie jej, ze ma spadac bo by sie wkurzyla xd