antykwariat

wiadomo xd
ruby byla pewna, ze marty opowiedzial juz wszystko peggy wiec tylko jeszcze bardziej sie wkurzala kiedy ta byla taka mila. uznala, ze udaje. - o tym, ze ukrywasz przede mna rzeczy i trzymasz strone chlopakow. taka z ciebie przyjaciolka! - wyrzucila jej w koncu.

zmarszczyła czoło, słysząc te oskarżenia. nie wiedziała do jakiej sytuacji odnosi się ruby.
- musiałam z nimi iść na tę imprezę, wcale nie chciałam. wiesz, że wolałabym iść na wykład w muzeum - tłumaczyła się z czegoś innego.

- i do tego udajesz, ze nie wiesz o co chodzi - prychnela krecac glowa z niedowierzaniem. czula sie zdradzona zachowaniem przyjaciolki.  - nie wierze, ze moglas mi to zrobic! myslalam, ze trzymamy sie razem! - ona jej nie stawiala nizej niz andersona. nie oszukalaby jej tak!

- ja autentycznie nie wiem o co ci teraz chodzi - rozłożyła ręce. mina już jej zrzedła i próbowała odnaleźć w głowie sytuację, w której ruby mogłaby uznać, że peggy jest po stronie chłopaków... ale to było niemożliwe, bo zawsze trzymały się razem i wspólnie były przeciw swoim chłopakom xd przynajmniej dopóki ruby była z andersonem i nie zostawiła peggy samej. to ona powinna być obrazona xd

- o to, ze wiedzialas o andersonie i ruth, a mi nie powiedzialas! - wyjasnila o co sie wkurzala. i tak sukces. z andersonem by tak szybko nie poszlo xd - marty mi wszystko wczoraj powiedzial - dodala zanim peggy zdazyla sie zaczac bronic i wymyslac, ze to nie prawda.

wow, szkoda, ze nie umiała tak dobrze komunikować się z andersonem xd
- co? - zdziwiła się słysząc te oskarżenia. - masz na myśli to, że marty wiedział wcześniej i mi nic nie powiedział? - już zastanawiała się czy to marty coś przekręcił na jej niekorzyść (kolejny powód do obrażania się) czy ruby. - też jestem o to na niego wściekła - pokazywała jej, że nadal trzymają się razem.

przy andersonie glupiala xd
- mam na mysli to, ze marty probowal mi wmowic, ze nie powinnam byc zla na andersona bo ty nie widzisz w tym nic zlego - trzymala sie swojej wersji. teraz peggy miala powod do obrazania sie za to, ze ruby od razu uwierzyla martyemu, a nie jej xd

z miłości czy wściekłości? xd
- próbował ci wmówić czy wmówił? - uniosła brew pytająco. tak, już zaczynała się denerwować na ruby. na marty'ego też, skoro obracał jej przyjaciółki przeciw niej. - spójrz na mnie. czy ja mogłabym trzymać stronę andersona w czymkolwiek? mam spisaną listę stu powodów, dla których był dla ciebie złym chłopakiem - przypomniała jej. marty próbował ich spiknąć z powrotem, a peggy odwrotnie.

i to i to xd
- probowal - nadal byla zla na andersona i myslala, ze pyta o to czy mu wybaczyla. peggy miala liste dlaczego ruby nie powinna byc z andersonem, ale byla obrazona, ze musiala chodzic na imprezy sama xd - dowiedzialas sie o tym zanim zrobilas liste - wkrecala sobie.

hehe, wywoływał w niej silne emocje.
najwazniejsze było to, że peggy miała sojuszniczkę na zielonych imprezach. nieważne, z którym chłopakiem była xd
- listę robiłam odkąd tylko dani przyłapała was pierwszy raz - przyznała się. miała takie teczki na wszystkich chłopaków swoich koleżanek - nie wiem co marty ci nagadał, ale dowiedziałam się o tym razem z tobą wtedy na kolacji. gdybym wiedziała wcześniej, to na pewno bym ci wszystko powiedziała. nie to co marty, który wiedział i nic mi nie powiedział! - prychnęła na niego. próbowała nakręcić złość ruby na marty'ego, zeby się w tym solidaryzowały. widać marty'emu łatwiej poszło z nakręcaniem ruby przeciw peggy xd

niestety tak bylo xd
- wow, myslalam, ze chociaz ty bylas po mojej stronie - teraz byla zawiedziona lista xd pomimo tego, ze sama miala zawsze watpliwosci co do tego ile zwiazek z andersonem przetrwa. ona jej i martyemu nie robila list! analizowala wszystko w glowie. moze jednak uda jej sie nagrecic ruby na chlopakow. przynajmniej jesli chodzi o sytuacje z ruth. - wiec sklamal zeby chronic ich? - zagapila sie na jakis punkt w oddali. - wiedzialam, ze nie mozna im ufac - prychnela. szybko zmienila zdanie xd nie byla odbrazona na peggy, ale bardziej zaczeli ja znowu wkurzac chlopcy.

- czy to ma znaczenie? i tak wam nie wyszło - uznała, że to dobry argument i że może teraz wytykać wszystkie wady andersona. oczywiście swojego chłopaka będzie broniła, przynajmniej dopóki jej znowu bardziej nie zdenerwuje xd - marty chroni andersona... tak samo jak my chronimy się nawzajem - westchnęła, próbując jakoś wytłumaczyć zachowanie swojego chłopaka. jednak go broniła xd musiała teraz za wszelką cenę udowadniać, że był lepszym kandydatem niż hurd, ale on wcale nie dawał jej powodów do chwalenia się koleżankom. obgadały chłopaków i nakręcały się wzajemnie na złość na nich, więc może ruby jakoś wybaczyła peggy jej wymyśloną winę xd

wybaczyla peggy, ale bardziej sie nakrecila na andersona xd

przeglądała tu jakieś stare mapy.

przyszla obejrzec co tu ciekawego maja, ale najbardziej zainteresowala ja znajoma. - wybierasz sie na wycieczke? - zagadala ja.

- wycieczkę w przeszłość? - spytała z nieznacznym uśmiechem. - można tylko pomarzyć - przyznała tajemniczo i przesunęła palcem po starej mapie, delikatnie, aby jej nie zniszczyć. była bardzo cenna, nawet jeśli właściciel się na tym nie znał i za tanio ją wycenił. fatin mogłaby pracować w antykwariacie, ale to też wymagało ciągłych kontaktów z ludźmi.

- gdzie bys sie udala gdyby to bylo mozliwe? - zaciekawila sie. stare mapy jej nie interesowaly i sama wolalaby sie nie cofac w czasie. fatin miala dobry powod, a jej sie kojarzylo tylko z tym, ze mialaby mniej praw niz teraz.

najchętniej cofnęłaby się do czasów, kiedy jej siostra żyła, ale aktualnie skupiała się na starej mapie.
- maroko w siódmym wieku. rządy henryka ósmego. rewolucja francuska - zaczęła wymieniać. - ufff, naprawdę trudno wybrać - uświadomiła sobie. jak na domatorkę, która nie lubiła zmieniac przyzwyczajeń, zaskakująco mocno ciągnęło ją do niepewnych czasów i bycia w centrum wydarzeń xd - tak naprawdę cały czas podróżuję w czasie dzięki książkom i takim pamiątkom - podzieliła się z nią swoją mądrością i filozofią życiową xd

- ciekawy wybor - nie znala sie zbytnio na historii, ale to nie brzmialy jak czasy, w ktorych ona by chciala zyc xd moze fatin w poprzednim zyciu byla w tych czasach i dlatego tak wspominala xd - myslalas kiedys o tym zeby napisac ksiazke? - skoro tak ja fascynowalo czytanie i zbieranie staroci to moze w tym bylaby dobra.

fatin zdecydowanie zachowywała się, jakby przypadkiem trafiła do nie tych czasów, co trzeba. źle ją dostarczyli xd
- piszę tylko rozprawy historyczne, których nikt nie czyta oprócz mojego promotora, ale on nie ma wyboru - a możliwe, że nawet on ich nie czytał, bo ileż można. zwinęła mapę, żeby ją odłożyć z powrotem na półkę. - a ty do jakich czasów chciałabyś się cofnąć? - myślała, że khai podłapała temat.

musi poczekac do konca zeby zlozyc reklamacje xd
- ktos inny niz twoj promotor mial okazje je przeczytac? - zrozumiala to tak, ze sie nie dzielila tym z nikim innym. - szczerze mowiac te czasy, w ktorych teraz jestesmy mi odpowiadaja - usmiechnela sie lekko. nie miala takich fantazji jak fatin.

hahahaha.
- nie musisz udawać, że się tym interesujesz. pewnie byś się zanudziła - wiedziała, że inni uważali jej zainteresowania i drążenie w szczegółach historycznych wydarzeń za monotonne. - to dobrze - podsumowała. mogła jej tylko zazdrościć, że czuła się dobrze w tej rzeczywistości. - ale gdybyś kiedyś jednak chciała się wybrać w podróż w czasie, to zabrałabym cię ze sobą - duża deklaracja z jej strony!

- nie udaje, to ciekawe - pewnie fatin miala racje, ale w tej chwili miala jej uwage. czytanie moglo jej sie znudzic bo przyjemniej bylo sluchac gdy ona o tym mowila. - chetnie wybralabym sie w taka podroz, moze zmienilabym zdanie - nie wiedziala co to dokladnie znaczylo, ale byla wyrazila zainteresowanie.

może jakby fatin opowiadała o tym, co ją interesuje, to okazałoby się, że wcale nie jest tak flegmatyczna, tylko nagle zrobiłaby się żywiołowa! oczywiście pod warunkiem że rozmawiałaby z kimś bliskim, bo nie odnosiło się to do jej wykładów przed salą pełną studentów. fatin rozejrzała się naokoło.
- który przedmiot w całym sklepie wydaje ci się najbardziej interesujący? - dopiero na tej podstawie będzie mogła dobrać dla niej odpowiednią książkę historyczną oraz obrać cel ich międzyczasowej wędrówki.

za bardzo skupila sie na tym co bylo kiedys i nie doceniala tego jest teraz!
rowniez zaczela sie rozgladac. nie widziala nic w poblizu wiec ruszyla przed siebie liczac na to, ze fatin idzie za nia. przygladala sie przedmiotom az w koncu znalazla cos. - ten - pokazala na zloty kielich.