księgarnia

przeglądała książki szukając idealnego prezentu dla tatusia, który wkrótce miał urodziny!

Zach zabladzil I przez przypadek znalazl sie w ksiegarni. przeciez nie przyszedl by tu celowo! zdecydowal wygorzystac sytuacje I teraz probowal rozkminic jakiego tiktoczka moze tutaj nagrac. zaraz jednak zobaczyl olivie I zapomnial zupelnie o tym co robin. - hejka - zaczepil ja.

faktycznie strasznie głupi jest, na poziomie bridget xd
pewnie nie raz zaczepiał olivię bo chciał z nią coś nagrywać, a ona się nie zgadzała. chyba nawet tak napisałam w rekach - hejka, tak? - odparła odwracając się w jego stronę i lustrując go wzrokiem. w ręku trzymała jakąś ciekawą książkę o psychologii tłumu.

zgadza sie xd
tak wlasnie napisalas. sprawdzilam nawet zanim padlo na niego. - co tam? - wyszczerzyl sie szeroko. nie przeszkadzalo mu, ze Olivia nie byla zainteresowana ani nim ani jego tiktokami. nie mial zamiaru sie poddawac. moze kiedys w koncu ulegnie!

karola jestem pod wrażeniem że sprawdziłaś ;x
olivia musiała być bardzo rozsierdzona żeby być niemiłą dla innych. nauczyli ją być miłą nawet dla osób, które ją wkurzały. dlatego w przypadku zacha zamiast powiedzieć mu żeby spadał uśmiechała się miło - właściwie to szukam prezentu urodzinowego, trochę jestem tym zaabsorbowana - próbowała mu zasugerować żeby sobie poszedł. dla niej zach był zbyt nachalny.

przygotowalam sie ;x
spojrzal na te ksiazki troche zdziwiony, ze ktos chcialby taki prezent! ostatnia ksiazke pewnie czytal w przedszkolu. I to jeszcze z obrazkami. - prezent tutaj? - chwycil jedna z ksiazek I zaczal ja przegladac. oczywiscie nie zobaczyl tam jednak nic ciekawego, wiec zaraz ja odlozyl.

brawo ty! czuć coraz większe zaangażowanie.
zach normalnie wzór inteligencji xd olivia była jego przeciwieństwem jak tylko miała wolną chwilę to chwytała za książki. pewnie od tatusia właśnie tym się zaraziła i dlatego tak bardzo chciała mu kupić książkę - a dlaczego nie? - zapytała zdziwiona.

staram sie! dzisiaj od rana sie zle czuje, ale I tak gram hehe
iq 200 xd - ksiazki sa troche nudne - wzruszyl ramionami. nie potrafil pojac jak ktos moze sie godzinami gapic na literki! dla niego to bylo glupie I bez sensu. - to nie za bardzo ekscytujacy prezent - dodal. juz chyba wolalby nie dostac nic.

nie tak jak dagna (wypominek!).
- nudne? - wytrzeszczyła oczy nie wierząc że w xxi wieku może spotkać jeszcze ludzi, którzy uważają że książki są nudne. współczynnik czytania trochę wzrósł według badań, które czytała i była przekonana, że ciężko jej kogoś takiego będzie spotkać, a jednak... ach to st. albans - prezent nie ma być ekscytujący - to nie skoro ze spadochronu przecież - ma przynosić radość - wyjaśniła. nagle poczuła potrzebę wyedukowania go odrobinę, takie zboczenie - może wybiorę ci jakąś i spróbujesz przeczytać? może okaże się to bardziej ekscytujące niż myślisz? - zaproponowała.

hahah
jego za to zdziwil jej szok na to co powiedzial. krecil sie w zupelnie innym towarzystwie niz ona, wiec nie znal nikogo kto by z wlasnej woli czytal. to strata czasu! - ile radosci moze dac stos kartek - spojrzal na ksiazke, ktora trzymala. na serio nie potrafil zrozumiec co bylo w tym takiego ciekawego. ludzie, ktorzy czytali byli dziwakami! skrzywil sie troche slyszac jej propozycje, ale zaraz pomyslal o laskach, ktore moglby wyrwac udajac ze jest oczytany. - co proponujesz? - moze da sie przekonac.

chyba nie czyta bo nie ma minusów xd
oboje kręcili się w innym towarzystwie i dlatego się dziwili swoimi nawykami - więcej niż myślisz - ona uważała że stos dobrze napisanych kartek mógł zmienić świat. idealistka! głupi zach nie pomyślał, że jak się z nią spoufali, pozwoli wybrać książkę to może będzie chciała wystąpić w jego tik tokach ech - wolisz książki popularno-naukowe czy beletrystykę? - pewnie zaraz zobaczyła jego ogłupiałą minę - książki na faktach o nauce czy powieści? - sprostowała swoje pytanie.

jest zajeta nadrabianiem xd
na pewno o tym tez pomyslal! w koncu gdyby nie zalezalo mu na tiktokach z Olivia to inaczej nie marnowalby teraz czasu na gadanie o takich glupotach! w ogole nie rozumial o czym mowila. dobrze ze od razu mu wytlumaczyla. - ee chyba opowiesci - wzruszyl ramionami. lubil ogladac bajki to mial nadzieje ze opowiesci beda mniej nudne niz nauka.

trzy gry na raz to za dużo żeby czytać jeszcze xd
naiwniak, myślał że olivia da mu się nagrać. a ona doskonale wiedziała, że to się nigdy nie stanie. ale przy okazji mogła mu przemycić jakąś książkę do czytania - to może.... - przesunęła dłoń po grzbietach książek - trzej muszkieterowie? - zerknęła na niego - jest tutaj męska przyjaźń, jest walka, są gorące romanse, kobiety - zaczęła lakonicznie opowiadać.

to prawda xd
to ze zgodzi sie na ksiazke nie oznaczalo, ze naprawde ja przeczyta. obydwoje marnowali swoj czas probujac przekonac sie do czegos co ice nie interesowalo. - moze byc. duzo tam tych romansow? - wyszczerzyl sie glupio. nie byl zainteresowany dopoki nie wspomniala o kobietach.

olivia go przepyta z ksiażki he he xd
- wystarczająco dużo żebyś się zainteresował - wcisnęła mu tą książkę, ale wcześniej zapłaciła za nią i za prezent dla tatusia. miała nadzieję, że zach już ją czytał do poduszki.
idę spać, boli mnie głowa, dobranoc, pa!

proboszcz mial urodziny, wiec Andy przyszedl kupic mu jakis prezent. stal teraz nad biografiami I zastanawial sie co wybrac.

miał ją namawiać do grania w kościele to proszę bardzo xd
danielle przyszła tutaj również kupić prezent, ale dla koleżanki z orkiestry. ślęczała również nad biografami, ale jakiś znanych muzyków i miała wielką zagwozdkę którą wybrać. przeglądając tyłówki książek nuciła sobie jakąś wesołą melodię pod nosem.

nie mogl jej nie zauwazyc skoro sobie nucila pod nosem. zainteresowala go, wiec zdecydowal sie podejsc do niej blizej i spojrzec na co patrzy. - znalazlas cos ciekawego? - zagadal do niej. liczyl ze znala jakies fajne propozycje i ze latwiej mu pojdzie z jej pomoca.

nie spodziewała się towarzystwa więc lekko drgnęła kiedy do niej podszedł. wyglądał jednak na nieszkodliwego. musisz zdecydować czy się znali czy tez nie xd tak czy siak uniosła jedną z książek okładką do góry - biografia johna williamsa wydaje się być interesująca - jak dla kogo.... na pewno nie dla jej braci xd

niech sie znaja z widzenia bo nie ida mi gry za bardzo jak sie nie znaja xd
chwycil od niej ksiazke zeby sie jej blizej przyjrzec. - wyglada ciekawie - potwierdzil, kiwajac glowa. - a kto to taki? - zapytal. teraz tez byl nudziarzem, ale jednak nie az takim by znac sie na takich rzeczach.

ok! słusznie! po co komplikować!
- tak myślisz? - uśmiechnęła się do niego. lubiła jak ktoś chwalił jej wybory - to john williams, kompozytor filmowy - wyjaśniła. jakżeby inaczej xd - gwiezdne wojny, park jurajski, indiana jones kojarzysz? - ona też była nudziarą troche xd

- aa, kojarze, kojarze - zaczal przewracac kartki w ksiazce i przygladal sie obrazkom. - rzeczywiscie interesujace, przekonalas mnie - dalej ja chwalil. szybko poszlo. moze juz mu sie nie chcialo tutaj siedziec i szukac dalej.

zdziwiła sie widząc przekonanego andy'ego - tak, do czego cię przekonałam? - zapytała unosząc brew - do kupna ksiażki? interesujesz się muzyką filmową? - jeśli tak, to mogli o tym porozmawiać. dani pewnie wolała alexandra desplata od johna williamsa. ale wiadomo wiliams był kultowy.

- tak, do kupna - potwierdzil. - nie powiem, taka muzyka mi sie podoba, ale sam osobiscie sie az tak nie interesuje. to prezent - wyjasnil. jednak sobie raczej nie pogadaja na ten temat, bo andy nie byl nerdem. pewnie czytal tylko ksiazki z obrazkami. albo biblie za kare gdy mial jakies grzeszne mysli i musial sobie przypomniec dlaczego jest ksiedzem.