tower bridge
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°2
Re: tower bridge
spędzali wieczór w londynie, byli w jakiejś fajnej knajpce i teraz nawet przeszli się na spacer i zatrzymali w najbardziej turystycznym miejscu.
- tu jest jednak pięknie - westchnął rozmarzony, bo ciągle był w skowronkach po udanej randce z leilą. nie przeszkadzały mu nawet tłumy turystów przepychających się i ustawiających się do zdjęcia.
- tu jest jednak pięknie - westchnął rozmarzony, bo ciągle był w skowronkach po udanej randce z leilą. nie przeszkadzały mu nawet tłumy turystów przepychających się i ustawiających się do zdjęcia.
- faye mayhew
- londynmechatronikatoo good to be true25
- Post n°3
Re: tower bridge
czyli zorganizował jej super wieczór! ale fajny z niego braciszek! ona się cieszyła, że mogła z nim nareszcie spędzić trochę czasu - tak, tu jest pięknie. a co ty taki zadowolony jesteś ostatnio, co ted? - zapytała zainteresowana.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°4
Re: tower bridge
tedowi ostatnio dobrze wychodziło organizowanie czasu kobietom w swoim życiu xd faye bardziej to doceniała niż leila. w ogóle nie napisałaś co okazało się na pogotowiu! czekam na informacje z pierwszej ręki.
- jaaa? nieee, wydaje ci się. a teraz ustaw się do zdjęcia. - już go zaganiał tam gdzie ustawiali się pozostali turyści, mimo że spędzili całe życie w tym mieście i widok turystycznych atrakcji nie robił na nich wrażenia.
- jaaa? nieee, wydaje ci się. a teraz ustaw się do zdjęcia. - już go zaganiał tam gdzie ustawiali się pozostali turyści, mimo że spędzili całe życie w tym mieście i widok turystycznych atrakcji nie robił na nich wrażenia.
- faye mayhew
- londynmechatronikatoo good to be true25
- Post n°5
Re: tower bridge
och zapomniałam, dzisiaj mam kiepski wieczór xd faye na pewno to doceniała! bo ona zawsze wszystkich doceniała, bez względu na wszystko. celeste miała ogólne potłuczenia i złamaną rękę, więc nie było aż tak z nią źle. ustawiła się do fajnego zdjęcia i strzelili sobie fajne selfiaczki - ale ten wieczór jest fajny! dawno tak nie było - przytuliła się do brata.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°6
Re: tower bridge
to dobrze, philip mógł ją cisnąć przez wyrzutów sumienia xd
- bo ciągle spędzasz czas ze swoim chłopakiem. - wytknął jej. pominął fakt, że przez pół roku go nie było w kraju xd szczegóły. teraz był na miejscu i mógł spędzać czas z siostrzyczką, a ona miała inne towarzystwo.
- bo ciągle spędzasz czas ze swoim chłopakiem. - wytknął jej. pominął fakt, że przez pół roku go nie było w kraju xd szczegóły. teraz był na miejscu i mógł spędzać czas z siostrzyczką, a ona miała inne towarzystwo.
- faye mayhew
- londynmechatronikatoo good to be true25
- Post n°7
Re: tower bridge
hahahah, będzie teraz dla niego łamagą! a ona dalej będzie ryczeć i skarżyć mamusi. boże co oni mają za dzieci dziwne.
- nie moja wina, że w ciągu tego pół roku kogoś sobie znalazłam ted. wiem, że to nie było takie oczywiste, ale bez przesady - klapnęła go w ramię - ale to fakt, powinnam spędzać czas z wami po równo. albo w ogóle mam pomysł! musimy razem zjeść kolację, ugotuje coś! - zaproponowała.
- nie moja wina, że w ciągu tego pół roku kogoś sobie znalazłam ted. wiem, że to nie było takie oczywiste, ale bez przesady - klapnęła go w ramię - ale to fakt, powinnam spędzać czas z wami po równo. albo w ogóle mam pomysł! musimy razem zjeść kolację, ugotuje coś! - zaproponowała.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°8
Re: tower bridge
tak się właśnie kończy bezstresowe wychowanie xd jak finn był jakimś rozwojowym guru na bali to nic dziwnego, że dzieciom się w głowach poprzestawiało.
- mogłaś się spotykać z nim przez te pół roku jak mnie nie było, a teraz go rzucić i poświęcać czas mi. - zażartował, a może nie? jak wiadomo wcale nie lubił nico, tylko jeszcze ciągle było mu głupio powiedzieć o tym swojej siostrze. - nieee, nie będę wam przeszkadzać. spędzajcie sobie sami tyle czasu ile chcecie. - wycofał się z poprzedniej propozycji.
- mogłaś się spotykać z nim przez te pół roku jak mnie nie było, a teraz go rzucić i poświęcać czas mi. - zażartował, a może nie? jak wiadomo wcale nie lubił nico, tylko jeszcze ciągle było mu głupio powiedzieć o tym swojej siostrze. - nieee, nie będę wam przeszkadzać. spędzajcie sobie sami tyle czasu ile chcecie. - wycofał się z poprzedniej propozycji.
- faye mayhew
- londynmechatronikatoo good to be true25
- Post n°9
Re: tower bridge
ciskał im do głowy jakieś głupoty, a frankie mu przyklaskiwała, nie ma co, rodzice idealni xd
- już o tym rozmawialiśmy ted, nie zerwę z nim bo masz taką fanaberię - wywróciła oczami. nadal nie widziała problemu żadnego w swoim chłopaku, chociaż wszyscy go widzieli! miała go prawie że za ideał. dla niej był przecież miły! - to jest pomysł idealny. przecież ostatnim razem się polubiliście, rozmawialiście, musicie się bliżej poznać - już się tym jarała jak głupia xd
- już o tym rozmawialiśmy ted, nie zerwę z nim bo masz taką fanaberię - wywróciła oczami. nadal nie widziała problemu żadnego w swoim chłopaku, chociaż wszyscy go widzieli! miała go prawie że za ideał. dla niej był przecież miły! - to jest pomysł idealny. przecież ostatnim razem się polubiliście, rozmawialiście, musicie się bliżej poznać - już się tym jarała jak głupia xd
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°10
Re: tower bridge
liczyli na to, że jak dzieci trafią do st. albans to się ogarną, bo to najlepsza szkoła życia xd
- tylko żartowałem - przybrał postawę obronną. bylo mu głupio, że wspomniał o tym, nawet w żartach, tym bardziej, że faye mu to wytknęła, a on miał to naprawdę na myśli. wolał unikać takich konfrontacji, ale siostra zaczęła przeginać ze swoimi wizjami wielkiej przyjaźni teda i nico. - faye... - jęknął zbolałym głosem. - wcale się nie polubiliśmy. - odchrząknął i uciekł wzrokiem na tamizę.
- tylko żartowałem - przybrał postawę obronną. bylo mu głupio, że wspomniał o tym, nawet w żartach, tym bardziej, że faye mu to wytknęła, a on miał to naprawdę na myśli. wolał unikać takich konfrontacji, ale siostra zaczęła przeginać ze swoimi wizjami wielkiej przyjaźni teda i nico. - faye... - jęknął zbolałym głosem. - wcale się nie polubiliśmy. - odchrząknął i uciekł wzrokiem na tamizę.
- faye mayhew
- londynmechatronikatoo good to be true25
- Post n°11
Re: tower bridge
no niestety, się przeliczyli. a to frankie wykładała finanse i rachunkowość, badum tss.
- no właśnie! mam nadzieję, że żartowałeś - sprzedała mu kuksańca w bok i się roześmiała. za chwilę spoważniała, słysząc jego słowa i zmarszczyła brwi - co? ale jak to się nie polubiliście... przecież... przecież normalnie rozmawialiście wtedy na imprezie jak do was przyszłam! - zauważyła. onieee, faye teraz będzie miała złamane serduszko przez tedzia, biedna faye.
- no właśnie! mam nadzieję, że żartowałeś - sprzedała mu kuksańca w bok i się roześmiała. za chwilę spoważniała, słysząc jego słowa i zmarszczyła brwi - co? ale jak to się nie polubiliście... przecież... przecież normalnie rozmawialiście wtedy na imprezie jak do was przyszłam! - zauważyła. onieee, faye teraz będzie miała złamane serduszko przez tedzia, biedna faye.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°12
Re: tower bridge
nic dziwnego, że porzuciła ten zawód, żeby prowadzić szkoły jogi xd
- nie, na pewno nie nazwałbym tego normalną rozmową. właściwie to myślałem, że twój chłopak przywali mi w twarz za to, że stanąłem nie w tym miejscu co trzeba. - wyznał spokojnie. nie mógł tego ukrywać przed faye, bo tak naprawdę uważał, że nico nie zasluguje na jego siostrzyczkę! - potem tylko udawaliśmy, że normalnie rozmawiamy przy tobie, ale nie ma sensu dłużej udawać, że się lubimy. uważam, że twój chłopak jest po prostu złą osobą, faye. - rozłożył ręce bezradnie.
- nie, na pewno nie nazwałbym tego normalną rozmową. właściwie to myślałem, że twój chłopak przywali mi w twarz za to, że stanąłem nie w tym miejscu co trzeba. - wyznał spokojnie. nie mógł tego ukrywać przed faye, bo tak naprawdę uważał, że nico nie zasluguje na jego siostrzyczkę! - potem tylko udawaliśmy, że normalnie rozmawiamy przy tobie, ale nie ma sensu dłużej udawać, że się lubimy. uważam, że twój chłopak jest po prostu złą osobą, faye. - rozłożył ręce bezradnie.
- faye mayhew
- londynmechatronikatoo good to be true25
- Post n°13
Re: tower bridge
prawda? xd wolała robić coś bardziej rozrywkowego!
szczęka jej opadła na to co jej powiedział - moment, jak to zamierzał ci przywalić? z jakiego powodu? pokłóciliście się wcześniej o coś? - zapytała, bo musiała wszystko wiedzieć! w jej głowie zrobił się jeden wielki mętlik - to nie pasuje do nico, on taki nie jest, musiałeś coś źle zrozumieć! - próbowała wytłumaczyć własnego chłopaka, skoro tak się stało - on nie jest złą osobą, czemu wszyscy to mówicie! czemu wszyscy próbujecie mi to wmówić! - odsunęła się od niego. ups.
szczęka jej opadła na to co jej powiedział - moment, jak to zamierzał ci przywalić? z jakiego powodu? pokłóciliście się wcześniej o coś? - zapytała, bo musiała wszystko wiedzieć! w jej głowie zrobił się jeden wielki mętlik - to nie pasuje do nico, on taki nie jest, musiałeś coś źle zrozumieć! - próbowała wytłumaczyć własnego chłopaka, skoro tak się stało - on nie jest złą osobą, czemu wszyscy to mówicie! czemu wszyscy próbujecie mi to wmówić! - odsunęła się od niego. ups.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°14
Re: tower bridge
- gdybyśmy się pokłócili to przynajmniej miałby powód, żeby na mnie naskakiwać, nie? myślę, że po prostu szukał ofiary, na którą mógł naskoczyć i napatoczyłem się ja. - opowiedział to ze swojej perspektywy. westchnął ciężko i potrząsnął głową kiedy faye zaczęła reagować tak defensywnie. - nie sądzisz, że jeśli wszyscy to ci mówią, to może być w tym ziarno prawdy? - zasugerował. - wiem, że jesteś nim zauroczona i widzisz go zupełnie inaczej niż my wszyscy, ale nie możesz kompletnie tracić głowy. musisz zrobić krok w tył, przyjrzeć się jemu i jego zachowaniu i zastanowić się czy to chłopak dla ciebie. - powiedział. news flash, według teda nie był.
- faye mayhew
- londynmechatronikatoo good to be true25
- Post n°15
Re: tower bridge
news flash: dla nikogo nie był to chłopak dla faye. nawet jego ojciec go nie lubił, jedynie nina próbowała go zaakceptować no i zoe im kibicowała. żadne z jej przyjaciół nie akceptowało nico. była teraz mocno zestresowana z tego powodu - nieprawda, to nie tak. to wszystko nie tak - próbowała naprawdę bronić nico, że ta sytuacja nie miała miejsca, a jej brat to zrozumiał na opak - nie, nie ma tam ani krzty prawdy! on o mnie dba i nigdy by mnie nie skrzywdził. nie rozumiem o co wam wszystkim chodzi - była teraz skrzywdzona przez brata - jesteś okropny, wiesz? - zaczęła iść w którąś stronę. przed siebie.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°16
Re: tower bridge
- ach, to ten typ, tak? zły chłopiec z dobrymi manierami? - prychnął, bo nie rozumiał czemu dziewczyny zawsze leciały na takich bad boyów! przez nich tacy mili chłopcy jak ted nie mieli szans. - może i nie skrzywdziłby ciebie, ale na pewno wiele innych osób naokoło owszem. nie chodzi tylko o to jak traktuje ciebie, ale też jak traktuje ludzi wokół. i jeśli jest opryskliwy albo agresywny wobec nich, to pewnego dnia może też zacząć być taki wobec ciebie. - próbował ją przetłumaczyć. już ją chciał chronić przed przemocą domową! podążył za nią przyspieszonym krokiem. - przepraszam, faye, wiem, że nie chciałaś tego słyszeć. ale nie możesz żyć z klapkami na oczach. - ciągle ją przekonywał i przyjął na klatę to, że nazwała go okropnym, nawet jeśli trochę go to zabolało! własnie dlatego nie lubił zwracać ludziom uwagi!
- faye mayhew
- londynmechatronikatoo good to be true25
- Post n°17
Re: tower bridge
- jaki typ do cholery! - wkurzyła się bardzo, próbując przyspieszyć kroku - a może tak! to jest właśnie mój typ! niegrzeczny chłopiec z dobrymi manierami z dobrego domu! - warknęła na niego - przypominam ci, że do tej pory nie mogłam się spotykać z nikim! nikim, rozumiesz, a teraz jak zaczęłam się spotykać z nico to nagle wszyscy mówicie, że jest agresywny, opryskliwy i beznadziejny! - wszystko to mówiła mu nadal idąc i nawet na niego nie patrząc ale przystanęła na chwilę - nie. nie pozwolę ci tak mówić. nigdy nie podniósł by na mnie ręki. nigdy! rozumiesz?! NIGDY! to nie jest twój ojciec! - pocisnęła mu poniżej pasa w tym momencie - jestem dorosła i będę robiła co chciała i z kim chciała! i nieważne czy jest to nico czy inny chłopak, dla was zawsze będę niedojrzałą i dziecinną faye! dlatego nigdy nie pasowałam to tej całej rodziny. nigdy - powiedziała teraz znów ruszając przed siebie.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°18
Re: tower bridge
- skoro wszyscy tak mówimy, to znaczy, że taki jest! nie mówimy ci tego na złość, tylko dlatego, że ty tego nie widzisz! - wymachiwał rękoma zdenerwowany. zwykle zachowywał całkowity spokój, ale ta konwersacja szybko wymknęła się spod kontroli. nie rozumiał jak siostra może być aż tak ślepa! - czy to całe spotykanie się z nim to jest jakiś sposób na odegranie się na ojcu i naszej rodzinie? - tak to zrozumiał kiedy faye zaczęła mówić ogólnie o cavendishach. ciągle szedł za nią, bo jednak był wieczór i nie chciał jej zostawiać samej... bo była niedojrzałą i dziecinną faye, którą trzeba było się opiekować i odwieźć do domu.
- faye mayhew
- londynmechatronikatoo good to be true25
- Post n°19
Re: tower bridge
ona dzisiaj nie zamierzała wracać do domu. zamierzała się powłóczyć całą noc po londynie i przemyśleć parę spraw jeżeli chodzi o teda i całą tą sytuację. najwyżej się zgubi! - przestań za mną leźć! - krzyknęła na niego - mam dosyć ciebie, nate'a, patricka, zoe, was wszystkich, którzy mi próbują wmówić że nico i ja do siebie nie pasujemy! a właśnie że pasujemy i nic wam do tego! nic a nic! gucio wam do tego! - krzyczała dalej na niego - nie, to nie jest odegranie się na nikim, chyba cię pogrzało. jestem z nim bo go kocham a nie dlatego, że się na kimś mszczę. chcę zostać sama ted. nie wracam dzisiaj na noc do domu - wyłączyła ostentacyjnie telefon. najwyżej wszyscy się będą o nią potem martwić. bo faye na pewno sie zgubi i coś sobie zrobi.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°20
Re: tower bridge
wysłuchał jej i nic już więcej nie powiedział. westchnął, popatrzył na nią.
- dobrze, nie wracaj na noc do domu. ale proszę nie wyłączaj telefonu i daj znać, że wszystko jest ok. - poprosił łagodnym tonem. nie było sensu kontynuować tej kłótni. ted nie był za dobry w konfrontacjach, a nie chciał, żeby we wścieklości wykrzyczeli sobie rzeczy, których potem będą żałować. tym bardziej, że widział już, że nie dogadają się w tej kwestii, bo każde za mocno trzymało się swojego zdania.
- dobrze, nie wracaj na noc do domu. ale proszę nie wyłączaj telefonu i daj znać, że wszystko jest ok. - poprosił łagodnym tonem. nie było sensu kontynuować tej kłótni. ted nie był za dobry w konfrontacjach, a nie chciał, żeby we wścieklości wykrzyczeli sobie rzeczy, których potem będą żałować. tym bardziej, że widział już, że nie dogadają się w tej kwestii, bo każde za mocno trzymało się swojego zdania.
- faye mayhew
- londynmechatronikatoo good to be true25
- Post n°21
Re: tower bridge
- proszę bardzo. do widzenia - uciekła mu i się oczywiście zgubiła a do domu wróciła dopiero nad ranem i w niezbyt dobrym nastroju. telefon miała całą noc wyłączony a jak go włączyła miała mnóstwo smsów i połączeń od teda, rodziców, siostry i nico, martwiących się gdzie jest i potem wizytę nico nad ranem. ech.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°22
Re: tower bridge
ted stresował się całą noc i żałował, że powiedział cokolwiek. już nigdy nikomu nie zwróci uwagi!
- arnold waddingham
- readingwykłada na biologiialmost grown up28
- Post n°23
Re: tower bridge
zabrał ją na randkę do londynu. romantyk! tak naprawdę miał nadzieję, że w tłoku turystów nikt z uczelni ich tu razem nie zauważy. jeszcze nie wiedział co zrobi w sprawie wiszącego nad nimi rozstania, ale póki co spotykanie się w sekrecie wydawało mu się najlepszym rozwiązaniem. popijali herbatkę w dużych kubkach na wynos i opowiadał jej z ulgą, że może powrócić do pracy.
- ruby fletcher
- glasgowprawodebby downer25
- Post n°24
Re: tower bridge
kazda okazja na wyrwanie sie z St Albans byla dobra wiec nie zastanawiala sie dlaczego zabral ja akurat tutaj. cieszyla sie, ze wszystko poszlo po mysli arnolda I ze moze wrocic do pracy. jeszcze nie wiedziala o tym, ze zerwanie z nia bylo jednym z warunkow. - kiedy wracasz? - spojrzala przejezdzajace obok samochody.
- arnold waddingham
- readingwykłada na biologiialmost grown up28
- Post n°25
Re: tower bridge
na razie przedstawił to tak, że jego przemowa była przekonująca i że docenili jego naukowe osiągnięcia i wkład w rozwój entomologii. nie wspominał o całowaniu się z żadną studentką. w końcu cały ten ambaras zaczął się od tego, że zdradził ruby.
- w poniedziałek. do końca tygodnia jestem jeszcze zawieszony w ramach nauczki - pokazał cudzysłów w powietrzu, ale tylko jedną ręką, bo w drugiej trzymał kubek.
- w poniedziałek. do końca tygodnia jestem jeszcze zawieszony w ramach nauczki - pokazał cudzysłów w powietrzu, ale tylko jedną ręką, bo w drugiej trzymał kubek.
|
|