tower bridge
- Gość
- Gość
- Post n°2
Re: tower bridge
szedł tędy najebać jakiemuś kolesiowi, bo ostatnio ze wszystkimi miał na pieńku, więc może to właśnie ktos miał go pobić, ale anthon jak zwykle był pewny siebie! chociaż nie, z kobietami nie zawsze był taki pewny. ale teraz był w jakimś bojowym nastroju, bo ogólnie ostatnio łaził jakiś nabuzowany, a wyżywanie się na worku treningowym na siłowni to nie to samo jednak jak obić komuś buźkę.
- Gość
- Gość
- Post n°3
Re: tower bridge
amelle przyjechała tutaj sobie na jakąś wycieczkę. ze znajomymi czy tam z kimś innym, nie ważne zresztą. szła teraz jednak sama i rozglądała się dookoła. było tutaj o wiele ładniej niż w st. albans. gapa z niej była, więc zagapiła się na coś i wpadła prosto na anthona. - oj, przepraszam - powiedziała, ale mina jej zrzedła, kiedy zobaczyła, że to on. w dodatku wyglądał na wściekłego.
- Gość
- Gość
- Post n°4
Re: tower bridge
na początku myślał, że to właśnie któryś z tych ludzi, z którymi miał się bić (bo pewnie było ich więcej, a on jeden sam, bo hunter, który należał do jego mafii siedział na tym zadupiu w st. albans)i już chciał oddać temu komuś, ale nie zobaczył żadnej szkaradnej buźki, lecz uroczą, delikatną amelle! wypuścił głośno powietrze, trochę z ulgą, ale trochę też właśnie nie, bo była to dla niego lekko stresująca sytuacja, bo nadal pamiętał, jak chciał ją zgwałcić, tak mu się coś poplątało, chociaż chciał ją chyba tylko pocałować! - cześć - mruknął, wpatrując się w nią z lekkim przerażeniem, bo może właśnie przyjechała go odszukać i zaprowadzić na policję. nawet jej nie przeprosił, chociaż zajmował cały chodnik, bo jak szedł to bujał się na boki, co by trochę przykozaczyć i wczuć sie w ten klimat.
- Gość
- Gość
- Post n°5
Re: tower bridge
aż się zaczęła go bać, bo wystraszyła się, że zaraz jej przypieprzy. nie miał w sumie za co, ale ostatnio się na nim trochę zawiodła, więc nigdy nie wiadomo co by mu do głowy wpadło. wtedy na pewno podałaby go na policję. chwilę na niego się gapiła. w sumie raczej nie chciała go widzieć ani z nim rozmawiać, ale coś ją dalej obok niego trzymało. może to, że nie miała jak przejść, bo zagrodził jej drogę. - cześć - odpowiedziała w końcu.
- Gość
- Gość
- Post n°6
Re: tower bridge
no właśnie, był taaaaki wielki, prawie jak ta od mięsnego jeża! - co tutaj robisz? - zapytał więc, po dłuższej chwili ciszy, bo nie wiedział co mówić. głupia sytuacja z ta amelle. nic dziwnego, że się go bała w sumie. spieszył się, bo już nie mógł się doczekać, ale jakby teraz uciekł to też by było dziwne.
- Gość
- Gość
- Post n°7
Re: tower bridge
pewnie dlatego, że był taki duży, a ona taka malutka i kruchutka, bała się ostatnio na tej ławce, że jej serio coś tam zrobi niedobrego. przyjechałam trochę pozwiedzać - wzruszyła ramionami. czuła się teraz trochę dziwnie w jego towarzystwie. po raz pierwszy, bo zwykle zachowywali się raczej bardziej swobodnie i było miło.
- Gość
- Gość
- Post n°8
Re: tower bridge
no właśnie, ale to raczej było nieuniknione, że teraz nie będzie normalne! anthon był przekonany, że już nigdy się nie spotkają, skoro jej siorka wyjechała, czy co tam się z nią stało, to nie miał po co przyjeżdżać do st. albans. - tak...dużo tu ciekawych zabytków - pokiwał głową, drapiąc się po skroni. - nie zgubiłaś swojej wycieczki? - zapytał trochę niemiłym tonem, ale już nie panował nad sobą, trochę go poniosło!
- Gość
- Gość
- Post n°9
Re: tower bridge
nadal było jej trochę przykro, bo myślała, że naprawdę jest fajny. no ale musiał się zachować jak cała reszta facetów, których spotykała. myślała, że chciał ją tylko wykorzystać. - tak - przeniosła wzrok na jakąś budowle, ale zaraz po chwili znowu spojrzała na anthona. - nie - mruknęła i objęła się ramionami.
- Gość
- Gość
- Post n°10
Re: tower bridge
miał ochotę na nią nawrzeszczeć, żeby spieprzała do swojego st.albans, ale nie miał serca, poza tym to byłoby głupie. miał się wyżyć na tych tamtych, a nie biednej amelle. ale przez nią zaraz się spóźni! - nie jesteś jakoś rozmowna, no ale cóż, nie dziwię ci się - wzruszył ramionami, spoglądając na nią zza swoich ciemnych okularów. ale nie przeprosił jej nawet, bo pewnie nikogo nie przepraszał, mama go nie nauczyła.
- Gość
- Gość
- Post n°11
Re: tower bridge
ona sama nie wiedziała dlaczego jeszcze tutaj stoi i marnuje na niego czas. w końcu nie powinna po tym jak się ostatnio zachował. no i teraz zachowywał się jak gbur i odzywał się do niej w taki sposób. jak mu się coś nie podobało, to mógł sobie iść. drogę miał wolną. - no właśnie, powinieneś doskonale wiedzieć dlaczego - odwróciła od niego wzrok, przenosząc go na osoby mijające ich.
- Gość
- Gość
- Post n°12
Re: tower bridge
- omatko, marnujesz tylko mój czas, dziewczyno! spieszę się - mruknął nieprzyjemnie i wyminął ją, bo go wkurzyła i pewnie mu tam najebali i wrócił do domu z obitą buźką3
- Gość
- Gość
- Post n°13
Re: tower bridge
jechał tędy, kiedy jakiś dzieciak wybiegł mu przed maskę! więc zaczął trąbić. no i oczywiście zatrzymał się odpowiednio wcześnie. całe szczęście, że wtedy nie odpisywał akurat na smsa scarlett bo by jeszcze tego dzieciaka przejechał! i by miał na sumieniu własną córkę. czy tam syna. xd
- Gość
- Gość
- Post n°14
Re: tower bridge
córkę. haley chyba ma na imię wyrwała się rose i leciała w stronę ulicy bo widziała jakąś super zabawkę po drugiej stronie czy coś takiego. rose ze strachu stanęła sparaliżowana w miejscu i patrzyła wielkimi oczami już widząc jak samochód uderza w jej dziecko. kiedy jednak się zatrzymał od razu po nią poleciała pewnie płacząc już bo dziecko było dla niej najważniejsze teraz. przytuliła ją do siebie mocno i krzyczała na nią że tak nie wolno.
- Gość
- Gość
- Post n°15
Re: tower bridge
jak zobaczył te potworne różowe włosy nie mógł wytrzymać i wyszedł z samochodu trzaskając drzwiami od razu tamując ruch, więc rozległy się klaksony. - kurwa! pojebalo cię do reszty? naćpałaś się?! - podszedł do niej wkurwiony i zaczął szarpać za ramię. rose była tak nieodpowiedzialna, ze momentami chciał dzwonić do opieki społecznej by zabrali jej dzieciaka, ale wtedy mogliby szukać ojca i trafiliby na niego. niestety nie był jeszcze gotowy na wychowywanie dzieci.
- Gość
- Gość
- Post n°16
Re: tower bridge
- puść mnie do kurwy nędzy! puszczaj! - krzyczała i wyrywała się. - sam jesteś naćpany chuju głupi! - warczała i płakała jednocześnie. jednak to imię dla dziecka jest paskudne... muszę wymyślić coś lepszego. przytulała małą do siebie i pociągała nosem bo była załamana. - wyrwała mi się po jakieś zabawki które zobaczyła na drugiej stronie ulicy. mocno ją trzymałam! z resztą gówno cię to obchodzi! - krzyczała głośno na niego bo się wkurzyła.
- Gość
- Gość
- Post n°17
Re: tower bridge
ja nie jestem dobra w wymyślaniu imion xd susie daj xd - bardzo odpowiednie słowa przy jebanym dzieciaku! - warknął na nią i złapał ją za ramię by wsadzić do samochodu. zablokował drzwi i ojechali, by nie torować tego ruchu, bo jeszcze chwila a zgarnęłaby go policja. - ocipiałaś, idiotko? - marudził na nią dalej. - gówno mnie to obchodzi - prychnął trąbiąc na samochód przed sobą, jakiegoś wolnego starego fiata. on miał czarną beemkę i był królem ulic.
- Gość
- Gość
- Post n°18
Re: tower bridge
no nie wiem... jasmine będzie. jest ładnie. - spierdalaj ode mnie chuju! - warknęła a kiedy wciskał ją do samochodu nie opierała się chociaż nie chciała wsiadać. - a co miałam zrobić! - krzyczała i najchętniej by mu przywaliła. uspokoiła dziecko i siebie i mała zaraz zasnęła w jej ramionach. - sama byłam sparaliżowana ze strachu. - powiedziała łagodnie już i sama się rozpłakała tuląc ją do siebie i gładziła po pleckach dziecko delikatnie.
- Gość
- Gość
- Post n°19
Re: tower bridge
jasmine jest spoko. siedziała obok niego, na siedzeniu pasażera więc tylko westchnął. - nie rycz, bo tusz ci się rozmyje i oczy mię pękną z tej brzydoty. - mruknął zaciskając ręce na kierownicy, ale znowu zrobił się jakiś krok, więc przystanął. - udusisz ją... - westchnął odwracając głowę ku rose i pogładził jej ramię. - hej, nic się w końcu nie stało. ale pilnuj jej uważniej. - przełknął ślinę i zerknął w koncu na dziewczynkę. była ślicznym aniołkiem o kręconych blond wloskach. była jego.
- Gość
- Gość
- Post n°20
Re: tower bridge
pociągnęła nosem i otarła łzy z policzków. rzeczywiście przestała płakać. westchnęła i poluźniła uścisk na dziecku trochę. - ale mogło się coś stać. gdybyś jechał tylko odrobinę szybciej. - powiedziała cicho. tak ogromnie się bała! - ona jest nieokiełznana. wyrywa się kiedy tylko może. musze jej chyba kupić szelki i trzymać ją na smyczy. - wymruczała kręcąc głową. ucałowała czubek główki dziecka. - nie masz jakiegoś kocyka? ma strasznie zimne rączki. - powiedziała marszcząc czoło.
- Gość
- Gość
- Post n°21
Re: tower bridge
- wiem - mruknął rozgoryczony. o dziwo bał się o tą małą dziewczynkę, a dopiero później o to czy pójdzie do pierdla za spowodowanie śmierci dziecka. - chyba zwariowałaś. nie będziesz jej prowadzić jak psa. - prychnął gapiąc się na nią jak na wariatkę. obejrzał się na tylne siedzenie. - nie mam... ale poczekaj. - wysiadł z samochodu by zdjąć swoją marynarkę i kiedy wsiadał wyciągnął do niej rękę z nią. - tym ją przykryj. - zmierzwił włosy i stukał palcami w kierownicę. wolałby już jechać. - odwieźć was do domu?
- Gość
- Gość
- Post n°22
Re: tower bridge
jasne, że się bał. ale to dobrze. - ale to chyba jedyne wyjście. - mruknęła i westchnęła tuląc ją znów mocno na chwilę. - dzięki. - mruknęła biorąc od niego tą marynarkę i otuliła nią jasmine. - a możesz? - zapytała bo nie chciała go wykorzystywać. skoro nie chciał się z nimi widywać... i powiedział to na samym początku. no i niedawno kiedy się z nim spotkała na chwilę.
- Gość
- Gość
- Post n°23
Re: tower bridge
- i włączę ogrzewanie, co? - bo normalnie jeździł bez włączonej klimy, źle działała na jego spojówki i drogi oddechowe, ale może się ewentualnie poświęcic. - o ile stąd wyjedzemy to mogę. - uśmiechnął się do niej kącikowo. nie wiedział, czy mała przeżyłaby, gdyby rose miała wrócić z nią do st. albans na własną rękę, więc lepiej jeśli on jej w tym pomoże. ale słodziak!
- Gość
- Gość
- Post n°24
Re: tower bridge
jaki kochany! - włącz przynajmniej na chwilę żeby się trochę zagrzało. - powiedziała spokojnie - byłoby fajnie. nie wiem czy dotukłabym się z nią autobusem. teraz zasnęła i dobrze by było gdyby spała do rana. - westchnęła chociaż nie wiedziała czy to możliwe. - dzięki bruce. - powiedziała cicho. bo to naprawdę miłe z jego strony.
- Gość
- Gość
- Post n°25
Re: tower bridge
kiwnął głową i właczył, ale tylko troszeczkę. - nie chcesz położyć jej z tyłu? - bo nie był pewien, co na to policja, gdyby zobaczyli, że rose bez pasów wiezie na kolanach dziewczynkę. on zresztą też pasów nie miał. ale po prostu nie lubił w nich jeździć bo go ograniczały. - w porządku. - powiedział patrząc w lusterko, bo akurat zjeżdżał na drugi pas. pewnie już zjechali z tego mostu i jechali w stronę st. albans, pewnie jakimiś obrzeżami, żeby ominąć resztę korków.
|
|