toalety

stał przed toaletami czekając na kumpla, ale ten wszedł tam i poznał jakąś dziewczynę, z którą właśnie robił niegodne rzeczy w kabinie.

zle przyczytalam i myslalam, ze tobias robil niegodne rzeczy. zamiast jego kumpla z toalet wyszla leila. wygladala dzisiaj jak bad bitch w swoich skorzanych spodniach i kurtce hehe - tobiaas! - ucieszyla sie na jego widok, pomimo tego, ze wcale nie widziala go tak dawno. ze smiechem rzucila mu sie na szyje, zeby sie przywitac. pewnie po drodze do kibelka wypila kilka szotow i teraz miala wysmienity humor.

widziałam jej outfit nawet xd
- leila! - zareagował z takim samym entuzjazmem jak ona. choć nie był tak podpity, miał mocniejszą głowę po prostu. lub na razie pił tylko piwko ;x - dobrze się bawisz? - zapytał i jednocześnie oplótł ręce wokół jej bioder. skoro się na niego rzucała to chociaż sobie pomaca. odgarnął kosmyk włosów z jej czoła bo pewnie się trochę poczochrała ups.

liczylam na to xd
leila tez miala mocna glowe! przekonal sie juz o tym gdy sie poznali. najwyrazniej troche juz wypila, ale na szczescie nie byla jeszcze za bardzo pijana. - bardzo dobrze - wyszczerzyla sie do niego. nie klamala, ale teraz pewnie miala jeszcze lepszy humor. wiadomo, ze uwielbiala nejta, ale z tobiasem zawsze bawila sie najlepiej. - a ty? - szczerzyla sie do niego dalej gdy tak jej odgarnial wlosy z twarzy.

stalker x 1000.
może było tutaj zbyt gorąco i dlatego ten alkohol tak uderzył jej do głowy! a może nate był wampirem energetycznym i przez to miała dzisiaj taką słabą głowę!
- da się zauważyć - przyznał widząc jak bardzo uradowana jest. pewnie też na jego widok, ale pewnie też przez alkohol - też dobrze - przytaknął - ale teraz jakby lepiej - przyznał się. pewnie wcześniej gadał z jakąś nudziarą. jego dłonie powędrowały na jej ramiona i teraz miział je powoli dłońmi, w górę i w dół - z kim tutaj przyszłaś? - dopytał.

hahah bycie woof zobowiazuje.
obydwie opcje byly bardzo prawdopodobne! musiala sie troche nameczyc by go namowic na pojawienie sie tu, a potem bylo troche sztywno. nic dziwnego, ze byla zmeczona.
- nie staralam sie tego ukryc - przyznala. - to dobrze, ze lepiej - dalej byla uwieszona na jego szyi. czyli ich wieczor wygladal podobnie. zarciki hehe leila kochala nejta nudziarza. - z nate'm - zasmiala sie. - no wlasnie, z nate'm - ocknela sie troche bo przypomnialo sie jej, ze zostawila go samego. bylo jej jednak tak przyjemnie gdy tobias ja mizial, ze nadal tkwila w tej samej pozycji.

prawda, nikt z was nie chciał być to musiałam wziąc sprawy w swoje rece.
nowe odkrycie zatem. nate jest wampirem energetycznym i dla tego pomimo swojej choroby tak długo utrzymuje się przy życiu. takie rewelacje. tobiasowi wcale nie przeszkadzało, że się na nim uwieszała wręcz przeciwnie było mu bardzo miło że nie czuła żadnego skrępowania wobec jego osoby - jestem pewien, że nate jest w stanie sam sobie poradzić na imprezie - chwycił ją za podbródek żeby skierować jej wzrok na siebie - ładnie wyglądasz - pochwalił jej look.

i bardzo dobrze, bo tobie wychodzi to najlepiej hehe
calkiem mozliwe. moze jednak nie zabije go serce tylko moment, w ktorym stanie sie bardziej rozrywkowy i ludzie zaczna sie przy nim dobrze bawic. zawsze czula sie przy tobiasie swobodnie, ale przez te laskotki i tak dalej, nie czula ze musi teraz przy nim czuc dystans. - no nie wiem.. - zaczela sie zastanawiac czy nie leciec do niego, ale tobias zaraz ja rozproszyl. spojrzala na niego, tak jak chcial. - dziekuje - usmiechnela sie. fajnie bylo to slyszec. a na pewno szczegolnie od niego.

juz już, nie podlizuj sie xd
czyli nejta zabije dobra zabawa xd
on też się czuł przy niej miło, dziwnie bo w sumie była kumpelą brata, ale miło. starał się jej nie zbezcześcić, ale była taka łaaaaadna. ale na prawdę się starał! - nie jest dzieckiem, da sobie radę - w zasadzie to miał go gdzieś trochę, teraz skupiał się na leili - musisz mi obiecać że ubierzesz sie podobnie na wspólne oglądanie gwiazd - na które już byli umówieni!

hehe xd
czyli jednak mial racje xd ale chyba lepiej dobrze sie bawic i umrzec szybko niz zyc dlugo i nieszczesliwie.
gdyby wiedziala jak sie stara to na pewno by byla za to wdzieczna. bo raczej nie mialaby tak silnej woli i dalaby mu sie zbeszczscic. - w sumie uprzedzilam moich znajomych by byli dla niego wyrozumiali - znow sie troche rozluznila. lubila swoja paczke i chciala, zeby nate tez ich poznal. zapomniala o tym, ze on nie zaprzyjaznial sie z ludzmi tak szybko jak ona, ups. - no dobrze, obiecuje - zasmiala sie. - nie wiedzialam, ze tak ci sie spodoba - w koncu go puscila, zeby sie okrecil w kolo i pokazac mu swoj stroj w calosci.

nate chyba miał inne zdanie na ten temat.
no właśnie, nikt nie doceniał poświęcenia tobiasa. wszyscy tylko mówili, ze jest niefajny! szczególnie nejt! - i na pewno tak się stało - w ten sposób zakończył temat brata, o którym w zasadzie nie chciał rozmawiać - podoba mi się - pokiwał głową i obserwował jak się okręca - skoro już się tak kręcisz to może parkiet? - zaproponował.

no trudno. jego nie da sie zadowolic.
leila doceniala! jak ostatnio ustalilysmy, leila z natem przyjaznili sie od malego i on nadal bral ja za ta niewinna dziewczynke, ktora kiedys byla. ale ludzie sie zmieniaja. niestety dla nejta.
- to dobrze - powiedziala tajemniczo. moze tym razem w pelni sie dla niego wystroila! i miala nadzieje, ze na siebie wpadna. kto wie. - podoba mi sie ten pomysl - zasmiala sie.

- chodźmy zatem - chwycił ją za rękę i poszli na parkiet, gdzie szaleli i wytańczyli alkohol!

Nagle do środka wpadły granaty błyskowe i coś huknęło. Pojawił się dym i kilkanaście głosów krzyczało ‘na ziemię!’, ‘masz prawo zachować milczenie’, ‘jesteś aresztowany’ itp. Policja w st. Albans funkcjonowała jednak nieźle bo dostali info o nielegalnej imprezie, którą postanowili rozgonić. Były piski, kajdanki, pałki i inne. Część osób zwiała, a część została aresztowana, a byli to: jo, vicky, marty, nico, faye, maud, theo, jake, andersn, tiffany, ben, peggy, marcus, gigi, andy, archie. Zostali przewiezieni do komisariatu gdzie odsiedzą swoje, lub nie ;x tak się skończyła wielka impreza, ups?