#2 vicky + quinn + philip + marcus

First topic message reminder :

1. przebrać szkielet w sali medycznej używając swoich ciuchów
2. przejść do kolejnego punktu w samej bieliźnie
3. zatańczyć pociąg w supermarkecie i wciągnąć jak najwięcej ludzi

dobrze, że vicky miała sportowy stanik to nic jej nie wyskakiwało!
marcus i philip mieli same zboczone żarciki, które krępowały vicky. może byłaby bardziej wyzwolona gdyby w końcu ktoś jej dziewczyny kwiatek zerwał, ech! - co? - spojrzała na marcusa z niedowierzaniem jak gadał jakieś zberezeństwa i głupoty. zaraz podążyła za nimi wyciągając quinn z krzaków - jak myślicie, o co chodzi z tym supermarketem? - ona myslała, że o jakąś małą kradzież, to też potrafiła ogarnąć xd było jej trochę chłodno więc pocierała dłońmi ramionka. zastanawiam się w ogóle u kogo teraz spała skoro już nie u augusta i raven.

- głupi jesteś marcus i tyle, daj dziewczynie spokój, masz swoją i ją zaciągnij w krzaki czy coś - zauważyła pokazując mu język - podobno mamy zrobić tam pociąg i przyciągnąć jak najwięcej ludzi do siebie - zachichotała - chodźmy a nie się tak guzdrzemy - i popędziła radośnie w kierunku supermarketu, bo jej się spieszyło.

jeśli vicky jest bezdomna to może wylądować u philipa, rozwiąże dwa jej problemy za jednym zamachem xd
- pociąg? nieeeeee, nie robię tego, to największy obciach jaki może być. - marudził, bo on jednak miał swoją godność, nawet jeśli właśnie popylał przez miasto w samych gatkach z ciuchami pod jedną pachą i deskorolką pod drugą.

philip jaki dobry kolega xd
- oj tam, nie znacie sie na zartach - machnal reka. wyciagnal sobie jedna fajke, ktora zaraz odpalil. oczywiscie nie mial zamiaru poczestowac innych. - ja tez odpadam przy pociagu. nie ma mowy - zgodzil sie z philipem. juz bardziej wolalby przebiec nago po alejkach w sklepie.

łaskawca bym nawet powiedziała xd
spojrzała na chłopaków groźnie - więc orgia jest w porządku? ale pociąg nie? - pokazała na nich - wiecie że podczas tej orgii musielibyście obcować ze sobą i może nawet przypadkiem się dotknąć prawda? - zakpiła z ich wyobrażeń i otworzyła drzwi do supermarketu. od razu spotkali się z dziesiątkiem dziwnych spojrzeń - robimy to do końca - prowadziła ich do alejki z alkoholem, która była na środku. chyba dobrze znała ten sklep.

- no weźcie panowie, nie bądźcie tacy nudni i sztywni, zapraszam serdecznie do pociągu, lore, hurd, viiiivky dawać proszę - poklepała swoje barki, żeby złapali za nie, bo wiadomo, że taka była zabawa - moi drodzy państwo, jedyna okazja na dołączenie do golasów - zachęcała ludzi do zabawy xd

powinna być wdzięczna!
teoretycznie poprzednie zadanie polegało na "dojściu do kolejnego punktu" w bieliźnie, ale nikt z nich nie ogarnął, że mogli się ubrać, a nawet gdyby philip ogarnął to nie mówiłby tego na głos, żeby nie stracić okazji do dalszego cieszenia się widokami.
- widzę, że masz już doświadczenie. - zaśmiał się do vicky i najwyraźniej się nie przejął tym co by było gdyby wylądowali razem z marcusem w orgii, it's not gay when it's in the threeway! - daj fajkę - zaczął żebrać, bo nie chciał wyciągać swoich skoro marcus już odpalił swoją. ale nie zamierzał być nazywanym nudnym i sztywnym, więc zapomniał o papierosie i już dołączył do dziewczyn, rzucił swoje rzeczy w kąt i zlapał vicky za bioderka, jeszcze ją prowokując i miziając palcami. - jak wygramy to będziecie nam winne piwo - dodał jeszcze, żeby nie myślały, że z taką łatwością dołączył do tej parady żenady!

rowniez nie przejal sie komentarzem vicky. bardziej sobie wyobrazal ze wymieniali by sie dziewczynami niz dotykali sie nawzajem. zreszta pewnie tez zgadzal sie z haslem it's not gay when it's in the threeway! nie mial zamiaru dzielic sie swoimi papierosami i juz mial zamiar marudzic ale zaraz doszli do sklepu. - duzo piwa - zasmial sie i chwycil quinn za ramiona.

- niech będzie, że potem piwo - przewróciła oczami. pewnie zaprosi ich do baru gdzie jej brat pracował, tam miała wtyki! przeszli z pociagiem przez cały sklep i dołączyło do nich wiele osób bo quinn ich zachęcała!

tak było a potem wszyscy poszli na piwo.