wesołe miasteczko
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
wesołe miasteczko
First topic message reminder :
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°151
Re: wesołe miasteczko
kręcił się tedy z kolegami lekko podpity!
- esther may
- st. albans-desperados25
- Post n°152
Re: wesołe miasteczko
miała dzisiaj zmianę na strzelnicy, więc stała i tylko zbierała hajs od kolejnych kolesi, którzy chcieli się popisać przed swoimi randkami/dziećmi. wszyscy odchodzili tak samo przegrani. zauważyła nico i z nudów nawet go obserwowała.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°153
Re: wesołe miasteczko
nie miał przed kim się popisywać niestety! raczej przyszli się tutaj kręcić bez sensu z kolegami albo wyrywać dziewczyny z karuzeli (tak myślę o cassie z euforii, teraz mogę nawiązywać xd).
zauważył jednak zaraz esther i jej brwi (albo odwrotnie) i podszedł. wyciągnął z kieszeni paczkę fajek i jej podał niczym prezent - żebyś następnym razem jednak mnie poczęstowała - zaśmiał się.
zauważył jednak zaraz esther i jej brwi (albo odwrotnie) i podszedł. wyciągnął z kieszeni paczkę fajek i jej podał niczym prezent - żebyś następnym razem jednak mnie poczęstowała - zaśmiał się.
- esther may
- st. albans-desperados25
- Post n°154
Re: wesołe miasteczko
wow, akurat obejrzałam dzisiaj pierwszy odcinek nowego sezonu xd
widziała, że podchodzi, ale udała, że jest zajęta pracą i skupieniem na poprawianiu maskotek, żeby się ładnie prezentowały. zerknęła na paczkę fajek zamiast na jego twarz.
- dzieki - wzięla tę paczkę i odrzuciła za siebie, więc paczka trafiła w którąś z kaczek do strzelania i spadła na ziemię. esther nawet nie spojrzała w tamtym kierunku, ale za to zaszczyciła nico spojrzeniem. - jedna próba to dwa funty, a trzy próby to pięć. - poinformowała go. jak chciał z nią rozmawiać to musi płacić xd
widziała, że podchodzi, ale udała, że jest zajęta pracą i skupieniem na poprawianiu maskotek, żeby się ładnie prezentowały. zerknęła na paczkę fajek zamiast na jego twarz.
- dzieki - wzięla tę paczkę i odrzuciła za siebie, więc paczka trafiła w którąś z kaczek do strzelania i spadła na ziemię. esther nawet nie spojrzała w tamtym kierunku, ale za to zaszczyciła nico spojrzeniem. - jedna próba to dwa funty, a trzy próby to pięć. - poinformowała go. jak chciał z nią rozmawiać to musi płacić xd
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°155
Re: wesołe miasteczko
tak a propo cassie xd
myślał, że już załatwił wszystko skoro chwyciła papierosy, ale tylko otworzył buzię ze zdziwienia kiedy rzuciła je za siebie. tęsknym wzrokiem obserwował jak lądują pomiędzy maskotkami - ale.... - zerknął jeszcze stając na palcach i próbując sprawdzić czy je widzi - ale ja nie chcę strzelać - oznajmił. nie miał zamiaru płacić, ale nie wiedział że to jedyny sposób na rozmowę z nią. był za głupi xd
myślał, że już załatwił wszystko skoro chwyciła papierosy, ale tylko otworzył buzię ze zdziwienia kiedy rzuciła je za siebie. tęsknym wzrokiem obserwował jak lądują pomiędzy maskotkami - ale.... - zerknął jeszcze stając na palcach i próbując sprawdzić czy je widzi - ale ja nie chcę strzelać - oznajmił. nie miał zamiaru płacić, ale nie wiedział że to jedyny sposób na rozmowę z nią. był za głupi xd
- esther may
- st. albans-desperados25
- Post n°156
Re: wesołe miasteczko
mój mózg jest tak zlansowany, że długo mi zajęło zanim zrozumiałam co jest napisane na jego koszulce xd
nie patrzyła w stronę fajek, ale juz się cieszyła w duchu, że zdobyła całą paczkę bez żadnego wysiłku. dzieki nico! to niestety nie pomogło w ociepleniu jego wizerunku w jej oczach.
- to nie rób sztucznego tłumu - mruknęła. - przeszkadzasz ludziom, którzy chcą tu zostawić pieniądze - zerknęła za niego, ale niestety aktualnie nikt się nie ustawiał za nim w kolejce i nie miała wymówki, żeby go wyprosić.
nie patrzyła w stronę fajek, ale juz się cieszyła w duchu, że zdobyła całą paczkę bez żadnego wysiłku. dzieki nico! to niestety nie pomogło w ociepleniu jego wizerunku w jej oczach.
- to nie rób sztucznego tłumu - mruknęła. - przeszkadzasz ludziom, którzy chcą tu zostawić pieniądze - zerknęła za niego, ale niestety aktualnie nikt się nie ustawiał za nim w kolejce i nie miała wymówki, żeby go wyprosić.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°157
Re: wesołe miasteczko
hahaahahhaahah, brawo! dobrze, że już weekend!
czyli nico myślał, że te fajki przepadły, a tak na prawdę esther miała w planie zwinąć je pod koniec zmiany ech! - robię jakikolwiek tłum - rozejrzał się bo faktycznie nikogo nie było wokół - skoro nie będziesz korzystać z tamtych papierosów to chciałbym je odzyskać - poprosił, na razie ładnie. choć chyba to dalej nie ocieplało jego wizerunku.
czyli nico myślał, że te fajki przepadły, a tak na prawdę esther miała w planie zwinąć je pod koniec zmiany ech! - robię jakikolwiek tłum - rozejrzał się bo faktycznie nikogo nie było wokół - skoro nie będziesz korzystać z tamtych papierosów to chciałbym je odzyskać - poprosił, na razie ładnie. choć chyba to dalej nie ocieplało jego wizerunku.
- esther may
- st. albans-desperados25
- Post n°158
Re: wesołe miasteczko
tak, esther będzie nurkować i szukać tej paczki. nie mogła pozwolić, żeby głupia glinda jutro podczas swojej zmiany je znalazła.
- skoro nie mam klientów to idę na przerwę - oznajmiła i zgasiła wszystkie światełka w budce. - kto daje i zabiera ten się w piekle poniewiera - mruknęła na jego słowa. - poza tym muszę je mieć na potem, żeby móc się nimi z tobą podzielić, prawda? - zaszczebiotała niby słodko, ale posłała mu minę mówiącą "spadaj".
- skoro nie mam klientów to idę na przerwę - oznajmiła i zgasiła wszystkie światełka w budce. - kto daje i zabiera ten się w piekle poniewiera - mruknęła na jego słowa. - poza tym muszę je mieć na potem, żeby móc się nimi z tobą podzielić, prawda? - zaszczebiotała niby słodko, ale posłała mu minę mówiącą "spadaj".
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°159
Re: wesołe miasteczko
wiadomo, darmowa paczka xd
- możesz tak po prostu zostawić tą budę? - zdziwił się. przecież klienci w każdej chwili mogli podejść - myślę, że i tak już mam tam miejsce - nie był świętoszkiem, raczej nie wierzył w boga. miejsce w piekle gwarantowane xd - znam ten wyraz twarzy - zamachał palcem wokół jej dłoni - to nie jest wyraz twarzy który podzieli się ze mną papierosami - chyba trafił xd
- możesz tak po prostu zostawić tą budę? - zdziwił się. przecież klienci w każdej chwili mogli podejść - myślę, że i tak już mam tam miejsce - nie był świętoszkiem, raczej nie wierzył w boga. miejsce w piekle gwarantowane xd - znam ten wyraz twarzy - zamachał palcem wokół jej dłoni - to nie jest wyraz twarzy który podzieli się ze mną papierosami - chyba trafił xd
- esther may
- st. albans-desperados25
- Post n°160
Re: wesołe miasteczko
- a co, myślisz, że cały wieczór mam pampersa i stąd nie wychodzę? - mruknęła. esther nie zdzierżyłaby tej pracy jeśli nie mogłaby sobie zrobić przerwy na fajkę. esther twierdziła, że już na ziemi żyje w piekle, więc zero różnicy. - wow, kto by pomyślał, że tak dobrze mnie znasz i moje wyrazy twarzy - nie była pod wrażeniem. za dawnych czasów dzielili się ze sobą ostatnią fajką na pół, więc lepiej znał taki wyraz twarzy.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°161
Re: wesołe miasteczko
słysząc to pytanie zerknął na jej spodnie i tyłek próbując ocenić czy faktycznie miała pampersa. uniósł brew i oceniał to w głowie - twój tyłek wygląda normalnie - przyznał, zapominając już o pytaniu i skupił się teraz wiadomo na czym. za dużo bodźców na raz xd - znam cię trochę - odparł - no przynajmniej znałem - poprawił się zaraz bo taka była prawda. teraz byli dla siebie trochę obcy.
- esther may
- st. albans-desperados25
- Post n°162
Re: wesołe miasteczko
- nie gap się - warknęła na niego i skarciła samą siebie w myślach, że sprowokowała go, żeby spojrzał w tamtą stronę. - właśnie, czas przeszły. już nie znasz, więc nie musimy ze sobą gadać - ucięła i dla dramatycznego efektu zaciągnęła zasłonę zamykając swoją budkę. no ale zaraz wyszła bokiem z budki, więc nie udało jej się zniknąć magicznie i nadal mógł ją zobaczyć. wyciągnęła papierosa, ale nie z tej paczki nico, tylko skręconego przez nią samą.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°163
Re: wesołe miasteczko
- za późno - przyznał głupio wyszczerzając się też. był wzrokowcem, nie mógł nic na to poradzić! - hej! - próbował ją zatrzymać, ale wtedy zamknęła stanowisko. stał tak chwilę zdezorientowany i zawiedziony przebiegiem sytuacji. kątem oka dostrzegł jednak jak wyszła bokiem i widział tą fajkę w jej dłoni. podbiegł i dotrzymał jej kroku - w ramach chrześcijańskiego wybaczenia powinnaś podzielić się papierosem - oznajmił wskazując wzrokiem na to co trzymała w dłoni.
- esther may
- st. albans-desperados25
- Post n°164
Re: wesołe miasteczko
przynajmniej od tyłu esther wyglądała lepiej niż z przodu xd
westchnęła ciężko, że ją dopadł. miała nadzieję, że sobie pójdzie wraz z zamknięciem budki, ale niestety był uparty. albo zbyt leniwy, żeby się ruszyć z miejsca xd
- wiesz, że nie wierzę w ten bullshit - odparła. ani w boga ani w wybaczenie. a już na pewno nie w dzielenie się fajkami z nico. czuję, że to będzie wieczny problem xd odpaliła papieroska i zaciągnęła się.
westchnęła ciężko, że ją dopadł. miała nadzieję, że sobie pójdzie wraz z zamknięciem budki, ale niestety był uparty. albo zbyt leniwy, żeby się ruszyć z miejsca xd
- wiesz, że nie wierzę w ten bullshit - odparła. ani w boga ani w wybaczenie. a już na pewno nie w dzielenie się fajkami z nico. czuję, że to będzie wieczny problem xd odpaliła papieroska i zaciągnęła się.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°165
Re: wesołe miasteczko
zależy dla kogo xd
chyba znała go na tyle, że wiedziała jak bardzo jest uparty! to ją akurat nie powinno zdziwić. szczególnie jeśli coś wkręcił sobie po alkoholu.
- chciałem sprawdzić jak bardzo się zmieniłaś - powiedział szczerze i kiedy odpaliła papierosa po prostu zabrał jej go. był pewnie większy więc nie miała szans niestety. to był jego popisowy numer kiedy się kumplowali! - dobry - przyznał zaciągając się.
chyba znała go na tyle, że wiedziała jak bardzo jest uparty! to ją akurat nie powinno zdziwić. szczególnie jeśli coś wkręcił sobie po alkoholu.
- chciałem sprawdzić jak bardzo się zmieniłaś - powiedział szczerze i kiedy odpaliła papierosa po prostu zabrał jej go. był pewnie większy więc nie miała szans niestety. to był jego popisowy numer kiedy się kumplowali! - dobry - przyznał zaciągając się.
- esther may
- st. albans-desperados25
- Post n°166
Re: wesołe miasteczko
dla kogo xd
może i był uparty, ale na pewno nie w kwestii utrzymywania znajomości z nią skoro olał ją już dawno temu! więc nie wierzyła w to, że będzie chciał z nią dalej gadać. teraz dla odmiany to ona nie chciała.
- i jaki werdykt? - spytała. jej zdaniem wcale się nie zmieniła i jej życie stało w miejscu. za to w jej oczach nico się zmienił i stał się skończonym dupkiem. zawsze nim był, ale póki co się trzymali razem to był po jej stronie, a potem ewoluował w gorszego. - jak zwykle robisz co chcesz bez pozwolenia - skrzyżowała ręce i spiorunowała go wzrokiem juz wkurzona za kradzież papierosa. - wiem, że dobry, sama je skręcam - zabrała fajkę jak już się zaciągnął. a to, że je skręcała też nie zmieniło się od czasów gdy się kumplowali.
może i był uparty, ale na pewno nie w kwestii utrzymywania znajomości z nią skoro olał ją już dawno temu! więc nie wierzyła w to, że będzie chciał z nią dalej gadać. teraz dla odmiany to ona nie chciała.
- i jaki werdykt? - spytała. jej zdaniem wcale się nie zmieniła i jej życie stało w miejscu. za to w jej oczach nico się zmienił i stał się skończonym dupkiem. zawsze nim był, ale póki co się trzymali razem to był po jej stronie, a potem ewoluował w gorszego. - jak zwykle robisz co chcesz bez pozwolenia - skrzyżowała ręce i spiorunowała go wzrokiem juz wkurzona za kradzież papierosa. - wiem, że dobry, sama je skręcam - zabrała fajkę jak już się zaciągnął. a to, że je skręcała też nie zmieniło się od czasów gdy się kumplowali.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°167
Re: wesołe miasteczko
może dla vicky, skoro były team brwi xd
a nico chciał z nią gadać, bo taki miał mood i dlatego ją dręczył dzisiejszego wieczoru!
- zmieniłaś się - odparł szczerze - ale humor ciągle masz dośc cięty - to się pewnie akurat nie zmieniło i to nico bardzo w niej lubił. zawsze był dupkiem, teraz był po prostu większym więc też jakoś bardzo się nie zmienił! - a ty jak zwykle myślisz, że tym spojrzeniem kogoś przestraszysz, jesteś taka malutka - bo dla niego była kurduplem i nawet poklepał ją po głowie żeby to udowodnić.
a nico chciał z nią gadać, bo taki miał mood i dlatego ją dręczył dzisiejszego wieczoru!
- zmieniłaś się - odparł szczerze - ale humor ciągle masz dośc cięty - to się pewnie akurat nie zmieniło i to nico bardzo w niej lubił. zawsze był dupkiem, teraz był po prostu większym więc też jakoś bardzo się nie zmienił! - a ty jak zwykle myślisz, że tym spojrzeniem kogoś przestraszysz, jesteś taka malutka - bo dla niego była kurduplem i nawet poklepał ją po głowie żeby to udowodnić.
- esther may
- st. albans-desperados25
- Post n°168
Re: wesołe miasteczko
no tak, plus vicky lubiła się wsysać w jej twarz xd
chciał z nią gadać jak miał takie zachcianki zamiast utrzymywać tę znajomość. jej to nie pasowało! z blake'm miała taką relację, że czasem długo ze sobą nie gadali, a potem zachowywali się jak bff, ale nico faktycznie na pewnym etapie zaczął ją zauważalnie olewać, więc ta relacja się rozpadła zupełnie.
- to nie ja się zmieniłam, to ty się zmieniłeś - podsumowała, bo w jej oczach własnie tak było. - nie dotykaj mnie - odtrąciła jego rękę. - co ty tu jeszcze robisz? nie masz fajniejszych znajomych, z którymi mógłbyś spędzać czas? co w tej naszej interakcji sprawia, że myślisz, że chcę jeszcze z tobą gadać? - zamachała papierosem.
chciał z nią gadać jak miał takie zachcianki zamiast utrzymywać tę znajomość. jej to nie pasowało! z blake'm miała taką relację, że czasem długo ze sobą nie gadali, a potem zachowywali się jak bff, ale nico faktycznie na pewnym etapie zaczął ją zauważalnie olewać, więc ta relacja się rozpadła zupełnie.
- to nie ja się zmieniłam, to ty się zmieniłeś - podsumowała, bo w jej oczach własnie tak było. - nie dotykaj mnie - odtrąciła jego rękę. - co ty tu jeszcze robisz? nie masz fajniejszych znajomych, z którymi mógłbyś spędzać czas? co w tej naszej interakcji sprawia, że myślisz, że chcę jeszcze z tobą gadać? - zamachała papierosem.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°169
Re: wesołe miasteczko
no właśnie!
nico się trochę zagubił i może kiedyś się odnajdzie i spojrzy na swoje czyny z pewnego dystansu. na razie się nie zapowiadało jednak! nico poczuł moc w byciu popularnym i zapomniał o swoich starych znajomych niestety!
- to może kompromis? - zaproponował - oboje się zmieniliśmy? - uśmiechnął się nawet uznając, że to rozwiązanie bedzie najlepsze i że nie bedzie brał winy na siebie halo! xd - nie wiem? - wzruszył ramionami - może to że tak na prawdę się stęskniłaś? - pochylił się żeby jej przyjrzeć.
nico się trochę zagubił i może kiedyś się odnajdzie i spojrzy na swoje czyny z pewnego dystansu. na razie się nie zapowiadało jednak! nico poczuł moc w byciu popularnym i zapomniał o swoich starych znajomych niestety!
- to może kompromis? - zaproponował - oboje się zmieniliśmy? - uśmiechnął się nawet uznając, że to rozwiązanie bedzie najlepsze i że nie bedzie brał winy na siebie halo! xd - nie wiem? - wzruszył ramionami - może to że tak na prawdę się stęskniłaś? - pochylił się żeby jej przyjrzeć.
- esther may
- st. albans-desperados25
- Post n°170
Re: wesołe miasteczko
z takiej perspektywy miała brwi bardzo blisko xd
zapomniał o niej i nie wkręcił jej na imprezy popularnych! nie pasowała do tych dziuń z lśniącymi włosami i krótkimi spódniczkami.
- ja na lepsze, ty na gorsze - podsumowała skoro chciał kompromisów. nie zamierzala mu odpuszczać ani trochę! irytowała ją jego gadka i to, że myślał, że jest uroczy. zastanawiała się jakim cudem kiedyś to na nią działało. prychnęła na jego kolejny tekst. - za tym jaki jesteś bezczelny? nie bardzo - stwierdziła.
zapomniał o niej i nie wkręcił jej na imprezy popularnych! nie pasowała do tych dziuń z lśniącymi włosami i krótkimi spódniczkami.
- ja na lepsze, ty na gorsze - podsumowała skoro chciał kompromisów. nie zamierzala mu odpuszczać ani trochę! irytowała ją jego gadka i to, że myślał, że jest uroczy. zastanawiała się jakim cudem kiedyś to na nią działało. prychnęła na jego kolejny tekst. - za tym jaki jesteś bezczelny? nie bardzo - stwierdziła.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°171
Re: wesołe miasteczko
on tez na początku nie pasował, ale potem się jednak wpasował!
totalnie uważał, że jest uroczy i że to na nią działa. w jakimże błędzie był! chciał kontynuować, ale dopadli go jego durnowaci koledzy, którzy chcieli iść dalej na imprezę - kiedyś lubiłaś moją bezczelność - zauważył na odchodne i posłał jej buziaczka w powietrzu, a potem poszedł z koleżkami na imprezę faktycznie. next!
totalnie uważał, że jest uroczy i że to na nią działa. w jakimże błędzie był! chciał kontynuować, ale dopadli go jego durnowaci koledzy, którzy chcieli iść dalej na imprezę - kiedyś lubiłaś moją bezczelność - zauważył na odchodne i posłał jej buziaczka w powietrzu, a potem poszedł z koleżkami na imprezę faktycznie. next!
- esther may
- st. albans-desperados25
- Post n°172
Re: wesołe miasteczko
ona by się jednak nijak nie pasowała, nie miałaby o czym z nimi gadać! poza tym gardziła takimi laluniami.
- kiedyś - burknęła bardziej do siebie i wróciła do budki i pracy.
- kiedyś - burknęła bardziej do siebie i wróciła do budki i pracy.
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°173
Re: wesołe miasteczko
zieloni zrobili sobie tu impreze. siedzial na jakims murku niedaleko I popijal smirnoffa ice. nie lubil piwa bo go wzdymalo xd
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°174
Re: wesołe miasteczko
mieli wspólnych znajomych, a dopiero jack ich ze sobą zapoznał xd dziwne rzeczy się dzieją w tym st. albans.
hanna za to piła aperola i zauważyła, że valentino siedzi z boku. tak nie mogło być! skocznym krokiem dołączyła do niego.
- chcesz ze mną iść na diabelski młyn? - spytała od razu.
hanna za to piła aperola i zauważyła, że valentino siedzi z boku. tak nie mogło być! skocznym krokiem dołączyła do niego.
- chcesz ze mną iść na diabelski młyn? - spytała od razu.
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°175
Re: wesołe miasteczko
mieli tylu znajomych, ze pewnie wszystkich nawet nie znali xd
wyrwala go z zamyslenia, ale usmiechnal sie kiedy do niego podeszla. - nie wiem czy po tym to dobry pomysl - zamachal prawie pusta butelka. nie chcial sie porzygac. to bylby okropny przypal.
wyrwala go z zamyslenia, ale usmiechnal sie kiedy do niego podeszla. - nie wiem czy po tym to dobry pomysl - zamachal prawie pusta butelka. nie chcial sie porzygac. to bylby okropny przypal.
|
|