First topic message reminder :
wejście do budynku
- patrick bowman
- stąd-same white shirt, couple more tattoos27
- Post n°26
Re: wejście do budynku
wyciągał z niej lepsze cechy, awww! nie widział w niej suczy na szczęście! inaczej może nie chciałby się z nią zadawać!
- jaka skromna - szturchnął ją boczkiem i rozesmiał się - ja też jestem zbyt atrakcyjny żeby byc singlem do czterdziestki - oznajmił - spójrz na te włosy - i wskazał nieco poczochraną, ale ciągle dobrze wyglądającą fryzurę.
- jaka skromna - szturchnął ją boczkiem i rozesmiał się - ja też jestem zbyt atrakcyjny żeby byc singlem do czterdziestki - oznajmił - spójrz na te włosy - i wskazał nieco poczochraną, ale ciągle dobrze wyglądającą fryzurę.
- nari yoon
- seoulwokalistykafallen star26
- Post n°27
Re: wejście do budynku
w takim razie miala szczescie, ze nie widzial w niej suczy!
- skromnosc to podstawa - usmiechnela sie. wcale tak nie uwazala, ale to chyba akurat wiedzial. - datego bedziemy idealna para jesli nie znajdziemy kogos kto jest nas wart - spojrzala na jego czupryne. - nie jeden moglby ci pozazdroscic tych wlosow - przyznala z rozbawieniem.
- skromnosc to podstawa - usmiechnela sie. wcale tak nie uwazala, ale to chyba akurat wiedzial. - datego bedziemy idealna para jesli nie znajdziemy kogos kto jest nas wart - spojrzala na jego czupryne. - nie jeden moglby ci pozazdroscic tych wlosow - przyznala z rozbawieniem.
- patrick bowman
- stąd-same white shirt, couple more tattoos27
- Post n°28
Re: wejście do budynku
to prawda, miała dużo szczęścia!
- zgadzam się - pokiwał głową. on był czasami skromny, ale nie wiedział że nari wcale tak nie myślała! - i też się zgadzam - znowu jej przytaknął, a potem złapał jej dłoń i położył na swoich włosach - mówiłem, ze fajne - zaśmiał się. odprowadził ją pod sam dom, a potem uciekł do siebie!
- zgadzam się - pokiwał głową. on był czasami skromny, ale nie wiedział że nari wcale tak nie myślała! - i też się zgadzam - znowu jej przytaknął, a potem złapał jej dłoń i położył na swoich włosach - mówiłem, ze fajne - zaśmiał się. odprowadził ją pod sam dom, a potem uciekł do siebie!
- romy luddington
- tutejszapolitologiastrawberry lipstick state of mind21
- Post n°29
Re: wejście do budynku
zeszła aż na dół szukać tej koleżanki ale nikogo nie znalazła. zakręciło jej się jednak w głowie i padła na tyłek wprost na schody prowadzące do wejścia.
- andy harris
- derbynie ksiadz28
- Post n°30
Re: wejście do budynku
andy przechodzil tedy bo i jego doszly sluchy o imprezie romy. rozwazal pojawienie sie, ale ostatecznie uznal, ze nie powinien. - romy? - podszedl do niej. - wszystko w porzadku? - usiadl obok niej.
- romy luddington
- tutejszapolitologiastrawberry lipstick state of mind21
- Post n°31
Re: wejście do budynku
miał się od niej trzymać z dala, a i tak przyszedł! może liczył na to, ze annie spotka xd
- cześć andy - zamachała do niego, ale potem spojrzała na swoja dłoń i się roześmiała - no jasne, że w porządku - aż czknęła z wrażenia i znowu się zaśmiała. teraz miała fazę bezsensownego śmiania - co tu robisz? przyszedłeś do mnie? - może szukała aprobaty po tym jak po raz kolejny olał ją ted.
- cześć andy - zamachała do niego, ale potem spojrzała na swoja dłoń i się roześmiała - no jasne, że w porządku - aż czknęła z wrażenia i znowu się zaśmiała. teraz miała fazę bezsensownego śmiania - co tu robisz? przyszedłeś do mnie? - może szukała aprobaty po tym jak po raz kolejny olał ją ted.
- andy harris
- derbynie ksiadz28
- Post n°32
Re: wejście do budynku
moze xd albo nie potrafil sie trzymac z dala od romy.
troche sie zaniepokoil kiedy tak sie zachowywala. nie widzial jej nigdy pijanej i zdecydowanie to do niej nie pasowalo. - mozna tak powiedziec - przyznal bo i tak watpil, ze to bedzie pamietac. - odprowadzic cie do srodka? - zaproponowal.
troche sie zaniepokoil kiedy tak sie zachowywala. nie widzial jej nigdy pijanej i zdecydowanie to do niej nie pasowalo. - mozna tak powiedziec - przyznal bo i tak watpil, ze to bedzie pamietac. - odprowadzic cie do srodka? - zaproponowal.
- romy luddington
- tutejszapolitologiastrawberry lipstick state of mind21
- Post n°33
Re: wejście do budynku
tak czy siak geny hurdów go tu przywiodły!
bo romy chyba nigdy nie była taka pijana. nawet jej treningi w parku nie pomogły, ech! - jesteś taki słodki - oznajmiła opierając podbródek na dłoni i spojrzała na niego. nie będzie jutro tego pamiętać, ale doceniała że być może przyszedł do niej - na tyle słodki, że mogłabym cię wylizać po tych policzkach - wskazała na nie palcem - mogę sama wrócić - wstała i zachwiała się próbując iść do przodu. nie dało rady xd
bo romy chyba nigdy nie była taka pijana. nawet jej treningi w parku nie pomogły, ech! - jesteś taki słodki - oznajmiła opierając podbródek na dłoni i spojrzała na niego. nie będzie jutro tego pamiętać, ale doceniała że być może przyszedł do niej - na tyle słodki, że mogłabym cię wylizać po tych policzkach - wskazała na nie palcem - mogę sama wrócić - wstała i zachwiała się próbując iść do przodu. nie dało rady xd
- andy harris
- derbynie ksiadz28
- Post n°34
Re: wejście do budynku
geny hurdow sa nie do pokonania!
- dzieki.. - powiedzial troche nie pewnie. zdecydowanie czul sie niezrecznie. nie pomagala mu tekstami z lizaniem go po policzkach. nie mogl sie opanowac by sie nie skrzywic. wstal za nia i chwycil ja gdy sie zachwiala. - moze jednak? - probowal ja przekonac.
- dzieki.. - powiedzial troche nie pewnie. zdecydowanie czul sie niezrecznie. nie pomagala mu tekstami z lizaniem go po policzkach. nie mogl sie opanowac by sie nie skrzywic. wstal za nia i chwycil ja gdy sie zachwiala. - moze jednak? - probowal ja przekonac.
- romy luddington
- tutejszapolitologiastrawberry lipstick state of mind21
- Post n°35
Re: wejście do budynku
silne są hehe xd
normalnie niczego takiego by nie powiedziała, ale po pijaku wymsknęły jej się takie albo inne krępujące rzeczy ups! biedny andy będzie wszystko pamiętał xd - może jednak - zaśmiała się i odwróciła tak żeby mógł ją trzymać i mogła na niego patrzeć. może nawet myślała o tym żeby znowu go pocałować, ale wtedy poczuła że robi się jej niedobrze i zdążyła tylko pochylić się żeby narzygać mu na buty i oprzeć czoło o jego klatę. była trupem i była nieprzytomna ledwo trzymając się na nogach.
normalnie niczego takiego by nie powiedziała, ale po pijaku wymsknęły jej się takie albo inne krępujące rzeczy ups! biedny andy będzie wszystko pamiętał xd - może jednak - zaśmiała się i odwróciła tak żeby mógł ją trzymać i mogła na niego patrzeć. może nawet myślała o tym żeby znowu go pocałować, ale wtedy poczuła że robi się jej niedobrze i zdążyła tylko pochylić się żeby narzygać mu na buty i oprzeć czoło o jego klatę. była trupem i była nieprzytomna ledwo trzymając się na nogach.
- andy harris
- derbynie ksiadz28
- Post n°36
Re: wejście do budynku
pamietanie wszystkiego bylo najwieksza wada bycia trzezwym xd co na szczescie go nie zniechecalo do trzymania sie z dala od wiekszej ilosci alkoholu. lekko sie usmiechnal, ale zaraz sie porzygala wiec odwrocil glowe w bok, nadal ja trzymajac. troche mu sie zrobilo troche niedobrze, ale sam byl w gorszym stanie wiele razy. poruszyl noga zeby pozbyc sie jej wymiocin z buta. - idziemy spac - oznajmil jej i pociagnal ja w strone wejscia. nie mial zamiaru z nia dyskutowac na ten temat.
- romy luddington
- tutejszapolitologiastrawberry lipstick state of mind21
- Post n°37
Re: wejście do budynku
pewnie wymiociny romy jeszcze bardziej go zniechęciły go picia xd myślę, że to też zniechęci romy do picia. na jakiś czas na pewno!
chyba nigdy nie widziała takiego stanowczego andy'ego i nawet tego nie zapamięta - idziemy spać - powtórzyła po nim podjarana że pójdą spać razem bo tak to zrozumiała xddddd - ale jak my tam wejdziemy? - zapytała chwiejąc się i wskazując na klatkę schodową, bo nie było windy. zrobiła jeden krok, ale nią zachwiało i spadła ze schodka.
chyba nigdy nie widziała takiego stanowczego andy'ego i nawet tego nie zapamięta - idziemy spać - powtórzyła po nim podjarana że pójdą spać razem bo tak to zrozumiała xddddd - ale jak my tam wejdziemy? - zapytała chwiejąc się i wskazując na klatkę schodową, bo nie było windy. zrobiła jeden krok, ale nią zachwiało i spadła ze schodka.
- andy harris
- derbynie ksiadz28
- Post n°38
Re: wejście do budynku
zdecydowanie. to tylko przypomnialo mu o tym kiedy on byl w podobnym stanie. nie tesknil za tym wcale! moze czesciej powinien przebywac z takimi ludzmi gdy czul chwile slabosci.
- tak - potwierdzil nie zdajac sobie sprawy z tego, ze zrozumiala to na swoj sposob. powiedzial 'my' zeby jej nie zniechecic, ze tylko dla niej konczy sie impreza. - zaprowadze cie - nie dal jej czasu by to skomentowac i wzial ja na rece. bridal style. zaczal wchodzic po schodach.
- tak - potwierdzil nie zdajac sobie sprawy z tego, ze zrozumiala to na swoj sposob. powiedzial 'my' zeby jej nie zniechecic, ze tylko dla niej konczy sie impreza. - zaprowadze cie - nie dal jej czasu by to skomentowac i wzial ja na rece. bridal style. zaczal wchodzic po schodach.
- romy luddington
- tutejszapolitologiastrawberry lipstick state of mind21
- Post n°39
Re: wejście do budynku
romy najlepsze lekarstwo na alkoholizm xd
totalnie nie skumał jak to mogło zabrzmieć i co romy wbiła sobie do głowy. na szczęście jak wziął ją na ręce to się przymknęła i zasnęła dlatego mógł ją spokojnie zanieść do pokoju, ale nie swojego bo tam zamknęły się jo i tiffy, tylko do sypialni rodziców. pewnie mu jęczała, że mieli spać razem zanim zasnęła na dobre. biedny andy! rano musiała mieć potwornego kaca, a mieszkanie było tak zdemolowane że nie dało się w nim mieszkać i wymagało generalnego remontu.
totalnie nie skumał jak to mogło zabrzmieć i co romy wbiła sobie do głowy. na szczęście jak wziął ją na ręce to się przymknęła i zasnęła dlatego mógł ją spokojnie zanieść do pokoju, ale nie swojego bo tam zamknęły się jo i tiffy, tylko do sypialni rodziców. pewnie mu jęczała, że mieli spać razem zanim zasnęła na dobre. biedny andy! rano musiała mieć potwornego kaca, a mieszkanie było tak zdemolowane że nie dało się w nim mieszkać i wymagało generalnego remontu.
- andy harris
- derbynie ksiadz28
- Post n°40
Re: wejście do budynku
tak xd
zostal z nia tak dlugo jak musial i zmyl sie kiedy upewnil sie, ze zasnela.
zostal z nia tak dlugo jak musial i zmyl sie kiedy upewnil sie, ze zasnela.
|
|