pokój finley

siedziały na łóżku i liczyły banknoty, a stefka notowała ich zarobki w kajeciku.

co myślały, że robią:


co naprawdę robiły:

piekny obrazowy post.
tak na prawdę stefka notowała, liczyła i dzieliła sprawiedliwie, a finley zastanawiała się co sobie kupi - myślisz, że powinnyśmy rozszerzyć działalność i sprzedawać dziewczynom zabawki erotyczne które kupimy w sex shopie? - hahahaha, chciały zrobić z tego miejsca sex school.

hehe starałam się.
stefka jako pilna uczennica zachowywała się jakby odrabiała pracę domową. nic dziwnego, że była odpowiedzialna za finansowy aspekt ich biznesu. a finley za kreatywny xd
- hmmm, ale musiałybyśmy najpierw zbierać zamówienia, żeby przypadkiem nie kupić czegoś na co nie będzie popytu - mówiła mądrymi terminami, bo ostatnio jakoś bardziej niż zwykle przykładała się do lekcji z podstaw przedsiębiorczości. okazywały się przydatne. katolicka sex school xd

gdyby finley miała trzymać finanse to już poszłyby z torbami xd
- możemy zrobić ankietę i sprawdzić co przydałoby się najbardziej - zasugerowała - mogłybyśmy zaspokajać potrzeby chłopców, dziewczyn i par - wymyśliła rozszerzając już swój pomysł - ale z drugiej strony musiałybyśmy uważać czy w ten sposób nie znudzą się macaniem nas - zmartwiło ją to, że mogły sobie też uciąć źródło dochodów.

gdyby stefka miała wymyślać ich usługi to też by im nie szedł interes xd
- to świetny pomysł - już przerzuciła stronę w swoim specjalnym biznesowym zeszycie i napisała wielkimi literami "ankieta", rysując wokół niego gwiazdeczki i kwiatuszki. w międzyczasie finley rozgadywała się na temat swojego pomysłu. - może faktycznie zabawki powinny być dla dziewczyn, a macanie dla chłopaków. wtedy wszyscy byliby zadowoleni - bazowała na tym co koleżanka sama przed chwilą powiedziała. - a jeśli znudzi im się macanie to będziemy mogły wprowadzić coś nowego i ekscytującego. jak nowszy model smartfona - postukała długopisem w zeszyt.

dlatego finley jako ta bardziej zboczona to robiła xd
popukała w jej notatnik żeby dorysowała jeszcze gwiazdkę w górnym prawym rogu - jutro przygotuję pytania i obgadamy je - hahah, niemożliwe nawet jakiś harmonogram sobie obmyślały. faktycznie przedsiębiorcze xd - to dobry pomysł - pochwaliła ją - zabawki na razie tylko dla dziewczyn - skinęła głową w stronę zeszytu żeby stefka to zapisała - miałaś jakiś dziwnych klientów? - zapytała z ciekawości - dziś rano chłopak chciał tylko popatrzeć na moje piersi, jego wzrok wyglądał tak jakby mi robił rentgen - opowiadała ze śmiechem.

a stephanie się na wszystko zgadzała. idealna partnerka w interesach!
dorysowała gwiazdkę w odpowiednim miejscu, żeby estetyka była zachowana.
- chcesz to zrobić w formie psychotestu, żeby doradzać dziewczynom co naszym zdaniem będzie dla nich najlepsze? - dopytywała. zaraz będą seks terapeutkami xd powinny to przedstawić na podstawach przedsiębiorczości jako swój projekt na lepszą ocenę xddd ucieszyła się kiedy finley pochwaliła jej pomysł i od razu podniosło jej to samoocenę. wszystko skrupulatnie zapisywała. zachichotała na opowieść koleżanki. - ważne, że klient zadowolony - to ich motto xd - jeden chłopak chciał popatrzeć na moje stopy, więc pokazałam mu za darmo - opowiedziała ze śmiechem, bo nie wiedziała, że to mógł być jeszcze bardziej dochodowy interes xd

idealny duet, idealna spółka xd
- myślę, że musiałybyśmy coś wypróbować na sobie żeby móc doradzać - zasugerowała. zaraz się okaże że nakupią zabawek i będą się nimi zaspokajać w ramach nabierania doświadczeń dla dobra ich firmy. ale się poświęcały! powinien im ktoś zaprogramować stronę (quinn!) i powinny mieć to motto na samej górze xd - dotykał cię po nich? - skrzywiła się na myśl o stopach. też nie wiedziała że to dochodowy interes - to trochę dziwne - dodała zaraz - może powinniśmy dodać do naszych usług dotykanie klientów? żeby nie gapili się dziwnie co? - gapienie ją przerażało, a robienie laski nie xd

jak widać dochodowa xd
- masz rację, to był głupi pomysł - tak zrozumiała. wiedziała, że ten pokój to bezpieczna przestrzeń do swobodnej burzy mózgów, ale nadal bała się, że powie coś co sprawi, że finley przestanie ją lubić albo uzna jej wszystkie pomysły za nietrafione. hahah zaraz zaczną rozwijać spółkę i zatrudniać pracowników. - nie, tylko patrzył. może to ten sam, który patrzył na twoje cycki? - zaczęła się zastanawiać. stefce nie przeszkadzało gapienie się. przynajmniej wtedy nie musiała nic robić i nie było możliwości, żeby coś zrobiła źle. koleżanka miała jednak inne postrzeganie tej sytuacji. - co masz na myśli? trzymanie ich za rękę jak patrzą? obejmowanie jak dotykają po cyckach? - biedna niewinna stephanie.

ciągle bardziej niż bitcoiny czerwonych chłopaków xd
- może powinnyśmy skonsultować to z kimś kto ma więcej doświadczenia? - patrzyła na stefkę oczekująć rozwiązania. gigi powinna im pomóc xd
- czy miał długie rude włosy? - próbowała ustalić wizerunek gapiącego się kolesia. jej miał długie, rude włosy. może jakiś kuzyn dante xd zaśmiała się na jej pytania - mam na myśli... - i wtedy zaczęła gestykulować i pokazywać robienie laski - możemy za to pobierać więcej kasy i to nie oni nas macają, a my ich. i mamy kontrole - genialne argumenty finley. brawo.

powinny im dawać wskazówki xd
- mam dużo takich koleżanek - rozpromieniła się. zabrzmiało jakby stephanie cieszyła się, że ma dużo puszczalskich koleżanek xd ale było u kogo zaciągnąć rady. gigi, quinn, ivy, sena... same dobre autorytety w tych sprawach. - a nie, to inny, taki w okularach z czarnymi włosami - zapamiętała go skoro dostał usługę gratis. następnym razem będzie już musiał zapłacić. rozdziawiła buzię kiedy finley pokazała o co chodzi, a właściwie rozdziawienie buzi nastąpiło dopiero po kilku chwilach kiedy stephanie w końcu zrozumiała co ta ma na myśli. - no jasne, ja zawsze mam kontrolę kiedy to robię - paplała bez sensu, bo nie mogła okazać braku doświadczenia.

- wspaniale, czy możesz je poprosić o konsultacje? - zapytała całkowicie na serio. musiały czerpać doświadczenie zewsząd. mogły im odpalić jakąś kaskę w zamian zawsze gdyby nie chciały tego zrobić bezinteresownie - powinniśmy też zrobić czarną listę klientów, tacy którzy są dziwni, albo nie płacą - bo rudy i w czarnych włosach byli już na cenzurowanym - masz? - uśmiechnęła się - a jak to robisz? - dopytywała skoro miała doświadczenie - wolno? - zaprezentowała powolny ruch ręką - czy szybko i sprawnie? - przyśpieszyła ruch. jakby finley miała jakiekolwiek doświadczenie xd

- to nie konsultacja, to nasze regularne ploteczki na temat naszych podbojów - zaśmiała się przyciężkawo, za bardzo pojechała z próbą zaimponowania finley. nie chciała, żeby myślała, że stefka ma doświadczone koleżanki, a sama jest zielona w tych sprawach i tylko ciąga się za nimi. nawet jeśli dokładnie tak było. - możemy, masz rację - kiwała głową. dla niej ten od stóp nie był podejrzany, raczej był zabawną ciekawostką, bo myślała, że popatrzenie na stopy było całkowicie niewinne i podobne do obejrzenia jej piórnika. - własnie tak - machnęła ręką w tym samym momencie kiedy finley przyspieszyła, więc mogła pojawić się konfuzja co miała na myśli, głównie konfuzja u stefki, która nie miała pojęcia jak to się robi - najpierw wolno, a potem szybko - wybrnęła z tego i przypatrując się ulożeniu dłoni i ruchom koleżanki zaczęła ją naśladować, traktując to jako dobrą lekcję pokazową.

- mhm, ploteczki - też poprawiła się żeby nie wyjść na niedoświadczona. obie zgrywały takie obyte a jakby przyszło co do czego to nie potrafiłyby zająć się penisem xd
ashley powinna im wytłumaczyć, ze patrzenie na stopy to dochodowy interes xd chociaż mogłyby jej zabrać zarobek czy coś xd
- chyba jesteśmy na to gotowe - podsumowała widząc jak stefka porusza ręką. widać, że nie były gotowe i że mogłyby tylko krzywdę komuś zrobić. stefka na freddiem powinna poćwiczyć xd - to co, może będziemy się całować dla ćwiczeń? - zasugerowała na serio, nie miała w tym żadnych ukrytych zamiarów. i w zależności od tego czy stefka się zgodziła czy nie, to albo się całowały, albo rozmawiały hipotetycznie o innych aktywnościach którymi mogły rozwinąć swój interes. potem siostry zakonne ogłosiły ciszę nocną więc stephanie musiała uciekać!

obie zgrywały doświadczone i sobie nawzajem imponowały i chciały dorównać xd zdecydowanie zrobią komuś krzywdę, jakiś chłopak w szkole powinien wylądować na pogotowiu ze złamanym penisem. zgodziła się na całowanie, bo nie umiała odmówić, ale i tak było miło!

finley osiągnęła apogeum swojego kombinatorstwa. najpierw podłożyła całą teczkę blejka tiffany żeby ją zasobotowac i żeby to ona wyszła na stalkerke, a potem jedna z sióstr zakonnych przyłapała ja na robieniu dobrze jednemu z chłopaków. coraz mniej się kryła bo straciła wspólniczkę. wezwano jej rodziców, ale w międzyczasie finn zdążyła wysłać pudełko z sex zabawkami wprost na adres stefki! a potem jak rodzice przyjechali to postanowili że wraca z nimi do domu i blejka mogła już oglądać tylko na ekranie komputera, ups!